Skocz do zawartości


Zdjęcie

bic sie czy nie bic w cudzej sprawie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

budo_yester
  • Użytkownik
  • Pip
  • 39 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocek

Napisano Ponad rok temu

bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
ogolnie nie wiem czy juz byl podobny watek...sprawa ma sie tak mieszkam pod miastem wiekszym i czesto tam sie jezdzi na imprezy wiadomo, podobnie czyni wiecej osob z mojej wichury i najczesciej spotyka sie znajomych mniej lub bardziej lubianych w pociagu powrotnym o 5 rano albo bezposrednio w jakis knajpach, dyskotekach i kilku z nich ma sklonnosci do wywolywania burd czy to w pociagu czy to w dyskotece, ogolnie kolesie sa spoko ine raz sie z nimi wodke pilo... ale osobiscie duzo osob ich unika bo latwo z nimi o rozrobe i moje pytanie co robic nie wiem jak powiedzmy w pociagu sa oni butowani przez jakas tam grupke olac to czy im pomoc... i ogolnie czy angazowac sie w cudze porachunki i czy unikac tego jak .... wiadomo inaczej sie postepuje jak wina jest po stronie innych ale pomagac znajomym jak ewidentnie przez swoja glupote czy tez alkohol pakuja sie w walke czesto z wieksza iloscia naopastnikow, nieraz juz dostawali solidnie po gebach, nieraz byli szyci ale bardzo czesto to oni sa prowokatorami roznych zajsc a w sobote na imprezach czy tez po nich jak "nawalony pociag wraca do domu" o bojke jest niezmiernie latwo z byle powodu
  • 0

budo_aresx
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 103 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
A co sumienie tobie mowi ??? :)
  • 0

budo_^hast^
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3373 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sopot

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
Dla mnie prosta sprawa,
Rodzina to Twoja ? Zona? Matka? Kochanka? Jak nie to olej.
Dla obych nie ma co zebow swoich nadstawiac.
Takie jest moje zdanie......
  • 0

budo_punisher
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 760 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:SZN/BLN
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie

Dla mnie prosta sprawa,
Rodzina to Twoja ? Zona? Matka? Kochanka? Jak nie to olej.
Dla obych nie ma co zebow swoich nadstawiac.


Zwłaszcza jak sami się proszą o bójkę. Co innego jeżeli zostaliby napadnięci, ale nie o taką sytuacje nam tu chodzi.
  • 0

budo_lordprzemo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Browary Łódzkie

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
ehhh... boli mnie to co powiem ale taka jest polska rzeczywistosc... kumple od wodki to rzecz swieta powinna byc no ale jest tak niestety ze jakbys ty byl bity to podejrzewam ze chlopakiby ci nie pomogli... zreszta ty nei jestes w ich paczce to wiesz... bedziesz z nimi kogos bil ciebie ten ktos znajdzie z kumplami i dostaniesz po gebie za to ze chciales pomoc... :P
  • 0

budo_agrawa
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 250 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ciemna str. księzyca

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
a potrzebują oni twojej pomocy?????skoro oni szukają guza to daj im go znaleźć.....jest takie ppowiedzonko(nie wiem,moze to tyklko mojego kupmla;do niego to pasuje)"jak wchodzę na orbitę to lubię porozrabiać"
jesli to dobrzy kumple,tacy co to z nimi konie kraść to pomagaj i walza jak o swoje...a jak oni szukają dymu to idź w innym kierunku..chyba,ze chcesz konieczie dostac w pysk,lubisz "to",ewentualnie brakuje ci w papierach zawiasów i koniecznie chcesz je zdobyć...
  • 0

budo_yester
  • Użytkownik
  • Pip
  • 39 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocek

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
to wszystko nie jest takie proste bo ogolnie nie pomozesz tracisz znajomych uwazaja Cie za zero, pomozesz masz powiedzmy nowych wrogow. tak zle tak niedobrze sumienie mowi pomoz rozum unikaj walki nie zawsze jest tak ze ewidentna wina albo znajomych siejacyhc borute albo atakujacych napastnikow
  • 0

budo_wos
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
Jak masz kumpli debili, to nie znaczy, ze Ty też musisz taki być.

To jest ich zycie.... .

A czy wogóle oczekuja od Ciebie pomocy?

Jak sami wywołują kłopty to niech sami sobie radza. Znajdź sobie kolegów na poziomie, a nie paru moczymordów, którzy są postrachem jakis stołowek przzkałdowych i pociagów podmiejskich.

Olej ich!!!
  • 0

budo_hellfire
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2404 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Minas Morgul
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
Kumple dobra rzecz,pomóż im, ale gdy sami będą mieli problemy typu ktoś ich napadnie, będzie ścigał bez żadnej przyczny...
Ale to jest inna sytuacja- oni łamią prawo, szukają guza i chcą cię w to wciągnąć...
Daj sobie spokój z nimi, po co masz mieć problemy(albo z policją, albo z tymi którymi pobijecie)...
  • 0

budo_yester
  • Użytkownik
  • Pip
  • 39 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocek

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
to nie jest takie proste bo sa za i przeciw jak zawsze za tym by pomoc no znam ich od piaskownicy ich rodzicow i nie wybaczylbym sobie gdyby cos im sie stalo, nawet jesli burda by byla ewidentnie z ich winy a z tym roznie bywa, jeden ze znajomych pracowal a raz w tygodniu lubil sie nastukac i czesto gdzies rano znajdowal sobie miejsce w kacie w knajpie i po prostu zasypial i nawet ciezko bylo go znalesc robili to zazwyczaj bramkarze, i widzielismi jak koles leci przez kwalek sali a pozniej zbiera ciegi od 4 koksow zajebiste i jak tu nie reagowac a przynajmniej ratowac kolesia.... z drugiej strony wspomniana sytuacja w pociagu jakas inedziela ranne godziny wsiadanie do pociagu i znajomi (ci nazwani przeze mnie agresorami) wdali sie w jakas burde i ogolnie mowic zaczeli dostawac solidny wpierdziel i akurat wracal tym pociagiem inny znajomy dosyc duzy misiek otrzaskany w roznych potyczkach i postanowil im pomoc i jakos wspolnie dali rade... niestety miesiac pozniej ow misiek wracal z dziewczyna tamci pobici sie przypomnieli ....dziewczyna byla tak przerazona ze powiedziala ze jej noga wiecej tam nie postanie i nie chce go znac....wiec ja dalej nie wiem jak tu sie zachowac ...jezdzic autem :PPPPPPP
  • 0

budo_wos
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 362 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
Znasz ich od piskownicy? I co z tego, ludzię sie zmieniaja. Oni Ciebie narażają na utrate zdrowia, wiec czemu masz za nicj kark nastawiac?
Znajdź sobie kupli, którzy myślą głowa a nie ch... .

Pozdr. 8)
  • 0

budo_streeter
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 83 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:gdzie diabeł mówi dobranoc

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
bez urazy ale temat troche głupkowaty i w ogóle nie wiem nad czym sie tu zastanawiać!!! :wink: dla mnie sprawa jest prosta jak drut, jesli oni zaczynają to niech oni się biją a tobie nic do tego, no chyba że jestes kory do pomocy w niesłusznej sprawie!!! :-)
  • 0

budo_tai-chi clan
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
nie wtrniaj się bo nastepnym razem możesz wracać tym pociągiem w mniej trzeźwym stanie a jak oni cie poznaja(wcześniejśi napastnicy) to wątpie że po kilku butach w klate nie wylecisz z pociągu.Pozdro.
  • 0

budo_zekiet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 415 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław Wrocław piękna okolica Gdyby nie Warszawa była by stolic

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
Widze, że większość opowiada się za znieczulicą.... pewnie - po co pomagać. Nie znam typa to niech go zabiją, co? Może jeszcze pomóżcie typa butować to szybciej zejdzie.
No i przypominam, że za nieudzielenie pomocy osobie potrzebującej pomocy jest paragraf....

Moje zdanie - nie bawić się w strusia i nie chować głowy w piasek. A jakby to CIEBIE butowali a cały pociąg by się przyglądał... :evil:
  • 0

budo_hellfire
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2404 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Minas Morgul
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie

Widze, że większość opowiada się za znieczulicą.... pewnie - po co pomagać. Nie znam typa to niech go zabiją, co? Może jeszcze pomóżcie typa butować to szybciej zejdzie.
No i przypominam, że za nieudzielenie pomocy osobie potrzebującej pomocy jest paragraf....

Moje zdanie - nie bawić się w strusia i nie chować głowy w piasek. A jakby to CIEBIE butowali a cały pociąg by się przyglądał... :evil:

To jest inna sytuacja. Napisałem,że jeżeli biją ci kumpla to mu pomóż, zwłaszcza,jeżeli nie zasłużył na to... Ale niech nie jeździ z kolesiami, którzy wywołyują awantury, bo to lubią...
  • 0

budo_kobra
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 360 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
Unikaj kumplowania sie z ludźmi którzy bezpodstawnie szkuają dymu to jest wg. mnie podstawowa zasada.
Jęsli to twoi starzy kumple to sytuacja jest rzeczywiscie trudna tzn jak nie postąpisz to nie bedzie do końca ok.
Na twoim miejscu jeździłbym jednak innym pociagiem, pks'em albo na stopa. Ewnentualnie siedział ze swoją dziewczyną w innym wagonie z dala od nich.
  • 0

budo_wodnik szuwarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1113 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zachodnia Stolica Przemytu
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
odpowiedz sobie na ważne ale proste pytanie..czy twoi koledzy gdyby ciebie zaatakowano pomogliby ci?! :evil:
  • 0

budo_hellfire
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2404 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Minas Morgul
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie

odpowiedz sobie na ważne ale proste pytanie..czy twoi koledzy gdyby ciebie zaatakowano pomogliby ci?! :evil:

Albo inaczej:
Czy gdybyś wszczął burdę i w skutek tego zbierał ostre cięgi to czy by ci pomogli,czy stwierdzili,że po co startowałeś i że ci się w gruncie rzeczy należało... :?:
  • 0

budo_yester
  • Użytkownik
  • Pip
  • 39 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocek

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
ogolnie wychodze z zalozenia ze aby cos otrzymac trzeba cos dac...jesli sie nie udzieli pomocy to kiedy bedziemy jej potrzebowac tez jej nie dostaniemy...akurat ta konkretna grupa raczej jest agresywna ale jak juz mowilem roznie bywa i rozne sa sytuacje i to ze ktos dostaje wcale ale to wcale nie musi byc spowodowane agresywnym zachowaniem..ale troche dziwna postawa wiekszosci widzicie jak wam katuja znajomych (niewazne czy ich uwielbiacie czy tez nie ale jak sie kogos zna od dawien dawna to glupio ignorowac)to sie odwracacie...ja tam w chwili proby ratowalem znajomego ktorego katowali bramkarze bo sobie przysnal..dobrze ze jakos sie to pozytywnie zakonczylo ....wiadomo jakbym widzial ze to on sprowokowal sam sie rzucal...nieno wtedy bedac z nim sam bym mu przsypierd... i zabral z tamtad nie wiem...zalezy niby od sytuacji
  • 0

budo_spajk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 830 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraj Teutonow

Napisano Ponad rok temu

Re: bic sie czy nie bic w cudzej sprawie
czesto jest tak ze ktos dymi a pozniej szuka pomocy lub broni sie kumplami. Ja jestem zdania ze nie nalezy bic sie w cudzej sprawie, oczywiscie ze sa wyjatki ale to tylko potwierdza regule. Sam sie przekonalem ze zgubne bywa takie wstawianie sie za kims bo wtedy czesto traktuje sie to jako wspoludzial a nie jako wlaczenie sie komus do pomocy. Poza tym to nie jest honorowe gdy kilku gosci leje jednego nawet wtedy gdyby mieli racje.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024