Jak sobie poradzić na ulicy??
Napisano Ponad rok temu
To ja już sam nie wiem co mam zrobić..
Hmm - zastanów się -dróg jest wiele. Na początek spróbuj poszczuć policją
Napisano Ponad rok temu
Są dwa przeciwwskazania:
1. Nie lubię sypać,
2(gorsze). Ojciec jednaego z tych gostków (już raz dostałem od nich) był policjantem i se może robić co chce,a oni udają, że nie widzą..
Napisano Ponad rok temu
hmmm..żeby to było takie proste...
Są dwa przeciwwskazania:
1. Nie lubię sypać,
Słuchaj - sypanie to znaczy jak masz kumpla zamieszanego w jakąś sprawę, powiesz co wiesz i go posadzą...
Albo sypniesz kogoś z paki albo ...
Ale nie to. To nie są Twoi kumple - tylko wrogowie - hmm.
2(gorsze). Ojciec jednaego z tych gostków (już raz dostałem od nich) był policjantem i se może robić co chce,a oni udają, że nie widzą..
Ehh - to niech Cię lepiej sklepią -zrób obdukcję i wezwij gliny - zobaczysz
czy tatuś pomoże gnojowi...
Najlepiej jakby goście byli skazani - "ooo znów pociętę na kawałki zwłoki - czyżby porachunki mafii?" :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale wrócę do głównego mojego głównego pytania:
Jak już dojdzie do konfrontacji,to co robić,żeby bolało??
Napisano Ponad rok temu
heh...dobra,dodałeś mi otuchy...
Ale wrócę do głównego mojego głównego pytania:
Jak już dojdzie do konfrontacji,to co robić,żeby bolało??
Ile możesz? Masz opory? Ciemną uliczkę lub staw w pobliżu?
Zalecam dobrą pałkę - i sprawny trening - to naprawdę zaboli...
Ważne:
- brak świadków,
- brak policji,
- brak okolicy ruchliwej (ad 1),
- brak narzedzia,
- brak osoby,
"Jezu ten combat to jakiś maniak - zabójca, bandyta" 8) 8O
Napisano Ponad rok temu
myślisz, że warto im oddać? Już dawno bym to zrobił, ale później zwołają ekipę i znów ja dostanę...Poźniej ja zwołam ekipę, a później znnowu oni...
I o to tu chodzi..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
żadnych oporów po pierwszym strzale już nie mam...
myślisz, że warto im oddać? Już dawno bym to zrobił, ale później zwołają ekipę i znów ja dostanę...Poźniej ja zwołam ekipę, a później znnowu oni...
I o to tu chodzi..
Oddać - zawsze warto- ale głównie chodzi o zmianę nastawienia...
Ja bym np. osobiście zrobił nalot na pojedynczego kolesia na chacie - jak był chojrak w grupie - to ciekawe co powie na solo...
Wyjaśnić sprawę możesz próbować, możesz też postawić gościom piwo sloneczko - może się pogodzicie, może wyluzują :roll:
BTW: kiedyś potłukłem solidnie dwóch kolesi (jeden z nich dostał serię kilkunastu uderzeń na maskę, drugi strzała). Później jeden groził, że "już nie żyję, że jego kumple itp. itd." I co? I nic! Okazało się że koleś nie miał w potrzebie żadnych kumpli. Obaj mieli do mnie jakieś problemy...
Co ciekawe - policja sama poleca trenować karate itp.
Guest_budo_Jaro9999_*
Napisano Ponad rok temu
po 1- pewnie wygladasz jak jakies chuherko wienc zacznij chodzic na siłke przynajmiej 4 razy w tygodniu po 1 lub 1,5 godziny(puzniej bendziesz miał miej kłopotow a do tego wiencej sil)
po 2- zacznij cos trenowac to poctawa zatym idzie wiele innych zeczy
po 3- jak takie typy sie do ciebie zucaja to spytaj sie ich czemu sa tacy sprytni we 3, niech sie jeden stoba bije a jak wygrasz to niech dadza ci spokuj(kompromis).
Tacy kolesie sa sprytni w grupie pokazesz ze sie ich nie boisz to tez wywoła na nich jakies wrazenie.
Jakis miesiac temu szedłem z kumplem zaczepiło nas 4 typa dosc szerokich i po przejsciach na twarzy, pokazalismy ze sie nie boimy,typow zatkało zostawili nas i poszli dalej.
Nastepna sytuacja moj znajomy stał pod sklepem podszedło do niego 3 typa no i oczywiscie standart co sie gapisz, co tu robisz , spie... to nie twoja dzielinica, chcesz dostac wpier.. itp. koles nanich popatrzył (wspomne ze te typy nie były małe) jedenmu prosto w kichawe odrazu sie zakrwawił, po kolesiu. Drugiego z dynki to samo co z pierwszym a trzeci niechciał juz prubowac i uciekł.Typ poszedł na najszybsze rozgromienie z ostatnim mogl sie naluzach bic.Trzeba byc twardym a nie mietkim!
Hyba to wszystko co chciałem przekazac w mojej przemowie, powodzenia!!!
Napisano Ponad rok temu
pocwicz nasz jezyk ojczysty bo niezbyt sie czyta z twoja ortografia :wink:
ja z dyktand mam srednia 2,x ale staram sie pisac na forum w miare przyzwoicie :-) :wink: :wink:
Napisano Ponad rok temu
po 1- pewnie wygladasz jak jakies chuherko wienc zacznij chodzic na siłke przynajmiej 4 razy w tygodniu po 1 lub 1,5 godziny(puzniej bendziesz miał miej kłopotow a do tego wiencej sil)
Taak -ale byle metodycznie, pod okiem fachowca, odpowiednie partie mięśni itp. itd. Bo inaczej zrobisz sobie krzywdę...
po 3- jak takie typy sie do ciebie zucaja to spytaj sie ich czemu sa tacy sprytni we 3, niech sie jeden stoba bije a jak wygrasz to niech dadza ci spokuj(kompromis).
W tym problem, że "ich siła w grupie"
Ale kto wie?
Napisano Ponad rok temu
Aha...Nie jestem taki mały: 192 cm wzrostu i 3 lata na siłowni...
Nie jest źle...
zobaczymy jak się potoczy, ale straciłem respekt...
Dzięki wszystkim za pomoc...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedys skladalem zeznania w sprawie pobicia i co mi powiedzial policjant? (no tak on tez jest 'made in praga pd.')
-Trzeba bylo im najeb** tak zeby nie wstali i byscie nie mieli problemu
Wiedzial jakie zycie na ulicy...
Napisano Ponad rok temu
Ktos wspomnial o policji...
Kiedys skladalem zeznania w sprawie pobicia i co mi powiedzial policjant? (no tak on tez jest 'made in praga pd.')
-Trzeba bylo im najeb** tak zeby nie wstali i byscie nie mieli problemu
Wiedzial jakie zycie na ulicy...
Taa - ja wspominałem. Wiele zależy oczywiście od rejonu Polski/miasta i kolesi. Ale słuchaj!
Dobrze Cię ktoś sklepie - będziesz miał obrażenia dłużej niż 7 dni, obdukcja lekarska - i agresor idzie za kratki. Może dostać 10 lat - jak był już notowany tym lepiej.
Skoro policja namawia Cię do nielegalnych działań - tym lepiej... jak jesteś w temacie - masz wolną rękę. Jednak na początek NIE ZASZKODZI spróbować trochę oficjalnych działań - nie sądzisz? Jak nie działa- ok. Kill'em all!
Ja najchętniej wysłałbym wszystkich agresorów do piachu... Tylko szkoda mi trochę będzie jak znajdą się świadkowie itp. itd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zmienił się komendant i teraz nawet ok...samych moich znajomych z 3/4 zamknęli,ale policji nigdy jakoś nie mogłem zaufać...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Drugi, i inne środki
- Ponad rok temu
-
opinia osob trenujacych o ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
trudne chwile, w ktorych mozna sprawdzic siebie...
- Ponad rok temu
-
afirmacje i inne
- Ponad rok temu
-
Bójka kibiców we Wrocławiu [Superwizjer]
- Ponad rok temu
-
Niezle filmiki :)
- Ponad rok temu
-
ebooki dla kobiet
- Ponad rok temu
-
Nigdy, przenigdy...
- Ponad rok temu
-
Długie włosy na ulicy
- Ponad rok temu
-
JEET KUNE DO nareszcie w warszawie
- Ponad rok temu