123 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kadzik99]

z tym palcem w oko to tylko taka przenośnia...

Muszę wiedziec w ogóle za co się złapać i czego oczekiwac od siebie. Dawajcie proszę dalej jakieś brutale,a nóż mi się coś spodoba i wyćwiczę i....no przyda się po prostu...

Aha..Nie chcę zabić,ale stworzyć sobie możliwość ucieczki (mniej), lub (bardziej) uszkodzić, znokautować, zranić i oczywiście bez sprzętu, bo nie mam ochoty wyskakiwać z gościmi z kosą, bo sam z nią skończę w plecach... Ewentualnie klucze w łapie... - bo mam zawsze przy sobie..

[budo_combat]

Klucze - dużo nie dadzą - sam możesz uszkodzić sobie rękę...

1) ZACZNIJ trenować w jakiejś sekcji, 2x już to powtarzam i więcej nie będę.

2) O reszcie już pisałem.

[budo_kadzik99]

ok...dzięki za wszystko...poćwiczę ze 2 miechy solo w domu i na siłowni, a później startuję na kick boxing...Mam nadzieję,że za jakiś czas bardziej będę się w tym wszystkim łapał...Dzięki...

[budo_wyrok]

kolejny zadowolony klient :twisted:

[budo_sven]

jezeli cie stac sadze ze mozemy ci pomoc.
aha i nie mysl nawet o gazie i innych gownach.
pies tez nie najlepszy ale jako jedyny sensowny pomysl na forum, mozna przemyslec.

nie sluchaj tych madrych ludzi. gdyby tak naprawde wiedzieli cos o walce nie pojawili by sie tutaj.
pozdrawiam odwiedz ::
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_anjin]

A jak bys tak spojrzal ze 3 posty do gory, to bys moze zauwazyl, ze jeden z tych "madrych ludzi" to autor strony, ktora tak sie zachwycasz...

[budo_anjin]

a poza tym:

gdyby tak naprawde wiedzieli cos o walce nie pojawili by sie tutaj.

to jakas regula jest? wiesz, bo Ty tez sie tu pojawiles...

[budo_vercengetoryx]

Jeśli chodzi o szybkę i efektywną naukę walki to polecam krav maga(sam jestem bardzo zadowolony z efektów), jeśli masz okazję to street boxing albo jakaś stała sekcja samoobrony. Fakt, że tehnik się wyuczysz ale z ich zastosowaniem na ulicy to może być różnie, nie wspomnę o aspekcie psyhicznym(czasem można mieć opory przed wyłamaniem menelowi kopem szczęki jak leży na ziemi lub dokończeniem dżwigni albo bardziej hardcorowych zagrywkach w stylu bas3, takie rozrywanie policzków, odgryzanie skóry czy zabawy z uciskiem oczu na granicy wyłupania)
Nie zaszkodzi pójść na jakąś potupówę do jakiejś lokalnej wsi aby się szybko przełamać psyhicznie(bójka gwarantowana)

[budo_combat]

A jak bys tak spojrzal ze 3 posty do gory, to bys moze zauwazyl, ze jeden z tych "madrych ludzi" to autor strony, ktora tak sie zachwycasz...

:drinking: i tyle! Bossh żebyście czasem nie pomyśleli, że to jakaś moja-cholera- pseudo akcja promocyjna...

[budo_sven]

zauwazylem kto jest autorem.
czytaj miedzy wierszami.
amen

[budo_sven]

człowieku zaden styl nie nauczy cie w krotkim czasie obrony przed atakiem nawet 1x1. a jezeli tak myslisz, lub słuchasz tych bzdur to nie wroze ci długiej kariery.
nawet ktos walczacy dlugi czas moze miec problem z taka iloscia jezeli kolesie sa bardzo nastawieni na spuszczenie wpierdolu. poprostu chodz na około:)

morda nie szklanka nie zbije sie

[budo_combat]

Jeśli chodzi o szybkę i efektywną naukę walki to polecam krav maga(sam jestem bardzo zadowolony z efektów)

Szybką tzn. co najmniej 2-3 lata... :-)

Nie zaszkodzi pójść na jakąś potupówę do jakiejś lokalnej wsi aby się szybko przełamać psyhicznie(bójka gwarantowana)

To jest najgorsze co można zrobić. Sam byłem w miejscach z których można nie wrócić... Nie 1 na 1, tylko 10 na 1: krzesła, kije, noże i butelki. Wybór należy do ciebie :wink: :roll:

[budo_europe]

Hej!
Ale przecież klucze to dobre rozwiązani ( policja na 100% się nie przyczepia )
Na pewno trzymanie kluczy jak jakiegoś ciężarka to złe rozwiązanie ale jak nuż już tak !!! to daje dużo możliwości , podobnie jak trzymanie gwoździ , igieł , żyletki itd.
Przejechanie takim zwykłym kluczem po twarzy kończy się głęboka raną a to dobrze

[budo_combat]

Taak, teoretycznie wszystko pięknie - ale jak gościowi ładuję kilka prostych i poprawiam kopnięciem -to nic mu nie pomoże (z tego typu rozwiązań). Ale kto wie?

[budo_europe]

Wiem wiem że pomysł z kluczami nie jest idealny ale zawsze to jakaś przewaga ;-)

______________________________________________________________



Zawsze można powiedzieć im ze się ma jakąś paskudną chorobę przenoszoną przez krew ;-) , to na pewno dało by im do myślenia ;-)


______________________________________________________________

[budo_piteros777]

Taak, teoretycznie wszystko pięknie - ale jak gościowi ładuję kilka prostych i poprawiam kopnięciem -to nic mu nie pomoże (z tego typu rozwiązań). Ale kto wie?

Nie patrz na wszystkich porównując ich umiejętności do swoich... Może i jesteś kilerem nie do pokonania w combatowej walce wręcz i niewiele Cię zaskoczy, ale prawda jest taka że w społeczeństwie polskim takich osób jest niewiele. Tym samym proste (domowe ) sposoby (klucze, yawara, itp.) zadziałają skutecznie(j) na przeciętego człowieka niż gołe pieści.

Pozdrawiam

[budo_combat]

Nie patrz na wszystkich porównując ich umiejętności do swoich... Może i jesteś kilerem nie do pokonania w combatowej walce wręcz i niewiele Cię zaskoczy

He he he - bez przesady Ja nie Bryl :roll: 8O

, ale prawda jest taka że w społeczeństwie polskim takich osób jest niewiele. Tym samym proste (domowe ) sposoby (klucze, yawara, itp.)

Tak, tylko klucze to jeszcze domowy sposób - ale yawara - to już prędzej jak specjalizowane narzędzie

zadziałają skutecznie(j) na przeciętego człowieka niż gołe pieści.

Zależy jakie masz uderzenie, technikę, siłę, szybkość i w co uderzysz itp. itd.

Jeśli ktoś ma słabą technikę - to być może klucze zadziałają mu lepiej. Jakby opisali różni ludzie sytuacje, które mieli z użyciem kluczy - to można by wyciągnąć wnioski. Jak na razie - nie polecam.

Pozdrawiam

Ja również - osobiście noszę pałki, rzadziej nunchako, częściej noże - a klucze też - jednak używać - to raczej nie.

[budo_zhu xi]

hmm... tak sobie od dłuższego już czasu czytam posty z "ulicy", to tu to tam zasłyszę co nie co o różnych przygodach pt.: my vs. oni, albo ja vs. oni, cośtam w życiu widziałem... może się mylę, ale wniosek nasuwa mi się jeden - kluczem do sukcesu jest totalna pewność siebie, totalne zdecydowanie i totalna brutalność. widziałem bowiem gości z techniką na poziomie, którego im cholernie zazdroszczę, a którzy nieruchomieli schwytani za chabety przez jakiegoś obszczymurka, a widziałem jak jeden kolo z techniką "wiejska dyskoteka" rozpieprzał (dosłownie) hamskim frontkickiem i batonem kilku innych (uprzednio przez nich zaczepiony, skończyło się na tym, że okładając bodajże drugiego z nich reszta stała w miejscu niekiepsko zdziwiona krzycząc coś w stylu: "no po co od razu tak ostro...!?!"). i żadne tam martial arts tylko to beszczelne zdecydowanie, brutalność... no i siłka 4x/tyg. nie imponuje mi to, ale jedno muszę przyznać - to działa, przynajmniej na ulicy... pozdrawiam!

[budo_mich]

wiadomo ze napastnicy wola od kolesia co ma 2 m i widac ze "czasami" pojdzie na silownie kolesia ktory ma 180 cm i jest chudy ale trenuje MA ... Nikt nie mysli ze ten mniejszy moze NAM cos zrobic, bo nie wie sie co on umie...

może się mylę, ale wniosek nasuwa mi się jeden - kluczem do sukcesu jest totalna pewność siebie

no pewnie trzeba miec twarda psychike aby w trudnych sytuacjach nie dretwialo sie i zapominalo tego wszystkiego czego sie nauczylo na treningach... Ale to juz trezba sobie wyrobic "sparingiem" na ulicy .

[budo_combat]

rozpieprzał (dosłownie) hamskim frontkickiem i batonem kilku innych (uprzednio przez nich zaczepiony, skończyło się na tym, że okładając bodajże drugiego z nich reszta stała w miejscu niekiepsko zdziwiona krzycząc coś w stylu: "no po co od razu tak ostro...!?!"). i żadne tam martial arts tylko to beszczelne zdecydowanie, brutalność... no i siłka 4x/tyg. nie imponuje mi to, ale jedno muszę przyznać - to działa, przynajmniej na ulicy... pozdrawiam!

Prawdziwe MA wygląda równie skutecznie zapewniam, z tym że bardziej brutalnie i agresywniej niż przeciwnicy. A siłownia wcale nie daje takiej przewagi jak się wydaje...

A zdecydowanie i brutalność powinny być nieodłącznym elementem każdej MA...