207 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jeżyk]

Piszesz tak chyba tylko dlatego ze nigdy nie miales okazji do tego aby sie bronic. Odpowiedz mi wiec jaka byla twoja motywacja do pojscia na treningi SW ? Filozofia ? moze chec poznania innych ludzi ? Mysle ze motywacja wiekszosci ludzi jest trening skutecznej umiejetnosci walki z zamiarem wykorzystania w sytuacji zagrozenia. Oprocz tego czesto aspekt czysto sportowy.

Oczywiście, że miałem okazję i oczywiście, że moją motywacją w wieku lat 15 była cheć nauki samoobrony. Tylko teraz mam 32 lata i nie widzę powodu, żeby dla którego miałbym nadal podtrzymywać motywację z podstawówki Zdecydowana większość społeczeństwa funkcjonuje normalnie bez umiejętności sztuk walki, prawda? W każdym razie ja nie strzelam low kicka szefowi kiedy mnie opier... Taka jest rzeczywistość i kiedyś trzeba ją zobaczyć

Aspekt sportowo-zawodowy uprawiania sztuk walki pomijam, tu wszystko jest jasne.

[budo_crov]

Jak się czyta wasze rozważania, to się nasuwa takie stwierdzenie, ze własnie dlatego ludzie rezygnują

[budo_fiodor]

Ja osobiscie po Twoich slowach p.Fiodor bez obrazy dalbym w leb, nie wazne czy bym trafil, nie patrzylbym na Twoje umiejetnosci. To sa mocne slowa, ktore nie tylko, by zranily moja milosc, ale i mnie, bo wkoncu ta osoba mi jest bliska i napewno w takiej sytuacji z pokora i miloscia do wszystkich nie odszedl bym w sina dal, bo nie takie zachowanie jest na miejscu.

I tak właśnie powinna być reakcja faceta, brawo.

[budo_łabędź]

W każdym razie ja nie strzelam low kicka szefowi kiedy mnie opier...

A czasem to szkoda, ze nie i az korci, prawda :wink:

Cała ta dyskusja - jakich wiele juz tu było- przypomina mi spór gości którzy kiedyś hodowali jamniki, lecz potem straci serce do tej rasy a teraz przerzucili sie na użytkowe odmiany np. pitbule czy rotwailery z moca podkreslając ze jamnik ich na ulicy nie obroni(ł).
LUDZIE - dajcie żyć wielbicielom jamników :wink: 8)
SW tak jak i pies nie służy jedynie do obrony. :roll:

[budo_^hast^]

tak czytam jezyka...
chlopak nie umie nawet zareagowac jak bluzga sie jego kobiete...
jaj facet nie ma, fakt ze on cokolwiek cwiczy nie ma tutaj zadnego znaczenia, facet zwyczajnie nie popisal sie
No comment 8)

[budo_jeżyk]

tak czytam jezyka...
chlopak nie umie nawet zareagowac jak bluzga sie jego kobiete...
jaj facet nie ma, fakt ze on cokolwiek cwiczy nie ma tutaj zadnego znaczenia, facet zwyczajnie nie popisal sie
No comment 8)

OK,to już ustaliliśmy. Teraz zróbmy, krok dalej. Jeżeli jak piszesz, fakt że ktoś coś cwiczy (SW),niema tu żadnego znaczenia, to jaki był twoim zdaniem cel tworzenia takiego przykładu? Czekam na odpowiedź

A co do moich byłych, czy obecnych kobiet, to niech one decydują, myślę, że znają mnie lepiej niż ty

[budo_spajk]

Jest jeszcze cos takiego jak honor. Obojetne czy twoj czy twojej kobiety. Nie wierze w to ze bedac z kims dalbys sobie pozwolic na takie wyzwiska czy bluzgi.

[budo_jeżyk]

Jest jeszcze cos takiego jak honor. Obojetne czy twoj czy twojej kobiety. Nie wierze w to ze bedac z kims dalbys sobie pozwolic na takie wyzwiska czy bluzgi.

Słuszne spostrzeżenie

Tylko co to ma udowadniać w tej dyskusji? Że ćwiczymy sztuki walki po to żeby dać komuś w zęby w takiej sytuacji? Do tego nie potrzeba SW
Może jest odwrotnie, może ćwiczymy SW żeby móc kogoś bezkarnie obrażać (bo nie obawiamy się riposty)? Przecież to jest nonsens, SW jako argument dla głupoty?

[budo_feniks]

P. Jeżyk nie wazne czy trenuje sw czy nie, jesli ktos wyzywa moja milosc od dziwek, to nie pozostane temu obojetny. I jeszcze jedno, mianowicie nigdy nie trenowalem sw z nastawieniem, zeby lac po pyskach ludzi, ktorzy mi cos dowala slownie, jednak sa pewne granice dobrego smaku, ktore przekroczone powoduja odzew z drugiej strony.

[budo_jeżyk]

P. Jeżyk nie wazne czy trenuje sw czy nie, jesli ktos wyzywa moja milosc od dziwek, to nie pozostane temu obojetny. I jeszcze jedno, mianowicie nigdy nie trenowalem sw z nastawieniem, zeby lac po pyskach ludzi, ktorzy mi cos dowala slownie, jednak sa pewne granice dobrego smaku, ktore przekroczone powoduja odzew z drugiej strony.

Zgadza się, są granice dobrego smaku i jest pewien poziom do którego przyzwoity człowiek nie powinien się zniżać. Ja staram się szanować wszystkich forumowiczów i nikogo nie obrażać, każdy sam sobie wystawia wizytówkę. A jak chcesz pogadać o mnie i o moich zachowaniach, to zapraszam ciebie i wszystkich chętnych na priv, może dowiem się o sobie jeszcze czegoś ciekawego

Pozdrawiam

[budo_yester]

uaaa no niektore posty mnie rozwalaja wyglada jakby pisali tu sami 16-latkowie. Nasz narod jest buracki wyjatkowo i sa sytuacje po ktorych bym przypierd... bez wahania ot przyklad p. Fiodora, ale pytam sie po co mi ktos ma mowic teksty: twoja dzieczyna to dziwka. Mam dziewczyne, miewalem inne i jakos czegos takiego nie bylo. A przjmujac sie byle jakims kretynem co rzuci na was slowo obrazliwe jest zalosne. Co podchmielonego dziadka na dworcu ktory cos rzuci w waszym, amoze nie w waszym kierunku bedziecie lac, bo wy fighterzy nie dacie sobie w kasze dmuchac. Moje zdanie jest takie ze na sile sobie szukacie mozliwosci sprawdzenia sie i potem na leci ideologia typu ze na ulicach jest niebezpiecznie..ale to wasza wizja nie do konca zdrowa...Juz pomijam jakie to ciekawe zycie obracajac sie i lejac kazdego kto sie krzywo spojrzy czy rzuci jakas tam wiazanke. Moze byc sytuacja kiedy trzeba komus przyj.. ale w moim zyciu to praktycznie jakos nie wystapilo i poki co nie czuje potrzeby jakos specjalnie pod tym katem cwiczyc. no

[budo_yester]

a i tak najlepsze jest ze na tym forum wiekszosc powtarza ze oni tylko w samoobronie, jesli ktos przekroczy pewien poziom a pozniej leci w innych watkach 20 przykladow jak to oni sie "musieli" z kims bic... jakas lekka hipokryzja tu zajezdza

[budo_spajk]

Chyba tylko idiota cwiczy sztuki walki z zamiarem aby isc i lac niewinnych gosci na ulicy. Tacy ludzie odpadaja bardzo szybko i nie zagrzewaja dlugo miejsca na treningach. Mysle ze odbieglismy znaczaco do tematu. W temacie bylo dlaczego ludzie przestaja cwiczyc a nie po co cwicza. Wiec powtorze sie jeszcze raz przestaja czesto gdyz stwierdzaja ze cos czego sie uczyli jest nieskuteczne.

[budo_yester]

widzisz niewinny to pojecie moze byc bardzo wzgledne..zalezy z ktorego kata patrzysz hehe dobra ideologie to latwo sobie dorobic a jak juz bijesz kogos poraz xxx to juz jest to raczej rutyna

[budo_szczepan]

Jest jeszcze cos takiego jak honor. Obojetne czy twoj czy twojej kobiety. Nie wierze w to ze bedac z kims dalbys sobie pozwolic na takie wyzwiska czy bluzgi.

Spajk,
Honor? Na ulicy??? Czys ty sie z choinki urwal? A co ty zyjesz w XIX wiecznej gentelmenskiej Anglii?
Na ulicy nie ma zadnych regul, zadnych wartosci, musisz sie spodziewac najgorszych rzeczy od atakujacego. Wiec twoja reakcja musi byc do tego dopasowana, przeciez w kazdej chwili atakujacy moze wyjac bron sieczna lub palna, i co, wiezienie w perspektywie?
:wink:
Nie zyjemy w czasach, gdzie obrazony gentelmen sciagal rekawiczke i policzkowal napastnika, poczym szli w obecnosci sekundantow i honorowo pojedynkowali sie do pierwszej krwi......obecny system prawny naklada zupelnie inne ograniczenia.

Masz do czynienia z czyms co nawet na miano Czlowieka nie zasluguje, a ty tu z honorem wyjezdzasz..... :roll: Honor to mozesz miec miec wobec ludzi ktorzy sa tego warci, ktorych cenisz, a nie wobec smieci.

Ale qrczaki, odbieglismy kompletnie od topiku....zaraz,zaraz, o czym to byla mowa?

[budo_spajk]

Masz racje wlasnie chodzilo mi o to aby w obronie honoru mozna bylo kogos obronic. Taki byl sens moich slow: wiem to az za dobrze ze gentelmanow teraz nie ma i wlasnie dlatego ludzie rezygnuja cwiczyc jedne SW na kozysc innych bardziej skutecznych. Stad wzial sie chyba ten temat ze aikido jest zbyt "gentelmenska" sztuka walki i dlatego na ulicy nie skuteczna. Skoro cos jest nie skuteczne dlatego ludzie czestto rezygnuja z treningow. Troche to chaotycznie opisalem ale mysle ze wiesz co mam na mysli

[budo_szczepan]

Nie Spajk, nadal nie rozumiesz O Co Chodzi.
Przeczytaj dokladnie posty Jezyka, w nich tkwi Madrosc i Wiedza.

Podpowiem ci tylko kierunek w ktorym musisz szukac: skoro obrazajacy cie, czy tez napastnik, moze w kazdej chwili posluzyc sie sprzetem morderczym, twoja akcja musi byc "uprzedzajaca" czyli nie mozesz dopuscic aby mial jakakolwiek okazje do dotkniecia swego sprzetu.

Rozumiesz co to oznacza? Jakie sa konsekwencje twojej akcji w takim wypadku?

oczywiscie gdybys wycwiczyl aikido pozadnie to byc wiedzial, ze wiele technik, ktore wydaja sie glupie, w rzeczywistosci sluzylo kiedys takim akcjom, jak zapobiegniecie wyciagniecia broni. wiedzialbys tez, jak je dostosowac do wspolczesnej rzeczywistosci. ale takich rzeczy nie mozna sie nauczyc od showmenow czytez od innych 1 czy 2 danow prowadzacych treningi :wink:

[budo_feniks]

Mowiac o tym jak ja bym sie zachowal w danej sytacji, wcale nie krytykuje ludzi ktorzy maja calkiem inny punkt myslenia. Gdzie ja napisalem, ze nie szanuje zachowania innych forumowiczow? Ja tylko dalem przyklad tego jak ja bym postapil w takim momencie, ale to nie znaczy, ze wysmiewam reakcje innych, coz kazdy czlowiek jest jedyny w swoim rodzaju. Wiadomo, ze nie warto sie znizac do poziomu tzw. "cwierc inteligentow", ale czasem sama dyskusja i proba zrozumienia spelza na niczym i trzeba dobitniej wytlumaczyc swoje poglady.

[budo_spajk]

Szczepan z calym szacunkiem do Ciebie ale nie wierze w takie akcje wyprzedzajace. Jesli ktos chce wyciagnac sprzet z zamiarem urzycia to zrobi to i wtedy moze byc roznie. Zauwaz ze prawie zadna SW nie uczy skutecznej obrony przed nozem czy bagnetem. To jest typowo aikidockie myslenie ze wyprzedzasz atak itp. ale co zrobisz jak przeciwnik jest szybszy. Wcale nie twierdze ze techniki aikido sa glupie jest wiele ciekawych skutecznych technik tak na moje oko ze 30 % a cala reszta nadaje sie tylko do treningu w dojo w zadnym wypadku na ulice. Wtedy kiedy wymyslano roznego rodzaju techniki aikido u uzyciu byly glownie miecze itp wiec wiele technik po prostu nie nadazyla za wspolczesnoscia. Powiem tak ze kiedys tez jezdzilem na staze z roznymi nie showmenskimi mistrzami aikido i jakos zadko kto propagowal stosowanie wiekszosci techni w samoobronie. W postach Jezyka nie wyczowam tez jakiejs szczegolnej madrosci czy wiedzy po prostu sa to jego przemyslenia czy doswiadczenia z ktorymi moge sie zgodzic lub nie.

[budo_jeżyk]

Wiec powtorze sie jeszcze raz przestaja czesto gdyz stwierdzaja ze cos czego sie uczyli jest nieskuteczne.

To prawda, ale głównie przestają ćwiczyć bo stwierdzają, że im to nie potrzebne, nie potrzebne z powodów, o których pisałem wcześniej, ale również z powodów, o których piszesz ty. W przypadku Aikido być może ludzie odchodzący z powodu tak zwanej skuteczności stanowią większy odsetek (ale nie dużo większy), generalnie odchodzą, bo okazuje się, że Aikido, czy inna SW nie jest im do niczego potrzebna, że na przykład wychowanie dzieci, czy praca jest ważniejsze i, że bez umiejętności bicia się można żyć.