43 odpowiedzi w tym temacie

[budo_thanes]

No właśnie, jak to jest. Czujecie jakąś wewnętrzną siłę w sobie od kiedy ćwiczycie i twardo stawiacie nogi na ulicy? Oczywiście nie chodzi mi o jakieś kozaczenie, o gadkach, że na ulicy się nie bije tylko strzał i ucieczka, ani o polemizowanie o skuteczności stylów, ale o wasze wewnętrzne odczucia.

[budo_tora]

Ja tam specjalnej zmiany nie czuje...jak tam ide sobie wieczorkiem to nadal groznie wyglada grupa kolesi w kapturach stojaca pod sklepem

[budo_nazeem]

Myśle że zawsze kilku gości w kapturach będzie wyglądać groźnie , ale chodzi o to że jak podejdzie ktoś do ciebie to wiesz że coś umiesz i łatwo się nie poddasz i mu poprosty dowalisz.Poza tym trzeba w sobie umacniać swoje "ja".Nie może z nim wygram tylko wygram!!Jak bokserzy wpajać sobie swoją wartość popartą treningam. Nie wpadać mi tu w narcyzm

[budo_hellfire]

Z jednej strony jest jakieś poczucie zwiększonych szans(chociażby kondycja na ucieczkę )
Z drugiej świadomość zagrożeń, czyli liczba "100%" technik na obronę przed nożem (wynosząca około 0)

[budo_macias]

znow powraca modny temat-noz
czuje sie bezpieczniej.nie tye,ze jestem wielki fajter,ale mam nieco inne podejscie.nie budze wielkiego respektu sylwetka,ale jakos nie zdarzylo mi sie,zeby ktos mni zaczepial-czyzby sila wewntrzna?

[budo_lord von banan]

Ja się czuję bezpieczniej.

[budo_spajk]

Ty sie czujesz chyba z racji swej funkcji.

[budo_lord von banan]

A myślisz, że mało jest kolesi, którzy idą na solówkę tylko dlatego, że wiedzą, kim jestem?

[budo_gab3d]

Tak, czuje sie bezpieczniej.

[budo_spajk]

Mysle ze tacy kolesie nie wiedza co robia. To z tego powodu ze w razie gdyby ci sie nie udalo obronic zawsze mozesz ich oskarzyc o napasc na funkcjonariusza. Nawet wtedy gdy nie jestes na sluzbie. Jeden moj kolega mial taka wpadke choc wcale nie wiedzial ze ma do czynienia z policjantem. Konsekwencje byly dla niego nie ciekawe. Ja bym nie sprobowal gdybym wiedzial bo to jasne ze bym zostal zgnojony tak jak kazdy inny cywil. Mysle ze ty juz na starcie masz te psychologiczny przewage a umiejetnosc walki owszem jest wazna ale mimo to wydaje mi sie ze jestes w sytuacji uprzywilejowanej

[budo_lord von banan]

Nawet jeśli jest tak, ja mówisz, to żeby go oskarżyć, muszę się najpierw obronić. I do tego są SW.

[budo_spajk]

Zgadza sie , masz racje ale niewatpliwie masz ta przewage psychologiczna. Normalny zwykly czlowiek nie ma tego przywileju i jak wiesz polskie prawo dotyczace obrony koniecznej jest dosc niejasne. Fakt znajomosc sztuk walki u cywilow daje pewna przewage ale niejasny system prawny przeszkadza w skutecznej obronie. Czy nie jest tak ? Napewno miales wiele przykladow na to ze czasem ten ktory sie bronil jest potraktowany jak jakis oprawca.

[budo_jerz]

Czuje się bezpieczniejszy.

[budo_distephano]

Ja,odkąd trenuję nie jestem juz zaczepiany na ulicy z byle powodów.
Nie to,co kiedyś...
Kiedyś to często dostawałem po łbie.
Nie wiem...
Może wyglądam na pewniejszego siebie?
No i chyba mogę powiedzieć,że czuję sie bezpieczniej.
A tak na marginesie,to noszę ze sobą CRKT Polkowski/Kasper,hehe.

[budo_fraktal0]

zwykle czuję się bezpieczniejszy ale....są sytuacje gdy nie jestes sam a np. z kobietą.I co wtedy? Dac sie wciągnąc w bójkę i zostawic ją samą czy się wycofać ...jeden z moich kumpli ,naprawdę dobry fighter rozwiązał ten dylemat tak:"zależy na której randce i czy to żona czy kochanka"

[budo_thanes]

Szczerze mówiąc, ja się czuję o wiele bezpieczniej. Zanim zacząłem trenować (po tej wieeeelkiej przerwie) to nie umiałem się wogóle bić i byle szmaciaż wyciągnął ode mnie 2 zeta. Teraz jak sobie przypomnę tamtą ciotę to jeshu...rozj**ał bym go na miejscu. To był totalny amator mocny w gębie. (do tego był sam, na moim osiedlu). Z biebiem czasu, punkt widzenia się zmienia

[budo_saa]

Ostatnimi czasy jakoś nie zdarzają mi się zaczepki.
Z powyższego powodu mam tendencję do oscylacji stopnia poczucia bezpieczeństwa, gdyż bez potwierdzeń realnych umiejętności wyjścia z sytuacji, które aktualnie są tylko potencjalnymi, brak jest wystarczających danych mogących wpłynąć na sposób postrzegania stałego (trwałego) i uzasadnionego :roll:
Wiec skoro mnie się tak oscyluje w ankiecie udzielę odpowiedzi ani na tak, ani na nie, jeno na nie zauważyłem zmian, bo brak możliwości zmienia się całą czas

[budo_zatara]

sw, nie wspominając już o umiejętoności walki (co rozumie się samo przez się), pozwalają na większą pewność siebie, opanowanie, spokój ,a do tego pewna postawa zmniejsza ryzko ataku <- to już niewątpliwei daje mi poczucie bezpieczeństwa

[budo_alamakota]

Nie czuje sie bezpieczniej.
Bo choc z jednej strony znam swoje mozliwosci do samoobrony to z drugiej strony lepiej sobie zdaje sprawe z zagrozen.
To takie parafrazowanie 'wiem ze nic nie wiem'.
Swiadomosc wzglednego bezpieczenstwa jest wynikiem czestego skanowania okolocy...
ale o tym to juz duzo bylo ;-)

pozdrawiam

[budo_shaft]

a ja tam mały jestem.
rzadko mnie zaczepiaja, ale dosyc czesto mam konforntacje.
nie nosze ze sobą nic, poza usmiecehm.
skutkuje.

a nie czuje sie specjalnie bezpiecznie. bo miasto pełne jest kretynów....