akurat bernardyn takiego łagodnego charakteru nie ma no chyba że Betoven. Z każdego psa można zrobić agresywnego i to właśnie taki bernardyn ważacy 80 kg.w nieodpowiednich rękach będzie niebezpieczny.pies stworzony do walki łagodnego charakteru raczej nie ma a taki bernardyn choć duży żadko kogoś gryzie
To co piszesz to totalna bzdura. Najwięcej pogryzień jest ze strony tzw. wilczurów, psów stróżujących a nie ras bojowych. Pies bojowy nie został stworzony do atakowania ludzi tylko do walki z innymi psami. Mój bull jest łagodny w stosunku do ludzi tak jak chyba duża większość takich psów.moim zdaniem powinien być zakaz sprzedaży najbardziej agresywnych ras może chodowcy by troche pomarudzili i dresy też bo nie mogły by się pokazać z super psem ale nikomu by to nie zaszkodziło a ilość pogryzień pewnie by spadła
A tak wogóle Ci których wymieniłeś zazwyczaj nie mają kłopotów ze swoimi pupilkami. Taki "dres" jest w stanie zapanować nad swoim psem, to on rządzi. Niedopuszczalnym jest gdy psa bojowego o silnym charakterze kupuje jakiś cherlak, który bał się wcześniej wychodzić z domu a pies ma mu dodać pewności siebie. Nie polecem również słabym kobietom i innym którzy po prostu nie poradzą sobie. Często jest tak że ktoś miał jamnika, który tam zdechł, albo coś i idzie za głosem mody- kupuje pitta i amba piest przejmuje dowodzenie a wtedy w razie braku uległości ze strony swego"pana", lub innej osoby karci ich- po psiemu - czyli zębami- TO CHYBA JASNE.