38 odpowiedzi w tym temacie

[budo_miszka]

a mnie ciekawi final calej sprawy...
o co chodzilo? 8O
to policja byla? chlopak dziewczyny ktora na dyskotece zgluszyles?
bojówki adrzeja leppera?

[budo_zjarany_swistak]

a mnie ciekawi final calej sprawy...
o co chodzilo? 8O
to policja byla? chlopak dziewczyny ktora na dyskotece zgluszyles?
bojówki adrzeja leppera?

to pytanie do mnie???
pisalem przeciez ze komorki chcieli...miedzy innymi dlatego takiego szoka mialem jak z samochodu wyskoczyli (abstrachujac juz od tego ze to moja 1 konfrontacja na ulicy... )

[budo_spajk]

nie masz zadnej gwarancji ze trenujac KM zachowasz sie inaczej. Zadna sztuka walki nie da Ci zadnych gwarancji. Moze okazac sie ze bedziesz zbyt pewny swoich umiejetnosci i skutki nastepnej konfrontacji moga byc znacznie gorsze. Pamietaj ze wielu napastnikow widzac ze wrecz nie ma zbyt wielu szans moze siegnac po jakas bron lub najzwyczajniej po to co maja pod reka. Mysle ze naprawde zlota zasada jest unikanie walki za wszelka cene. Poza tym co tak znowu wiele mogles sie nauczyc po 1,5 roku treningu kicka ?
Niektorzy nawet nie potrafia poprawnie trzymac gardy po tak krotkim czasie.
Ja osobiscie slyszalem historie ze na wielu treningach KM robi sie ludziom troche wode z mozgu np w temacie obrona przed uzbrojonym przeciwnikiem. Raz nawet jeden z takich bardziej zaawansowanych adeptow KM chcial udowodnic mojemu znajomemu ze potrafi to robic skutecznie. Jako iz ten wlasnie znajomy ponad 10 lat zajmuje sie FMA akurat na walce bronia sie zna. Jaki byl skutek takiego sparingu ? Gosc od KM nawet nie wiedzial co sie dzieje. Gdyby byla to ulica to w ciagu paru minut by sie wykrwawil. Dobrze ze na treningu stosuje sie atrapy. Wniosek koncowy nie wierze w zadne sztuki walki ktore obiecuja ci super skuteczna samoobrone. Kazdy przypadek walki jest inny indywidualny i jest taka masa czynnikow przed w trakcie i po walce ze trudno o gotowe recepty.

[budo_miszka]

a mnie ciekawi final calej sprawy...
o co chodzilo? 8O
to policja byla? chlopak dziewczyny ktora na dyskotece zgluszyles?
bojówki adrzeja leppera?

to pytanie do mnie???
pisalem przeciez ze komorki chcieli...miedzy innymi dlatego takiego szoka mialem jak z samochodu wyskoczyli (abstrachujac juz od tego ze to moja 1 konfrontacja na ulicy... )

jakos nie zarejestrowalem tego o komorkach... ten wyskok z samochodu widocznie i mnie zaskoczyl...
na dziesione samochodem? ZAJEBISTE TYPKI!

[budo_yak]

ja wale spajk...gwarancje w twoim mniemaniu to masz tylko na to ze predzej czy pozniej powedrujesz do piachu. i teoretycznie masz racje. tyle ze statystycznie skoro olbrzymiej wiekszosci pomaga to w luznej rozmowie mozna powiedziec ze masz gwarancje. taka na 90% , owszem ale to jest imho bardzo duza gwarancja.

[budo_spajk]

yak a tobie sie to kiedys przydalo ? obroniles sie przed uzbrojonym przeciwnikiem ? a moze sparowales kiedys z kims kto dobrze wlada bronia ? Oczywiscie ze nie ma gwarancji i nikt ich nie wymaga. Wydaje mi sie ze z tym 90 % znacznie przesadziles. Ja bm powiedzial ze masz wieksze szanse na brone niz gdybys trenowal aikido lub tai chi ale procentualnie bym sie nie wyrywal z ocena. Tak jak mowi wiekszosc osob ktore wiedza co nie co o walce bronia to nawet trenujac dlugo KM szanse aby sie obronic sa nikle. W walce wrecz dzialajac z zaskoczenia i majac pewne wytrenowane odruchy oczywiscie masz duzo wieksze szanse. Niewolno jednak zapominac ze po ulicy nie chodza same leszcze i dadza sie od razu zaskoczyc

[budo_madhornet]

moze nie same leszcze ale wiekszosc, a to ze nie masz gwarancji nie zmienia faktu ze na pewno trening w obronie ci nie zaszkodzi a moze pomoze, wiec warto.
p.s: gwarancje to sie na lodowki dostaje

[budo_yak]

ja chyba o innej sprawie mowie niz ty spajku. afair przeczytalem ze chlopak dostal bloka na obrone bo go zaskoczyli i zterroryzowali gwaltownoscia zdarzenia. i na to kravmaga w 99% pomaga. inna sprawa co by z tej obrony wyszlo. ale na pewno by nie stal biernie tylkoby dzialal. a narzedzie albo ja przegapilem albo ty stworzyles, juz mi sie nie chce czytac od poczatku topika.

[budo_zjarany_swistak]

1. nie bylo zadnych narzedzi..(przynajmniej nie poszly w ruch )
2. To byli leszcze bo nie dostalem nawet jednej bomby
3. Kuzwa napawde chcialbym ich spotkac jeszcze raz...
pozdro

[budo_herostrates]

Złoty środek to ucieczka i tyle (jeśli jest oczywiście możliwa), choć zawsze po tym moralniak straszny.

Miałem kolegę z podstawówki, który tłukł się z każdym, trenował trochę judo i innych sw. Nie bał się nikogo, do bitki pierwszy choć nieraz porządnie zebrał. Potem w Liceum zaczął przygodę z gangsterką, na początku krojenie ludzi w ciemnych zakamarkach (zazwyczaj z nożem) skończył na napadzie z bronią w ręku. Musiał uciekać z Polski. Kilka lat nie było słuchu o nim. Miesiąc temu informacja, że w Holandii poderżnięto mu gardło. Do domu wraca w trumnie. Podobno zagranicą prowadził uczciwe życie, na imprezie zaczął z nieodpowiednim gościem, i tak się to skończyło. Kolega z którym na podwórku w piskownicy się bawiliśmy. Ach...

Pozdrawiam

[budo_kubutek]

2. To byli leszcze bo nie dostalem nawet jednej bomby

No nie wiem..... jakby to byli leszcze to komórke zabrali by ci jak byłbyś sztywny... :?
Profesjonalisci to tez nie byli bo nawet bys nie poczuł ze jej nie masz :-)
Chyba ze moja ocena sytuacji jest błędna.
Ale to w końcu oni kontrolowali sytuacje......
Dobrze ze tylko tak sie skończyło ( a własnie jak doszlismy do tego ze sie szarpales ..i co dalej?)

[budo_zjarany_swistak]

No nie wiem..... jakby to byli leszcze to komórke zabrali by ci jak byłbyś sztywny...
Profesjonalisci to tez nie byli bo nawet bys nie poczuł ze jej nie masz

Kubutek szczerze mowiac nie wiem o co ci chodzi.. Mowie ze to leszcze bo jak jedziesz okradac ludzi fura, zamiast tluc kolesia ktory oprocz przpeychania ci nic robi nic( czyt, w tym wypadku mnie... :wink: ) szarpiesz sie z nim,potem uciekasz i jeszcze do tego tracisz swoja rzecz(okularki, swoja droga czysto dresiarskie) to jak masz ich nazwac??
Szczerze mowiac ciesze sie ze 1 raz trafilem wlasnie na takich typow, chociaz moze jesli dostalbym 1 bombe to juz byloby mi wszystko jedno i zaczalbym go napierdalac(wierz mi ze nie mialbym z nim wiekszych problemow...poprostu stres i szok..ciagle jestem pod mega wrazeniem jak to na mnie zadzialalo ). Jak juz mowilem bede mial doswiadczenia na nastepny raz i zachowam sie inaczej.

[budo_yak]

wlasnie taka plomba by ci sie przydala. zobaczylbys ze nie boli tylko wkurwia

[budo_shaft]

Yak piekne motto:)

[budo_punisher]

Hehe - Yak'u masz rację. Sam tak mam (czasami).

[budo_bachen]

jedna plombka, agresor, furia, hektolitry adrenaqliny i juz czlowiek sie lepiej czuje

[budo_jerz]

Co cię nie zabije(znokautuje) to wzmocni :twisted: Kiedyś tak miałem że dopóki nie dostałem po twarzy to nie robiłem nic to chyba przechodzi bo mimo wszystko nie wiem czy warto jest czekać na ten potencjalnie nokautujący cios.

[budo_gab3d]

Kolejny posty dla Yaka
100% racji taka plomba wogole nie boli, a wyzwala cala agresje :twisted: "On mnie walnal?! O nie! Koniec babcisrania!" BUM!

[budo_yester]

ja mialem podobnie stalem jak ciec z nieudolna garda... i sie patrzylem ooooo on mnie bije... po chwili jak ladny strzal dotarl do celu czyli mojej buzki powoli zaczela kolatac mysl ze ja mu moge przeciez oddac....takie nieciekawe odblokowanie niby