916 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kselos]

Jeżeli jadę po to, żeby sie bić = to to jest przestępstwo i nic tego nie zmieni!
Legalnie walczyć to można tylko na zawodach sportowych (np. full-kontakt)
Jeżeli zostanę napadnięty, to mam prawo sie BRONIĆ. Jeżeli idę z kumplami i napadnie na nas jakaś banda = możemy się bronić i posłać napastników do szpitala (choć można tu łatwo przekroczyć granice obrony koniecznej).
Byłem napadany kilka razy. Różnie bywało. Mam trochę na sumieniu - ale to zawsze była sytuacja samoobrony...

[budo_adamd]

nigdy nie brałes udziału w bojce czy moderator to i on tez jest pewnie przestepca

Nigdy nie brałem udziału w bójce.

Szczerze mówiąc, to nawet nigdy nie musiałem posunąć się do aktów fizycznej przemocy żeby rozwiązać sytuację konfliktową. Psychiczna przemoc wystarczyła.

Obawiam się, biały, że kwalifikujesz się do OBU grup.

[budo_maciek_1989]

Nie ma odpowiedzi na pajaca gotowego cię obrobić albo ci wtłuc. Wasze wypowiedzi świadczą tylko o wielkim szczęściu albo o tym że wasi przeciwnicy to były lamy. Kiedyś pogoniłem cygańca który chciał mnie okraść ,a dwa dni później tym samym sposobem nie pogoniłem dresa i dostałem w ryja tracąc komórę oraz całą kaskę jaką miałem przy sobie... :? Jedynym sposobem na takie sytuacje jest albo sylwetka budząca respekt albo moc w rękach.

[budo_adamd]

albo moc w rękach

... albo moc w nogach ;-)

[budo__biały_]

a ja obawiam sie panie moderatorze że pan ma za wysokie mniemanie o sobie postradał wszystkie rozumy,obawiam sie o pana dzieci za kilkanascie lat!

[budo_malachi]

No to już po tobie, biały. Nie trzeba było tego pisać.

[budo_gawron]

obawiam sie o pana dzieci za kilkanascie lat!

ty sie lepiej boj o swoje bo jak stracisz jadra w jakiejs ustawce to ci do smiechu moze nie byc :twisted:

[budo_adamd]

Jiiiihaaaa :twisted:

(zeby nie bylo ze pisze zupelnie bezsensownego posta, dodałem to zdanie)

[budo_archi]

O k*** 8O
Takie rzeczy to tylko w internecie .... tylko czemu na BUDO :roll:
biały - hamuj sie człowieku...

[budo_clark]

...o ja pierdole co za nonsens bobry "tekst" na ulice i 40 stron odpowiedzi,debilizm ,paranoja czy naprawde nie ma o czym gadac...

Wow widzę, że niektórym się nie podoba, to że założyłem taki post. Stary, jak uważasz to za głupotę, to twoja sprawa. Nikt ciebie nie zmuszał do czytania. Moim zamysłem nie było stworzenie "instruktażówki" jak odzywać się na ulicy, tylko czysta ciekawość. Okazało się, że sporo ludzi wykorzytało "tekst" w kontakcie z potencjalnymi napastnikami, nie obrywając przy tym po buzi. Przyznam się szczerze,że czytając niektore posty pękałem ze śmiechu,bo dialogi były bardzo orginalne, a co więcej, dla takich ludzi mam duzy szacunek, gdy trzeba mieć "jaja", abyć coś takiego powiedzieć.Silna psychika to podstawa. Lepiej wszystkiego spróbować przed siłową konfrontacją - a nuż się uda. Zresztą na ulicy wszystkie chwyty dozwolone .

Może nawyższy czas, aby ten wątek zamknąć?

[budo_druss]

Clark czemu chcesz zamknąć ten wątek?
Uważam,że jest jednym z ciekawszych na "'Ulicy"'.A że od czasu do czasu zdarzają się głupawe posty...No coż,należałoby wywalić te posty,a nie zamykać wątek.
Zresztą możesz być dumny,osiągnął już 40 stron,poczekaj do 100,będzie co świętować :wink:


Pozdrawiam

[budo_einstain]

Clark:

wolisz zeby "Ulice" zasypywaly watki pt. "czy dobrze zrobilem", "co byscie zrobili"
"jak zajebac zeby nie wstal" itd ??? :wink:

Uważam,że jest jednym z ciekawszych na "'Ulicy"'.

zgadzam sie w zupełnosci !!!

[budo_clark]

Clark czemu chcesz zamknąć ten wątek?
Uważam,że jest jednym z ciekawszych na "'Ulicy"'.A że od czasu do czasu zdarzają się głupawe posty...No coż,należałoby wywalić te posty,a nie zamykać wątek.
Zresztą możesz być dumny,osiągnął już 40 stron,poczekaj do 100,będzie co świętować :wink:


Pozdrawiam

Tak sobie na głos myślałem... Zresztą nie mam takiej możliwości . Dobra, koniec zaśmiecania tego wątku nieistotnymi rzeczami.

[budo_mishman]

Rzecz dzieje się w parku nad brzegiem jeziora. Idziemy sobie grupą siedmiu chłopa [akurat ja byłem najmłodszy w stawce], podbiega do nas "groźny" psiak, hałaśliwie ujada, atakuje po kostkach. Jeden z moich starszych kolegów śmiertelnie się wystraszył. Ukrywał się za mną, biegał dookoła mnie a za nim pies.
Oczywiście kiedy wieczorem po trzecim kuflu piwa opowiadał swoję historię. Okazało się, że niby on to ja a pies kiedy się schylił, to sięgał głową nieprzymierzając lekko powyżej kolan.

Przypuszczam, że wątek będzie się jeszcze rozwijał.
pozdro :twisted:

[budo_spot]

No to do mojego kumpla wczoraj podchodzi dwoch dresow i jeden mowi :
D: -Ej nie podobaja mi sie twoje włosy ! (akurat kumpel dawno nie byl u fryzjiera )
K: - Noi ?! i poszedl
D: oO i nawet sie nie odwrocili

morał: wystarczy zlać kolesi i isc dalej , no chyba ze trafi sie jakis delikfent co rzeczywiscie jest uparty to co inengo

[budo_sfistack]

Niekoniecznie. To ja przedstawie krotka zaslyszana sytuacje. Akcja dzieje sie gdzies pod wwa.

D: masz kase?
K: nie mam
... K idzie dalej, rzeczywiscie nie mial zadnej kasy przy sobie)
... D wyciaga kose i kroi kolesia

[budo_don gallacio]

Sytuacja znajomego:
Stoją w dwóch i zbliża się do nich grupka kolesi około 5
P. pyta się mojego znajomego B. co robimy
B: możemy tak jak rambo , otoczyć ich
Kolesie podchodzą bliżej zatrzymali się już przy nich
B. obchodzi ich dookoła z głośnym przytupem gdy znajduje sie po drugiej stronie krzyczy:
B: Już P.
P: co ?
B: otoczyliśmy ich
Kolesie odchodzą totalnie ogłupieni chyba myśleli że na jakiś wariatów trafili

[budo_archery]

Ja proponuje stworzyć oddzielny system obrony/walki z użyciem słów np. Office-Combat hehe z tego co widze tutaj i z tego co mi się przytrafiło to jednak warto mieć "język w gębie" nieraz to pomoże a jak koleś będzie nam i tak chciał michę oprać to i tak nasze gadanie mało da (no może go troche bardziej wnerwi :wink: ) ja miałem swoją historię jakich tu tysiące opowiadano...wracałem z budy, czekam na przystanku, to była zima, było cos po 17-stej, ciemno jak w d**** u aborygena, obok stoi jakis pajac i po pewnym czasie się dopie***a:

ON - masz gosciu fajke?
JA - Nie mam
ON - A huj mie to obchodzi, dawaj fajke
JA - Nie mam :wink: (w tym momencie zacząłem myśleć, taki do konca leszcz nie jestem ale czuje że z tamtym nie dał bym sobie rady)
ON - Kurwa dawaj !
JA (niewiele już myśląc..ze strachu chyba :wink: ) ....Ej weź spierdalaj buraku bo nie mam!
ON - yyy co? coś powiedział lamo?
JA - Powiedziałem spierdalaj
ON - Co?
JA - Spierdalaj!
ON - H**** ci w dupe burasie (stał z 10 minut z dziwną miną i pojechał swoim autobusem)

Nie będe pisał że tamten wyglądał jak Pudzian w szczycie formy :wink: jednak miałbym z nim małe problemy....ta historyjka dowodzi że nie zawsze trzeba używać tekstów typu: "zrobię ci z ryja Monte Cassino" nieraz wystarczy zwykłe polskie niezawodne Sp*****j i do tego powiedziane dośc stanowczo, w moim przypadko było warto

[budo_mradu]

weź spierdalaj buraku bo nie mam!
ON - yyy co? coś powiedział lamo?
JA - Powiedziałem spierdalaj
ON - Co?
JA - Spierdalaj!

od razu skojarzylo mi sie z

-Zamknij morde.
-....slucham?!
-Zamknij morde jebany czarnuchu, bo cie zaraz wydymam w dupe jak stara szmate, jak dziwke spod latarni. Zdejme szlafroczek wyciagne....

ten sam klimat
Swoja droga ciekawe jakby zareagowal dresik gdyby taka wiazanke uslyszal

[budo_archery]

Mradu troche kiepawe porównanie :wink:

Ja tylko powiedziałem: Spie****j buraku albo samo Sp***j hehe a ty mi tu o jakis wydymanych czarnuchach..szmatach...dziwkach... daj spokój..nawet by mi sie tego nie chciało wymyślać w takiej sytuacji. Jedynie co raz jakiemuś kolesiowi powiedziałem że jest dla mnie dziadem leśnym moim zdaniem takie nawijanie w stylu : "zrobię ci z ryja ..itd. itd." nie ma sensu, najlepiej powiedzicec coś krótko zwięźle i na temat :-)