92 odpowiedzi w tym temacie

[budo_navyseal]

Lepszy do pracy bedzie spear point

[budo_dymoman]

I o taka odpowiedz mi chodzilo! Heimdall - poklon poklon poklon - krotko, zwiezle, rzeczowo. I nawet troche strawnej fizyki do tego Z problemem w podbramkowej sytuacji obawiam sie tego drugiego - zaciecia, ale to bedzie do przeskoczenia. Jakos dam rade jej to wytlumaczyc. Do samoobrony tez nie uzywam noza, raczej nog w roznych stylach (od kickboksingu po spierdalamento , z czego glownie to ostatnie) i ja rowniez tak nauczylem, ale sytuacje bywaja rozne, a kobiecie najlatwiej chyba pozwolic na dopuszczenie przeciwnika do siebie i wbicie mu cegos w nere.

[budo_kaligula]

rzeczywicie z 2 strony nie widze alternatywy dla kobiety gaz? paralizator? o tym nie mam pojecia
a spierdalamento jest najlepsze. najwyzej trzeba przejsc po kims
pociski podkalibrowe sa rozne... kwadratowe i podluzne takie do dzialka 30mm tez sa inne wazna jest zasada - zwiekszenie predkosci kosztem zmniejszenia masy + baaardzo duza gestosc energii
pozdro

[budo_kaligula]

zapomnialem o sztylecie fs - szkoda ze juz go nie ma mozna prosic jakies zdjecia? moze nie w tym topicu... Heimdall, dziala Ci priv?

[budo_lord von banan]

Spierdalamento dla kobiety jest najgorsze.
Ucieka, nie ucieknie, jest łapana od tyłu, gleba...

[budo_adamd]

A jak będzie wyglądało tłumaczenie się potem przed Majestatem Sądu ze zrobienia komuś dziury w nerce za pomocą obosiecznego sztyletu w wersji auto?

AdamD

[budo_heimdall]

+ baaardzo duza gestosc energii
pozdro

...aby nie kontynuować wątku pancernego :wink: , to jeszcze jeden niuansik odnoście sztyletów&sztyletopodobnych spear-point:
- prócz dużej gęstości energii/obciążenia przekroju poprzecznego :wink: , taka głownia przy pchnięciu rozcina przebijany materiał z dwóch stron jednoczeście, przez to nie ma obawy o zaklinowanie się na warstwach ubrania...Ot, taki banał, a jednak istotny.
ps: a co do tanto, to uważam, iż znacznie istotniejszy o "gilotynowania" :wink: jest geometryczny /ostry/ punkt załamania lnii ostrza przy czubku, który satanowi paskudny zadzior przy cięciach. I na to zwykle jest położony nacisk w "amerykano-tanto-podobnych" :wink: jak np. Sog czy MT Socom Tanto. Tam efekt gilotyny jest minimalny, bo czubki są nawet bardziej kończyste od niejednego clip-point, ale zadziorek jest :wink: Więc nie wylewałbym dziecka z kąpielą jeśli chodzi o tego typu głownie i samoobronę kobitek...Ale ja swej byłej dałem jednak sztylet, nosiła w torebeczce 8) , kto wie może jeszcze nosi i któregoś razu wyjmie zamiast drobnych dla dresa 8)
pozdrawiam
Heimdall

[budo_lord von banan]

Po napadzie mężczyzny na kobietę? Próbie zgwałcenia? Rozboju?
No chyba, że kobietka zezna, że go pierdolnęła, bo chciała go zarżnąć.
Broniła się, bo miał przewagę fizyczną, nie było innych środków na odparcie zamachu na jej życie i zdrowie (np. lała go i nic).

[budo_heimdall]

A jak będzie wyglądało tłumaczenie się potem przed Majestatem Sądu ze zrobienia komuś dziury w nerce za pomocą obosiecznego sztyletu w wersji auto?
AdamD

To było niedawno wałkowane w dwóch topic'ach:

http://www.forum-kul...showtopic=65978
http://www.forum-kul...showtopic=65915

......No tłumaczyć się zapewne przyjdzie, ale jest Adam podstawa prawna ku temu. I DZIURA W NERCE I SZTYLET AUTO SĄ FULL-LEGAL W OKREŚLONYCH OKOLICZNOŚCIACH, a sam sztylet to nawet bez okoliczności, czyli w-kieszeni-po-prostu. I wolałbym aby moja koleżanka/dziewczyna tłumaczyła się z tej krwawej jatki niż była jej ofiarą z gwałtem na dokładkę.
Pozdrawiam
Heimdall

[budo_desmo]

(np. lała go i nic).

"wysoki sadzie naprawde lalam go i nic - oo wlasnie nawet obdukcja lekarska nic nie wykazala " :wink: :wink: :wink:

[budo_lord von banan]

Raz mu może przywalić w ryj, nie?

[budo_desmo]

raz przywali i juz moze nie zdarzyc wyciagnac noza no nie?

[budo_lord von banan]

To MÓWI, że przywaliła.
Nie musi być śladu, nie?
Słaba jest...

[budo_desmo]

8) no fakt w koncu komu ma bardziej ufac sad/lawa przysieglych: studentce ktorej sie dobrze z oczu patrzy czy jakiemus drabowi ktory juz jest n-ty raz na sali sadowej

[budo_desmo]

pozostaje tylko jeszcze odwieczny problem kobiet: jesli nie maja odpowiedniego stroju to pozostaje im trzymac sprzety obronne typu noz, gaz w torebce...

[budo_lord von banan]

To niech nie wydają kasy na sprzęt, tylko mi przyślą.
Ten sam pożytek dla nich....

[budo_heimdall]

Eeee, zazwyczaj jakąś kieszeń na folderka zawsze się znajdzie...a i z torebki można wyjąć pod pretekstem "wyskakiwania z kasy".

[budo_kaligula]

wkroczylismy na bardzo grzaski (imo) i kontrowersyjny (moim zdaniem) temat samoobrony nozem. uwazacie ze nozem mozna sie bronic przed napastnikiem nia majacym broni? kobieta moze? a co jesli wbije go sie tam gdzie nie trzeba? obrona nieadekwatna do zagrozenia + nieumyslne spowodowanie smierci? od ktorego momentu mozna sie bronic nozem? skad wiadomo czego chce napastnik (jesli nie jest wylewny, i nie krzyczy z daleka ze chce kasy, lub tylko obic nam ryja, czy moze nie ma sie na kim wyzyc i ma rurke w rekawie)? idzie na was facet z bejzbolem - to jest zagrozenie zycia? moze chce tylko nas postraszyc i 10zl? a moze chce pograc nasza glowa niezaleznie od reszty? dopoki sie nie zamachnie, albo czegos nie mowie nic nie wiadomo. zakladacie "dziure w nerce", ale czym to sie skonczy? to jest smiertelne trafienie. moze nie w ciagu minuty, ale smiertelne. a pchnac w brzuch jeszcze latwiej. z morderstwa nie jest juz tak latwo wykrecic sie sianem. i jak sie bronic? ciecia czy pchniecia? pchnieciem latwiej zabic, ciecia nie sa tak skuteczne (zima, kurtki i takie sprawy). co mozna polecic... pikal? dla kobiety mysle ze nie. to sie nadaje na nowy topic na walce bronia. ja jestem pewien, ze nie rozloze foldera na ulicy zeby kogos "pociac", chyba ze bedzie to tak ekstremalna sytuacja, ze ze strachu sam nie bede wiedzial co robie
pozdrawiam
spierdalamento rzeczywiscie dla kobiety nie jest dobre nie moge sie przestawic na myslenie inna plcia . jest forum samoobrona kobiet. tam moze bedzie wiecej odpowiedzi.

[budo_heimdall]

wkroczylismy na bardzo grzaski (imo) i kontrowersyjny (moim zdaniem) temat samoobrony nozem. uwazacie ze nozem mozna sie bronic przed napastnikiem nia majacym broni? .

Kaligula, wiele z Twoich wątpliwości rozstrzyga kodeks karny i orzecznictwo Sądu Najwyższego. Przeczytaj tu:
http://www.forum-kul...showtopic=65978
Przeczytaj i może napisz co o tym myślisz w TAMTYM MIEJSCU.
I rozumiem, że temat "grzązki" ogólnie, jak każde robienie ludziom krzywdy, tylko nie mieszajmy dyskusji, że tak powiem prawno-technicznej z systemami wartości, bo się zrobi delikatnie mówiąc bałagan
:wink: Być może prawo pozwala na więcej niż sam sobie chcesz pozwolić, ale to Twoja prywatna sprawa i dyskutowanie z tym to czysta sofistyka.

[budo_swingline]

Nie chce mi sie dyskutowac znow na tematy ogolne (samoobrona, kobiety itp).
Ja np. swojej polecilem Kershaw Leek. Myslalem tez nad MOD LadyHawk (o ile pamietam nazwe) i Spyderco Civillian. Jakis skladany kerambit tez moglby byc. Wszystkie te (oprocz Leek'a) ograniczaja "nieco" pchniecia.
Tanto nie kojazy mi sie jako ksztalt noza do samoobrony, raczej taktycznego, no chyba ze chodzi o takie tanto jak w MOD Razorback :-)
Swingline