Skocz do zawartości


Zdjęcie

Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
254 odpowiedzi w tym temacie

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

[ ......w naszym kraju broń ma niestety sporo staruszków (eks. wojskowi , policjanci, zasłużeni ORMOwcy itp.) Dziś mają starcze zmiany w charakterze i nie przeszliby by żadnych badań na komisji lekarskiej. )

z pierwszym zdaniem w tej częsci wypowiedzi sie zgodzę;)...to, że nalażałoby im te broń zabrac tez popieram - znam osobiście kilka osób gdzie broń w ich rekach może więcej zaszkodzić niż pomóc ;) ..
na pocieszenie dodam, że co 5 lat trzeba jednak robic badania aby posiadac broń..obowiązkowo.. (nie dotyczy policjantów).
  • 0

budo_moskit997
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tarnów

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
Cougar takie zapytanie do Ciebie: Czy czasem zapomniałeś o: dostosowanie obrony koniecznej do zaistniałej sytuacji ???
Jako policjant powinieneś sie znać w tej tematyce, więc według mnie to wyciągnięcie gnata w stosunku do małego pieska w miejscu publicznym, gdzie istnieje zagrożenie dla zdrowia lub życia osób posttrinnych zasadniczo chyba nie było za bardzo na miejscu. Faktycznie jeżeli piesek był mały to raczej stwrzał znikome zagrożenie w stosunku do tego jakie zrobił ten Pan. Chyba faktycznie gość niespełna rozumu, że do takiej pierdoły wyciągnął pistolet. Raczej nie podejrzewam osób z "firmy" o takie zachowanie - chyba że to czarna owca w policji.

Oczywiście powiadomienie policji było jak najbardziej na miejscu. Proponuję żeby w momencie napotaknia tego Pana ponownie zadzwonić na policję i poinformować dyżyrnego, że taki klient może posiadać broń przy sobie. NIe koniecznie trzeba wspominać o zaistniałym zdarzeniu. Tylko tak prewencujnie - może pan bedzie miał pistolet przy sobie i sprwdza czy posiada pozwolenie. Najlepiej patrzeć z boku na legitymowanie klienta:))

Oczywiście każdy ma swoją subiektywną ocenę sytuacji:) - niech żyje demokracja ;) .

Pozdrawiam Maciek
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
przede wszystkim, nie wolno wymagac od zwyklych spacerujacych sobie ludzi zeby znali tajniki tresury i psychologii psow. biegnie, szczeka, jest duzy, kurcze to ja musze sie chyba przyjrzec jak mu chodzi ogon, czy jest zjerzony, czy szczeka wesolo czy warczy itd???? ale cos sie komus popierdolilo za przeproszeniem. podworko z piaskownica jest dla ojca z dzieckiem a nie dla psow biegajacych sobie ot tak. pamietajmy ze sa PRZEPISY. inaczej mowiac PRAWO. nie moze pies biegac bez smyczy czy bez kaganca po podworku. tak mowi PRAWO. ja widze to tak: jezeli typ miezyl do mamy i powiedzial ze by ja odstrzelil to trzeba z tego zrobic afere, typa szukac i ukarac. jezeli wyjal bron na psa, coz, jest tylko znerwicowanym fajtulapa, aczkolwiek prawo jest po jego stronie.
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
Z takimi popaprańcami jak w przedmiotowym przypadku może być tak, że dzisiaj groził i nie poniósł konsekwencji to jutro naciśnie na spust. Co do tego czy ktoś ma prawo podejmować jakieś drastyczne środki bo poczuł się zagrożony przez psa - no nie za bardzo, jak się nie zna na psach, ma jakieś lęki czy fobie, to się może poczuć zagrożony bezpodstawnie i co wtedy? Naprawdę to jest jakaś histeria chyba, co innego jak widzimy pitbulla w pełnym pędzie na wprost nas, z wkurwionym wyrazem pyska :-) i dodatkowo patrzącego nam złowieszczo prosto w oczy, a co innego jakiegos 15 kg kundelka który biegnie ogólnie w naszym kierunku. Bo np. zauważył znajomą osobę która stoi za naszymi plecami... Zresztą co może zrobić taki 15 kg pies albo poniżej? O ile nie jest to znowu 15 kg pitbull, to zwyczajny kundel o tej wadze lub mniejszy może chwycić najwyżej za łydkę i nie będzie w stanie nawet przegryźć dżinsów (pomijam takie skrajne przypadki jak zdarzenie kiedy trzy pekinczyki zagryzły niemowlę, swoją drogą nikt nie określa pekinczyków jako rasy psów-zabójców, dlaczego?). Zapewne ktoś zaraz się odezwie że wścieklizna, wścieklizna nie jest praktycznie żadnym realnym zagrożeniem - to w ogole oddzielny temat na specjalistyczną dyskusję, w skrócie jest tak że weterynarze sobie, lekarze sobie, choroba nie jest należycie rozpracowana, szczepienia psów nie mają takiej wartości jak się im przypisuje a szczepienia ludzi po fakcie pogryzienia są już zupełnie działaniem pseudomedycznym, panika jest wielka, zarażalność mała, przy zarażeniu zachorowalność również mała, w sumie ryzyko śmierci na wściekliznę skrajnie małe. Więc chodzi tutaj o reakcje histeryczne względem psów. Dodatkowo, ktoś z bronią powinien czuć się właśnie pewniej, akurat strzelic do psa można w ostatniej chwili, kiedy już na nas skacze i nie może być mowy o pomyłce. To tyle.


Wosiu
  • 0

budo_brisban
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1132 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:I znow wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
No a wscieklizna ? ;) :) Masz racje srodki musza byc adekwatne do zagrozenia i tutaj koles przegial. Wystarczylo sprzedac trepa :) widocznie typ chcial sie popisac.
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

przede wszystkim, nie wolno wymagac od zwyklych spacerujacych sobie ludzi zeby znali tajniki tresury i psychologii psow. biegnie, szczeka, jest duzy, kurcze to ja musze sie chyba przyjrzec jak mu chodzi ogon, czy jest zjerzony, czy szczeka wesolo czy warczy itd???? ale cos sie komus popierdolilo za przeproszeniem. podworko z piaskownica jest dla ojca z dzieckiem a nie dla psow biegajacych sobie ot tak. pamietajmy ze sa PRZEPISY. inaczej mowiac PRAWO. nie moze pies biegac bez smyczy czy bez kaganca po podworku. tak mowi PRAWO. ja widze to tak: jezeli typ miezyl do mamy i powiedzial ze by ja odstrzelil to trzeba z tego zrobic afere, typa szukac i ukarac. jezeli wyjal bron na psa, coz, jest tylko znerwicowanym fajtulapa, aczkolwiek prawo jest po jego stronie.


Słuchaj wyluzuj trochę bo się robisz wnerwiający. Gdzie jest powiedziane że tamten pies z historii o dziewczynce w piaskownicy też urzędował w piaskownicy? A jak sobie biegał obok piaskownicy to to już jest inna sprawa. O prawie to ty kolego nie masz żadnego pojęcia więc się tu prawem nie wycieraj mądralo. Jak jesteś taki prawnik to podaj mi szybko podstawę prawną wyższego rzędu do restrykcji wobec psów. Bardzo jestem tego ciekaw. Przepisy restrykcyjne wobec psów są aktami prawnymi najniższego rzędu, są to mianowicie regulacje w ramach gminnych przepisów porządkowych uchwalanych przez samorząd gminny. W praktyce może być tak że w jednej gminie musisz w miejscach publicznych mieć psa na smyczy i w kagańcu w drugiej wystarczy tylko na smyczy a w trzeciej mogą ci naskoczyć bo w gminie tej nawet czegoś takiego nie uchwalili i nie ma żadnej podstawy prawnej. Regulacje te mają moim zdaniem słabe umocowanie w aktach prawnych wyższego rzędu i można by je zapewne w niektórych przypadkach skutecznie kwestionować lub nawet zaskarżać. Na pewno doprecyzowania wymaga definicja "miejsca publicznego". Nie jest to tak jak w innym miejscu chciał jeden z obecnych dyskutantów, że miejsce publiczne to każde miejsce w którym przebywa publiczność czyli ludzie a więc praktycznie każde miejsce w mieście. Zdroworozsądkowa definicja miejsca publicznego to miejsce przeznaczone do wspólnego użytku i użytkowane przez większą grupę ludzi jednocześnie (publiczność).


Wosiu
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

Cougar takie zapytanie do Ciebie: Czy czasem zapomniałeś o: dostosowanie obrony koniecznej do zaistniałej sytuacji ???
Jako policjant powinieneś sie znać w tej tematyce, więc według mnie to wyciągnięcie gnata w stosunku do małego pieska w miejscu publicznym, gdzie istnieje zagrożenie dla zdrowia lub życia osób posttrinnych zasadniczo chyba nie było za bardzo na miejscu. Faktycznie jeżeli piesek był mały to raczej stwrzał znikome zagrożenie w stosunku do tego jakie zrobił ten Pan. Chyba faktycznie gość niespełna rozumu, że do takiej pierdoły wyciągnął pistolet. Raczej nie podejrzewam osób z "firmy" o takie zachowanie - chyba że to czarna owca w policji.

moskit997..o jaką obrone konieczną się mnie pytasz ??? czy gośc wykonał jakąs obrone konieczną ?? poza tym tak na marginesie - klasyfikując taki czyn jak napaść psa na człowieka mozna go tez traktowac jako stan wyższej konieczności - zalezy od okoliczności. a dodatkowo : od kiedy to wyciagniecie klamki na ulicy jest uzyciem broni ?? skoro nie strzelił w kierunku psa (albo człowieka) to broni nie uzył.nie mylmy pojęć.a skoronie uzył broni to dlaczego mówisz o zagrożeniach dla osob postronnych ??? było jakieś zagrożenie ??
wyciątgniecie gnata gdy pies nam wisi na szyi może sie okazac lekko spóznione więc lepiej go jednak miec gotowego do uzycia wczesniej ;) i takie przygotowanie do uzycia broni gość wykonał prawidłowo.
gdyby strzelał do psa ...hm..to ja to widze tylko w momencie gdy pies ten uwiesił mu sie u dowolnej czesci ciała.

co innego jesli groził uzyciem broni mamie z psem.to inna sprawa - grozby karalne ale dalej broni nie uzył a jedynie wykorzystał do zagrożenia jej uzyciem..jesli zoastałoby to mu UDOWODNIONE mógłby stracic zezwolenie na broń (jesli je miał;))
  • 0

budo_moskit997
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tarnów

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
[/quote]moskit997..o jaką obrone konieczną się mnie pytasz ??? czy gośc wykonał jakąs obrone konieczną ?? poza tym tak na marginesie - klasyfikując taki czyn jak napaść psa na człowieka mozna go tez traktowac jako stan wyższej konieczności - zalezy od okoliczności. a dodatkowo : od kiedy to wyciagniecie klamki na ulicy jest uzyciem broni ?? skoro nie strzelił w kierunku psa (albo człowieka) to broni nie uzył.nie mylmy pojęć.a skoronie uzył broni to dlaczego mówisz o zagrożeniach dla osob postronnych ??? było jakieś zagrożenie ??
wyciątgniecie gnata gdy pies nam wisi na szyi może sie okazac lekko spóznione więc lepiej go jednak miec gotowego do uzycia wczesniej ;) i takie przygotowanie do uzycia broni gość wykonał prawidłowo.
gdyby strzelał do psa ...hm..to ja to widze tylko w momencie gdy pies ten uwiesił mu sie u dowolnej czesci ciała.

co innego jesli groził uzyciem broni mamie z psem.to inna sprawa - grozby karalne ale dalej broni nie uzył a jedynie wykorzystał do zagrożenia jej uzyciem..jesli zoastałoby to mu UDOWODNIONE mógłby stracic zezwolenie na broń (jesli je miał;))[/quote]

Heh, mozemu sobie tak wzajemnie wymieniac poglady w nieskonczonosc. Czyli wedlug Ciebie jak ktos na srodku np. parku wyciagnie gnata bo jakis leszcz idzie szeroko z kolesiami - stwarza zagrozenie (stan wyzszej koniecznosci etc), czujesz sie zagrozony... i jaka reakcja osob postronnych ? czy w ogole to jest adekwatne zachowanie ?
Chyba szkoda dyskutowac w tej tematyce, bo wszystko jest zalezne od okolicznosci, ktorych my dokladnie nie znamy a sytacja byla przedstawiona ogolnikowo i sybiektywnie przez jedna osobe. Ale fakt faktem policje nalezalo zawiadomic.

POzdrawiam i zamykam debate:)
Maciek
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
wosiu, ale powiedz, masz jakis problem do mnie? jak nie, to moze sobie daruj te zlosliwosci i nie mow mi jak mam sie zachowywac. masz potrzebe to sam wyluzuj, czy zacisnij czy zrob cokolwiek innego.
ja pojecia zawodowego o prawie nie mam, to fakt.ale zyje z oczyma otwartymi i wiem ze jest takie proste prawo: psow nie wolno wyprowadzac bez smyczy. myle sie?
  • 0

budo_kamil
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 184 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3-miasto zawsze i wszedzi

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

Słuchaj wyluzuj trochę bo się robisz wnerwiający.


Wosiu

Sam się robisz wnerwiający :( . W moim mieście właściciele psów mają głęboko w dupie przepisy przepisy mówiące o obowiązku zakładania kagańca i smyczy .Psy biegają gdzie chcą , walą na chodniki i w piaskownice . Wchodzą z właścicielami na plażę (wyraźny zakaz), srają i leją na piach później taki gość wczasowicz jak Ty kładzie się na piaseczku zanuża w nim ręce i ..... :blus: :!: Widziałeś właściciela który sprząta po swoim pupilu :?: bo ja nie. I nie ma tu mowy o restrykcjach wobec psow :!: :!: (8O ) tylko o porządek i bezpieczeństwo przykład :mój kolega ma psa dużego wilczura .Pies nadzwyczaj spokojny i lagodny, dobrze ulożony.Kolega nigdy nie zakładał mu kagańca ani smyczy bo zwierz był posluszny .Ostrzegałem kola że ludzie boją się dużych obcych psów a on zawsze odpowiadał: pies jest po tresurze znam go i wiem co może zrobić...Wszystko było dobrze do pewnego dnia gdy kolega przechodził z nim przez zatłoczony dworzec jakiś gość przypadkowo stanął psu na łapę .Pies zestresowany halasem , tłumem ludzi i bólem walnął gościa w nogę (dosyć poważnie)Mój kolega mial niezle klopoty teraz zmądrzał i zakłada psu kaganiec.Pomyśl o tym i nie wnerwiaj ludzi.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

[Zdroworozsądkowa definicja miejsca publicznego to miejsce przeznaczone do wspólnego użytku i użytkowane przez większą grupę ludzi jednocześnie (publiczność).


Wosiu

ile to jest " wieksza grupa ludzi" ?jakie miejsce w miescie nie nadaje sie do uzywania przez "wiekszą grupe ludzi jednoczesnie" ?

za "miejsce publiczne" uwaza sie miejsce dostepne dla nieokreslonej liczby osób np. ulicę lub park . w tym zalicza sie do takich miejsc (publicznych) np. salę kinową gdzie może wejść kazdy ale po spełnieniu warunku wykupu biletu....

jednak miejscem publicznym nie będzie np. mieszkanie prywatne w którym będzie np. 10 osób zamiezkujących tamże..mimo wystepowania w jednym miejscu kilku osób jednoczesnie..

ze słownika jezyka polskiego : Miejsce publiczne «pomieszczenie lub teren przeznaczone dla publiczności, dla ogółu, np. teatr, restauracja, park, ulica»

ponadto: mówisz wosiu o akcie wyższym niż przepisy porzadkowe ? przecież te przepisy gminne wydawane sa na podstawie :
art. 40 ust. 3 i 4 oraz art. 41 ust.1 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (jednolity tekst z 1996r. Dz. U. Nr 13, poz. 74; zm: Nr 58, poz. 261; Nr 106, poz. 496; Nr 132, poz. 622; z 1997r. Nr 9, poz. 43; Nr 106, poz. 649; Nr 107, poz. 686; Nr 113, poz. 734; Nr 123, poz. 775; z 1998r. Nr 155, poz. 1014; Nr 162, poz. 1126) w związku z art. 4 pkt. 4 ustawy z dnia 13 września 1996r o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. Nr 132, poz. 622, zm.: z 1997r Dz. U. Nr 60, poz. 369 i Dz. U. Nr 121, poz. 770) i art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r o ochronie zwierząt (Dz. U. Nr 111, poz. 724; zm.: Dz. U. Nr 88 poz. 554 i z 1998r Dz. U. Nr 106 poz. 668)
wszystko zgodnie z prawem ;)
PONADTO ART. 77 kw -ustawa kodeks wykroczeń - mówi że nalezy także zachowac "zwykłe srodki" czyli : Zwykłe środki ostrożności są to środki oparte na powszechnym doświadczeniu i zwyczaju np. zamykania bydła lub koni w oborze lub stajni, wypuszczenie ich pod nadzorem itp. oraz trzymanie psa na smyczy podczas spacerów lub w kojcu na terenie posesji.
czy ustawa wystarczy aby przestrzegac prawa ??


AD moskit997 > reakcja ludzi to jedno...a uzycie broni to drugie.możemy jednak zamnąc debate na ten temat bo przeciez to nie temat o uzyciu broni.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
No to moje 5 groszy...

Zeszły rok, letnia pora, godziny popołudniowe.

Jestem z Córką (lat 5) i przyjacielem (osoba z racji wykonywango zawodu posiadająca broń palną) na spacerze w pobliskim parku. Córka bawi się piłką do tenisa. W pewnym momencie przybiega do Nas sympatyczny piesek rasy doberman, który na widok piłki skacze jak dziki i wyraźnie ma na nią ochotę. Pies bez kagańca, obroży i właściciela w zasięgu wzroku. Doberman widać, iż chce się bawić, kojarząc małą piłkę z zabawą. Córka nie boi się psów, gdyż sami mamy w domu psa i jest oswojona z nimi, bawiąc się z Naszym, a także z psami znajomych. W pewnym momencie pies zaczyna ostrzej reagować i skacze na nią, warcząc i szczekając. Córka przestraszona (to dość spory pies) przytula piłkę do siebie, a pies skacze na nią próbując ją wyszarpnąć. Kopniakami odganiam wraz z przyjacelem psa, który na buzi mojej Córki pozostawia ślady pazurów, nie żeby jakieś wielkie, ale jednak krwawe. Psa nie skopaliśmy, ale po prostu odgoniliśmy. Chciał się po prostu bawić i nie było potrzeby używania siły większej niż zastosowana.

Na to przychodzi właściciel psa, który od razu do Nas "z twarzą" iż maltretuję jego pociechę. Próbuję wytłumaczyć grzecznie, iż pies trochę za impulsywnie reagował i podrapał mi dziecko. Pan nadal pomstuje na moje esesmańskie podejście, wyzywając mnie, Córkę i przyjaciela od wszelkich znanych mu wyzwisk. Widząc dalszą rozmowę za bezcelową, biorę Córkę za rękę i odchodzimy i w tym momencie, właściciel psa rzuca komendę BIERZ...

Odwracam się, a pies na pełnym gazie pędzi do Nas. Odległość dwudziestu paru metrów dla takiego psa to pestka, więc w sekundy znalazł się przy Nas, tym razem wykazująć chęć atakowania, a nie zabawy. Obnażone kły, zjezona sierść. Chowam Córkę za siebie, a w tym czasie przyjaciel wyciąga broń osobistą i oddaje dwa strzały do psa, który był już przy Nas. Pies przyjął pierwszy strzał na plecy, a drugi w tylną część i padł praktycznie u Naszych stóp. Przedśmiertne drgawki i pies zdechł. Szkoda psa, bo piękny był. Podbiega do Nas właściciel i gdyby nie fakt, iż użyta była broń, widać iż rzuciłby się na Nas z pięściami. Krzyki, pretensje i stwierdzenie właściciela, że pies chciał się bawić, a on Nas chciał tylko nastraszyć... Dalej było wezwanie patrolu, rozmowa i zakończenie sprawy, czego mi się nie chce opisywać.

W domu okazało się, iż poza podrapaną twarzą, Córka ma lekkie ugryzienie na ręku (płytkie, ale do krwi), a także poszarpaną lekko bluzę.

Od tej pory Córka boi się dużych psów. Na buzi nie ma blizn (całe szczęście). Będąc w parku i widząc dużego psa ucieka do mnie i się po prostu boi. Na biegające psy ja teraz zawsze reaguje agresywnie.
Pies tylko podrapał Córkę, a co by było gdyby w ramach zabawy rany okazały się brutalniejsze?

Właściciele psów powinni wiedzieć, że smycz i obroża służy do tego, by prowadzić na niej psa. Nawet najbardziej spokojny pies, chcąc się bawić, może poranić dziecko. Żaden normalny człowiek nie pozostawi bez reakcji sytuację, gdy pies skacze na dziecko, drapiąc pazurami twarz.

Brak wyobraźni właścicieli jest przyczyną takich przykrych wypadków. Pies zginął niepotrzebnie, Córka miała rany na buzi, przyjaciel czuł się podle (sam ma psa i bardzo go kocha).

Praktycznie, żałowałem potem, iż właściciela psa nie pociągnęliśmy do odpowiedzialności. Minął jakiś czas, a w tymże parku widzę go, tym razem z owczarkiem niemieckim, który też bez smyczy, obroży i kagańca swobodnie biega z innymi psami.

Może ktoś powiedzieć, że jestem chamem, bo kopałem psa, a mój przyjaciel to szuja bo go zastrzelił. Ale wierzcie mi, że większość ludzi zrobiłaby to samo, mając na uwadze bezpieczeństwo własne, a przede wszystkim swojego dziecka.

Chyba, że obrońcy luźno biegających piesków mają tutaj "złoty środek" na powyższą sytuację...

Nie chodzić do parków, a może po prostu nakładać kilkutysięczne kary na tych, którzy swobodnie puszczają psy? Bo psów szkoda....

I jeszcze na koniec taka uwaga...

Morfeusz76 podał, iż z psami i dzieckiem była starsza Pani. Nie chcę nikogo tutaj obrazić, ale jeżeli psy były małe, a jednak jeden z nich "zerwał się ze smyczy", to chyba coś nie tak. Albo bierzemy na spacer dziecko którym się zajmujemy, albo bierzemy psy, zwłaszcza gdy prowadzący jest starszą osobą, którego reakcje są wolniejsze, a i kondycja nie za dobra. Starsi ludzie nie mając sił, są prowadzeni często przez psa, a nie odwrotnie. Tutaj były "małe kundelki" ale jednak na tyle sprawne i silne, iż jeden z nich się zerwał. Jasne, mały pies wielkiej krzywdy dorosłemu nie zrobi, ale dziecku które nie potrafi się bronić i nie ma odruchów osłaniania twarzy i szyi? Poza tym, pojęcie mały pies... Miałem kiedyś wspaniałego psa - teriera niemieckiego (JagdTerier), w kłebie miał może ponad 40 cm raptem, ale spokojnie na swoich długich w stosunku do ciała łapach, potrafił skoczyć z miejsca na stół o wysokosci 110 cm, chcąc ściągnąć ze stołu jakiś smakołyk pod moją nieobecność w domu. 110 cm to wzrost dziecka 5-7 letniego...

No i na koniec mojej długiej wypowiedzi :oops: chciałem skomentować słowa kolegi Bulteriera.

idę z psem na smyczy i słyszę jak jakaś baba krzyczy z 50 m - dlaczego ten pies nie ma kagańca, krzyczy na psa który nawet na nią nie patrzy. Można zwariować i znienawidzić ludzi.


Rozumiem, że dajesz 100 % pewność, ręcząc za swojego psa, iż chodząc bez kagańca, na smyczy, nie wyrwie Ci się z dłoni?

A założyleś, że ta "baba" może została pogryziona przez psa, który też był na smyczy, bez kagańca i się po prostu wyrwał?

Ciekawe dlaczego dziecko się bało- pewnie dlatego że nigdy nie było socjalizowane ze zwierzętami, albo od urodzenia słyszy-"piesek Cię zje".


Widać, iż nie masz dzieci. Socjalizowane ze zwierzętami? Człowieku, pomyśl zanim coś napiszesz. Ludzie żyją ze zwierzętami i mają prawidłowe odruchy na widok dużego psa, który jest nieznany i ma niewiadomo jakie przesłanki. A dziecko jest dziecko. Boi się ciemnego pokoju, wampirów, potworów i zwierząt. Poczytaj sobie kilka książek o psychologii dzieci, ich zachowaniach, reakcjach obronnych i przyczynach lękowych, a potem dopiero pisz jakieś słowa, a nie rzucaj prostackimi stwierdzeniami.

I do kolegi Wosia.

...15 kg kundelka który biegnie ogólnie w naszym kierunku... Wosiu


Moja kilkuletnia Córka waży trochę ponad 23 kilogramy. Uważasz, iż różnica 8 kilogramów stawia ją na pozycji wygranej w konfrontacji z psem ważącym 15 kilogramów? Daj spokój...

to zwyczajny kundel o tej wadze lub mniejszy może chwycić najwyżej za łydkę i nie będzie w stanie nawet przegryźć dżinsów ... Wosiu


Zwłaszcza latem, gdy dziecko jest ubrane w lekkie ubranie, najczęściej mając odkryte nogi?
Chłopie, trochę wyobraźni, a nie pierdół... A jeżeli zamiast jeansów, na nogach dorosłego będą lekkie spodnie, chociażby kroju garnituru? Zauważ, iż jeans jest specyficznym, gęsto tkanym i grubą nicią materiałem. Poza tym, wybacz, ale jakoś nie bawi mnie fakt, iż piesek może mnie "chwycić najwyżej za łydkę" i jakoś mnie by to nie cieszyło.

Ludzie, myślcie co piszecie, a nie rzucajcie pierdołami...
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

ile to jest " wieksza grupa ludzi" ?jakie miejsce w miescie nie nadaje sie do uzywania przez "wiekszą grupe ludzi jednoczesnie" ?

za "miejsce publiczne" uwaza sie miejsce dostepne dla nieokreslonej liczby osób np. ulicę lub park . w tym zalicza sie do takich miejsc (publicznych) np. salę kinową gdzie może wejść kazdy ale po spełnieniu warunku wykupu biletu.....


Użytkowane aktualnie przez większą grupę ludzi. Zresztą możnaby to może jeszcze inaczej określić. Chodzi o to, że na pewno takim miejscem byłyby ulice w centrach miast, dworce, place, skwery i parki, zwłaszcza w godzinach szczytu czy podczas imprez masowych. Wyłączyć by można natomiast np. taki sam skwer lecz opustoszały w godzinach wieczornych czy rannych lub słabo uczęszczany park w bocznej dzielnicy czy place niezbyt gęsto zaludnionego osiedla. Chodzi o zwykły rozsądek i zrozumienie, że psom też się coś od życia należy. Nieodpowiedzialność właścicieli natomiast to inna sprawa która już była wielokroć poruszana. Co do ustaw nie mogę teraz sprawdzić ale chętnie spróbuję za tydzień.


Wosiu
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
Jumbo, nie przesadzaj z tymi pierdólami jak to określiłeś. Twoja historia była dość klarowna ale nie wiem czy na pojedyńczych przykładach można coś uogólniać. Co do córki, to że ma respekt przed dużymi psami jest chyba dobre, każde dziecko i każdy dorosły powinien mieć respekt przed dużymi psami. Jeśli się natomiast panicznie boji dużych psów to trzeba coś z tym zrobić. Czy teraz każdy duży pies będzie winny tego że żyje bo na jego widok Twoja córka panikuje? Wez się zastanów nad drugą stroną medalu, póki doberman skakał na córkę przyjaźnie bo chciał się bawić to siedziałeś sobie spokojnie z kumplem na ławeczce, popijałeś piwko i gadałeś. Lampka ostrzegawcza zapaliła Ci się dopiero jak dobermann przyostrzył i zadrapał w buzię Twoją córkę? Nie za późno trochę? Ja bym od razu wystartował do sytuacji, odebrał dziecku piłkę, rzucił ją w cholerę, żeby dobermann odbiegł i potem zjebałbym właściciela. Oczywiście możesz mi napisać że się wymądrzam, ale jednak zastanów się nad tym. To jest związane z jeszcze jedną sprawą, niektórzy ludzie są totalnie nieodpowiedzialni jeśli chodzi o dzieci, sami gadają z koleżankami i kolegami lub myślą nie wiadomo o czym a dziecko robi bieg w kierunku np. jadącego rowerzysty albo w kierunku obcego psa do którego leci z radosnym zamiarem pociągnięcia go za ogon lub potargania za ucho. To że pies może kłapnąć w takiej sytuacji wiadomo, ale rowerzysta może takie małe nawet dziecko zabić. To co, może będziemy prewencyjnie strzelać do rowerzystów? Twoje porównywanie wielkości dziecka i psa nie ma żadnego, to są właśnie pierdoły. Zapewne zdajesz sobie sprawę jak poranić może małe dziecko kot, podrapać pazurami i nawet ugryźć? To co, będziemy urzędowo obcinać kotom pazury i zakładać im kagańce, żeby ktoś kto nie dorósł do rodzicielstwa spokojnie mógł pozwalać swojemu dziecku na ciągnięcie kota za ogon? A może w ogóle trzeba wybić wszystkie koty i psy jako śmiertelne zagrożenie dla naszych słodkich maluchów? No i dzieci sąsiadów też trzeba wybić oczywiście bo stanowią jeszcze gorsze zagrożenie...


Wosiu[/list]
  • 0

budo_administrator
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4477 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

Przepraszam - może dlatego tak reaguję bo sam mam psa.I codziemnnie spotykam się z nietolerancją ludzi: ale świnia, co to za pies, to ten pies morderca- idę z psem na smyczy i słyszę jak jakaś baba krzyczy z 50 m - dlaczego ten pies nie ma kagańca, krzyczy na psa który nawet na nią nie patrzy. Można zwariować i znienawidzić ludzi.
JEŚLI KOGOŚ URAZIŁEM TO BARDZO PRZEPRASZAM.


mialem w zyciu 7 psow i psy kocham.
Ale na miejscu tego faceta zrobilbym to samo.

Pies to tylko zwierze, a dziecko to swietosc.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

No i dzieci sąsiadów też trzeba wybić oczywiście bo stanowią jeszcze gorsze zagrożenie...


NIE!!! Wybić bo są głośne!!! :) :) :lol:
Poprawiłeś mi humor na cały dzień!!

Dzięki!!! poklon
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
A nie wystarczylo rzucic temu psu te pileczke?
K_P
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??

No i dzieci sąsiadów też trzeba wybić oczywiście bo stanowią jeszcze gorsze zagrożenie...


NIE!!! Wybić bo są głośne!!! :) :) :lol:
Poprawiłeś mi humor na cały dzień!!

Dzięki!!! poklon


Jumbo poprzedni post był świetny i klarowny (acz nie skończył tematu). A co do powyższego. Mistrz Sienkiewicz kiedyś nie mógł się skupić z powodu hałasujących na podwórzu dzieci, jego córka potem znalazła na marginesie kolejnego rodziału uwagę "Herod to był wielki król"

Tatuś dwójki bliźniaczych pięciolatków 8)
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
jumbo: jako ze mam juz drugiego jagdteriera, pierwszy zyl 10 lat, temu juz stuknal 16 krzyzyk, to pozwole sobie tylko potwierdzic iz ten niepozorny piesek bylby smiertelnie groznym przeciwnikiem dla dziecka.
  • 0

budo_szpieg
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 207 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Z pistoletem przeciwko starszej kobiecie z malym dzieckiem??
A ja w ogóle nienawidzę zwierząt :twisted: A już najbardziej wściekają mnie bezpańskie kundle, które płodzą się po śmietnikach jak króliki, roznoszą bakterie i srają gdzie popadnie. Dla takiego to tylko druciana pętla, a potem przeróbka na Pedegree Pal.
A co do tych psów do których dołaczony jest właściciel, to tu w ogóle bywa przerąbane. Ludzie (zwłaszcza starsi) potrafią zidiocieć na punkcie swojego pieska, i jakiekolwiek zwrócenie im uwagi przynosi zgoła odwrotne rezultaty. Nie tylko wtedy, kiedy chce się ich skłonić, żeby ich bydlęta nosiły kagańce i były na smyczy, ale także by nie wypróżniały sie ordynarnie na chodnikach. Kiedyś uderzyłem do baby z pretensją ,że jej pchlarz przybiega wysrać się na moje podwórko, a ona z uśmiechem "a ,widzi Pan jaki mądry, na swoim nie napaskudzi!". Odparłem, również ze zgniłym uśmiechem ,że na swoim to nie grozi mu wsadzenie rozgrzanego patyka w dupę i był spokój.
A koleś który puszcza dobermana luzem tam, gdzie bawią się dzieci to w ogóle mandat powinien dostać. Bulterier bez kagańca to też skrajna nieodpowiedzialność. Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale to paskudztwo ze szczęką większą niż zadek jest jedną z najwredniejszych agresywnych ras i bynajmniej nie pieskiem rodzinnym czy ozdobnym pieszczoszkiem. A człowiek nigdy do końca nie zgłebi psychiki zwierzęcia i to że do tej pory jedno czy drugie bydlę nikogo nie pogryzło, nie znaczy że mu nie odbije np. kiedy poczuje określony zapach, zobaczy gwałtowny ruch, albo kolor mu się nie spodoba. Po to wymyślono ten kaganiec i smycz, żeby takich wypadków uniknąć ze strony zwyczajnych psów, a nie psów o psyche wilkołaka, bo z takimi mało kto po mieście łazi, albo trzyma w domu.
A dzieci faktycznie trza pilnować, a jak jakieś bydlę się zbliża, to od razu odganiać. Nawet jeśli nie jest agresywne, to choćby jak poliże czy da się pogłaskać, to desant bakterii gotowy. Przy manierze dzieciaków by pakowac rączki do buzi - nieszczęście gotowe.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024