Skocz do zawartości


Zdjęcie

kontuzje i ochraniacze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
77 odpowiedzi w tym temacie

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

kontuzje i ochraniacze
dzisiaj sie sprzeczalem z kolega na temat kontuzyjnosci w capo. ja nie cwicze, on za to cwiczy i przedstawil mi dosyc dluga liste kontuzji jakie na wlasne oczy widzial w swojej sekcji. poczawszy od luznych wybitych palcach a skonczywszy na polamanych konczynach i gwozdziach w sczece konczac. w zwiazku z powyzszym urodzilo mi sie kilka pytan. czy to prawda? czy zeczywiscie treningi sa az tak niebezpieczne? jesli sa, to czy nie wartoby pomyslec o ochraniaczach (kolega mowil ze to nie do pomyslenia ze wzgledu na tradycje i kulture, ale imho bezpieczenstwo wazniejsze)? czy ktos z was stosuje ochraniacze (kask, szczeka, ochraniacze stawow)? czy (jezeli zeczywiscie kontuzji jest tyle i takich) wlasciciele klubow nie boja sie prawnych reperkusji wkurzonych rodzicow?
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
ps. przegladalem ten dzial w poszukiwaniu podobnego topika, niestety nie znalazlem. za to znalazlem duzo wypowiedzi zlosliwych i nie na temat. osoby chcace sobie zakpic czy sie posmiac prosze; nie tutaj.
  • 0

budo_tora
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 833 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Calimshanu

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Ja jeszcze niewidzialem zeby jakas osoba przyszla na trening w jakims kasku czy tez ochraniaczu na szczeke. Ja tez nic takiego nie uzywam, czasem tylko zakladam opaske sciągającą na noge (stopa), ale to zadko tylko jak mnie rozboli. :-)
  • 0

budo_largo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wielkie Księstwo Warszawskie

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
u mnie w grupie tez nikt nie przychodzi w ochraniaczach. osobiście rzadko (bardzo rzadko) sie spotykam z czyms takim żeby ktos wyszedł z treningu o kulach albo w ogóle nie wyszedł...
  • 0

budo_goliatus_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 491 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze

dzisiaj sie sprzeczalem z kolega na temat kontuzyjnosci w capo. ja nie cwicze, on za to cwiczy i przedstawil mi dosyc dluga liste kontuzji jakie na wlasne oczy widzial w swojej sekcji. poczawszy od luznych wybitych palcach a skonczywszy na polamanych konczynach i gwozdziach w sczece konczac. w zwiazku z powyzszym urodzilo mi sie kilka pytan. czy to prawda? czy zeczywiscie treningi sa az tak niebezpieczne? jesli sa, to czy nie wartoby pomyslec o ochraniaczach (kolega mowil ze to nie do pomyslenia ze wzgledu na tradycje i kulture, ale imho bezpieczenstwo wazniejsze)? czy ktos z was stosuje ochraniacze (kask, szczeka, ochraniacze stawow)? czy (jezeli zeczywiscie kontuzji jest tyle i takich) wlasciciele klubow nie boja sie prawnych reperkusji wkurzonych rodzicow?


"wchodzi kto chce wychodzi kto moze" <- a to slyszales :?:
  • 0

budo_marreco
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 214 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New York City

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Ja kiedyś słyszałem opinię, że capoeira to najbardziej urazowy sport walki. Stosowanie ochraniaczy jest niestety niemożliwe podczas gry w roda, bo owe ochraniacze na pewno ograniczałyby ruchomość graczy i uniemożliwiałyby wykonywanie niektórych technik.Poza tym urazy zdarzają się wszędzie, to jest nieuniknione. Ze względu na niebezpieczeńsatwo gra w roda jest bezkontaktowa i nie ma sensu ani możliwości zmieniać czegokolwiek w tej kwestii.
  • 0

budo_goliatus_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 491 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
nic tak nie denerwuje jak skaleczony palec, wogule nie da sie grac :)
  • 0

budo_$ero$lav
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:od 2000 nosiciel wirusa capo

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Ochraniacze? staaaary... nie ten adres ;)
Jakieś opaski uciskowe itp. to jak najbardziej, trzeba dbać o stawy...
U nas tak drastycznie nie było, zdarzają się kontuzję, ale 99% z nich to wynika z głupoty ;P (czytaj: braku rozsądku, nieodpowiedniego rozgrzania, zabierania się z motyką na Słońce, czasem niewiedzy).
Rzeszta, 1% to przypadki, gdy np. dwie osoby w roda kopną w przeciwne strony jednocześnie ;) (choć to też można podciągnąć pod nierozwagę i nieuwagę).
  • 0

budo_genosha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 565 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:inąd

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze

Ja kiedyś słyszałem opinię, że capoeira to najbardziej urazowy sport walki.


A gdzie tam. Mi na capo caly czas dokuczaly kolana ale to przez granie w koszykowke na betonie przez ladnych pare lat.

Yak - z tego co zauwazylem na capo nie ma takiej rzezni. Przez rok jak pamietam byla jedna zlamana noga - jak na 200 osob to chyba nie jest wiele.
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze

Ja kiedyś słyszałem opinię, że capoeira to najbardziej urazowy sport walki

o ile to w ogole prawda, to bycmoze dlatego ze w innych sportach wali zawodnicy wychodzac naprzeciw siebie sa nastawieni na ostra walke na starcie a w capoeira to chyba jest jednak duzy element zaskoczenia bo nigdy nie wiesz cyz komus nagle sie nie zachce zastosowac na tobie bardziej kontaktowo jakies techniki, co o tym myslicie?
  • 0

budo_marreco
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 214 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New York City

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze

Ja kiedyś słyszałem opinię, że capoeira to najbardziej urazowy sport walki

o ile to w ogole prawda, to bycmoze dlatego ze w innych sportach wali zawodnicy wychodzac naprzeciw siebie sa nastawieni na ostra walke na starcie a w capoeira to chyba jest jednak duzy element zaskoczenia bo nigdy nie wiesz cyz komus nagle sie nie zachce zastosowac na tobie bardziej kontaktowo jakies techniki, co o tym myslicie?

Na pewno masz rację w tym co piszesz, ale problem nie polega na tym czy komuś się zachce stosować jakieś techniki czy nie, ale na tym, ze może się zdrzyć, że jakies uderzenie, które miało przejść obok trafi w przeciwnika. Nikt rozsądny nie kopnie szybko meia lua de compasso z zamiarem trafienia rywala w żebra, ponieważ skończy się to złamaniem. Capoeira dlatego jest bez kontaktu, ponieważ uderzenia jak już dosięgną celu to robią wieeeelkie szkody. A że czasem tego celu dosięgają to stąd urazy. Ja ostatnio dostałem z meia lua de compasso w oko i pękł mi łuk brwiowy. W sumie nic strasznego, nawet bez szycia się obeszło. To jest ryzyko gry w roda. Dlatego capoeira nie używa ochraniaczy bo gra jest bez kontaktu.
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
nie ma ochraniaczy bo gra bez kontaktu. sa urazy mimo ze gra bez kontaktu. hm...
  • 0

budo_fominha
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 331 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
yak zmiazdzyl swoja furia :)

kontuzje na capo sie zdarzaja. nie wiem czy czesciej niz w innych sztukach walki, ale ja widzialem sporo i kilka (mniej niz 5)naprwade powaznych. capoeira mata um ;)

a ochraniacze - heheheheee... bez ryzyka nie bylo by przyjemnosci :)

marreco - z tego co mnie nauczyli to compasso powinno sie kopac wlasnie na wysokosci zeber :D wystarczy odpowiedziec tym samym.

moro - masz duzo racji. podstawowa roznica pomiedzy capo a innymi SW polega na tym ze generalnie jak wchodze do roda to moim celem jest zagranie z nia gry. to jak sie gra generalnie zalezy od rytmu berimbau. jesli gra przyspiesza to jest duza szansa ze ktos kto cwiczy krotko zaliczy strzal (najczestsza akcja to zrobienie uniku na kopniecie). najwiecej powaznych urazow (ktore widzialem) zdarzalo sie pomiedzy poczatkujacymi. jeden robi unik nie w ta strone, drugi nie zauwaza i nie hamuje kopniecia - bec - lucharrra. i najczesciej winowajca bylo compasso (lub rabo de arraia)
  • 0

budo_nishruu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 220 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Jak sie gra ostrzej, to czasem mogloby sie przydac np. cos na szczeke, bo mozna niezle oberwac ;f Ale normalnie sie tego nie stosuje, czesto jest zwykla, "bezkontaktowa" gra ale komus sie nagle moze odwidzic no i jest rzeznia... bez ochraniaczy i wtedy nie ma przebacz jak sie dostanie strzal :)
  • 0

budo_nishruu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 220 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Aaa i jeszcze jedno... odnosnie szczek i takich tam. W naszej grupie bylo pare polamanych, bylo tez troche 'przestawionych' nosow i takie tam... ;)
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze

Aaa i jeszcze jedno... odnosnie szczek i takich tam. W naszej grupie bylo pare polamanych

polamanych szczek? 8O
  • 0

budo_capitaes de areia-matrix
  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Jeszcze w zyciu nie widzialem zadnego capoeiriste, ktory by mial na sobie ochraniacze czy cos takiego. Ja zlamalem reke na treningu Capoeiry. Mnie akurat koles wykosil, ale jezeli bedziesz juz dlugo ćwiczył to juz sie uodpornisz na jakiegos typu kontuzje Narka :twisted:
  • 0

budo_marreco
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 214 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New York City

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
Dużo wypadków dotyczy osób nieuczestniczących w grze a stojących po prostu w roda. Trzeba patrzeć na to co się w środku dzieje, bo może się zdarzyć, ze któryś z grających wpadnie na stojących. Ja kiedyś dostałem w ten sposób w kolano i miałem naderwany przyczep mięśnia czworogłowego. W Brazylii np. jedna dziewczyna dostała w twarz z meia lua de compasso, trzeba było zakładać jej szwy na brodę. Natomiast co się tyczy grających w roda, to również w Brazylii miał miejsce wypadek, że chłopak dostał ponteira w żebra. Żebro pękło przebijając płuco. Chłopak zmarł po przewiezieniu do szpitala.
  • 0

budo_gavu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 114 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skwierzyna City

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze
No zdarzają się wypadki, ale napewno nie najcześciej juz chyba częściej w MA kontaktowych niż takich jak Capo. Osobiście kilka razy widziałem jak się kaleczy ktoś przy robieniu jakiejś akrobacji :) . Ale też kilka razy widziałem jak ktoś dostaje w twarz. Mi tylko raz w grze krew poleciała, ale pzrez moją głupote i mi się należało :)
  • 0

budo_nishruu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 220 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: kontuzje i ochraniacze

Aaa i jeszcze jedno... odnosnie szczek i takich tam. W naszej grupie bylo pare polamanych

polamanych szczek? 8O

No Formiga mial zepsuta szczeke 'z nogi' Calango ;)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024