916 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marecki-san]

Nie moge sie pochwalić swojimi osobistymi doświadczeniami zato moge sie pochwalić rodzinnymi.

Moja dziarska ciocia która stylizuje sie na typową "biznes woman" kiedy szła ulicą i rozmawiała przez komórke. Zaskoczył ją jakiś obdartus i padł taki dialog .

- Dawaj torebke!!

- Przepraszam pana ale jestem w pracy.

[budo_kobra]

Ja miałem kiedyś sytuację na dworcu w Katowicach. Stoje przy kasie, podchodzi do mnie dresik i mówi:
- Daj dwa zeta
ja mu na to: Nie dam
On dlaczego?
- Bo nie wspieram samodzielnych inicjatyw
On woła kumpla
Ja:
- Ale mogę dać ci coś innego. I w tym momencie uderzyłem go lekko piescią w mostek.
On:
Ale dlaczego ty mnie bijesz?
Ja:
Ja cie jeszcze nie bije, traktuje cie po przyjacielsku

I koleś sobie poszedł.
Później ide na pociąg i idzie on z kumplem i mówi kumplowi wskazując na mnie: To on, to on. Jego kumpel wyglądal nieco groźniej i wyszedł z tekstem:
Masz dwa zety?
Ja:
Już wydałem
On: to przebij piatala
Przybiłem mu piątke i każdy poszedł w swoją stronę.

[budo_drastyk]

wedlug mnie jak masz dostac to dostaniesz i nie pomoze ci w tym zadna gadka

[budo_darq]

ide sobie do kiosku po gazete place odchodze w strone ulicy i podchodzi do mnie jakis obdartus i pyta sie czy mu nie dam 20 groszy bo on potrzebuje zadzwonic....tak mi sie spodobal ten orginalny tekst ze mu dalem 50

Ja miałem kiedyś podobną sytuację. Wracam sobie z treningu, a tak koło akademika stoi jakiś żulek ale nie wyglądał na groźnego-i nie zachowywał się jakoś "nieładnie" tylko po prostu stał sobie. Przechodzę obok niego a on do mnie: Hej, masz może pożyczyć 50 groszy bo zbieram na piwo? Ja po szybkim zanalizowaniu w pamięci moich ostatnich przychodów i odchodów :wink: doszedłem do wniosku, że jednak nie mam. Facet tylko powiedział, że nie ma sprawy i tyle. Ale tak mi się spodobała jego szczerość, że jakbym miał to bym mu dał

[budo_turki]

moim zdaniem na ulicy, w kazdej sytuacji ekstremalnej, najlepiej przygrac swira, psychola. najlepszy jest jakis tekst albo gest np. wyciagnac noz i krzyknac "Nareszcie krew" lub gdy jest kilu, to wyjechac z tekstem - "mozecie mnie zajebac, ale najpierw ja zajebie kilku z Was". ot, to wszystko na temat ulicy

Makaveli jestes dobry gosc - do konkretow. Dobre.
PZDR

[budo_thanes]

może to nie do tematu, ale muszę to powiedzieć bo mi się w pale nie mieści. Idę sobie dzisiaj. widzę z klatki wybiega może 4-5latek w dresach i udaje, że się wozi. Na sam ten widok już mi się chciało śmiać. Dzieciak też się uśmiechnął i zapytał, która godzina. Ja mu odpowiadam, a on "dawaj pasek i komurę" To już nie mogłem powstrzymać śmiechu. dzieciak nawet mi do pasa nie sięga. powiedziałem" lepiej zajmij się nauką" i odszedłem. Swoją drogą, gdyby wtedy w jakiejś bramie stało jego starsze kuzynostwo to ciekawie by było

[budo_shiroi_kumo]

Ale z tym 4-5latek to troche przesadziles :wink: takie dzieci mowic sie dopiero co nauczyly . Dzieciak mosial miec z 8-10 lat i pewnie koledzy go podpuscili mial szczescie ze nie natrawil na kogos innego pokroju i nie dostal w skore :roll:

[budo_shiroi_kumo]

ide sobie do kiosku po gazete place odchodze w strone ulicy i podchodzi do mnie jakis obdartus i pyta sie czy mu nie dam 20 groszy bo on potrzebuje zadzwonic....tak mi sie spodobal ten orginalny tekst ze mu dalem 50

Pierdolisz Mialem identyczna sytuacje w drodze na trening zagladam do kiosku po wode podchodzi jakis koles i sie pyta czy mu nie dam 20 gr bo na karte zbiera, orygianlnosc jego textu mnie tak porazila ze mu dalem 50 8)

[budo_mradu]

Pare stron wczesniej bylo cos o teleskopach a Gab3d wspomnial o mieczu. Coz ja kiedys wracalem z treningu (nie SW, lecz z RR - kto wie ten zrozumie;) i mialem przy sobie kijaszek 180cm dlugosci, twardy jak skurczybyk (na treningu imituje wlocznie). Ide sobie tak do przystanku (kumple poszli w swoja strone) z kijkiem na ramieniu a na horyzoncie zamajaczyly sylwetki panow w dresach. Zobaczyli mnie i groznie sie patrzyli (jak zawsze ). Kiedy bylismy juz dosc blisko opuscilem kijek z ramienia do reki. Panowie sie popatrzyli i poszli dalej. Ja tez. I tyle. Zrezygnowali bo nie chcieli ryzykowac dostania kijem o srednicy 3,5cm w lysa czaszke (bez amortyzacji;D). A szczerze to nie wiem czy bym sie bil czy uciekal;)
Pozdrawiam
Ps.A kumplom nic nie mowilem bo i po co?

[budo_shiroi_kumo]

Heh przypomniala mi sie Fajna sytuacja kiedys podchodzi do mnie jakis pijaczyna i sie pyta czy mam pozyczyc 10 gr (ja wpozo czlowiek i dobry samarytanin :wink: ) mowie ze nie ale moge pozyczyc 20 a pijaczyna na to - Nie to w takim razie podziekuje
Pozdro

[budo_thanes]

na prawdę, ten chłopczyk był mniejszy od mojego kuzyna, który ma 7 lat.

[budo_shiroi_kumo]

Dzieciak musi miec Fajnych rodzicow ze w takim wieku sie za okradanie 3 razy wiekszych ;-) ludzi zabiera.
Pozdro

[budo_mradu]

Dresik do czegos zobowiazuje. Swoja droga zastanawiam sie czy to w tym ubiorze zawiera sie cala dresiarska agrasja? Jak gadalems z dresami bez dresu (wyjatkowo byli ubrani w cos normalnego) to nawet "kurwa" nie mowili tak czesto;)
Pozdrawiam

[budo_shiroi_kumo]

Przydalo by sie zeby ktos podrzucil deFinicje dresa :wink:
Pozdro

[budo_wos]

Dres (dresusus kretinos)-pasozyt, margines społeczny, najczesciej o bardzo mały wskaźniku IQ. Pochodzi z rodziny debilowatych. Wieczorem i w nocy zeruje (na przechodniach) w dzień śpije, lub siedzi ukryty w swojej norze, tzn.melinie. Czasami sie jednak zdarzy, ze opusci swojej naturalne srodowisko, czyli blokowisko, a konkretnie swoj rewir, swoją ławke. Wtedy wsiada do swojego malucha (któremu wczesniej podziurawił tłumik, i po zaklejał jakims gównem szyby, i w kleił obowiazkowo "SPARCO" na przednia szybe) i puszcza na ful jakze nieznośne i bezlitosnie ordynarne dźwięki, czyli ichniejszą muzyke-techno.

To była definicja ksiazkowa.... teraz NORMALNA

Dres-idiota bezpracy i perspektyw. Często narkoman, złodziej i alkocholik. Całymi dniami przesiaduje na ławce palac tzw.ziele lub z browarkiem w łapie. Oczywiscie miejszka z rodzicami, samozależnosć w takim przypadku nie wchodzi w rachube przed 40. A kiedy matka dresa nie ma juz nic z ręty, ze by"kochanemu synusiowi" dać też idziie zabirze komus na ulicy komórke, torebke, pare złotych... wyciagnie radio z samochodu. No bo przcież trzeba mieć na Marysie czy browarka... .
Często urządzja "zjadzy" zjezdrza sie 15-20 hi-menów i imprezka, techno przez 4 godz., potem wszyscy lezą naćpani.... lub pijani. A ich rodzenstwo, od 12 roku zycia robia TO SAMO co oni. Głupota i debilizm sa dziedziczne.

Sa jeszcze zenski odpowiedniki tego!

[budo_mradu]

Wos! Lol! Gratulacje, swietnie napisane! Wawa pozdrawia Krak (wiem ze to dziwnie brzmi;p)
Pozdrawiam

[budo_morfeusz76]

Wos niezla definicja Do encyklopedii by sie nadala. :wink:

[budo_wnuk]

Przyłączam się do gratulacji :wink: w końcu coś czego słuszności nikt tak łatwo nie podważy.

[budo_grey fox]

Może off-topic, ale słyszałem kiedyś definicję słowa "Kozacy" -"Wojownicze germańskie plemie rzucające się na wroga z okrzykiem "jeb***** twoju mat!!" co oznacza "Bóg jest z nami""... :-)

[budo_gubrin]

No to i ja mala historyjke opowiem ... Mialem znajomego, ktory mimo, ze nic nie cwiczyl nosil ze soba zawsze "szczeke bokserska". Pewnego ladnego dnia gdy szlismy sobie po miescie podeszlo do nas 3 dresikow z textem "Chcecie wpierdol ?!?" (albo innym podobnym, dawno to bylo). W tym momencie zanim zdazylem nawert sie odezwac koles wyjal szczeke bokserska z kieszeni wzial ja w gebe i jebna pierwszemu strzala ... Reszta sie lekko zmieszala bo sam sie przymierzalem tez na nich wiec podniesli kolesia i cos tam przepraszajac odeszli

Pozdrawiam.