246 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marcin954]

ostatnio wracaliśmy z treningu w lesie. Było nas trzech karateków, i bylismy po dośc wyczerpującym treningu na łonie przyrody. Szlismy przez Lasek Arkoński w stronę stadionu Arkonii - szczecinianie wiedzą rzecz jasne gdzie to jest, info dla pozostałych, są to tereny na północny zachód od centrum szczecina.
w pobliżu stadionu napadło nas tyluż samo co nas gnoji z zamiarem spuszczenia łomotu, widzieli nas w czasie treningu i juz wtedy mieli jakies problemy, ale było nas więcej (część grupy poszła w stronę Głebokiego - to takie jezioro). Zaatakowali i się mocno przeliczyli, moi kumple poradzili sobie dobrze, jeden złamał przeciwnikowi rękę, drugi blokując złamał wrogowi kija, którym tamten bił, następnie dał mu w ryja z wiadomym efektem. Ja byłem w zasadzie dodatkiem, poszarpałem sie z trtzecim, podciąłem go w koncu i kopnąłem z kolana w twarz. Jako jedyny zainkasowałem jeden cios.

Ktoś tam mówił, że karate jest nieskuteczne, chyba jednak jest, moi kumple są tego przykładem. Trenują po 10 -12 lat.

[budo_combat]

To nieskuteczne i tamto - wszystko zalezy od osoby, trenera, podejscia itp. itd.

Z zalożenia odradzam pod kątem skuteczności: aikido czy kung-fu... (ale może się trafić, że ktoś po kung-fu akurat będzie dobry).

A reszta - hmm.

[budo_marcin954]

oczywiście mówiąc o nieskuteczności ironizowałem

[budo_eternite22]

Wydaje mi ise że po 10-12 latach to prawie każdy styl walki w konfrontacji z leszczami czy nawet niezłymi ulicznymi fajterami okaże sie skuteczny. Ostatnio np. kumpel z Wa-wy wzywał karetkę do gościa który go napadł na ulicy w nocy. Kumpel był sam, przeciwnik stracił przytomność i długo nie mógł jej odzyskać po zainkasowaniu serii kopnięć (nie wiem jaka kombinacja . Tym razem TKD WTF okazało sie jednak skuteczne - kumpel trenuje 8 lat.

[budo_coeur]

Z zalożenia odradzam pod kątem skuteczności: aikido czy kung-fu...
A reszta - hmm.

Jakies sensowne argumenty, czy tylko tak, z zalozenia? :roll:

[budo_marcin954]

po prostu gościu coś chciał napisac i tyle, znam paru aikidoków co niejedne balety rozwalili. :-)

[budo_combat]

po prostu gościu coś chciał napisac i tyle, znam paru aikidoków co niejedne balety rozwalili. :-)

Argumenty: już o tym pisałem nieraz... Aikido nie jest bojowe, jest dziwne, opanowanie jest trudne, goście co trenują wiele lat - niespecjalnie dużo umieją - a aikidocy nigdy nie startują w K1 - ciekawe czemu...

[budo_combat]

Poza tym zamiast LUDZIE tracić czas na głupoty potrenujcie:

boks, kicka, TKD,zapasy, thaia, BJJ, KM (do wyboru)- zobaczycie o co w tym wszystkim chodzi... A jeśli ktoś nie chce walczyć w realnych starciach - niech to podkreśli trenuję rekreacyjnie (NIE do walki.)

[budo_msj]

Argumenty: już o tym pisałem nieraz... Aikido nie jest bojowe, jest dziwne, opanowanie jest trudne, goście co trenują wiele lat - niespecjalnie dużo umieją - a aikidocy nigdy nie startują w K1 - ciekawe czemu...

Ehhh....Coz wydaje mi sie ze aikido moze byc bardzo skuteczne, bardzo bojowe, bardzo dziwne. Trzeba "jedynie" czasu i mnostwa treningow by bylo "skuteczne" i "bojowe".

Aikidocy nie startuja w K1 chyba z tego powodu ze majac rekawice bokserska trudno zlapac reke lub noge...a moze po prostu aikidocy nie potrzebuja tak bardzo rywalizacji i nie czuja potrzeby sprawdzenia sie w walce.

Aikido nie jest glupota...

Combat: Czemu tak najezdzasz na aikido? Trenowales? A moze cie po prostu treningi nudzily bo techniki byly za skomplikowane i nie lalo sie nikogo po ryju co?

[budo_coeur]

Do tego kung fu, ktory styl kung fu jest nieskuteczny? Moze wszystkie? Ile znasz, z iloma sie konfrontowales? 8)

[budo_combat]

Ehhh....Coz wydaje mi sie ze aikido moze byc bardzo skuteczne, bardzo bojowe, bardzo dziwne. Trzeba "jedynie" czasu i mnostwa treningow by bylo "skuteczne" i "bojowe".

No właśnie i to powinien być "koronny" argument. Po co to trenować, skoro w kilka razy krótszym czasie można mieć skuteczność trenując co innego?

Aikidocy nie startuja w K1 chyba z tego powodu ze majac rekawice bokserska trudno zlapac reke lub noge...

Już widzę, jak łapie aikidoka serię uderzeń rękami ... na twarz.

Ciekawy patent: złapać rękę którą ktoś uderza - bo nogę się da...

Combat: Czemu tak najezdzasz na aikido? Trenowales?

Tak, trenowałem! Zeby zobaczyć jacy ludzie tam chodzą, co umieją , jaki prowadzący, co na treningach. Byłem w paru sekcjach w Lublinie - odpuściłem. Poza tym na TKD spotkałem gościa po aikido - jaki on miał poziom ...

nie lalo sie nikogo po ryju co?

Heh - lanie po ryju to ja od dawien dawna opanowałem w bójkach ulicznych... I to mniej więcej wtedy zacząłem trenować MA - ale skuteczne, dające przewagę. A nie sztukę walki bez walki - to to fikcja.

[budo_imadło]

Po 10-12 latach gry nawet szachista cie rozłoży rzutem pionkiem w oko, a hetmanem przygniecie

[budo_combat]

Do tego kung fu, ktory styl kung fu jest nieskuteczny? Moze wszystkie? Ile znasz, z iloma sie konfrontowales? 8)

Zobacz: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_combat]

oraz b. konkretnie:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_jon snow]

Combat to jest taki typ, który przeprowadził szerokie badania statystyczne na odpowiednio dobranej grupie ludzi ćwiczących aikido i kung-fu z uwzględnieniem wszystkich szkół w nich istniejących. Badania były prowadzone pod kątem przydatności w walce sportowej/na ringu i pod kątem samooobrony, z podzałem na dobrych, złych, mistrzów, rzemieślników i wybitnych i wyszło mu, że te style do niczego się nie nadają przestraszony przestraszony Statystka królową wszystkich nauk, a oczywiście Combat jest jej czołowym przedstawicielem skoczek skoczek

[budo_combat]

rotfl

To tylko moje zdanie - nikt nie musi się zgadzać....

1) Pomyślcie tylko ludzie - co da więcej aikido czy kontaktowe MA?

2) Kung-fu w którym specjalnie nie wiadomo kto, gdzie i kiedy uzyskał jakiś stopień (a może są jakieś federacje, przepisy i weryfikacje?! - bo nie zauważyłem) czy sztuki walki w których trener to fachowiec - i trening to wycisk? (jego kwalifikacje są potwierdzone, nie wziął się znikąd)

3) Kontaktowe MA w których goście startują w różnorakich turniejach czy super-hiper mistrzowie kung-fu którzy nigdzie nie startują - ale podobno gdzieś sobie trenuję na górze styl różowego smoka .... :wink: 8O

[budo_saku]

- a aikidocy nigdy nie startują w K1 - ciekawe czemu...

Turnieje K1 są dla uderzaczy.

[budo_combat]

Turnieje K1 są dla uderzaczy.

I kopaczy

Tak wiem -ale skoro aikido jest takie skuteczne i bojowe (jak twierdzą z zapałem niektórzy)- to na pewno :wink: wszyscy by na ringu K1 latali po ścianach w konfrontacji z aikidoką. Przecież przed chwilą był podawany przykład aikidoków ustawiających na "baletach" wszystkich... (ale wymiatacze, no nie?!) 8O

cytat: "znam paru aikidoków co niejedne balety rozwalili"

A jeden gość twierdził, że nie można go kopnąć - tak szybko robi uniki ... :?

Noo ludzie skoro to takie super - ciekawe czemu nikt nigdy i nigdzie nie zaimplementował tego do szkolenia bojowego? (a BJJ, KM tak :roll:

[budo_|mm0rta|]

Kurna Combat Seagala nie widziałeś czy co ?
NIe wiesz że on Aikido wszystkich terrorystów rozwala i gdyby nie jego cudowny chwyt po którym koles przelatuje 2 metry w powietrzu a puźniej przebija ściane pewnie już z 3 razy by nam atomówke na glowe spuścili ...
Więc troche szacunku człowieku .... troche szacunku prosze ...


Oto fragment artykuły ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ...
Sami zrozumiecie ...

SKUTECZNOŚĆ W WALCE

"99% orientalnych systemów to bzdura.
Wyglądają dobrze, ale nie działają."
Bruce Lee



Laicy (i nie tylko) pytają często "Jaka sztuka walki jest najlepsza?" Niektórzy mistrzowie wschodnich sztuk walk odpowiadają "mądrze": "Skuteczność walki nie zależy od stylu" lub podobnie: "Każda sztuka walki jest tak dobra, jak ten, kto ją ćwiczy." Niestety "mądrości" te świadczą o ich niewiedzy. A może wiedzą, tylko nie chcą przyznać, że


Sˇ SKUTECZNIEJSZE I MNIEJ SKUTECZNE SZTUKI WALKI


To, czy sztuka walki jest skuteczna, zależy od jej efektywności w realnych warunkach. Realne warunki to konfrontacja uliczna (niekoniecznie 1 na 1) lub też turnieje walk bez reguł. Oczywiście na ulicy występuje mnóstwo czynników, których pozbawione są zawody, jednak sam aspekt otwartej walki wręcz między dwoma przeciwnikami pozostaje wspólny. W realnych warunkach walki nie ograniczają przepisy ani zasady. Używane są dowolne techniki.
Narzucanie zasad powodowane jest zarówno obowiązującym prawem jak i chęcią zwiększenia bezpieczeństwa zawodników. Jeśli zabronimy uderzania w tył głowy, kręgosłup, krocze, zadawania ciosów przeciwnikowi leżącemu, używania łokci i kolan to walka stanie się niewątpliwie znacznie bezpieczniejsza. Jednocześnie zatraci swoją realność. Skrajnym przykładem jest Judo, gdzie zabronione są jakiekolwiek uderzenia. Dozwolone są niektóre rzuty (nie przez dˇwignię, nie za głowę...), dˇwignie (tylko na łokieć i bark) i duszenia. Oczywiście przy takich ograniczeniach skuteczniejsze jest judo od realnej sztuki walki.
Pewne style walki zostały wypromowane przez kino i telewizję. Niezapomniane "Wejście smoka", lub też "Best of the best" kreują nasze wyobrażenie o realnej walce i ukierunkowują naszą sympatię w stronę Kung fu czy Karate. Efektowne ciosy i wyskoki, tajemnicze ruchy, niewyobrażalna wytrzymałość wojowników i tryskająca krew.
A jak wygląda naprawdę realna walka? Jeśli założymy elementarną wytrzymałość i umiejętności zawodników (nie poddają się po byle ciosie), to okazuje się, że finał walki bardzo często ma miejsce w parterze, czyli na ziemi. Praktyka walk ulicznych w Brazylii (i nie tylko) oraz turniejów bez reguł wskazuje, że łatwiej jest dążyć do zwarcia i parteru niż go unikać. Każdy klincz, uderzenie lub kopnięcie może być bowiem wykorzystane do wytrącenia z równowagi. Walka kończy się dˇwignią, duszeniem bądˇ uderzeniami na ziemi. Można być odpornym na uderzenia, ale na dˇwignie, a zwłaszcza na duszenia nie ma mocnych. (Co do dˇwigni - niektórzy nie przejmują się złamaną ręką i walczą dalej, np. pod wpływem narkotyków lub anormalnej tolerancji bólu). Nie dziwne więc, że najskuteczniejsze okazały się oparte na chwytach, parterowe style walki: Brazylijskie Jiu-jitsu, niektóre odmiany zapasów, japoński shootfighting, rosyjskie sambo. Wszelkie odmiany karate, kung fu it.p. odpadają w przedbiegach. Style te stworzone są bowiem do walki na odległość - zwarcia unikają, a w parterze są praktycznie bezużyteczne. Nawet jeśli zabronimy schodzenia do parteru, to i tak wspomniane style przegrywają w konfrontacji z boksem lub tajskim boksem (muay thai), w którym do perfekcji dopracowano kopnięcia, uderzenia łokciami i kolanami, a także klincz. Wyższość chwytów nad uderzeniami została wielokrotnie udowodniona. Niedowiarkom polecam obejrzenie kaset z pierwszych turniejów Vale Tudo.
"Tajemnica" skuteczności leży również w sposobie prowadzeniu treningu. Przy Bjj ćwiczy się tylko i wyłącznie te chwyty, które udowodniły swoją skuteczność. Nie dˇwiga się balastu wielu tradycyjnych technik, które są trudniejsze do wykonania a więc mniej praktyczne. Dodatkowo w parterze wielkość i siła przeciwnika ma mniejsze znaczenie niż w stójce.

Sorki ze tak dużo ale tto przecież wartościowe
- Pozdrawiam !

[budo_saku]

Turnieje K1 są dla uderzaczy.

I kopaczy

Uderzać można też nogą a kopać to można ziemniaki