co zrobicie z klientem,który jest "utwardzony",jest odporny na ból(na przykład częścią jego treningu jest psychiczne ignorowanie bólu)????
zakładamy,że jesteście silniejsi(ciut ale zawsze),z lepszą kondycją,nieżłi techniczni(techniki bardziej uliczne :wink: )...waszym przeciwnikiem jest klient baaardzo odporny na ból,z większym stażem,walczący stylami kung-fu....mimo stopnia instruktorskiego popełnia tragiczne błedy(chociażby całkowite zachwianie postawy przy wykonywaniu obotowego,beznadziejna postawa),ale jest nieobliczalny(nie wiadomo czego się spodziewać,ach te zabójcze techniki :wink: )w dodatku alkoholik(no albo mający prob. z alk.,tak dobrze to nie znam)....powiedzmy,że macie zajebistą motywację,żeby kolesia wdeptać w ziemię i ,żeby nie wyszedł juz z niej(dobra poniosło mnie),a koleś "jedyną" to przeżyć...
rozważcie sytuację "nielegalną" oraz "legalną"...proszę bez japońskich nazw,ponieważ i tak ich nie znam....i bez Tsunami,bo 10 lat tsunami juz mi wystarczy

mam nadzieję,ze zaciekawi was to i potraktujecie to poważnie...
pozdrawiam