Porywaja w bialy dzien (GW)
Napisano Ponad rok temu
O co tu chodzi ? W biały dzień ? Na pętli tramwajowej ? Wokół ludzie ? Nikt nie reaguje ?
A może to jakoś bardzo naturalnie wyglądało ?
Dziewczyna nie krzyczy, grzecznie daje się wpakować do wozu. Widocznie taka jej natura - to jestem w stanie zrozumieć, nie każde dziewczę ma w sobie krew Joanny d'Arc a raczej są to wyjątki, a poza tym była z pewnością mocno zaskoczona - środek dnia, miasto , ludzie wokół.
Kto by się spodziewał ? Chyba tylko paranoik, który w każdej sytuacji węszy zasadzkę.
Wczujmy się w sytuację, pomyślmy, że to normalna dziewczyna, nie jakaś faighterka i wszystko jest jasne ... zaskoczenie ... pewnie sukinsyny obserwowali ją wcześniej - tak zwykle robią.
Chyba zostanę zwolennikiem noszenia noży (rzeźnickich ! ) przez delikatną płeć, żeby w takich sytuacjach patroszyły takie świnie.
Rozwiązanie ? Paralizatory ? GPS i "czerwony guzik" alarmujący policję - do zrobienia ... a chyba przede wszystkim uważać, uważać, uważać ... a i tak znowu wszystko zależy od kobitki, bo jak się da ponieść emocjom, to nic nie da się przewidzieć.
Szkoda ... takie przypadki porwania w biały dzień to chyba rzadkość - jeśli się mylę , wyprowadźcie mnie z błędu.
PS. Sorata - dobry z Ciebie chłopak - tak trzymaj - ale są sytuacje , kiedy niestety trzeba działać agresywnie i brutalnie (czyli zaprzeczenie natury kobiecej de facto) . Wojna i ulica, kiedy nie ma innego wyjścia - i ta sytuacja jest jedną z nich - jak dla mnie można ich złapać i spokojnie powiesić, bo resocjalizacja to chyba niepotrzebny wydatek z kieszeni podatnika (chciałbym wierzyć w cuda, ale jakoś nie potrafię).
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
mnie zastanawia jedna rzecz - kazdy z nas ma kogos. jak zabezpieczyc nasza slabsza polowe przed takim wypadkiem jednoczesnie nie popadajac w paranoje... nie chodzi mi o dyskusje typu - ja dalbym kobiecie gaz a ja wkretarke z wiertlem fi 8mm...
pomyslcie o tej dziewczynie - to moglabyc wasza zona/dziewczyna/narzeczona...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
na tvp1 w wiadomosciach podali info o tym zdarzeniu.troche sie reportaz roznil,od tego z gazety ( w.g tvp dziewczyna sie stawiala),ale grunt,ze podali rysopis itd.wiec moze gnoi zlapia.
ja mam nadzieje, ze nie zlapie ich policja. sa dla mnie czyms pomiedzy karaluchem a slina zbierajaca sie w kacikach ust gdy jestem zdenerwowany... oddalbym ich na pastwe sodomitow, zeby wiedzieli jak to jest...
Napisano Ponad rok temu
a pewnie miala by "motylka" szybko by go dzgnela i uciekla to bylo w miescie tak ze nie odwazyli by sie jej gonicChyba zostanę zwolennikiem noszenia noży (rzeźnickich ! ) przez delikatną płeć, żeby w takich sytuacjach patroszyły takie świnie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W biały dzień ? Na pętli tramwajowej ? Wokół ludzie ? Nikt nie reaguje ?
A może to jakoś bardzo naturalnie wyglądało ?
Brak reakcji w takich przypadkach to dzis normalna reakcja.
Napisano Ponad rok temu
dlaczego przechodnie tego nie zrobili ...2) Zapisali numer, błyskawicznie na 112, opisanie napastników, kierunku etc. Trudno złapać?
to robia nieliczni i przewaznie jak sa tacy co by to zrobili (np Ty) to nigdy ich nie ma na miejscu taki swiat1) Pomogli, przynajmniej jednego napastnika złapać - skopać, chociaż wyrwać im tą dziewczynę z rąk... Albo wyjąć sprzęt i ...
przewaznie sa tacy co uciekaja jak najdalej
co to ma do Policji i do polityki?
Jak masz gadać bez sensu, to nic nie mów.
Napisano Ponad rok temu
Zapamietalem ten samochod i rysopis tego skurwysyna :balisong: .
Jak go zobacze to go wywlwke ta szmate z samochodu.
Pobawie sie za scierka, a potem poprosze zeby ktos wykrecil 997.
Co do klamy i przestepcow to zlodziej uliczny co okrada biora, kradnie radia, na przypal wszystko to nie typ co kwadraty robi, dychy, samochody odpala, sciaga characze. Bron maja czlonkowie gangow. Taka ploteczka od radia mawet nie ma z kad wziac pistoletu. Miedzy bajki mozna wlozyc, ze sprzedaja wszedzie pistolety i kazdemu.
Trzeba miec dojscie, zaufanie, poparcie wsrod " towarzystwa ".
To ze kazdy ma kopyto to farmazon. Ma duzo osob ale nie wszyscy, powiedzialbym nawet ze mniejszosc, ale maja ze temu nie zaprzecze.
Napisano Ponad rok temu
n/cco to ma do Policji i do polityki?
Jak masz gadać bez sensu, to nic nie mów.
ja mam takie poglady i ich nie zmienie
a swoich pogladaw tlumaczyl nie bede (chyba ze ktos chce to napisze co wdg. mnie nma do tego polityka i policja)
pozdro.
Napisano Ponad rok temu
A może po prostu nie potrafisz się wysłowić, co?
Napisano Ponad rok temu
A co do pomysłów o motylkach i innych wynalazkach, którymi by się kobieta miała obronić to chyba bajki jakieś.. Jak to sobie wyobrażacie w praktyce?.. Podjeżdża znienacka bus, kolesie ją chwytają pod ręce i ciągną do środka, a ona: "Sorry, panowie, tylko przypudruję nos. Muszę coś wyjąć z torebki.".. i szuka nożyka między szminką a chusteczką w torbie. No, chyba żeby miała kindżał w rękawie non-stop..... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Wszystkim tu coś nie pasuje.
Nie wiem czy dziewczyna została wciągnięta czy nie. Ale w mieście w biały dzień całkiem realne jest łapanie stopa.
Nikt nie potwierdził innych napadów tego typu! Kaczka dziennikarska.
Mój bliski znajomy został kiedyś ofiarą gwałtu.
Przeleciał panienkę po dyskotece. Taki to był lovelas. Godzinę później dwóch innych pod tą samą dyskoteką zgwałciło ją. Co miała powiedzieć, gdy lekarze znaleźli trzy rodzaje spermy ???
Przypomniało jej się, że mój kumpel też tam był, a że go znała z imienia i nazwiska wskazała jego. Dziękuje, dwa lata.
Każdy prowadzący śledztwo o gwałt powinien i JEST sceptyczny co do przedstawionych faktów. Ktoś na pewno zgwałcił, ale dziewczyny mają tendencję, spowodowaną reakcją społeczeństwa, do tuszowania tzw "swojej winy" To aspekt psychologiczny.
Jak pani była ubrana ?
-w dzinsy
Gdzie są te dzinsy
-podarli i wyrzucili
Póżniej okazuje się, że dziewczyna była w mini co NIE USPRAWIEDLIWIA ŻADNYCH ZACHOWAŃ seksualnych ze strony podpitych palantów.
Tzw "prowokowanie ubiorem" to teza ślinących się dziadków.
Ale dziewczyny boją się reakcji typu "sama się prosiłaś" i CZASAMI zmieniają fakty.
Napisano Ponad rok temu
Panowie, to ściema.
Wszystkim tu coś nie pasuje.
Nie wiem czy dziewczyna została wciągnięta czy nie. Ale w mieście w biały dzień całkiem realne jest łapanie stopa.
Nikt nie potwierdził innych napadów tego typu! Kaczka dziennikarska.
Mój bliski znajomy został kiedyś ofiarą gwałtu.
Przeleciał panienkę po dyskotece. Taki to był lovelas. Godzinę później dwóch innych pod tą samą dyskoteką zgwałciło ją. Co miała powiedzieć, gdy lekarze znaleźli trzy rodzaje spermy ???
Przypomniało jej się, że mój kumpel też tam był, a że go znała z imienia i nazwiska wskazała jego. Dziękuje, dwa lata.
Każdy prowadzący śledztwo o gwałt powinien i JEST sceptyczny co do przedstawionych faktów. Ktoś na pewno zgwałcił, ale dziewczyny mają tendencję, spowodowaną reakcją społeczeństwa, do tuszowania tzw "swojej winy" To aspekt psychologiczny.
Jak pani była ubrana ?
-w dzinsy
Gdzie są te dzinsy
-podarli i wyrzucili
Póżniej okazuje się, że dziewczyna była w mini co NIE USPRAWIEDLIWIA ŻADNYCH ZACHOWAŃ seksualnych ze strony podpitych palantów.
Tzw "prowokowanie ubiorem" to teza ślinących się dziadków.
Ale dziewczyny boją się reakcji typu "sama się prosiłaś" i CZASAMI zmieniają fakty.
Ciekawy punkt widzenia.
Nie no, z takiej sprawy to chyba kaczki dziennikarskiej by nie robili ... brzmi to zbyt poważnie - oczywiście masz rację - MEDIA KŁAMIĄ (!!!) albo wyolbrzymiają fakty albo pokazują tylko część prawdy , ale dziennikarze ogólnie rzecz biorąc odwalają kawałek dobrej roboty - mało to spraw , mało to afer zostało rozpoznanych przez dziennikarzy, abo to mało "mataczeń" udało się uniknąć (MB, wiem, wiem, to tylko hipoteza z Twojej strony :wink: ).
Jeśli już, to panienka mogła rzeczywiście coś pokręcić - mamy za mało danych żeby pobawić się w Scherlocka i Watsona - ale z opisu w linku wygląda rzeczywiście, że była zagubiona i zdezorientowana (i czemu tu się dziwić, to przecież w jej życiu spory wstrząs, a ślady w psyche pozostaną na długo ).
Maciek , "fajna historia" z tym twoim kolegą-lovelasem :-) Miał gość pecha ... jak to się mówi "szczęście w nieszczęściu" no i w efekcie wdepnął w niezłe gó.... Dziwię się tylko, że z tych trzech próbek spermy padło właśnie na twojego kolegę Cholera, tu panienka chyba zagrała poniżej pasa i nieźle wrobiła Twojego kumpla
Ja bym się jeszcze zastanowił jak szukać takich gwałcicieli ?
Podstawa to zdaje się samochód i rysopis podejrzanych ale właśnie z poprawką na ewentualną panikę zgwałconej i stąd biorące się skrzywienie rzeczywistych wydarzeń - no ale jeśli ludzie nie reagują w biały dzień na pętli tramwajowej ( ) to niby jak mają zreagować na prawie pustej uliczce w ciemną nockę ??? (skoro w dzień "nikt nic nie widział" to w bardziej prawdopodobnych warunkach nocnych ......)
I tak to właśnie jest na ulicy :twisted: :wink:
Napisano Ponad rok temu
A co do pomysłów o motylkach i innych wynalazkach, którymi by się kobieta miała obronić to chyba bajki jakieś.. Jak to sobie wyobrażacie w praktyce?.. Podjeżdża znienacka bus, kolesie ją chwytają pod ręce i ciągną do środka, a ona: "Sorry, panowie, tylko przypudruję nos. Muszę coś wyjąć z torebki.".. i szuka nożyka między szminką a chusteczką w torbie. No, chyba żeby miała kindżał w rękawie non-stop..... :wink:
Nóż w rękach kobiety ??? Nie wiem , jakie Wy kobiety znacie, ale większość z tych mi znanych piszczy na widok myszki
No to ja proponuję taką zabawę - popytajcie swoich mam, babć, żon, dziewczyn, kochanek, córek, sióstr czy :
1) noszą ze sobą noże (opócz kuchennych czasem) ?
2) czy byłyby gotowe użyć go w razie gwałtu ?
To moim zdaniem podpada pod SF w przypadku przeciętnej, zwykłej, statystycznej, normalnej, delikatnej, kruchej istotki jaką jest zwykle kobitka. Oczywiście jeśli kobita jest twarda, opanowana i wie kiedy i po co uzywać noża - to spoko - najwyżej zarżnie jednego, drugiego skur***na, mniej takich będzie się po świecie wałęsać - ale lepiej chyba nie bujać w obłokach, tylko zastanowić się nad przypadkami "normalnych" panienek i normalnych ludzi a nie "Kobiety kota" i czy jakiejś innej amazonki :wink: .
Sam noża (na ulicę) nie noszę i póki co nie zamierzam, bo po prostu go nie potrzebuję (czy ktoś tu w ogóle wie , co to znaczy zabić człowieka ??? he, he nawet jeśli wie, to i tak tego nie powie ), prewencja też ma tylko pałki - oczywiście marynarze w slamsach Rio noszą noże i inne zabawki, bo : chcą się zabawić z panienką w knajpce :wink: i często dlatego "ryzykują życie" i idą do takiej kanajpki i są z reguły dobrymi nożownikami i zwykle bardziej obchodzi ich zaspokojenie swoich żądz niż jakieś takie drobiazgi typu "moje zycie" , "moje zdrowie", bla, bla, bla ....
Napisano Ponad rok temu
No to ja proponuję taką zabawę - popytajcie swoich mam, babć, żon, dziewczyn, kochanek, córek, sióstr czy :
1) noszą ze sobą noże (opócz kuchennych czasem) ?
2) czy byłyby gotowe użyć go w razie gwałtu ?
To moim zdaniem podpada pod SF w przypadku przeciętnej, zwykłej, statystycznej, normalnej, delikatnej, kruchej istotki jaką jest zwykle kobitka. Oczywiście jeśli kobita jest twarda, opanowana i wie kiedy i po co uzywać noża - to spoko - najwyżej zarżnie jednego, drugiego skur***na, mniej takich będzie się po świecie wałęsać - ale lepiej chyba nie bujać w obłokach, tylko zastanowić się nad przypadkami "normalnych" panienek i normalnych ludzi a nie "Kobiety kota" i czy jakiejś innej amazonki :wink: .
To ja powiem tak - jako przedstawicielka tych "normalnych" panienek, tzn. nie znam sztuk walki, nożem posługuję się w kuchni (no, w lesie też potrafię - odciąć kilka patyczków, itd. :wink: ), żadną amazonką nie jestem, to powiem, że w razie ataku jednak NIE ZAWAHAŁABYM SIĘ użyć noża we własnej obronie. Albo innej broni też nie. Może to kwestia tego, że jednak wychowywałam się z samymi facetami i wyrobiłam sobie taki nawyk, że należy się bronić w razie zagrożenia. Znam siebie i wiem, że w danej sytuacji starałabym się zrobić wszystko, żeby sie uwolnić. Bez względu na skutki. Cenię sobie życie, a tym bardziej cenię sobie moje życie! Powiecie, że nie mogę wiedzieć co zrobię w podobnej sytuacji. A ja wam mogę odpowiedzieć, że NA PENO NIE BĘDĘ BIERNIE PODDAWAĆ SIĘ TEMU CO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO! Na pewno zrobię wszystko, żeby się uwolnić. Szok? Strach? Ja właśnie tak reaguję na szok i strach w razie bezpośredniego zagrożenia, że nie staję jak słup soli, tylko walczę. To jest u mnie odruch bezwarunkowy. Nie panuje nad tym. Może to wina tego, że mam świadomość tego co mi może grozić, bo obracam się w swoistym środowisku. Może też dzięki temu, że mam znajomych jakich mam czuję się pewniej i wierzę, że w razie co, to mogę liczyć na pomoc.Tym samym motylek, maczeta, gaz, cokolwiek by to nie było się nie liczy, bo skoro dziewczyna jest zbyt przestraszona żeby krzyknąć, to tym bardziej, żeby podjąć próbę obrony.
Ja wiem, że akurat bym nie zareagowała krzykiem w stylu AAAAAAAAAAAAAA, tylko dałabym ludziom odczuć, że cos jest nie tak. Niestety prawda jest taka, że ludzie nie reaguja na nic. I to i tak nic nie daje. WIem to z tąd, że może mnie nie wciągano do samochodu, ale inną sytuacje miałam nikłą przyjemność przeżyć, dlatego wiem jak jest i jak zareaguję. I też to było na przystanku gdzie stało pełno ludzi, ale każdy odwrócił głowę i udawał, że nie widzi. Choć EWIDENTNIE BYŁO WIDAĆ, ŻE SIĘ BRONIĘ, NIKT NIE ZAREAGOWAŁ! Facet dał spokój, bo widział, że nie dam się nigdzie odciągnąć i zwiał. A ludzie nie potrafili spojrzeć mi w oczy, gdy stanęłam i głośno powiedziałam "DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA POMOC!!!"Ale dziewczyny boją się reakcji typu "sama się prosiłaś" i CZASAMI zmieniają fakty.
Maciek, znowu nie można we wszystkim dopatrywać się przesady. Wiem co może spotkać kobietę w biały dzień w publicznym miejscu. I niech ktoś mi spróbuje powiedzieć, że to dlatego, że miałam bluzkę z dekoltem!!! Akurat nie boję się reakcji "sama o to prosiłaś", dlatego w razie zaczepek i innych sytuacji czuję sie pewniej, ale wiem, że tak się przyjęło. TO WKURZA!
Ps. Mój post jest haotyczny - przepraszam. Bardzo się śpieszę i dlatego tak dziwnie to napisałam. W dodatku nie wszystko wyszło tak jak chciałabym Wam powiedzieć. Myślę, że jednak coś z tego wyciagniecie i w takim sensie w jakim było napisane. Pozdrawiam...
Napisano Ponad rok temu
Bylo o gwalcie a robi sie samoobronowo.
Nie nazekajmy tak na ludzi. Ja sam widzac kieszonkowcow - a widze dzawsz, trzeba po prostu wiedziec jak patrzec- nie podnosze krzyku.
Widzialem jak 5 leje 1 i nie pomoglem, bo nie moja sprawa. Z kad mam wiedziec o co chodzi? A moze on `2 dni temu zgwalcil/ pobil mame/ siostre jednego z tamtych chlopakow. I co wtedy ?
Bylo wiele takich sytuacji. Teraz jest inaczej, bo jestem bardzo pewny siebie i wiem ze pomuglbym, co nie zmienia faktu ze tez nieraz bylem bierny. Nie mozna oceniac co by sie zrobilo puki cos sie nie stanie. Nie bronie ludzi biernych, ale nie mogetez pozwolic zeby ich tak jednostronnie oceniano.
A ta petla to chybawiem ktora i tam stoja glownie staruszki i co mialy torebkami, laskami bic?
> Lea : gratulacje dla braci za wychowanie :wink:
Ale co dourzycia noza bywa roznie. Moze byc tez tak ze urzyjesz raz i wiecej nie bedziesz miec odwagi- nie do konca pierwszy raz jest najtrudniejszy, nie ze wszystkim. Co do towarzystwa to bywa roznie. Sam sie obracam w roznym i jak dostawalem " kose " to sie zaden moj " przyjaciel ", pseudogangster, z ktorym widzialem, pilem, palilem codziennie, sie nie ruszyl. Dlatego zmienilem grono na pewniejsze i juz na dzis dzien jestem pewny kazdego, bo przezylismy razem niejedno.
Napisano Ponad rok temu
Kiedys juz byl temat o pomocy ludziom na ulicy, przystanku tramwajowym. Bardzo dobry jest post Cougara, wiec prosze
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"TECHNIKI" ULICZNE
- Ponad rok temu
-
wymuszenie...
- Ponad rok temu
-
Nieudana zasadzka =)
- Ponad rok temu
-
2 jaskółka wiosnę uczyni?
- Ponad rok temu
-
BOKS
- Ponad rok temu
-
Teleskop
- Ponad rok temu
-
Jaki styl
- Ponad rok temu
-
Samoobrona Marek Rudzki Wrocław
- Ponad rok temu
-
Zgodnie z prawem?
- Ponad rok temu
-
sprostowanie
- Ponad rok temu