10 odpowiedzi w tym temacie

[budo_vasyllo]

Ale pech. Pojechalem 1 raz w tym sezonie na snowboard i nieszczesliwie walnalem na reke i nadwyrezylem bark. Bol po 1 dniu od kontuzji byl straszny. Bylem u chirurga i mowil ze nie ma zlamania, moze byc tylko naderwane sciegno i za miesiac powinno byc ok. Teraz mija tydzien i juz tak nie boli, ale dalej ciezko sie rusza ta reka. Co polecacie stosowac zeby przyspieszyc regeneracje i po miesiacu moc juz trenowac na max ? Kupilem glukozamine i alcaren, dobrze zrobilem? Z gory dzieki.

[budo_tora]

Dobrze zrobile ze kupiles Glukozamine, staraj sie nie nadwyręzać barku a za miesiąc powinno być ok.

[budo_szczepan]

Zalezy co masz nadwyrezone. Ja mialem kilkakrotnie kontuzje barku, ale za kazdym razem od czegos innego. Np naderwalem sobie jakis cymes w srodku barku, ten ktory przyczepia gorna czesc barku do dolnej, na desce z zaglem, to potem jeszcze 3 lata sie meczylem -- oczywiscie caly czas cwiczylem, choc ostroznie techniki na ten bark...
Jesli to tylko stluczenie miesni to pojdzie szybko. Jesli to naderwanie sciegien lub miesni to bedzie dluga rehabilitacja...

[budo_dr prozac]

Jak aj sie wypieprzylem i spadlem na ramie i bark (a lecialem daleko) to mnie rpzez dwa tygodnie bol trzymal. Smarowalem sie najrozniejszymi masciami. Glukozaminy nie bralem (teraz to robie)

[budo_aviator]

Ja miałem obydwa barki skasowane. A zaczeło się w sumie od niewielkiego bólu w pewnym wychyleniu lapy.I etap leczenia to dwóch lekarzy, ze 4 tubki różnych maści i jakiś tabletek. I etap leczenia sprawił, że rozwinął mi się już zajebisty stan zapalny i barki zaczęły boleć przy najmniejszym ruchu rękami (dodam, że zaprzestałem treningów). I etap to ok 3 miesiące. II etap to już 3 lekarz. Diagnoza -uszkodzona torebka stawowa i zapalenie główek rotatorów. Leczenie - zastrzyki dostawowe - Zeel i jakieś sterydy. Po kolejnych 7 miesiącach leczenia wróciłem do zdrowia, chociaż nie ufam tym barkom już na 100%.

Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Aviator

[budo_bloody]

No ja w symie to juz 4 miesiac walcze z zapaleniem stawu barkowego (w tym czasie zero treningów). Były juz kropelki i maść oraz jeden zastrzyk dostawowy i jak narazie nie jest żle choć rewelacyjnie tez nie .

Aviator jak byś mógł to napisz czy w czasie leczenia miałes jakieś zabiegi rehabilitacyjne. Ewentualnie czy cwiczyłes cos we własnym zakresie ??

Dzieki.

[budo_aviator]

Czesc,

Po II etapie leczenia, kiedy wydawalo mi sie, ze jest juz dobrze, poszedlem raz na delikany trening. Okazalo sie, ze "to polepszenie" bylo pozorne, poniewaz lekarz nafaszerowal mnie srodkami o dzialaniu przeciwbolowym ( min. Traumel). Wiec gdy po powrocie do domu mialem problem z ukrojeniem chleba wkurw... sie porzadnie i zaczalem szukac lepszego lekarza. Gdy juz go znalazlem i zabral sie za mnie... stanowczo odradzil mi jakiejkolwiek aktywnosci zwiazanej z obciazaniem barkow. Po 3 miesiacach leczenia dopiero pozwolil na plywanie. Czyli na przyzwyczajanie barkow do wysilku bez nadmiernego ich obciazania. Powiem Ci, ze sluchalem go bardziej niz ojca. Wreszcie poczulem, ze ktos mi pomoze. To bylo przykre... ale przez 7 kolejnych miesiecy nawet nie ruszylem reka.... choc wczesniej trenowalem bardzo intensywnie. Tu widzisz nie ma kompromisu - jesli chcesz wyleczyc... zwlaszcza juz takie przewlekle zapalenie - musisz odstawic bark do barku Leczyl mnie rowniez bez srodkow przeciwbolowych (chcialem czuc jak sie polepsza).

Pozdrawiam, Aviator

[budo_morfen_usuniety]

Ja też miałe kontuzję barku Podobnie byłem raz u ortopedy sprawdził powiedział że wszystko gra tylko zbity jest Bolało bardzo i ciężko było nawet ruszyć Dowiedziałem się od innego lekaża że może byćzłamanie wtórne To jakoś tak po urazie Po miesiącu jeszcze raz się pojawiłem bo jakiś dziwny wyrostek mi się zrobiłna koncu obojczyka Okazało się że było złamanie wtórne Na wyrostku obojczyka Kość się nadlała i tyle Ręka działa jak działała Mam tylko takie wybrzyszenie kości na wyrostku obojczyka ALe wszystko gra 2 miesiące w plecy Ale nadrabiam Ważne że chodzi poprawnie

[budo_morfen_usuniety]

Że jeszcze dodam Znaleźć dobrego lekarza to naprawdę sztuka Przeważnie po najmniejszej linni opotru idzie i to niestety kosztem naszym

[budo_bloody]

Wczoraj spytałem sie swojego ortopedy co mysli o gukozaminie. No wiec stwierdził, ze owszem z praktyki wie ze jakies działanie ma, ale po pierwsze to min. 2 miesiace brania żeby był efekt, a po drugie to działa jedynie na stawy kolanowe. Jeżeli chodzi o stawy barkowe to podobno strata czasu.

pozdr.

[budo_aviator]

Dlaczego nie dziala na barki? No z anatomicznego punku widzenia (mojego ) staw barkowy jest tak zbudowany, ze lape trzymaja w nim tylko miesnie. Przy normalnej "obsludze" powierzchnie stawowe sa malo obciazane. Poza tym jesli juz ktos ma tendencje do zwyrodnien stawow i degeneracji chrzastek to problem ten dotyczy glownie stawow najbardziej obciazonych czyli kolanowych i biodrowych. Dlatego zazwyczaj kolana pierwsze padaja. I wtedy wlasnie glukozamina moze sie przydac. Ja bazuje tylko na wlasnych doswiadczeniach i do wszystkich nowinek medycznych podchodze bardzo sceptycznie. ALE... moje halasujace kolana, ktore zgrzytaly i strzelaly przy najmniejszym ruchu, przy kazdym przeniesieniu masy ciala z jednej nogi na druga..... po 4 miesiacach kuracji glukozamina "na ucho" porawily swoja kondycje o 70%. Fakt, ze ostatnio nie znecalem sie na nich zbyt mocno... ale poprawa jest widoczna.... znaczy sie slyszalna. Ale tez nie wystarczy tylko wsuwac glukozamine. Rownie wazna jest zbilansowana dieta... taka ktora zaspokoji nam wszelkie niedobory mineralow i witamin.

Pozdrawiam, Aviator