Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sztuki walki a poczucie zagrożenia.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
68 odpowiedzi w tym temacie

budo_mradu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3413 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New Rembridge
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
I najlepsze Tsuki ze prawdziwa:) :lol:
Pozdrawiam
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

Warte rozważenia są też słowa Bruca Lee, który mówił że jest przygotowany na atak zawsze iwszędzie. W każdym widział potencjalnego wroga - w kelnerce, taksówkarzu itd itp...

To sie nazywa mania przesladowcza :)



Za użycie określenia "mania prześladowcza" to się z lufą wylatywało z psychiatrii. Są to urojenia prześladowcze, najczęściej w zespole paranoidalnym, bądź w paranoji. Mania to element zespołów afektywnych, czyli coś zupełnie innego. Sorry, musiałem :)
  • 0

budo_charlie
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 702 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:PL\KRK\NH

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

KrzysT nie wiem jak ty ale ja sioe wciąz smieje:)
nawet sobie wydrukowałem i kumplom pokazałem

Twoje ulubione zajęcie to obrażać i śmiać się z innych forumowiczów. Wystarczy poczytac inne twoje posty. Ale jak ktoś ćwiczy krav mage, to zbyt wiele nie oczekujmy. :roll:


przynajmniej nas na KM uczą obrażać i śmaić się z innych, a was czego uczą ?








:lol: :lol: :lol: :D :D

PS. niezła beka
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

Za użycie określenia "mania prześladowcza" to się z lufą wylatywało z psychiatrii. Są to urojenia prześladowcze, najczęściej w zespole paranoidalnym, bądź w paranoji. Mania to element zespołów afektywnych, czyli coś zupełnie innego. Sorry, musiałem :)


:) poklon

K.
  • 0

budo_tsuki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Warszawy

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

przynajmniej nas na KM uczą obrażać i śmaić się z innych.

Możesz być z siebie dumny... :? Myślałem, że wystarczy, że kogoś kopniesz w jaja albo wydłubiesz mu oko. Zresztą, po jaką cholerę masz z kogoś się śmiać?? W czasie walki, żeby stracił morale, czy jak? A może w szkole, żeby inni czuli "respekt"? :roll:
  • 0

budo_tsuki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Warszawy

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
Nie, spokojnie. Nie obrażajmy się. Nie o to chodzi, prawda? A odnośnie Krav magi mam swoje zdanie przy którym zostane. Nie bede nikogo nawracał :)
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
i włąsnie dlatego swiat wygląda tak jak wygląda Tsuki.
pogratuluj sobie i przyklaskującym

aha dziekuje za przestudiowanie moich postów.
to miłe ze nie masz nic lepszego w zyciu do roboty niz czytac 600 iles tam wpisów. dobrze ze krótkie co??:)

od KM nie oczekuj nic specjalnego wkonu co to za zycie
strzelanie, zjazdy linowe, treningi w pomieszczeniach itp itp

niee no nuda co stary??
pewnie wolisz nintendo:)

pozdrawiam wszystkich z zaburzeniami.
Charliego tym bardziej:)
  • 0

budo_tsuki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Warszawy

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

pozdrawiam wszystkich z zaburzeniami.

Jeżeli ktoś ma mieć zaburzenia to właśnie osoby takie jak Ty czyli ćwiaczące krav mage. Dlaczego? Otóz:
a) Idą tam osoby bojące się własnego cienia i marzące o posiąściu mocy "zdejmowania" przeciwnika jednym okrutnym ciosem
B) Idą tam pojebani sadyści zafascynowani kultem brutalnej siły.

Gdybym wolał nintedo, to bym w ogóle nic nie ćwiczył i najprawdopodobniej nigdy nie usłyszelibyśmy o swoim istnieniu.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

Otóz:
a) Idą tam osoby bojące się własnego cienia i marzące o posiąściu mocy "zdejmowania" przeciwnika jednym okrutnym ciosem
B) Idą tam pojebani sadyści zafascynowani kultem brutalnej siły..


Jasne, a AT winno uczyć się TAI-CHI i robienia drzewek bonsai. To takie uspokajające....

:) :) :) :)
  • 0

budo_mradu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3413 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New Rembridge
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
AT winno uczyc sie strzelania ;)
Pozdrawiam
Ps. I okrzykow w stylu "wszyscy na ziemie!"
Pozdrawiam
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

a) Idą tam osoby bojące się własnego cienia i marzące o posiąściu mocy "zdejmowania" przeciwnika jednym okrutnym ciosem


A nie, Ci to na tsunami idą 8)

Co się dziwisz, że wkoło jest wesoło. W TV jakieś panie w "Kawie czy herbacie" mówią -"Alchemik/Wybór Zofii (wstaw inną modną książkę) zmienił moje życie". Wchodzimy na VB a tu "Aikido zmieniło moje zachowanie na ulicy"
Ja też zmieniłem zachowanie na ulicy, ale po tym jak paru kolesi chciało mi poprawić wygląd na bardziej aryjski. Czyli zmieniłem pod wpływem nader pouczającego doświadczenia, a nie gry wyobraźni na treningu . A już osobliwie "aikido" ze słowem "ulica" to tak specyficznie brzmi, naprawdę śmiesznie.
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
''Jeżeli ktoś ma mieć zaburzenia to właśnie osoby takie jak Ty czyli ćwiaczące krav mage. Dlaczego? Otóz:
a) Idą tam osoby bojące się własnego cienia i marzące o posiąściu mocy "zdejmowania" przeciwnika jednym okrutnym ciosem
B) Idą tam pojebani sadyści zafascynowani kultem brutalnej siły''

Ad a) Pewnie poszedłeś do sekcji/dojo,aby udowodnić.że trener/sensei gówno umie i to ty jesteś panem okolicy."Leszcze" niech idą grać w szachy,sekcja jest dla mistrzów i twardzieli.

Ad b)Sztuki Walki powinny być zakazane,bo tam się uderzają!!! A czasami to się nawet kładą na ziemi i różne rzeczy próbują.A wogóle to tam sami sadyści i sekciarze.
Za książki by się wzieli!

Dla ''bystrzaków": cały post ma charakter ironiczny.
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
[quote]Możesz być z siebie dumny... Myślałem, że wystarczy, że kogoś kopniesz w jaja albo wydłubiesz mu oko. Zresztą, po jaką cholerę masz z kogoś się śmiać?? W czasie walki, żeby stracił morale, czy jak? A może w szkole, żeby inni czuli "respekt"? [/qoute]

Wiesz Tsuki, strasznie dużo agresji w tych Twoich wypowiedziach jest...
Co do tych bojących się własnego cienia i niepotrzebnej brutalności, to jest dokładnie odwrotne. To kontaktowe ćwiczenie eliminuje "pojebów" o których mówisz i daje szansę na nauczenie się poszanowania partnera. A kreuje ich ćwiczenie na sposób aikidocki właśnie, czyli my partnerowi możemy łapę złamać, ale on nie ma prawa oddać "bo to niezgodne z zasadami".
Co nie zmienia oczywiście faktu, że i aikidoków znam normalnych i krav magowców, którzy są partyzantami z wyciętego lasu :)

K.
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
ja sie nie znam.
ale jak dla mnie to jeden z nas tylko jest agresywny.
i szkoda ze ta łątak juz zawsze przy tobie zostanie
ale dziekuje ze rozłozyłes mój charakter.
po czym poznałes jaki jestem?
po charakterze pisma?

nie wazne.
w sumie najgorsze ze a ni mnei nie wkurzasz ani mnie nie smieszysz

ja tam proponuje wywalenie tego pana z forum za demagogie i jasnowidzenie. w koncu jestesmy w unii i nie ma miejsca na zabobony.

dziękuje starszemu bratu KrzysT:) za obrone:) :lol:

pozdr.
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

dziękuje starszemu bratu KrzysT:) za obrone:) :lol:


A kysz młody, sam się broń :)
I wracaj do swojego lasu :P
Czy też, w Twoim przypadku - do DŻUNGLI :twisted:

K.
  • 0

budo_tsuki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Warszawy

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

ja tam proponuje wywalenie tego pana z forum za demagogie i jasnowidzenie.

pozdr.

Dobre! :)
  • 0

budo_greg(zg)
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 130 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Winny Gród

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
Hmmm, nie to zeby zaraz mania przesladowcza, ale jak sie wraca wieczorem do chaty przez podejrzane dzielnice to trzeba miec radar w uszach, nie mowiac juz o charakterystycznym szelescie dresu, :lol:

ale boję się, że gdy bedę szedł z moj anarzeczoną ktoś nas napadnie i nie dma rady nas obronić..to straszne uczucie..kidy idę z nią ulica i mija nas jakiś typ z drugim o mordach zakazanych już w myślach analizuję jakny trzeba było walczyc..
masakra..
ma ktoś podobne doświadczenie..i jak sobie radzicie?!


Jakis juz czas temu mialem nieprzyjemna sytuacje, wracam sobie sam ok 1:00 podchmielony (nie za mocno) do chatki, a tu nagle jakis 2 podejrzanych typow (klasycznych meneli) zza winkla sie wylonilo i cos tam chcieli. Jeden mnie za reke trzymal a drugi tlumaczyl ze mam wyskakiwac ze wszystkiego, ze mnie zalatwia itd, itp. Pierwsza reakcja - SZOK!, serce wali, glos drzy, ale jakos podswiadomie przypomnialem sobie slowa starszego, doswiadczonego kolegi z klubu "pamietaj, w razie czego zawsze z calej sily lutuj w szczeke, zawsze masz lutowac pierwszy, obojetnie co by sie stalo, jak bedziesz z kims w barze wychodzil na solo to juz w srodku wal go w punkt, ktos w autobusie, na dworcu, na ulicy cie zaczepi - zawsze prawy prosty na szczene, bo jak gosc zrobi to pierwszy to po tobie!" - hehe, co za madrosc zyciowa jak sie okazuje :)
- kurcze, wzialem sobie do serca slowa kolegi, wlasciwie pewnie gdyby gosc byl mojej postury ( a waze 72-73 kg) to mialbym mniejsze opory ale skurczybyk wazyl o jakies 20 kg wiecej ode mnie 8O . Wymierzylem mu w koncu poteznego prawego na szczene i wzialem nogi za pas (kto wie czy wtedy gdyby ktos zmierzyl czas nie padlby jakis rekord swiata:) ). Gosc choc na oko wazyl jakies 90 kg padl jak kawka, nawet nie sadzilem ze mam takiego powera w rekach :) , drugi nawet nie drgnal. Tak szczerze przyznam ze zaraz po tym zdarzeniu tez mnie oblecial jakis dziwny cykor i chyba stwierdzam ze ogolnie nie nadaje sie na zadnego rodzaju zadymy z powodu slabych nerwow :lol:
No ale gdybym w takiej sytuacji szedl z dziewczyna to nie wiem jakbym sie zachowal: samemu na 2 typow raczej byloby nielatwo, a knockout jednego i wroty z panna tez jakos chyba dziwnie :oops: A tak do wiadomosci Wodnika Szuwarka, ktory jak sie zorientowalem tez jest z ZG dodam tylko ze cale zdarzenie mialo miejsce kolo Aresztu Sledczego i nawet pewnie widzial to straznik z budki wartowniczej, tylko zapewne jak to czesto bywa, akurat obserwowal inna strone :D , bo przeciez nie za to mu placa, hehe - (kolesia tez tam skroili wiec uwazaj jak bedziesz sie przechadzal w tamtych stronach, ja juz nawet w dzien tamtedy nie chodze :D )
No i wlasnie po tym zdarzeniu przez jakis czas kazda mijana przeze mnie osoba to byl potencjalny napastnik, zlapalem sie nawet na tym, ze jak po ciemku kogos mijalem to juz mialem zacisnieta prawa reke i przygotowana do ciosu, hmmmmmm, nie wiem czy to nie byly jakies objawy manii przesladowczej :D Ale jak dotad cale szczescie nikt mnie nie zaczepial a i sam raczej przygod nie szukam, bo ja taki nieslychanie spokojny czlowiek jestem ... :lol:
  • 0

budo_jerryisback
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kosh/wwa
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.

ja tam proponuje wywalenie tego pana z forum za demagogie i jasnowidzenie.

pozdr.

Dobre! :)


ty sie nie smiej Tsuki bo jak ostatnio shaft zasugerowal usuniecie forumowicza to Combata zablokowali ;)
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
Jakoś nie kipię agresją, ani nie czuję się gościem, który poszedł na kravkę by powalać stada przeciwników. Ot po prostu mi to odpowiada.
Oprócz tego trenuję karate i walkę bronią historyczną i to też się nie gryzie. A co do urazowości, najczęściej spowodowanej fizolstwem, to więcej tego widziałem za czasów aikidockich niż przy "brutalnej" krav madze. Co ja mówię, miecz i topór nie są tak ryzykowne dla zdrowia ćwiczących jak ta łagodna droga. A zaperzonym aikidokom proponowałbym najpierw odnaleźć harmonię w sobie, a dopiero potem nawracać.
  • 0

budo_wodnik szuwarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1113 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zachodnia Stolica Przemytu
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Sztuki walki a poczucie zagrożenia.
Greg(zg) z Ty co Waść trenujesz?!koło aresztu?!to wesoło ja conajmniej 2 razy w tygodniu tam uczęszczam ...na treningi mianowicie.. dzięki z aposta..a "madrosć " przytoczona jest onadczasowa i uniwersalna jak glany w czasie zdymy :)
pozdrawiam
p.s. jak mijają bachanalia?! 8)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024