9 odpowiedzi w tym temacie

[budo_morgul]

No właśnie są tacy co "schodzi po nich jak po psie" i tacy co wystarczy byle dotknięcie by zaraz zrobił im się siniak.
Ja niestety należę do tych drugich, więc niemalże po każdym treningu wyglądam jak po sesji "przesłuchań" prowadzonych przez wyjątkowo sumiennego oprawcę. :?
Mam więc pytanie:
Co robić by "wzmocnić" organizm i częściowo go uodpornić na tego rodzaju obrażenia? ( I nie mówię tutaj o maści z kasztanowca i okładach z lodu etc. po fakcie)
Jakie witaminy łykać?

[budo_hellfire]

Przyzwyczaisz się. U mnie też po długim okresie niećwicznia(tzn okopywania się itp) robią się siniaki które przechodzą przez całą paletę kolorów, a po jakimś czasie po treningu mam albo małe,szybko schodzące siniaki albo ich brak.

[budo_misman]

Też uważam, że nie ma na to rady :roll: Sam czasem jak mnie koledzy oklepią, to mam na sobie całą feerię barw na rękach, nogach, brzuchu... Trzeba się po prostu przyzwyczaić

[budo_tora]

A tam narzekasz...
Nie chcesz mieć siniaków to cwicz biegi :wink:

[budo_cocosh]

No, a poza tym, to siniaki są bardzo męskie :wink:

Wydaje mi się, że na to nie może być żadnej rady, bo łatwe powstawanie siniaków zależy od budowy tkanki. Tak myślę. Możesz tylko smarować sobie stłuczone miejsca jakąś specjalną maścią, to powinny szybciej schodzić.

Ja na szczęście należę raczej do tej pierwszej grupy

[budo_kane]

Hmmm...na takie "dolegliwosci" przydalby sie jakis lek wzmacniajacy scianki naczyn krwionosnych . Moze lykanie tabletek z wapnem ...?

[budo_liczmistrz]

Ja jak zaczynalem treningi to przez jakis czas (rok, moze troche dluzej) mialem podobna sytuacje jak Ty, ale pozniej juz siniaki robily sie coraz rzadziej i coraz mniej...

[budo_słoniak]

Odpowiadam w dziale "sport, zdrowie etc."

[budo_distephano]

Miałem podobne problemy.
Teraz już nie mam.
Pomogło mi hartowanie temperaturą.
Bierz gorący prysznic i nagrzej się tak,aby było Ci naprawdę gorąco.
Posiedź pod prysznicem ok.10 minut,po czym stopniowo zakręcaj ciepłą wodę i dodawaj zimną.
STOPNIOWO nie od razu.
Aż dojdziesz do takiej temperatury wody,pod którą za żadne skarby byś nie wlazł od razu .
Każdy mój prysznic kończę w ten sposób.
Mi pomogło.
Hartowanie wzmacnia układ krwionośny,a przez to mniej mam siniaków.
Tako rzecze Kamasutra

[budo_skiper]

Ja miałem siniaki przez pierwszy miesiąc treningów. Potem coraz rzadziej się przytrafiały, ale nawet teraz jak mocno dostanę w łapkę to się pojawiają, a na nogach tym bardziej.