I co ja mam zrobić?! :-(
Napisano Ponad rok temu
Chcesz przyjechać czy co, a może na kurnik.pl w warcaby na odległość zagramy ?
Ale tam pod innym nickiem występuje
Pisałem że są wakacje, coś ty sie tak akurat na przełomie lipca i sierpnia na sparingi uparł?
Napisano Ponad rok temu
Pisałem już kiedyś że jestem na drugim końcu dokładnie na południu Polski?
Chcesz przyjechać czy co, a może na kurnik.pl w warcaby na odległość zagramy ?
Ale tam pod innym nickiem występuje
Pisałem że są wakacje, coś ty sie tak akurat na przełomie lipca i sierpnia na sparingi uparł?
OJ NIE WIEDZIAŁEM ŻE TY W WAKACJE NIE WALCZYSZ
Napisano Ponad rok temu
OJ NIE WIEDZIAŁEM ŻE TY W WAKACJE NIE WALCZYSZ
tak jasne już wydam pół tego co mam w kieszeni żeby jechać do szczecina obić w 1 min kogoś kto akurat przerzywa jakieś frustracje
Napisano Ponad rok temu
OJ NIE WIEDZIAŁEM ŻE TY W WAKACJE NIE WALCZYSZ
tak jasne już wydam pół tego co mam w kieszeni żeby jechać do szczecina obić w 1 min kogoś kto akurat przerzywa jakieś frustracje
ALEŻ JA CI ZWRÓCE WSZYSTKIE KOSZTY POBYTU W SZCZECINIE O ILE WYGRASZ TO SPOTKANIE... NAWET NIE ZE MBĄ... WYSTAWIE JAKIEGOŚ SWOJEGO UCZNIA (INSTRUKTORA)... abym nie tłumaczył swoją kontuzją ewentualnej przegranej z Tobą !!!
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze się sprodukuję, po kolei.
Wiesz Mursi, ja rozumiem Twój punkt widzenia, ale dziewczyna chce się uczyć kung fu. Daj jej szansę
Rację ma KrzyśT karcąc mnie ;-) , że narzucam swój punkt widzenia. Ale, do kroćset, CZYJ punkt widzenia mam w takim razie narzucać? ;-)
Bezapelacyjnie zgadzam się również z tym, iż nauka z książek - to żadna nauka. Shewolf, w ćwiczeniu SW potrzebny jest stały, "żywy" kontakt z wykwalifikowanym instruktorem, i nic tego nie zastąpi, nawet podręcznik autorstwa wybitnej klasy eksperta z fotografiami i opisami technik "step by step". Taka lajfa.
Absolutnie nie zgadzam się - oczywiście to moje prywatne zdanie - z koncepcją trenowania poprzez uczęszczanie na seminaria. Seminaria niewiele, a może nawet NIC pod tym względem nie dają. Pewnie zaraz polecą protesty, więc już wyjaśniam o co mi chodzi . One po prostu mają zupełnie inne znaczenie - jest to często jedyna okazja do spotkania uznanego mistrza, wysłuchania kilku mądrych rzeczy, jakie ma do przekazania; seminaria mają dużą wartość poznawczą i "poglądową", bo pozwalają zobaczyć wiele rzeczy, których na codzień się nie spotka, jest na nich duża porcja materiału technicznego, który później trzeba w swoim klubie dzień po dniu mozolnie szlifować, wreszcie też mają pewną wartość "towarzyską" - pozwalają na poznanie ludzi z innych ośrodków, zawiązanie przyjaźni, nawiązanie współpracy, itd. Ale to codzienny trening w klubowej salce, i pod okiem wykwalifikowanego instruktora, jest jedyną metodą na doskonalenie sztuki, jaką uprawiasz, a nie weekendowe spotkania raz na kilka miesięcy.
To samo pytanie mi przyszło do głowy, które zadał Ci Zorro: po co chcesz trenować kung-fu? Akurat właśnie kung-fu? Ono oczywiście ma swój urok - pełne wdzięku i gracji płynne ruchy, urocze mundurki, starzy mistrzowie, legendarni mnisi z Shaolin... . Do tego niezwykle bogate podłoże kulturowo-religijno-filozoficzne: konfucjanizm, buddyzm, taoizm, ścisły związek z historią i bogatą kulturą Państwa Środka... Wszystko to czyni z licznej grupy stylów określanych wspólnym mianem kung fu zjawisko niezwykle barwne. Wiem, bo jak rozpoczynałem swoje treningi, sam byłem wówczas pod takim wrażeniem .
Ale jeśli Twoją motywacją jest nabycie umiejętności przydatnych w wojsku czy specjalistycznych jednostkach o charakterze, nazwijmy, interwencyjnym, to przestań myśleć o uprawianiu tradycyjnej SZTUKI, a skoncentruj się na systemach realnej walki, bądź nawet na sportach walki, które to wprawdzie ograniczone są regułami sportowymi, ale jednocześnie poprzez element kontaktowej rywalizacji wykształcają umiejętność walki, wyczucia dystansu, timing, "czucie" przeciwnika...
Tak więc, suma summarum, polecam Ci wybrać coś z tego, co masz dostępne w swoim mieście. Kyokushin Ci się nie spodobał? To może spróbuj w "konkurencji":
Polska Federacja Karate Tradycyjnego Okręg VIII Biłgoraj - Szkoła Karate
Podleśna 4, 37-450 Stalowa Wola
tel. (15) 8420481
AdamD słusznie napisał:
Sam też niegdyś, ćwicząc kung fu, czułem jakąś ogromną niechęć do karate, dziś jednak nie potrafię tego logicznie uzasadnić... Chyba te środowiska - bez obrazy, drodzy Forumowicze - nie za bardzo chcą kooperować i niezbt się szanują.(...) Ja rozumiem że zwolennicy chińszczyzny krzywią się na sam dźwięk słowa "Karate", ale BARDZO DUŻO zależy od tego kto i czego właściwie uczy. Można się zaskoczyć 8O i nagle polubić karate
SheWolf, a najlepiej zrobisz, jak pójdziesz na to judo lub, o ile masz w Stalowej Woli dostępne, jiu-jitsu . To już moje subiektywne zdanie ;-)
Uff, skończyłem,
Pozdrowienia
M.
PS. Jeszcze jedno:
Hm... ciekaw jestem czy Gracie Jiu Jitsu moze sie przydać żołnierzowi... 8O
Może może . Niecałe cztery miesiące temu został rozegrany wojskowy turniej brazylijskiego jiu-jitsu o nazwie "First Battalion Combatives". Rywalizacja taka jest częścią opartego na bjj programu walki wręcz armii amerykańskiej. Jordańska armia królewska też uczy się bjj - od Samy Al Jamala, Brazylijczyka jordańskiego pochodzenia, posiadacza czarnego pasa w bjj. To tylko dwa z przykładów.
Pozdrawiam,
M.
Napisano Ponad rok temu
No proszę, polazłem sobie na trening, a tu w międzyczasie topic rozwinął się do trzech stron, a jeden z Moderatorów działu wyzwał nawet jednego z Forumowiczów na walkę... Fiu fiu
Ależ skąd...MY tylko chcemy się poznać... tylko nie wiemy jak....
Napisano Ponad rok temu
DLACZEGO chcę trenować Kung-Fu. Jakoś mnie ciągnie do tego. Poprostu.
Najlepsza motywacja ze wszystkich.
Akurat właśnie kung-fu? Ono oczywiście ma swój urok - pełne wdzięku i gracji płynne ruchy, urocze mundurki, starzy mistrzowie, legendarni mnisi z Shaolin... Smile. Do tego niezwykle bogate podłoże kulturowo-religijno-filozoficzne: konfucjanizm, buddyzm, taoizm, ścisły związek z historią i bogatą kulturą Państwa Środka...
To nie jest gong fu. Brr...
Chce powiedziec, ze moim zdaniem bez powodu naskoczyliscie na Zorro. Przeczytajcie co napisal w swoich postach od poczatku. Czyzby wystarczylo tu napisac "bjj" by wywolac reakcje Pawlowa? Przeciez to smieszne. Ludkowie z BJJ tez maja prawo polecac swoj styl i pisac o jego zaletach. Zorro nie wyjechal z peanami na temat BJJ na forum kung fu, tylko wspomnial jego nazwe. Dalsze jego wypowiedzi to wynik pytan i odpowiedzi innych uczestnikow forum.
Nawiedzeni kolesie wciskajacy wszystkim wokol, ze BJJ jest najlepsze dla wszystkich i na kazda okazje jakos sie przestali narzucac ostatnio, wiec mozna stonowac swoje reakcje moim zdaniem.
Napisano Ponad rok temu
Akurat właśnie kung-fu? Ono oczywiście ma swój urok - pełne wdzięku i gracji płynne ruchy, urocze mundurki, starzy mistrzowie, legendarni mnisi z Shaolin... Smile. Do tego niezwykle bogate podłoże kulturowo-religijno-filozoficzne: konfucjanizm, buddyzm, taoizm, ścisły związek z historią i bogatą kulturą Państwa Środka...
To nie jest gong fu. Brr...
Hyh, czy gdzieś napisałem coś nie tak? Jeśli tak, to popraw mnie.
Oczywiście to tylko zewnętrzność, czy wręcz mylne wyobrażenie, a człowiek później dostrzega inne aspekty, ale tak to właśnie wygląda dla ludzi dotąd nie trenujących. Dlatego, podobnie jak wcześniej Zorro, i ja spytałem SheWolf o motywację.
Oczywiście można uzasadniać, że się "po prostu" czegoś chce, i już. Gorzej, gdy się przy tym nie wie, co to właściwie jest, a motywację buduje się tylko na - PO PROSTU ;-) - mylnych wyobrażeniach.
Pozdrawiam,
M.
Napisano Ponad rok temu
No proszę, polazłem sobie na trening, a tu w międzyczasie topic rozwinął się do trzech stron, a jeden z Moderatorów działu wyzwał nawet jednego z Forumowiczów na walkę... Fiu fiu
Ależ skąd...MY tylko chcemy się poznać... tylko nie wiemy jak....
Heh . Tylko żeby z tego nie wyszła "męska szorstka przyjaźń" ;-)
A może nie będzie tak źle ?
Pozdrawiam - Was obu
i wszystkich pozostałych Forumowiczów - też
M.
Napisano Ponad rok temu
Chce powiedziec, ze moim zdaniem bez powodu naskoczyliscie na Zorro. Przeczytajcie co napisal w swoich postach od poczatku. Czyzby wystarczylo tu napisac "bjj" by wywolac reakcje Pawlowa? Przeciez to smieszne. Ludkowie z BJJ tez maja prawo polecac swoj styl i pisac o jego zaletach. Zorro nie wyjechal z peanami na temat BJJ na forum kung fu, tylko wspomnial jego nazwe. Dalsze jego wypowiedzi to wynik pytan i odpowiedzi innych uczestnikow forum.
Nawiedzeni kolesie wciskajacy wszystkim wokol, ze BJJ jest najlepsze dla wszystkich i na kazda okazje jakos sie przestali narzucac ostatnio, wiec mozna stonowac swoje reakcje moim zdaniem.
Nie mogę się z Tobą tutaj zgodzić - bo na stwierdzenie typu:
to mnie cholera bierzezałamałaś mnie - to ty nie wiesz co dzieje się w większości sztuk walki po 12.11.1993 czyli po UFC 1 ?
Sciągnij sobie z dc++ ufc 1,2,3,4 i zobacz chudego Royca jak rozwala wszystkich! Poszukaj o Royce Gracie w internecie o turniejach ufc ale tych pierwszych czyli 1,2,3,4, o konfrontacji stylów
UFC, to była totalna klapa wszystkich innych sztuk walki i stylów, masowe samobójstwa mistrzów chińskich sztuk walki, depresje mistrzów karate... :wink: i to po osławionym 12.11.1993...kurcze, jakoś musiałem to przegapić :nie:
dziewczyna pyta się o kung fu, a tu pojawia się coś takiego
Pozdrawiam serdecznie
Napisano Ponad rok temu
Hej Mursi. Nie chciałem się czepiać ani Ci wykazywać rzeczy, o których świetnie wiesz.Hyh, czy gdzieś napisałem coś nie tak? Jeśli tak, to popraw mnie.
Oczywiście to tylko zewnętrzność, czy wręcz mylne wyobrażenie
Ale nie mogłem się powstrzymać. Po prostu pisząc co jest fajne w kung fu wymieniłeś tylko rzeczy, które nie maja z kung fu NIC wspólnego.
Powstrzymał byś się od komentarza, jakbym pisząc o zaletach ju jitsu wymienił tylko ikebane, sztuke wytwarzania japońskich mieczy, grę go, parzenie herbaty oraz to, że można poznać kilka japońskich słów oraz "zrozumieć" japońską kuture?
Nie mogę się z Tobą tutaj zgodzić - bo na stwierdzenie typu:
(...)
to mnie cholera bierze
OK. Chociaż moim zdaniem wystarczył by komentarz, że Zorro przecenia role UFC w świecie sztuk walki.
Ja osobiście nie poczułem, żeby przekroczył jakies granice. Moze i ma ewangeliczne-bjj poglady, ale jeszcze nie zaczal ich glosic. Podziwia Royce'a i uwaza, ze filmy z UFC sa godne obejrzenia. Ma prawo. Ale ja nie chce sie naprawde o to klocic. Po prostu wyrazilem swoja opinie, ze nie zasluzyl sobie az na taka reakcje. Moim zdaniem zbiera po glowie za wszystkich swoich poprzednikow, a nie za wlasne zaslugi.
Napisano Ponad rok temu
A tak wracając do tematu, to chyba za radą Mursiego zapisze się wkońcu na to judo i będzie...
Chociaż z drugiej strony, trenując judo ciągle porównywałabym je do kung fu i ogólnie chyba nie byłabym zadowolona.. ehhh...
Napisano Ponad rok temu
1) będzie "bezpiecznie" bo Judo i Kung Fu są tak od siebie odległe, że ciężko sobie wyrobić "złe nawyki"
2) porównania Judo nie ma szans wytrzymać, bo w końcu nie porównujesz go z rzeczywistym treningiem, tylko ze swoim wyobrażeniem jak Kung Fu wygląda. A starcie rzeczywistości z marzeniem bywa brutalne
3) Judo to naprawdę nie jest zły pomysł. Ja osobiście żałuję, że tych "parę" lat temu jak zaczynałem przygody z MA nikt mnie nie zaciągnął na Judo
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
(...) Powstrzymał byś się od komentarza, jakbym pisząc o zaletach ju jitsu wymienił tylko ikebane, sztuke wytwarzania japońskich mieczy, grę go, parzenie herbaty oraz to, że można poznać kilka japońskich słów oraz "zrozumieć" japońską kuture?
Dodałbym jeszcze ze dwie gejsze ;-) . I sake, dużo sake ;-)
Spoko, elektroniczne serdeczności
M.
Napisano Ponad rok temu
Ja bym bardzo prosił nie naskakiwać na siebie, bo obaj daliście się póki co poznać jako para rozsądnych facetów, a kłócicie się o pietruchę.
Co się zmieniło po UFC? Dla niektórych... nic. Dla niektórych wszystko. To jedynie od punktu widzenia zależy
I chcąc podyskutować trzeba by ten punkt widzenia współdyskutanta co najmniej uszanować.
Zorro, z punktu widzenia tradycjonalisty, to UFC aż tak wiele nie zmieniło. Dalej sobie ludzie ćwiczą te swoje kata i nierealne ataki i żyją w świecie fantazji i jest im z tym dobrze Z drugiej zaś strony tradycjonalista powie, że on w tych starych kata ma obrony przed duszeniami i atakami zapaśniczymi, o których świat ćwicząc kickboxing zapomniał
I co, nie ma prawa tak powiedzieć? Czy ludzie się kiedyś nie dusili czy nie szarpali? Pewnie, że się dusili i szarpali. A to, że akurat ci, którzy startowali w pierwszych UFC nie mieli o tym pojęcia - cóż, ich problem
Oczywiście to, co powyżej napisałem pół żartem, pół serio, ale stwierdzenie, że swiat zaczął się od wielkiego wybuchu, którym było pierwsze UFC, to też jest stwierdzenie nieco przesadne.
Z drugiej strony agresywna reakcja Żwirka (o histerycznej tsailifo nie wspomniawszy) też mnie trochę dziwi.
Ludzie, ćwiczymy to, co lubimy. Jesteśmy do tego przywiązani i to jest normalne. Ale zamykanie oczu na to, że świat rozwija się w trochę innym kierunku to zwyczajna głupota. A co do propagowania własnego stylu, to każdy ma prawo to robić i już.
Ja ćwiczę yiquan. Dlaczego? Bo mi się podoba, bo mnie do tej chińszczyzny, jak ładnie napisała Shewolf "ciągnie". Ciągnie mnie tak od dobrych 10 lat. Ale wybrałem sobie ŚWIADOMIE takie kungfu, które jest nastawione dość nowocześnie i otwarcie do innych styli i z przyjemnością poćwiczę bjj, jak mi się troszkę czasu uda znaleźć. Aha, żeby była jasność - z bjj zetknąłem się pierwszy raz zanim zacząłem yiquan ćwiczyć. I jak na razie uważam, że był to wybór racjonalny, bo ćwiczę coś, co mi się podoba, rozwijam się i jakoś nie mam wrażenia, że tylko tracę czas, bo mógłbym ćwiczyć MMA.
Pozdrawiam,
K.
PS. O, widzę, że w międzyczasie jak pisałem to pojawiły się nowe wypowiedzi. Judo to zdecydowanie dobry pomysł.
K.
Napisano Ponad rok temu
PS. Jeszcze jedno:
Hm... ciekaw jestem czy Gracie Jiu Jitsu moze sie przydać żołnierzowi... 8O
Może może . Niecałe cztery miesiące temu został rozegrany wojskowy turniej brazylijskiego jiu-jitsu o nazwie "First Battalion Combatives". Rywalizacja taka jest częścią opartego na bjj programu walki wręcz armii amerykańskiej. Jordańska armia królewska też uczy się bjj - od Samy Al Jamala, Brazylijczyka jordańskiego pochodzenia, posiadacza czarnego pasa w bjj. To tylko dwa z przykładów.
Wow, nie było mnie jeden dzień, a już tyle odpowiedzi dostałem... No to skoro tak mówicie to wierzę. Po prostu jakoś sobie nie wyobrażałem żołnierzy turlających się po macie. Jakoś myślałem, że raczej KM, albo coś takiego. Ale dobra, przyjąłem.
She-wolf: Wiele osób pyta się o wybór sztuki walki na tym forum i prawie zawsze wywołuje to burzę :wink: . Tak to już jest... A tak BTW, to She-wolf ma być od tej Megadeth'owej?
Napisano Ponad rok temu
ja tak na sekunde offtopic - ciekawosc mnie pozera... 8)jednostki GROMu ćwiczą kunfu, konkretni Wing Tsun...
w GROMie, znajomość sztuk walki jest mile widziana.
bez urazy wingtsun (wiem, tsalifao na ciebie nakrzyczal ) ale skad sie wziela opowiesc o WT w GROMie? I kto Twoim zdaniem mialby nauczac ?
Z gory dzieki
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam serdecznie
zwłaszcza KrzysiaT
Napisano Ponad rok temu
Może napisz, co Ci się w Twoim wyobrażonym kung-fu podoba - będzie łatwiej powiedzieć, co i jak...
Bo tak - jak szukasz akrobatycznych skoków, wysokich kopnięć itp. to np. w stylu Wing Tsun tego nie uświadczysz, w Judo takoż, ale już np. w Capoeira całkiem dużo tego mają.
Napisz jak widzisz ten wymarzony styl, a może znajdą się ludzie którzy się na tym znają (dacheng? )
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pszczyńskie style !!!
- Ponad rok temu
-
Trening kung-fu bez mistrza...
- Ponad rok temu
-
Kung fu w Warszawie (proszę nie krzyczeć ;))
- Ponad rok temu
-
Zwiazek
- Ponad rok temu
-
Jak utrzymać w ryzach uczniów?
- Ponad rok temu
-
Przyczyny upadku sztuki walki
- Ponad rok temu
-
Jest sprawa :)
- Ponad rok temu
-
nowy topic o yantai
- Ponad rok temu
-
pozdrowienia z Yantai
- Ponad rok temu
-
Ćwiczenia na plaży
- Ponad rok temu