43 odpowiedzi w tym temacie

[budo_smutny_pan]

Ja idąc ulicą zawsze oceniam sytuacje, oglądam ludzi którzy są w zasięgu wzroku i oceniam czy mogą stanowić zagrożenie i czy zdołam uniknąć walki lub jeżeli dojdzie do starcia i nie daj Boże zaczne przegrywać jakie mam wtedy możliwości ucieczki...

Może i wygląda to jakbym był paranoikiem(....)

Czy słowo może było zbędne może??
Wygląda mi to na ewidentną paranoję a dmuchanie na zimne zakrawa nawet na psychozę (no ofence).
A tak pytanko do ankiety: czy można "nie czuć się bezpieczniej" bez "nie odczucia zmiany" (cudzysłowu użyłem tylko do uwydatnienia tekstu). w skrócie to by było pytanie czy można się czuć gorzej po treningu sw ??
Mam wrażenie że i "nie" i "nie odczułem zmiany" to jedno i to samo

[budo_sandokan]

Wielu ludzi twierdzi, zwlaszcza nic nietrenujacych, ze w niebezpiecznych "sytuacjach ulicznych", to "zadne tam Panie sztuki walki, ale spieprzac trzeba!".

Nawet jesli to prawda, to kto szybciej ucieknie - gosc trenujacy jakakolwiek sztuke czy sport walki, czy osobnik siedzacy popoludniami przed telewizorem i zracy popcorn?

[budo_sandokan]

Wielu ludzi twierdzi, zwlaszcza nic nietrenujacych, ze w niebezpiecznych "sytuacjach ulicznych", to "zadne tam Panie sztuki walki, ale spieprzac trzeba!".

Nawet jesli to prawda, to kto szybciej ucieknie - gosc trenujacy jakakolwiek sztuke czy sport walki, czy osobnik siedzacy popoludniami przed telewizorem i zracy popcorn?

[budo_shostack]

Smutny, wiesz..każdy inaczej odbiera ulicę. Może i lekko przesadziłem, ale ja głównie opieram się o analizę sytuacji.. Nie załatwie każdego typa który na mnie krzywo spojrzy , ale pobieżnie rejestruje to czy może dojść do starcia.. Ot taki sobie sposób wyrobiłem