Re: walka z "utwardzonymi",odpornymi na ból....
cholera troche się nazbierało postów i nie wiem od czego zacząć...ale to dobrze :twisted: yak:to lubię(takie ataki),prosto,szybko i skutecznie....bez zbędnych emocji.....(kac mi zaczyna mijać,sie rozbudziło zwierzątko :twisted: )
GDC:zaczynam się zastanawiać czy nie masz chłopie racji.....moze...nie raczej jednak nie....chociaż(pomyśle nad tym...;trochę roboty jest)
yoosiba:nie chciałbym ci zaleźć za skóre :wink:
hellfire:mhm,podczas sparringu wiesz dlaczego?bo to jest pojebana sekcja i tam nieszczęsliwe wypadki zdarzają się dosyć często....demonizowaniem będzie jesli powiem,że często tam karetkę trza wzywać,ale jest ostro....tam nie ma czegoś takiego jak "uważaj na partnera,bo też jest człowiekime,w dodatku człowiekiem z którym trenujesz"....aha,kiedys jeden z chłopaków z zaawansowanej podczas sparingu oko by stracuił...no prawnie jestem chroniony,bo przeciez to trening :twisted: ...ludzie z tej sekcji to prarę znajomych jest tam....koleś nie panuje chyba nad emocjami zbytnio,bo kotek mi opowiadała to kiedy z nią pregrywał to się wkurzał i walczył na siłe....uderzał cała parą
i troszke się niekontrolował....wkońcu dostawał od uczennicy-panny... :wink:
chyba wszystko...
pozdr. wszystkich i czekam na więcej...zazceło się ciekawie robic :twisted: