Opis zdażenia
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I po własnych doświadczeniach doszedłem do wniosku że sam mam takie samo podejście.
A jakie zdanie mają koledzy i koleżanki?
Napisano Ponad rok temu
Dawać się kroić jakimś cieniasom? A zresztą nad czym się rozwodzić - mnie nikt nie próbuje zaczepiać.
Całkiem teoretycznie: bym się nie wahał specjalnie z użyciem noża w tej sytuacji. Poza tym ćwokom trzeba pokazać ich miejsce - oni będą to inaczej dalej robić.
Napisano Ponad rok temu
Jak mówiłem, generalnie brzydzę się przemocą, ze szczególnym uwzględnieniem przemocy względem mojej osoby.
Napisano Ponad rok temu
Masz takie samo podejście?!
Cóż uważam że isnieje pewna granica do której nie warto się narażać. Miesiąc w szpitalu, i wstawianie nowych zębów jest warte więcej niż 50 zl które dałem za telefon. To samo jeżeli pocioł by gości zamiast dać oddać jakieś grosze? Nie każdy przejdzie nad czymś takim do porządku dziennego.
Dawać się kroić jakimś cieniasom? A zresztą nad czym się rozwodzić - mnie nikt nie próbuje zaczepiać.
No to masz farta.
Napisano Ponad rok temu
[/quote]
No to masz farta.[/quote]
Albo raczej odpowiednią budowe ciala, nóz w lewej kieszeni i palke teleskopową w prawej.
A tak pozatym te koles co to pisal musial byc niezle walnięty, co tydzien mu komore kroili a on nic, nawet..... eh szkoda gadać o takim matole.
Napisano Ponad rok temu
Masz takie samo podejście?! 8O :?
Dawać się kroić jakimś cieniasom? A zresztą nad czym się rozwodzić - mnie nikt nie próbuje zaczepiać.
Całkiem teoretycznie: bym się nie wahał specjalnie z użyciem noża w tej sytuacji. Poza tym ćwokom trzeba pokazać ich miejsce - oni będą to inaczej dalej robić.
Oj combat uzycie noza to juz calkiem zupelnie inna spiewka poto trenuje sie MA zeby sobie radzic bez broni ja noza bal bym sie kiedykolwiek uzyc- pomysl cale zyci przez to spieprzone mozesz miec
Napisano Ponad rok temu
Cóż uważam że isnieje pewna granica do której nie warto się narażać. Miesiąc w szpitalu, i wstawianie nowych zębów jest warte więcej niż 50 zl które dałem za telefon.
Z jednej strony się zgodzę, z drugiej strony dwóch gości - to musieliby być naprawdę solidni zawodnicy jak dla mnie! A po ulicach w większości chodzą leszczyki. No cóż - nie jestem typem którego się zaczepia.
Co najmniej jeden z tych leszczy szukałby kolan, jajek i nosa.
W ramach treningu robiłem schematy typu 2/1 itp.
Druga kwestia: wielu ludzi ma problem gdyby dali się skroić - ta sytuacja by ich męczyła przez następny miesiąc etc.
To samo jeżeli pocioł by gości zamiast dać oddać jakieś grosze? Nie każdy przejdzie nad czymś takim do porządku dziennego.
Pociąć jakichś frajerów - żaden problem. Czysta przyjemność :wink:
No to masz farta.
To nie jest fart :twisted:
Arkus - te klimaty.
1) Mam odpowiednie nastawienie i wygląd.
2) Nie boję się żadnych frajerów tego typu.
3) Pisałem o tym na WWW zresztą - Taktyka Walki.
Napisano Ponad rok temu
Oj combat uzycie noza to juz calkiem zupelnie inna spiewka poto trenuje sie MA zeby sobie radzic bez broni ja noza bal bym sie kiedykolwiek uzyc- pomysl cale zyci przez to spieprzone mozesz miec
Sporo trenowałem noża. Popatrzyłbym tylko czy nie ma za dużo świadków i jazda. To jedyny problem. Z tym, że musiałaby być naprawdę ciężka sytuacja (jak była dla tego lamusa) - czyli ręce i nogi by prawdp. wystarczyły.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chodzi tylko o wyłącznie o wytrenowanie, odpowiednie podejście i "nie dać się skroić". Jak już gość daje się kroić, nie powiadamia "stróżów porządku" - po co to obszernie opisywać w sieci? :roll:
Gościom poszło łatwo, spróbują znowu i znowu. Łatwa kasa - czyli duża nagroda za niewielki wysiłek, większa motywacja.
No nie mów - że Ty byłbyś łatwym celem - jakoś w to nie wierzę :twisted: . Kasa ładowana w treningi poszła by na marne. Jak tak sobie m.in. myślę - po coś chyba trenuję sztuki walki - nie? Po coś te setki godzin na siłowni ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co innego unikać walki, a co innego walczyć o swoje...
Ja np. nie mam wyrzutów sumienia jak idę ulicą i widząć 3 drechów zmieniam pas, bo to dla mnie normalne - - nie szukam zaczepki, z kolei do mnie też nikit nie podchodzi, bo nie wyglądam a takiego co łatwo się poddaje - ale to już inna sprawa
Ale w sytuacji gdzie już definitywnie wiadomo że dojdzie do fizycznej konfrontacji (bo z tłukami nie warto sobie warg obijać), nie wahałbym się wbić kolesiowi jaja do środka...noża wolałbym nie używać, ale wyznaje zasadę że "albo on, albo ja"..więc wszelkie techniki poznane na treningach są tu dozwolone
Wszystko zależy od sytuacji.... :roll: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie odwracaj kota ogonem. to ze mnie problem krojenia nie dotyczy nie znaczy wcale ze ktos kto jest slaby fizycznie jest lamusem. sa rzeczy ktore wartosciuja ludzi; dziela na lepszych i gorszych. umiejetnosc bicia sie taka rzecza nie jest. a jechanie innych dla sportu owszem.
No to właśnie tłumaczę - tylko patrząc pod jednym kątem. A dzielenie na lepszych i gorszych - ehh - to jest w ogóle ciężka sprawa.
Na marginesie: Lamus, budynek gospodarczy murowany lub drewniany, usytuowany niedaleko dworu lub chałupy. Służył do przechowywania zboża, żywności, sprzętu gospodarskiego. Lamusy charakteryzowały się rzutem czworobocznym, rzadziej kwadratowym, często z podcieniami lub gankami. Dachy miały zwykle dwu- lub czterospadowe, namiotowe i łamane. Lamus był charakterystyczny dla polskiego budownictwa wiejskiego.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
a po co ten kolezka takie sprzety jak discman przy sobie targa ? nie pierwszy raz go skroili to moglby sie nauczyc i na przyszlosc nie latac po podejrzanych okolicach ze sluchawkami na uszach i playerem w kieszeni.
No właśnie chyba się nauczył skoro nosi przy sobie nóż.
Gościom poszło łatwo, spróbują znowu i znowu. Łatwa kasa - czyli duża nagroda za niewielki wysiłek, większa motywacja.
No właśnie nie wiem czy doczytałeś do końca zdażenia czy tylko pierwszy akapit. Bo z opisu wynika nie to że nie taki ostatni lamus który nie potrafi się nawet postawić, bo jak chce to potrafi. Gość nie spanikował, wyjoł nóż i otworzył tak że tamci się nawet nie zorientowali, prawdopodobnie zdążył by dziabnąć obu zanim by zajarzyli co się dzieje, wziąć swój telefon i pójść dalej.
Tylko pytanie czy warto by było?
Combat dla dużej części ludzi pobicie kogoś, a tym bardziej pocięcie nożem to nie jak ty napisałeś "czysta przyjemność".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
O przemocy na ulicy w "Rozmowach w Toku"
- Ponad rok temu
-
Policja...
- Ponad rok temu
-
Delikatne, łagodne kobiety ?! Na Discovery
- Ponad rok temu
-
Doskonałe teksty nt ulicy...
- Ponad rok temu
-
Dylemat - kazdy znajdzie cos dla siebie
- Ponad rok temu
-
Jak???
- Ponad rok temu
-
Bandyta nie jest niepokonany
- Ponad rok temu
-
codzianna ulica.
- Ponad rok temu
-
Zastanawiam się ........
- Ponad rok temu
-
Capoeira a uliczne gnojki
- Ponad rok temu