Pamiętam kilka zabawnych sytuacji z maty, jedną z nich przytoczę.
Robiliśmy wszyscy rozgrzewkę, pady, nasz wspaniały sempai (no, sensei po prawdzie) demonstrował mae ukemi. Najpierw przez jedną osobę, potem przez dwie...kiedy doszedł do trzech, niektórym zieleniaczkom (tu siebie podłączam:) ) z trzewi wydarł się jęk zachwytu. Zauważył to ów podziwiany i rzekł mądre te słowa:
"Prawdziwy aikidoka to nawet trzech na raz przeleci!".
Pozdrawiam przy okazji wyżej omawianego
