128 odpowiedzi w tym temacie

[budo_niedziel]

czytałeś?
polecam...

Tego akurat nie.
Ale czytalem rozne ksiazki z zakresu psychologii spolecznej, psychologii (matce dziabnalem), nawet znam sie troche na psychotropach :wink: .
I bylo tam o osobowosciach napastnikow, ofiar itd., i inne przydatne informacje.
To jesli chodzi o psychologie.

Jesli chodzi o unikanie niebezpieczenstw to jestem troche pier..niety,
zadna ksiazka nie pomoze, mam 0 instynktu samozachowawczego i zawsze wpadam w srodek afery.
Poza tym jakbym sobie nie radzil na ulicy to pewnie bym siegnal, ale nie mam potrzeby - wiesz - chodze normalnie i jakos nikt nic, a jakby nie Boj Boze to sobie radze nawet w wieksza iloscia - biore smietnik i bije.
Daje rade. I nie mam potrzeby. Poza tym glupio byloby mi - facetowi -
czytac "Samoobrona Kobiet". Dziwny jestem (moje zdanie! nie potakiwac :wink: ).

Pozdrawiam
Szacunek
Niedziel

[budo_madhornet]

nie pamietam kto to pisał, że go starzy 5 razy w tygodniu angielskim katują, ale powiem ci jedno... chodziłem na angielski 2 razy w tygodniu jakis czas i nigdy nie dostałem niżej niż 4 w szkole więc ilość nie znaczy jakość. Jak nie masz czasu to powiedz starym że szkoła jest do dupy i tyle zmień na inna i już masz czas na jakąś sztuke walki. Pozatym jak sie chodzi na jakiekolwiek ćwiczenia to się nie jest takim sennym jest więcej energi w ciągu dnia i w ogóle jest wypas więć nie ma co siedzieć (spać) na tych kursach

[budo_end]

Na kursach nie spałem. A 5 godzin tygodniowo nei miałem. chodziło o to że 60% systemów bojowcyh które nuaczaja w mojim mieście ma zajecia we wtorek i czwartek( dni angielskiego)
Ale teraz już chodze na bjj( przypuszczam ze to bjj bo techniki z boksu, ju-jitsu ,judo itd.) i zaprzestałem uczęszczania na angielski( hurra!!!)

AdamD>A co do 10 dresów. Jesli nie będę mógł uciec(bo zwykle jak mają ochotę zatakować to tak zeby ofiara nei mogła uciec), to co ma ich błagać o litośc?!

[budo_end]

Poza tym ja już dawno pogodziłem sieze śmiercią nawet jeśli będzie to "psia śmierć".

[budo_combat]

Ale teraz już chodze na bjj( przypuszczam ze to bjj bo techniki z boksu, ju-jitsu ,judo itd.)

A to ciekawe co mówisz 8O
Boks? To VT, nie BJJ oryginalnie - dobra- była o tym dyskusja- niech tłumaczą trenujący 8)

Some schools teach street self-defense or weapon defense as well; this instruction tends to be much more like old-style Japanese jiu-jitsu with partner practice, and rarely impacts the day-to-day grappling training. Also, many dedicated BJJ students are also interested in MMA competition, and attempt to practice their techniques without a gi, and sometimes with adding striking from boxing or Muay Thai.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_end]

Musze się dokąłdniej senseia zapytać oc ot jest to co cwiczymy. Ale pwoeidizał że ćwiczymy wszystko co moze byc przydatne w walce realnej i w walce sportowej.

[budo_macias]

Poza tym ja już dawno pogodziłem sieze śmiercią nawet jeśli będzie to "psia śmierć".

brawo.a ja widzisz jakas sie pogodzic nie moge i nie chce,bo jakos mnie taka perspekytwa nie zachwyca.a co takiego sprawilo,ze jestes na "Ty" z kostucha?bo jakos malo przekonujaco to zabrzmialo

[budo_combat]

AdamD>A co do 10 dresów. Jesli nie będę mógł uciec(bo zwykle jak mają ochotę zatakować to tak zeby ofiara nei mogła uciec), to co ma ich błagać o litośc?!

Pogodziłeś się ze śmiercią - nie sądzę :wink:

Zawsze możesz kilku drechów zarżnąć - i wtedy duużo czasu w kratkę :wink: Jak Ci nic nie zależy - to co lepsze? :wink: :roll:

Aha - a więc jednak nie jest tak tragicznie- prawda?

[budo_end]

Poza tym ja już dawno pogodziłem sieze śmiercią nawet jeśli będzie to "psia śmierć".

brawo.a ja widzisz jakas sie pogodzic nie moge i nie chce,bo jakos mnie taka perspekytwa nie zachwyca.a co takiego sprawilo,ze jestes na "Ty" z kostucha?bo jakos malo przekonujaco to zabrzmialo

Heh trudno to wytłumaczyć. Ale trzeba nad tym pomyslec z dzień albo dwa by zrozumieć( niektórzy jendak tego nie potrafią) że każdy umrze. Nie ma znaczenia czy to ty czy ja. Nie jestem ze śmiercią na "ty". Poprostu wiem że kiedy "ten" czas nadejdzie nie ma ratunku. Zdażał osieże wielcy ludze gineli spowodu błachostek. Niektóży byli super, chiper uważni a zgineli od zakrztuszenia się ością. Komuś nagle staneło serce. Na jedego spadła doncizka z 5 piętra a komus wystrzelił pistolet w czasie czyszczenia go.
Pozostaje tylko pytanie kiedy, nadejdzie ten czas? No więc nie wiem. Dlatego myślę o niej co dzień i co chwilę( nie znaczy to że cały czas chodze smutny itp. ). Może to zabrzmieć głupio, kwestia przyzwyczajenia się.

Combat> Podałem przykład sytuacji i spsoób działąnia jaki proponował AdamD i pewne niedogodności z tym związane.
I czemu miało by być tragicznie ??

[budo_combat]

Combat> Podałem przykład sytuacji i spsoób działąnia jaki proponował AdamD i pewne niedogodności z tym związane.
I czemu miało by być tragicznie ??

No- takie podejście kamikaze 10 /1 - ehh...

AdamD proponował najlepsze rozwiązanie - szybki odwrót... 8)

Przy 10 to - w ogóle nie ma co rozważać szans - chyba że nosisz kałacha :wink: 8O

A w ogóle jak może być taka sytuacja? Chyba, że włóczysz się po bramach, piwnicach i zamkniętych przestrzeniach - na ulicy - już wcześniej rozpoczynasz "odejście na z góry upatrzone pozycje" :wink:

A jak już konfrontacja (bez wyjścia) to pytam - co Ci zależy - użyć np. noża?

[budo_end]

Kamikaze? Nie. Nalezy sznować swoje życie i nie szastac nim na lewo i prawo jak ktoś powiedział na tym temacie(chyba na tym) :wink: Nie chodzę po bramach i najgorszych dzielnicach tylko po to by sprawdzić czy sie boję. To nie ma senseu. Ja mówie o sytuacjach które zdażyc sie mogą a ich zdarzenie sie jest niezalezne od nas samych np. napad. Ja w takich sytuacjach porostu nie mam zamiaru być grzeczny...





Zastanawiaęłm sie nad batonem. Jako że nie ma szans się nim przypadkowo skaleczyć a wlaniecie czymś takim w kolano lub w szczękę pwoinno zniechęcić przeciwnika do dalszych działań( no chbya zę jest pod wpływem środków typu "Turbo" i ma włączona "nieśmeirtelność" jak to pwoeidziałmój znajomy. Ale powiedział też że taką "nieśmeirtelność" da siewyłaćzyć )

[budo_combat]

Hmm baton:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Dobry - pomysł... Ale nielegalny i musisz być zdecydowany na użycie. Przy 10 dużo nie da... Przy 2-3 może...

[budo_tauro1]

Zastanawiaęłm sie nad batonem. Jako że nie ma szans się nim przypadkowo skaleczyć a wlaniecie czymś takim w kolano lub w szczękę pwoinno zniechęcić przeciwnika do dalszych działań( no chbya zę jest pod wpływem środków typu "Turbo" i ma włączona "nieśmeirtelność" jak to pwoeidziałmój znajomy. Ale powiedział też że taką "nieśmeirtelność" da siewyłaćzyć )

- i o to chodzi nawet typek na duzym "turbo" nie da rady na batonik na udo lub pod kolano.. siada na dupsku i koniec piesni... choćby był nie wiem jak wielki ..przerobiłem to kilka razy na typkach na których mój ręczny CS zrobił wrazenie tylko kilusekundowe - i musze przyznac ,że uzywałem tego niehumanitarnie - tj. prosto w slipia ..

[budo_end]

Nie wzpominajac o o tym co ma pomiędzy nogami.

Combat> To dlaczego go sprzedają?

[budo_brisban]

A dlaczego sprzedaja plyty na stadionie ?

[budo_end]

Ale chodzi o to że mogę se kupić batona w intrenecie np. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_tauro1]

Nie wzpominajac o o tym co ma pomiędzy nogami
- trudno trafić
kupić w sklepie mozna , ale posiadanie jest zabronione , głupie to , ale i tak trzeba bić pokłony , ze ktoś poszedł po rozumek do głowy i zezwolił na gazy cs - zawsze to coś ..

[budo_combat]

O rany człowieku...

Jest MASA rzeczy które możesz kupić - a są nielegalne w użyciu. Ostatni raz napiszę:

- nunchako,
- antyradary,
- "startery" 9 MM,
- kastety (różnego typu),

itp. itd.

[budo_punisher]

To dlaczego go sprzedają?

Ponieważ prawo nie zabrania handlować tymi rzeczami, a jedynie ich używania. Zresztą po co ja to powtarzam - Combat napisał to samo.

[budo_taiger]

pojebane przepisy

mozna kupowac ale nie urzywac