Nie ma litości
Napisano Ponad rok temu
Kubuś Puchatek> Znowu musze ci podziekować a wyczerpujący wykład. Jak narazie muszę przebłagać starszyznęw w sprawie BJJ bo koliduje z moimi innymi zajęciami(eh angielski) na które juz nei mam zamiaru chodzic od 3 ale mnie zmuszają. Ale jakbym miałczas to boks mozę bym nawet w tym roku zaczoł. Narazie musi mi siepwoieść BJJ a potem boks.
Napisano Ponad rok temu
To się wydarzyło naprawdę, kumpel, który mi to opowiadał widział odstające mięcho z jego brzucha.
Ja w tym nie widzę żadnej logiki.
Kosa w brzuch bo tak ???
Jedno mi śię na myśł ciśnie:
Założyć kominiarkę, wojskowe trepy i z okrzykiem "memento mori skurwysyny"na ustach wyruszyć w miasto na krucjatę w imię moralności. I pojedynczo(łokieś, kolano, chodnik, stopa :twisted: )
KILL'EM ALL !!!
Niech Mars będzie z Wami
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Atak tylko w obronie!
NIe pamietam kto to mowil k tym koledze harlejowcu. To byl wlasnie taki przyklad takiego nieprawdziwego wojownika, ktory chce tylko cos umiec zeby innych rozpierdalac i pokazac jaki to on nie jest. Tacy ludzie stanowia zagrozenie i pokazuja jak niektorzy ludzie traktuja te sprawy. Przykre.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie zgodzil bym sie z tym stwierdzeniem. Wiele razy widzialem miny zaskoczonych ludzi, ktorzy od razu (pierwszy cios) dostawali front kicka lub lowkicka (zaznaczam, ze to ja nie kopalem). Wszystko zalezy od tego z kim sie walczy, czy ta osoba bila sie/sparowala kiedys z kopaczem. Oczywiscie jesli ktos trenuje dlugo jakis system to kopniecie go nie zaskoczy ale moim zdaniem 90% ludzi na ulicy bedzie zaskoczona jesli pierwszym ciosem bedzie kopniecie.Poza tym nogi w walce realnej odgrywaja naprawde drugorzedna role.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
(Tak nota bene do dzis zdarza mi sie miec kontakt z Maciejem Mierzejewskim, jesli Ci cos to nazwisko mowi, ktory pod kazdym wzgledem przerosl swoje srodowisko. Natomiast kontakty z innymi przedstawicielami tego systemu - przykro mi - nic juz nie wnosza do mojej wiedzy o walce).
A teraz "postawa kyokushinkowca". To taka pizdowata postawa w ktorej w zasadzie kazdego sierpa, czy prostego inkasujesz na leb. Owszem trzymasz niby garde, troche opuszczasz brode (w koncu sie nauczyli), ale to raczej nadaje sie do obrony przed technikami noznymi, typu mawashi etc.
Widzac mankamenty tego i marna w kyokushin prace rak (a i nog tez nieszczegolna, chodzenie), wielu ludzi siegnelo bo techniki bokserskie. U nas (a jestesmy dosyc mocnym osrodkiem, patrz w moj profil) rece zawodnikow kyokushin poprawia 7-siedmiokrotny mistrz Polski w... boksie. To tak na wszelki wypadek jakby Ci przyszlo do glowy myslec, ze Twoj system takie zawiera, albo zawieral.
M.in. ten mankament stylu spowodowal moje od niego z czasem odejscie i zajecie sie boksem, troche muy thai, a nastepnie stylami "chwytanymi".
Jesli Ci sie wydaje, ze wystarczy tylko przeniesc techniki reczne kyokushin na poziom glowy, robiac to na zajeciach od czasu do czasu, jako element "niesportowy" i juz bedziesz mial boks, a w komplecie np. muy thai to... sie gleboko mylisz.
A jak nie wierzysz, to popros do sparingu jakiegos przecietnego ligowego boksera obeznanego przynajmniej z lokiem. Stawiam wszystkie pieniadze na... NIEGO!
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisales m.in.: "Wiele razy widzialem miny zaskoczonych ludzi, ktorzy od razu (pierwszy cios) dostawali front kicka lub lowkicka."
Co to znaczy mieli "miny", albo byli zaskoczeni? Czy to oznaczalo KO? Bo, jak nie, to ja tez widzialem zaskoczone miny po lepie...
Mnie nie chodzi o walke uliczna w ktorej, kto sie zegnie po frontkicku w korpus i sie przestraszy, wowczas strony nawkladaja sobie "chujow" i pojda do domu.
Albo go nozka zaboli po loku (problem z lokiem polega na tym, ze rzadko jest nakautujacy. Np. noga tak naprawde boli mnie dopiero dzis, po wczorajszym ostrym sparingu, kiedy przyjalem troche na nogi).
Wiec zapewniam Cie, tego typu ciosy nie koncza "powaznej" walki na ulicy i tak musi dojsc do ostatecznej rozprawy... w 99 proc. na rece. I w tym sensie rece powinny byc podstawa, a reszta to tylko dodatki.
Poza tym dobrego boksera (bo o boksie mowlismy) nie jest tak latwo jak sie wielu ludziom wydaje zlapac na loka, mawashi, czy mae geri.
Pozdrawiam
Hamlet
Napisano Ponad rok temu
(gdyby udało Ci się zrobić balachę)
Co to znaczy ??? jestem troche nieznajomy z terminem
złamać mu staw łokciowy. !To pytanie tyczy się ogółu! Ja miałbym opory, a nawet jeślibym to zrobił, to miałbym cholerne wyrzuty sumienia.[/quote]
tzn bylbym w stanie zlamac komus obie rece i jeszcze noge zeby mnie nie gonil ale tylko wtedy gdy udalo by mi sie wczesniej obronic przed atakiem nozem, lub w konkretnych sytuacjach w ktorym byloby bezposrednio zagrozone moje zycie lub moich bliskich.
Dla mnie sposob obrony jest bezposrednio uzalezniony od determinacji przeciwnika do pozbawienia mnie zdrowia i/lub zycia.
Mo` Powah`
Napisano Ponad rok temu
Kurt> Ciekawa perspektywa. Oddać się odruchom bojowym. Zdjąć maskę człowieka pod którą kryje się zwierze. Uwolnienie demona...
Tak. Zwierze nigdy nie zaatakuje bez potrzeby...
Bezbronny z pozoru szczur przyparty do muru zaatakuje agresora o wiele wiekszego od siebie. Nie ma nic do stracenia, a moze zyskac wszystko...zycie.
W calym moim 20letnim zyciu NIGDY nie mialem takiej sytuacji, w ktorej musialbym sie fizycznie bronic. Wiekszosc sytuacji mozna tak pokierowac, ze obejdzie sie bez tego. Ale podejrzewam, ze gdy zdarzy sie taka sytuacja bez wyjscia, obudzi sie we mnie demon, ktory moze uratowc mi zycie.
Co do zlamania komus ramienia w kilku miejscach, to watpie, czy kiedys bede w stanie przelamac wewnetrzne opory powstale na skutek wychowania przez rodzicow i srodowisko. Kiedys nastawialem kumplowi palca wysoko w gorach - nie wiem komu sie chcialo bardziej wymiotowac...
Napisano Ponad rok temu
Obawialbym sie o tego uspionego demona i nie bardzo na niego bym liczyl... Lepiej cwicz!
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Hasło reklamowe kazdego dziadka.
Obraz dzisiejszego społeczenstwa tak sie rozni od tego sprzed kilkudziesieciu , czy kilkuset lat...i nie chodzi tu ogospodarke, cywilizacje...
Nastały specyficzne czasy. Z jednej strony wychowujemy sie w swiecie "humanitarnym", "ludzkim", a jednak człowiek człowiekowi wilkiem bardziej, niz kiedykolwiek.
Jeszcze nie tak dawno czlowiek zaatakowany nie patyczkowal sie, tylko walil ostro. Bojki w pospolstwie, a pojedynki u szlachty - przeciez to niemal stanowilo glowna czesc "honoru" uczciwego, porzadnego obywatela.
Sprawy honorowe mialy zwykle zakonczenie na placu.
Dzis wszyscy wpajaja wychowankom zasady, ktore ponoc swiadcza o kulturze, mowie o dobru spolecznym, a jednoczesnie wszedzie panuje taka perfidia, chamstwo, obłuda, dwulicowosc, tylko niezwykle wyrafinowana, "wysubtelniona", przykryta plaszczykiem durnych czasem zasad.
Kiedys obraza nie konczyla sie na czczych pogrozkach.
Dzis nie mozesz praktycznie nic zrobic, gdy po prostu ktos cie chocby obrazi ciezko. Nie mozesz kogo zlac porzadnie, bo facet wniesie sprawe do sadu o pobicie. A ty nie wniesiesz sprawy do sadu o zniewazenie, bo to jest zabawa na ktora stac tylko politykow...
I co tu mozna zrobic!?! A jak przekroczysz "obrone konieczna", to co?
Zreszta jak udowodnisz, ze jestes w porzadku, skoro bandyta ma wtyki lub forse?
Totalna kicha.
Rodzice ucza swoich dzieci, ze nie wolno sie mieszac w bojki,itd.
Do czego to prowadzi?(tzn. cala ta wspolczesna kultura)
Na tym forum ilez razy roztrzasany byl problem "znieczulicy".
Teraz jest o wiele mniej osob, ktore zareaguja, gdy dwoch dresow zabiera torebke starszej pani, lub gdy ci sami kolesie zabieraja gimnazjaliscie komorke. Po prostu coraz wiecej ludzi uwaza, ze to go nie dotyczy.
Chcac byc "humanitarnym"i "cywilizowanym", zamykamy oczy na to, co sie dzieje wokol nas. Ale to jest najwieksze KLAMSTWO dzisiejszych czasow. Czyz dzisiaj nie nastaje wlasnie era RZECZYWISTEGO barbarzynstwa? Czy Sredniowiecze bylo bardziej zacofane humanitarnie niz XXI wiek?
Nie zamierzam sie pchac tam, gdzie nie musze, ale jak bedzie potrzeba to obudze w sobie zwierze, a moze trafniej - człowieka...
:bad-words:
Napisano Ponad rok temu
Mala poprawka Kurt, ramie ni peka w kilku miejscach przy balasze -dokladnie w jednym!
Obawialbym sie o tego uspionego demona i nie bardzo na niego bym liczyl... Lepiej cwicz!
Pozdrawiam
K_P
Nie mialem na mysli jakis konkretny chwyt, ot, taki przyklad...
A zreszta nie wiem co to balacha , prosilbym o wytlumaczenie.
Chodzi mi o skrajna sytuacje, gdzie wieksze znaczenie bedzie miala psychika od umiejetnosci.
Oczywiscie, cwiczenie jest podstawa. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Nie mialem na mysli jakis konkretny chwyt, ot, taki przyklad...
A zreszta nie wiem co to balacha , prosilbym o wytlumaczenie.
Chodzi mi o skrajna sytuacje, gdzie wieksze znaczenie bedzie miala psychika od umiejetnosci.
Oczywiscie, cwiczenie jest podstawa. :wink:
Cwiczenie jest podstawa. Jak nie cwiczysz to nie umiesz zrobic balachy :wink: .
Balacha to dzwidnia na reke, w ktorej "atakowany" jest staw lokciowy, blokowana reka znajduje sie miedzy nogami wykonujacego technike.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Nie jest tak zle...
Nie martw sie o cywilizacje ani zmiany dziejowe. Dawniej bylo chamstwo, brutalnosc, teraz jest i za 100 lat tez bedzie. Taka natura czlowieka.
"Kiedys to były czasy..."
Hasło reklamowe kazdego dziadka.
to taki rodzaj nostalgii i dumy ze swojego zycia. Moj ojciec mial ciezko, jego ojciec jeszcze ciezej a jego dziadek to juz mial zupelnie prze....
Mlodych to zawsze smieszy ale jest w tym duzo prawdy, zobaczysz sam za pare lat
Zreszta juz wpadasz w ten ton:
Jeszcze nie tak dawno czlowiek zaatakowany nie patyczkowal sie, tylko walil ostro...(...)
Dzis wszyscy wpajaja wychowankom zasady, ktore ponoc swiadcza o kulturze...(...)
Kiedys obraza nie konczyla sie na czczych pogrozkach.
Dzis nie mozesz praktycznie nic zrobic...
:wink:
Teraz jest o wiele mniej osob, ktore zareaguja, gdy dwoch dresow zabiera torebke starszej pani, lub gdy ci sami kolesie zabieraja gimnazjaliscie komorke. Po prostu coraz wiecej ludzi uwaza, ze to go nie dotyczy.
Nie za bardzo sie z tym zgadzam. Mowienie ze to nie dotyczy to po prostu wymowka dla sumienia i mysle ze kazdy zdaje sobie doskonale z tego sprawe. To nie obojetnosc ani niewrazliwosc powoduja u ludzi brak reakcji. To po prostu strach.
Boi sie kazdy, odwaga polega na przelamaniu tego. Uda Ci sie - zareagujesz, nie uda sie - uznasz ze to nie byla Twoja sprawa, spieszysz sie do domu i w ogole ofiara sama jest sobie winna
Napisano Ponad rok temu
czyli krwawą(bardzo) zemstę na kimś kto znieważył ich pana feudalnego, czy ich samych. I nie było, że boli. Krew się lała puki miała z kogo.
Co do kopaczy. O wiele łatwiej i skuteczniej jest dążyć do zwarcia a tam już wiadomo(łokieć, kolano, chodnik, stopa(strasznie polubiłem ten zwrot ))
Dość ciężko jest znokautować kopnięciem, no chyba, że serią kopnięć. Ja traktuję kopnięcia jako coś do trzumania dystansu, pochylenia lub wyłamania kolana gościowi + jak ktoś ma nóż czasem warto go kopnąć w krocze i spie... niż starać się przechwycić rękę z nożem. Osobiście preferuję wejście w zwarcie i zwyczajne okładanie czym się da i to najszybciej i naj,mocniej jak tylko potrafię(jeśli jest to możliwę warto założyć prostą dzwignię i jeszcze w stójce coś złamać)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Szacuneczek
Napisano Ponad rok temu
Cwiczenie jest podstawa. Jak nie cwiczysz to nie umiesz zrobic balachy :wink: .
Balacha to dzwidnia na reke, w ktorej "atakowany" jest staw lokciowy, blokowana reka znajduje sie miedzy nogami wykonujacego technike.
Pozdrawiam.
Dzieki! A z jakiego systemu pochodzi ta technika?
Siedze w karacie, tak, ze do balachy mi daleko chwilowo...
A co do zwarcia...
No coz, moj zawod (pianista) nie pozwala zbytnio szafowac jedynym oryginalnym kompletem palcow...
Zostaja mi lokcie no i nogi przede wszystkim, w ktore to skrzetnie inwestuje.
No ale i tak mi nie zrekompensuja czesciowej utraty elastycznosci w walce.
Choc i tak lepszy porzadny małasz niz nic!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co da mi szybciej nauczy mnie podstaw samoobrony?
- Ponad rok temu
-
Nóź na ulicy jako efekt psychologiczny
- Ponad rok temu
-
pobicie...
- Ponad rok temu
-
Lodz - zabojstwo pod czujnym okiem niesprawnej kamery
- Ponad rok temu
-
Porywaja w bialy dzien (GW)
- Ponad rok temu
-
"TECHNIKI" ULICZNE
- Ponad rok temu
-
wymuszenie...
- Ponad rok temu
-
Nieudana zasadzka =)
- Ponad rok temu
-
2 jaskółka wiosnę uczyni?
- Ponad rok temu
-
BOKS
- Ponad rok temu