55 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cwaniaq]

Zawsze się zastanawiałem jak to jest, czy ci ala dresiarze którzy włożą dres czemu są tacy agresywni.
Nie rozumiem tego. Ten dres tak na nich wpływa czy po prostu taka patologia ?
Się zastanawiam co oni wszyscy będą robić jak będą mieli po 20-30 lat, dalej będą chodzić okradać/cwaniaczyć/bić ludzi ?
Nie mam pojęcia co się na tym świecie dzieje.
Lubią jak się ludzie ich boją, co to im daje ?
Wkładając dres czują jakąś władzę nad innymi, myślą, że wszyscy będą się ich bać bo dres noszą. Każdy trafi na mocniejszego od siebie.
Nawet w programie "Pod napięciem" było o tych dresiarzach.
Koleś się wypowiadał, że zawsze ktoś się znajdzie od nich silenijszy, albo wyciągnie dziewiątke i kulka w łeb a oni się z tego cieszyli.
Patologia ? Nie zdają sobie sprawy z tego co robią ?
Nie widzę nic fajnego w okradaniu/biciu innych ludzi bez powodu.
A problem się szerzy i szerzy...

Co wy na ten temat sądzicie ?

[budo_chriser00]

Noo co ty nie wiesz z dresem jest tak jak w grach RPG +19 do sily + 5 do agresji

[budo_szpieg]

i - 30 do Inteligencji

[budo_nemjon]

Albo cos w stylu "Jesteś ciotą?? Ktoś dał ci w morde?? Nie łam się! Przypakuj!! Kup sobie BMW!! A i nie zapomnijmy o najwarzniejszym załatw sobie DRES!!! Teraz to ty jesteś typ idz na miasto nawal kilku gimnazjalistom!!!! "

[budo_yak]

ej, bmw to piekne samochody

[budo_combat]

Się zastanawiam co oni wszyscy będą robić jak będą mieli po 20-30 lat, dalej będą chodzić okradać/cwaniaczyć/bić ludzi ?

On często mają właśnie tyle lat. Sam noszę dres - ale na siłownię i na trening - nie na ulicy. Ważniejsza jest kwestia mentalności! (typ dresiarz- nie tylko strój -ale osobowość, myślenie).

Nie mam pojęcia co się na tym świecie dzieje.
Lubią jak się ludzie ich boją, co to im daje ?

A kto nie lubi? :wink:

To po prostu odreagowanie frustracji i pierwotne instynkty stadne. Na tej samej zasadzie koksują... No cóż - pisałem o tym:

Ofiary - duża część ludzi, stanowią większość spotykanych na ulicy napastników (np. menele, małolaty, dresiarze) ! Będąc "solo" (w pojedynkę) nie uderzą nikogo, bo się boją: konsekwencji, rzekomych kolegów pobitego - także innych "zagrożeń": zwykle przegrywają; są okradani, bici i poniżani. Oddają dobrowolnie pieniądze. Dobrze czują się (i są "silni") jedynie w grupie, często wtedy wyładowują swoje frustracje, np. zaczepiają i biją słabszych. Po napotkaniu zdecydowanego i agresywnego przeciwnika zwykle szybko uciekają, szukają wsparcia w grupie. Nie mają charakteru, nie potrafią walczyć, nie przetrwają.

Wielu takich "koksuje" (sterydy, hormony etc.), trenuje na siłowni - bo chcą być "wielcy" i groźni - wzbudzać respekt. Do tego kupują sobie szczególnie groźną rasę psa. A nie tędy droga.

[budo_szczena]

A ja mam to w dupie kto w czym chodzi,znam wielu zjebów ktorzy nie chodza w dresie a sa jeszcze gorsi niz dresowie hyhhyyy

[budo_nemjon]

A jak przychodzą do domu (dresy) mowią mamusiu gdzie są moje różowe majteczki z koronkami i bluza moro to samo można podać jako ich psychike.

[budo_tora]

Te markowe dresy tak na nich wplywaja

[budo_piaba]

Aktualnie w Polsce jest po prostu taka moda.Poza tym warunki w RP pozwalaja na dzialanie takich rabusiow - dresiarzy.Bieda najczesciej powoduje narastanie przestepczosci.Do tego dochodzi jeszcze fakt,ze nie jest w Polsce tak bezpiecznie,jak w innych krajach zachodniej Europy.
W Niemczech tez jest problem z mlodymi Turkami,z ktorych niektorych mozna porownac do polskich drechow.Tylko,ze tu Ci kolesie boja sie policji,ktora surowo ich karze,kiedy ich przylapie,a lapie ich czesto(jesli cos przeskrobia).Dlatego nawet jak tutaj sa wyjebki,to raczej bardzo rzadko,w okreslonych dzielnicach duzych miast i przewaznie mozna liczyc na to,ze policja znajdzie sprawce.A w obliczu takich okolicznosci,taki rabus pomysli co najmniej 2 razy zanim bedzie kogos kroil,bo strach przed policja do niego przemawia.No i spoleczenstwo w Niemczech jest tez bardziej,ze tak powiem, gotowe pomoc ofiarze napadu.Tu nawet jakas babcia zacznie sie pluc,jak ktos Ci zacznie buczec.

W Polsce jeszcze tak nie jest,ale mysle,ze pewien rozwoj w tym kierunku juz sie rozpoczal.Tyle,ze bedzie widoczny dopiero za jakis czas.
Policja w naszym kraju nie jest az tak zla,jak wielu ludzi(chocby na forum) ja postrzega.Rowniez od obywateli zalezy skutecznosc ich dzialania.Dlatego jak widzi sie wyjebke na ulicy,nalezy reagowac(chociazby dzwoniac na policje).

Jestem dobrej mysli,ze to wszystko sie zmieni calkiem niedlugo.Tym bardziej,ze jestesmy juz jedna noga w Unii.A w maju n.r. bedziemy obiema.

[budo_dr prozac]

To raczej nie dresy tak dzialaja, tylko subkultura - klimat i towarzystwo..
Dresy to tylko moda dla dresiazy wlasciwych

[budo_chriser00]

Hm .. z tego co pamietam to chyba Kazik spiewal "to ze nie mam dresu jest powodem mego stresu.."

[budo_robertp]

ej, bmw to piekne samochody

No Banditen Motor Wagon

[budo_cwaniaq]

A jak przychodzą do domu (dresy) mowią mamusiu gdzie są moje różowe majteczki z koronkami i bluza moro to samo można podać jako ich psychike.

No tak ale w polsce dresiarz kojarzy się z agresją, z człowiekiem który zaczepia tylko w grupie bo samemu się boi co kolwiek zrobić.

[budo_sally]

"dres" to subkultura jak kiedys punki czy metale. W tym kryje sie ideologia. Nie mozna traktowac jako patologie czegos co stalo sie niemalze norma. Ideologia dresow niejest lac wszystko co sie rusza-to najwyzej efekt uboczny,bo dominujaca ideologia jest luz,olewanie autorytetow, sprawnosc dzialania potwierdzona zarobkami ( ) dbalosc o wyglad (ubranie samochod), bezkompromisowosc, agresywnosc-cechy zwiazane z wysokim poziomem testosteronu-czyli "meski styl".

[budo_reolog]

i - 30 do Inteligencji

Tylko -30???

No i spoleczenstwo w Niemczech (...)

Hm... Kilka razy byłem w Berlinie i mam swoje własne przemyślenia na ten temat. Zgoda: na ulicach JEST bezpieczniej. Przede wszystkim można chodzić po nich nocą, a i ogólnie atmosfera taka jakaś... "spokojniejsza". :wink:
Ale z drugiej strony w Berlinie (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji) częściej można spotkać grupy młodych ludzi poubieranych w jakieś wyjechane stroje (o uczesaniach nie wspomnę), chodzących środkiem ulicy i robiących takie miny jakby chcieli pozabijać wszystkich dookoła, żebracy są ZNACZNIE bardziej napastliwi niż w Polsce, a i chyba (mimo wszystko) bezpieczniej się czuję w W-wie na Centralnym niż w Berlinie na Zoo. :roll:

dbalosc o wyglad (ubranie samochod)

O ubranie? Znaczy się... O dres???

Co wy na ten temat sądzicie ?

Ani dres, ani patologia (przynajmniej nie w taki sposób w jaki zwykle przyjęło się uważać). Nie pamiętam już kto i nie pamiętam już kiedy to powiedział, ale zasada obowiązuje właściwie bez wyjątków: "jak ktoś nie może budować, to musi niszczyć". Oczywiście można zakładać, że gdyby "wykrywalność czynu" była większa, że gdyby kary były nieuchronne, itp., to mielibyśmy mniej drechów, a więcej np. graficiarzy. Ale takie "patologie" istniałyby i tak - a ich istnienie uwarunkowane jest niestety panującą w kraju beznadzieją, brakiem perspektyw, bezrobociem, zanikiem ideałów, w końcu - po prostu złą polityką państwa.

[budo_rabi]

To nie sa dresiarze. To sa zli ludzie w dresie. A jak bedziecie szli przez ulice i koles bedzie w dzinsach to jestescie pewni ze Was nie okradnie napadnie czy cokolwiek? Ja nie wiem. To ze ktos idzie sobie w dresie, to widac ma takie kaprycho albo lubi i nie czyni to z niego przestepcy

[budo_tico]

Popieram RABIEGO___________

[budo_madhornet]

oni laza w dresach bo o chlopakach dresiakach takie chodza opinie a nie inne, wiec jak ida kogos skroic to sie ludzik boi i latwiej odda komore discmana czy co tam ma
aha i chyba jakos tak jest ze dres dresa nie tyka czy cos bo juz nie raz slyszalem ze jak ktos chodzi w dresie to nikt nie podchodzi (tez to zauwazylem kiedys, bo tera to chyba za stary jestem zeby podchodzili alboco)

[budo_macias]

chwila,moze tak zdefiniujemy jedna rzecz-w.g mnie dresiarz to tylko nazwa okreslajaca kolesia o pewnej mentalnosci,sposobie zachowania itp.a nie w konkretnym ubiorze.moze on nawet garniak nosic,a i tak zostaje "dresiarzem".tak to widze