91 odpowiedzi w tym temacie

[budo_niedziel]

v-z jednej strony stracic kilka zębów..... (...)
to wole dostac po ryju niz życ z wyrzutami sumienia do końca życia
nawet jak wylądował bym w szpitalu

Daj boze tylko kilka zebow.

A wiesz czym sie knczy np. pchniecie nozem w dupsko i uszkodzenie zwieracza: A wiec najpierw robia Ci dziurke w brzuszku, potem wsadzaja rurke, i juz do konca zycia jestes szczeslitym posiadaczem 2 wylotow dla guwna, acha o dupczeniu zapomnij jesli uczkodzona zostala inna czesc dupci. To o tylku. Powodzenia w sraniu przez rurke.

Pate butow w brzuch - co to dla nas? Prawda? Najwyzej sledziona peknie, najwyzej zaladek sie zniszczy, ale nic to. No ale nozem w brzuch to juz jest dopiero nad czym sie zastanowic, no chyba ze lubisz miec wylewy wewnetrzne i klopoty z trawieniem do konca zycia. Juz to widze:
- poznajesz laseczke, idziesz z nia do luzka, a tu nagle zaczynasz na nia zygac jakims sluzem na skutek nadprodukcji czegos gdzies tam. Haha. Ale jeszcze nic to!
A pomysl jak fajnie w twarz dostac nozem:
- blizny, utrata oka.
Albo palka, lub butem:
- uposledzenie narzadu mowy, rozumienia, wzroku.

Wiesz ja tez bym sie zastanawial, ale czym takiemu przyp...dolic!!!

Pozdrawiam i szacunek
Niedziel

[budo_dr prozac]

wyrzuty nie wyrzuty, ale IMO lepiej sie bronic, niz dac sie pobic, zeby pozniej sie okazalo ze oni nie przestaja a Ty nie masz juz ani sily ani mozliwosci obrony. I co? mzoesz byc kaleka do konca zycia, albo je nawet stracic.

[budo_zekiet]

Po pierwsze primo : kto tu mówi od razu o zabijaniu?? Nie popadajmy w skrajności!

Do drugie primo ultimo ( ) : stary jeśli tak na prawde jest to mi imponujesz. Czy ktoś Cie kiedyś napadł lub zbluzgał Twoją kobietę?

Pozdro & Respekt

[budo_brisban]

Ktos narusza moje prawa to sam sie prosi. Niby dlaczego mam komukolwiek na to pozwalac, a ze mial pecha w wyborze "ofiary" to juz nie moj problem. A jak chce 5zl to niech idzie ulotki rozdawac

[budo_zekiet]

Ktos narusza moje prawa to sam sie prosi. Niby dlaczego mam komukolwiek na to pozwalac, a ze mial pecha w wyborze "ofiary" to juz nie moj problem. A jak chce 5zl to niech idzie ulotki rozdawac

OOOooooo....to to właśnie!!

[budo_sorata]

v-z jednej strony stracic kilka zębów..... (...)
to wole dostac po ryju niz życ z wyrzutami sumienia do końca życia
nawet jak wylądował bym w szpitalu

Daj boze tylko kilka zebow.

A wiesz czym sie knczy np. pchniecie nozem w dupsko i uszkodzenie zwieracza: A wiec najpierw robia Ci dziurke w brzuszku, potem wsadzaja rurke, i juz do konca zycia jestes szczeslitym posiadaczem 2 wylotow dla guwna, acha o dupczeniu zapomnij jesli uczkodzona zostala inna czesc dupci. To o tylku. Powodzenia w sraniu przez rurke.

Pate butow w brzuch - co to dla nas? Prawda? Najwyzej sledziona peknie, najwyzej zaladek sie zniszczy, ale nic to. No ale nozem w brzuch to juz jest dopiero nad czym sie zastanowic, no chyba ze lubisz miec wylewy wewnetrzne i klopoty z trawieniem do konca zycia. Juz to widze:
- poznajesz laseczke, idziesz z nia do luzka, a tu nagle zaczynasz na nia zygac jakims sluzem na skutek nadprodukcji czegos gdzies tam. Haha. Ale jeszcze nic to!
A pomysl jak fajnie w twarz dostac nozem:
- blizny, utrata oka.
Albo palka, lub butem:
- uposledzenie narzadu mowy, rozumienia, wzroku.

Wiesz ja tez bym sie zastanawial, ale czym takiemu przyp...dolic!!!

Pozdrawiam i szacunek
Niedziel

masz 1oo% racii
jak masz na ulicy starcie to nie walczysz zeby mu zrobic najmniejsza szkode i uciec tylko na odwrot
wpierdoolic gosciowi i wtedy odejsc
tak mowicie na BAS3 ze wylupywanie oczu
ale ludzie jak ma cie ktos zabic to nie myslisz czy u wydlubiesz oczy czy mu reke zlamiesz
najchetniej bys zrobil to i to

[budo_zekiet]

Nie do końca tak jest. Osoba, która targnie się na mije życie czy zdrowie jest agresorem, którego należy wyeliminować. Nie oznacza to broń boże zabicia frajera.

W sytuacji zagrożenia wszystkie moje działania dążą do uczynienia napastnika na tyle niesprawnym aby w rezultacie nie był w stanie do kolejnych ataków.
Walki kończy się albo przez solidne KO albo duszenie.

Pozdro & Respekt

[budo_sorata]

nie zabic
ale jak go bedziesz kopał po dupie to mu nigdy krzywdy nie zrobisz
chyba ze masz wiertarke w bucie ..

[budo_zekiet]

Witka!!

Po pierwsze prino : czy dostałeś kiedyś siarczystego kopa z glana w dupe? Boli!! możesz mi zaufać. I przy okazji można komuś uszkodzić kość ogonową.

Po drugie primo ultimo () : napisałem , że należy dążyć do KO lub zakończyć walkę duszeniem. Preferuje ten drugi sposób, lecz niestety nie zawsze jest po temu okazja.

Pozdro & Respekt

[budo_combol]

a kiedy przestac kopac (agresora), skad wiadomo ze ma dosc? kiedy wy przetajecie?

[budo_gab3d]

Przestaja na chwile. Jak zaczyna wstawac to kujawiaka... Ze wzgledu na to ze nosze glany.. trzeba jednak troszke uwazac gdzie sie kopie...

[budo_yak]

to w aikido sie teraz kopie lezacych? nierealne.
ps. w zyciu nie kopnalem lezacego. trzeba miec zasady

[budo_gab3d]

No ja jak jednego kopalem to 2 juz do mnie bieglo wolalem zeby on juz nie wstawal...

[budo_niedziel]

trzeba miec zasady

yak: masz racje. Ja tez nie kopie. Wskakuje do dosiadu i precyzyjnymi ciosami obijam mu cala twarz :twisted:

Pozdrawiam i szacuneczek
Niedziel

[budo_randori]

Bicie leżącego?Przecierz o to chodzi w większości technik (rzuty,podcięcia)
To najlepsza pozycja do ataku.Po paru skokach na konstrukcje mało kto ma chęć kontynuowania walki :twisted:

[budo_wronx]

LOL

Dobra, podsumowuja Wasze rozwazania, pokusze sie nieskromnie o wniosek: w groznej sytuacji zazwyczaj nie znamy stopnia zagrozenia, dlatego trzeba dazyc do zneutralizowania danego zagrozenia, przez unieszkodliwienie napastnika w stopniu wymaganym, aby mozna bylo spokojnie sie oddalic

Moje zdanie jest wlasnie takie. Bo nie bede czlowieka bil kijem po gardle, ale dopoki bedzie on przejawial zdolnosc/chec zadania mi obrazen - bede dazyl do unieszkodliwienia go. Jesli bedzie bardziej agresywny - bede sie bardziej staral Zwykle wystarczy przyslowiowe "danie w morde" i po prostu, jak mawia moj sensei "trenujemy jogging" - nie mam zamiaru pastwic sie nad gosciem, jesli nie jest w stanie juz mi zagrozic. Jesli jednak konieczne jest jego calkowite unieruchomienie (przyklad wczesniejszy - biegnie do mnie ktos jeszcze) - chyba nie powinienem miec skrupulow, bo jak dam mu wstac, to bede mogl miec skrupuly wylacznie z powodu ceny sukna do trumny?

[budo_shih_ming_xue-tu]

Jezeli ktos potrafi dobrze obslugiwac sie kosa to sa marne szanse z takim gosciema juz napewno jak sie jest nastukanym i jest 2 takich gosci. Trz byc naprawde dobrym zeby zaradzic cosik abo cwiczyc pianego mistrza. Ale wyobrazcie sobie teraz ta sama sytuacje. Twój brat mowi to bedziecie musieli sie bic, oni wyciagaja kase i mowia nie zupelnie, a twoj bracik wyciaga spluwe gazowa teraz sa tanie a wygladaja jak prawdziwe.I oddaje gazem po twarzy 2 szczaly na jednego. No chyba ze ktos woli szczelac ze srutow predkosc poczatklowa to jakies 140m/s razy masa dostac taki w rylo nie zaciekawie!.

[budo_yak]

wez sie w garsc...akurat wiatroweczke taka mam i troche juz z niej strzelalem. w zyciu nie polecam do samoobrony. zeby kogos tym unieszkodliwic to trzebaby mu chyba w oko trafic z pol metra=niewykonalne. zima w kurtke to nawet nie poczuje. nie wkrecaj ludzi bo ich jeszcze ktos pozabija.

[budo_malcolm_xx]

to w aikido sie teraz kopie lezacych? nierealne.
ps. w zyciu nie kopnalem lezacego. trzeba miec zasady

Osobliwy pomysł Zasady oczywiscie trzeba miec ale inne na zawodach gdzie jest walka na punkty a inne na ulicy bo tam jak upadniesz to juz mozesz nie wstac (nigdy ) Ale zawsze jak bedziesz sie uczył chodzic po raz drubi po wyjsciu ze szpitala to ze swiadomoscia ze jestes "fajny" i masz zajebiste zasady
Pozdrawiam

[budo_yak]

straszliwie przyjacielu upraszczasz. nie za bardzo widze jasne polaczenie dwoch faktow: nie kopanie lezacego i wyladowanie w szpitalu. jak lezy to glownie znaczy ze mu styka. moge krzyknac zeby nie wstawal bo przykopie i powinno poskutkowac. ja nie jestem filmowy bruce lee i nie nawalam sie z 20 naraz gdzie liczy sie trwale wyeliminowanie przeciwnika. niby sie uczylem na kravmadze tego przydeptywania banki na koniec komba (pomidor ) ale zastanawiam sie czy bylbym rade to zrobic nawet przy kilku przeciwnikach.
no ale glownie to chodzilo mi o takie tradycyjne obkopywanie lezacego nazywane braniem na buty. tego w zyciu nie zrobilem i nie zrobie. nie jestem jakims chorym sadysta.