20-30 km to ja moge przejsc , i to z przystankami co 3 godziny o bieganiu moge zapomniec... nie wiem dlaczego, ale jak przebiegne kawalek dluzszy niz jakies 500 m, np. na autobus, to wysiadaja mi plecy i pozniej przez 3 tygodnie zastanawiam sie "jak ja qrde prysznic wezme" bo sie ruszac nie moge... bez sensu...
Może biegasz na czworaka (!?)
nie, jestem dwunozna,nie wiem jak ty...
moj organizm poprostu odmawia wspolpracy jesli chodzi o bieganie...
Tylko się nie bulwersuj, złotko.
zlotko? ekhm... bo padne ze smiechu..
a bulwersowac sie nie mam powodu...