25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_hoj]

Tez mam nadzieje, ze wyjdzie im to na dobre i ze za kilka lat w jakiejs bramie na Piotrkowskiej nie bede dla nich fantomem i workiem treningowym.

[budo_msj]

w jaKims miescie, nie jestem dokładnie pewny gdzie, ale chyba w Jawożnie już kiedys coś takiego ruszyło - treningi prowadzili księża i ci co tam ćwiczyli dobrze na tym wyszli.

wlasnie. mnie sie wydaje ze jedna z istotniejszych rzeczy jest kto takie zajecia prowadzi i jak je prowadzi, czy potrafi przekazac takim dzieciakom jakies wartosci.

[budo_komban]

Ciekawy pomysł i co ważniejsze ma jakieś szanse na powodzenie.
Nie rozumiem obiekcji że lepiej dzieciaki posyłać na ping-ponga albo modelarstwo. Właśnie wtedy nie dało by to żadnego skutku.
Żeby wychowywać trzeba najpierw zdobyć autorytet(tu akurat judocy będą na wygranej pozycji względem takiego modelarza), a dopiero potem można tłumaczyć że można sobie życie zorganizować inaczej niż stojąc w bramie i krojąc staruszki.
Na pocieszenie niezadowolonym z pomysłu zostaje to że mogą się połamać na treningu i przynajmniej przez jakiś czas nie będą napadać

[budo_hoj]

ale zes mnie pocieszyl

[budo_ptysiu]

w jaKims miescie, nie jestem dokładnie pewny gdzie, ale chyba w Jawożnie już kiedys coś takiego ruszyło - treningi prowadzili księża i ci co tam ćwiczyli dobrze na tym wyszli.

nie wiem co bylo w Jaworznie, ale wiem ze podobne inicjatywy prowadzili kiedys oo Salezjanie w ramach struktury oratorium -

notabene na obiektach oratorium salezjanskiego cwiczy w Łodzi jedna z sekcji Kravki...


pozdro
ptys

[budo_macias]

tez nie jestem pewien,czy akurat uczenie jakiejkolwiek sztuki walki ma sens w takim wypadku.moze i kilku wyjdzie na prostsza ( nie prosta :wink: ),ale reszta wyniesie z tego tylko kilka nowych umiejetnosci pomocnych w nawalaniu innych ludzi.