Komentarze do Przygód Miszcza Mariana
Napisano Ponad rok temu
A że Mistrz g... sobie robi z tego co ludzie o nim mówią to inna sprawa 8)
Kto zaś przez Mariana prawdziwie ukształtowan został ten nijak inaczej jak Mistrzem tytułować go nawet nie pomyśli. Tako rzekłem...
Napisano Ponad rok temu
Od razu przypomniało mi się .. "Kiedy staje przed nimi w cieniu podejrzenia jest jeszcze cały z materii światła..." - może dalekie skojarzenie, ale jakoś tak mi przyszło :-)
W.
Napisano Ponad rok temu
hmmmm.... jak by Miszcz czy tez Mistrz to przeczytał to by się sam zdziwił,jak ewoluowała jego historia.
szacuneczek i respekcik dla autora
k.
Napisano Ponad rok temu
Niechaj dalej pisze nasz
strasznie zdolny Mistrz Pmasz
8)
Napisano Ponad rok temu
BTW: Czy wiesz że do końca swego pokręconego żywota P. Dick myślał że Stanisław Lem nie istnieje ? Z uporem twierdził że pod "kryptonimem" Stanisław Lem kryje się wyspecjalizowana komórka KGB "produkująca" literaturę ......
Napisano Ponad rok temu
No Pmasz - teraz to ja się zaczynam Ciebie normalnie BAĆ 8O . Nie to żebym się do tej pory nie bał (pełen respekt !) , ale nieswojo się czuję czytając kolejne, coraz znakomitsze części "Przygód...."
A w związku z obawami kolegi Remika...
...zapewnić pragnę, że imć Pmasz żyw jest jako osobnik wyindywidualizowany, bom go parokrotnie w życiu spotkał i nie stwierdziłem, aby się za nim jakaś wraża aikidowemu światu siła grupowa kryłaBTW: Czy wiesz że do końca swego pokręconego żywota P. Dick myślał że Stanisław Lem nie istnieje ? Z uporem twierdził że pod "kryptonimem" Stanisław Lem kryje się wyspecjalizowana komórka KGB "produkująca" literaturę ......
APAS (wstrząśnięty wysokim poziomem literackim na Vortalu)
PS - jakiś czas temu w Londynie wspominałem przy zacnym piwie z tamtejszymi aikidokami kolegę Pmasza, który się o londyńskie maty swego czasu obijał i szacunek wielki zdobył. Na pytanie, co porabia obecnie odparłem, że za literaturę się wziął i pisarzem został... A wtedy ktoś zapytał, czy po angielsku coś Pmaszowego już się ukazało, bo poczytać by chcieli a polski im jakoś nie leży, zupełnie nie wiem why?
Napisano Ponad rok temu
....ciach.....
...zapewnić pragnę, że imć Pmasz żyw jest jako osobnik wyindywidualizowany, bom go parokrotnie w życiu spotkał i nie stwierdziłem, aby się za nim jakaś wraża aikidowemu światu siła grupowa kryła
APAS (wstrząśnięty wysokim poziomem literackim na Vortalu)
potwierdzam, potwierdzam
mialem nawet zaszczyt dosta kilka razy w leb (a konkretnie w czolo) od wyzej omawianego, za zla postawe, nie takie ustawienie czy cos takiego...... :wink:
kurm (zupelnie niepamietliwy :twisted: :twisted: )
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
poklon Miszczu Pmaszu poklon darujcie...
nawet gdybym się ośmieliła wysłać prywatną wiadomość, to i tak nie mogę, bo Administrator uznał, żem niegodna pewnie wie, co mówi
Napisano Ponad rok temu
a niekonsekwencji nie znalazłem bo nie szukałem - może w wolnej chwili poczytam sobie od początku to i cosik się napatoczy
co do powrotu do humoru abstrakcyjnego to mam mięszane uczucia - chyba przestało to pasować do obecnej formy narracji
i jeszcze jedno łał
Napisano Ponad rok temu
jedyną niekonsekwencja, jaką tu odkrywam, jest taka ogólna - z miszcza Mariana, mordujacego niewinne wiewióreczki chilijskie aikidioty wyewoluowało coś, co zaczyna dryfować w stronę bycia mistrzem, tudzież innym yodą. Mam 3 pomysły na wyjeśnienie tego zagadkowego dualizmu marianowej natury
1- kamuflaz intelektualny (po co, na co i przed kim - to juz Mistrzu Tobie pozostawiam )
2- shizofrenia paranoidalna z rozdwojeniem osobowosci...
3- posiadanie bruzdżącego i kłopotliwego brata blizniaka/klona (cierpiącego na wiewiórkofobię po pogryzieniu przez wsciekłego gryzonia podczas rodzinnych wakacji w Chile)
Poza tym - 0, słownie z e r o nielogiczności, przynajmniej na moje oko. Tylko jedna, malutka sugestia - kimkolwiek Marian jest, jesli okaże sie w jakis sposób spokrewniony z Geraltem ('usmiechnął się paskudnie :twisted: ') to..to... to ja nie wiem, co Ci Yen zrobi
Napisano Ponad rok temu
sama nie wiem, jak zacząć, ale to będzie konstruktywne
w moich stronach świnie żyły w chlewach, a w oborach to się trzymało krowy...
a poza tym, jak zwykle poklon
a jeszcze poza tym, to mi trochę przykro, że juz się pojawiła kwestia tłumaczenia Dzieła na obce języki, a moje chęci redakcyjne tak spostponowano... ale to pewnie nauka pokory i bodziec, żeby nie osiadać na magisterskich laurach, bo cóż to w końcu, tylko brać się za dalszą naukę
dziękuję poklon Miszczu Pmaszu poklon
Napisano Ponad rok temu
three - czysta kalka z sapkowskiego - miałem nadzieje ze nie dosc wyraźna - sie nie powtórzy i nikt juz sie wrednie nie uśmiechnie....
poklon
Napisano Ponad rok temu
pmasz - yen odetchneła z ulgą naprawde paskudnie się uśmiechać może tylko Geralt... no i czasami ja 8)sie nie powtórzy i nikt juz sie wrednie nie uśmiechnie....
miałem nadzieje ze nie dosc wyraźna
nie dość wyraźna - normalnym ludziom nie daje po oczach, ja sie zaliczam do tego gatunku, który twórczośc Sapka przerobił 4x, na skos i od tyłu. A Geralta cytuje przez sen (czasami )
aha, no i z niecierpliwościa czekam na cd...
Napisano Ponad rok temu
Ale przyznam szczerze, że nadal wątkiem nr 1, jeśli idzie o moje zainteresowanie, jest kwestia roli matek Dominika i Wacława w opowieści. Bardzo jestem ciekawa...
Napisano Ponad rok temu
Babska solidarność.... Choć może i nie tylko bo w końcu jeśli w Wacławie krew Parciaków nie płynie to na co on Marianowi? Ale pewnikiem wszystko się jeszcze rozjaśni (bądź zaciemni, wedle zachcianek poklon autora poklon )nadal wątkiem nr 1, jeśli idzie o moje zainteresowanie, jest kwestia roli matek
A może już coś przegapiłem? :?
Napisano Ponad rok temu
a dużo później przeczytałem 1 przygodę miszcza Mariana
i tak się zaczeło ... 170 stron w wordzie może nie całkime zapisanych ale dzieło rosnie w oczach i musze powiedzeć że wciągnęło mnie okrótnie.
Co do treści to troche denerwowały mnie jakieś zagubione i nigdy niedokończone wątki
1) Czy dostał na poczcie rente i zapłacił za podatek (kase i tak miał od kolegi ale czy wywalczyl swoją rentę)
2) jak i kiedy miszczu powrócił z "lasu"?
3) kiedy wyszkolił te wszystkie dziciaki z ktorymi teraz trenuje Dominik
i inne mniej ważne
Co do treści to wcześniejsza twórość była bardzo zabawna, lekcję małych dzieci jakbym przerabiał sam co trening z dzieciarnią, jednym słowem super rozrywka temat na jakiś komiks czy inną kreskówkę
Teraz to kolejna opowieśc Wiedzmina jak ktoś słusznie zauważył - Sabkowskiego też lubie ale trochę nonszalancji i czarnego chumoru pozwoliło by wrócić miszczowi Marianowi do rónowagi psychofizycznej
pozdrawiam
i czekam z niecierpliwością na dalsze odciniki
Black
Użytkownicy przeglądający ten temat: 7
0 użytkowników, 7 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Wielkanocne seminarium z Yoshigasaki Sensei w Berlinie.
- Ponad rok temu
-
AiKIDO w Słupsku
- Ponad rok temu
-
Kobayashi Hirokazu i Budojo
- Ponad rok temu
-
dostawac w d... na treningach aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido Walka na śmierć
- Ponad rok temu
-
Majówka - Szczecin
- Ponad rok temu
-
Jakie Gi ?
- Ponad rok temu
-
Aikido - Szczecin
- Ponad rok temu
-
Majowka w Opolu
- Ponad rok temu
-
WESOŁYCH ŚWIĄT
- Ponad rok temu