Jak sobie poradzić na ulicy??
Napisano Ponad rok temu
Muszę wiedziec w ogóle za co się złapać i czego oczekiwac od siebie. Dawajcie proszę dalej jakieś brutale,a nóż mi się coś spodoba i wyćwiczę i....no przyda się po prostu...
Aha..Nie chcę zabić,ale stworzyć sobie możliwość ucieczki (mniej), lub (bardziej) uszkodzić, znokautować, zranić i oczywiście bez sprzętu, bo nie mam ochoty wyskakiwać z gościmi z kosą, bo sam z nią skończę w plecach... Ewentualnie klucze w łapie... - bo mam zawsze przy sobie..
Napisano Ponad rok temu
1) ZACZNIJ trenować w jakiejś sekcji, 2x już to powtarzam i więcej nie będę.
2) O reszcie już pisałem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
aha i nie mysl nawet o gazie i innych gownach.
pies tez nie najlepszy ale jako jedyny sensowny pomysl na forum, mozna przemyslec.
nie sluchaj tych madrych ludzi. gdyby tak naprawde wiedzieli cos o walce nie pojawili by sie tutaj.
pozdrawiam odwiedz ::
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
gdyby tak naprawde wiedzieli cos o walce nie pojawili by sie tutaj.
to jakas regula jest? wiesz, bo Ty tez sie tu pojawiles...
Napisano Ponad rok temu
Nie zaszkodzi pójść na jakąś potupówę do jakiejś lokalnej wsi aby się szybko przełamać psyhicznie(bójka gwarantowana)
Napisano Ponad rok temu
A jak bys tak spojrzal ze 3 posty do gory, to bys moze zauwazyl, ze jeden z tych "madrych ludzi" to autor strony, ktora tak sie zachwycasz...
:drinking: i tyle! Bossh żebyście czasem nie pomyśleli, że to jakaś moja-cholera- pseudo akcja promocyjna...
Napisano Ponad rok temu
czytaj miedzy wierszami.
amen
Napisano Ponad rok temu
nawet ktos walczacy dlugi czas moze miec problem z taka iloscia jezeli kolesie sa bardzo nastawieni na spuszczenie wpierdolu. poprostu chodz na około:)
morda nie szklanka nie zbije sie
Napisano Ponad rok temu
Jeśli chodzi o szybkę i efektywną naukę walki to polecam krav maga(sam jestem bardzo zadowolony z efektów)
Szybką tzn. co najmniej 2-3 lata... :-)
Nie zaszkodzi pójść na jakąś potupówę do jakiejś lokalnej wsi aby się szybko przełamać psyhicznie(bójka gwarantowana)
To jest najgorsze co można zrobić. Sam byłem w miejscach z których można nie wrócić... Nie 1 na 1, tylko 10 na 1: krzesła, kije, noże i butelki. Wybór należy do ciebie :wink: :roll:
Napisano Ponad rok temu
Ale przecież klucze to dobre rozwiązani ( policja na 100% się nie przyczepia )
Na pewno trzymanie kluczy jak jakiegoś ciężarka to złe rozwiązanie ale jak nuż już tak !!! to daje dużo możliwości , podobnie jak trzymanie gwoździ , igieł , żyletki itd.
Przejechanie takim zwykłym kluczem po twarzy kończy się głęboka raną a to dobrze
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
______________________________________________________________
Zawsze można powiedzieć im ze się ma jakąś paskudną chorobę przenoszoną przez krew ;-) , to na pewno dało by im do myślenia ;-)
______________________________________________________________
Napisano Ponad rok temu
Taak, teoretycznie wszystko pięknie - ale jak gościowi ładuję kilka prostych i poprawiam kopnięciem -to nic mu nie pomoże (z tego typu rozwiązań). Ale kto wie?
Nie patrz na wszystkich porównując ich umiejętności do swoich... Może i jesteś kilerem nie do pokonania w combatowej walce wręcz i niewiele Cię zaskoczy, ale prawda jest taka że w społeczeństwie polskim takich osób jest niewiele. Tym samym proste (domowe ) sposoby (klucze, yawara, itp.) zadziałają skutecznie(j) na przeciętego człowieka niż gołe pieści.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Nie patrz na wszystkich porównując ich umiejętności do swoich... Może i jesteś kilerem nie do pokonania w combatowej walce wręcz i niewiele Cię zaskoczy
He he he - bez przesady Ja nie Bryl :roll: 8O
, ale prawda jest taka że w społeczeństwie polskim takich osób jest niewiele. Tym samym proste (domowe ) sposoby (klucze, yawara, itp.)
Tak, tylko klucze to jeszcze domowy sposób - ale yawara - to już prędzej jak specjalizowane narzędzie
zadziałają skutecznie(j) na przeciętego człowieka niż gołe pieści.
Zależy jakie masz uderzenie, technikę, siłę, szybkość i w co uderzysz itp. itd.
Jeśli ktoś ma słabą technikę - to być może klucze zadziałają mu lepiej. Jakby opisali różni ludzie sytuacje, które mieli z użyciem kluczy - to można by wyciągnąć wnioski. Jak na razie - nie polecam.
Pozdrawiam
Ja również - osobiście noszę pałki, rzadziej nunchako, częściej noże - a klucze też - jednak używać - to raczej nie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no pewnie trzeba miec twarda psychike aby w trudnych sytuacjach nie dretwialo sie i zapominalo tego wszystkiego czego sie nauczylo na treningach... Ale to juz trezba sobie wyrobic "sparingiem" na ulicy .może się mylę, ale wniosek nasuwa mi się jeden - kluczem do sukcesu jest totalna pewność siebie
Napisano Ponad rok temu
rozpieprzał (dosłownie) hamskim frontkickiem i batonem kilku innych (uprzednio przez nich zaczepiony, skończyło się na tym, że okładając bodajże drugiego z nich reszta stała w miejscu niekiepsko zdziwiona krzycząc coś w stylu: "no po co od razu tak ostro...!?!"). i żadne tam martial arts tylko to beszczelne zdecydowanie, brutalność... no i siłka 4x/tyg. nie imponuje mi to, ale jedno muszę przyznać - to działa, przynajmniej na ulicy... pozdrawiam!
Prawdziwe MA wygląda równie skutecznie zapewniam, z tym że bardziej brutalnie i agresywniej niż przeciwnicy. A siłownia wcale nie daje takiej przewagi jak się wydaje...
A zdecydowanie i brutalność powinny być nieodłącznym elementem każdej MA...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Drugi, i inne środki
- Ponad rok temu
-
opinia osob trenujacych o ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
trudne chwile, w ktorych mozna sprawdzic siebie...
- Ponad rok temu
-
afirmacje i inne
- Ponad rok temu
-
Bójka kibiców we Wrocławiu [Superwizjer]
- Ponad rok temu
-
Niezle filmiki :)
- Ponad rok temu
-
ebooki dla kobiet
- Ponad rok temu
-
Nigdy, przenigdy...
- Ponad rok temu
-
Długie włosy na ulicy
- Ponad rok temu
-
JEET KUNE DO nareszcie w warszawie
- Ponad rok temu