Sezon rowerowy
Napisano Ponad rok temu
Niniejszym uważam sezon rowerowy 2003 za rozpoczęty. :-)
Napisano Ponad rok temu
Niniejszym uważam sezon rowerowy 2003 za rozpoczęty. :-)
Ja też odkurzam rower i ruszam w trasę!
Dobrze mieć kumpla na takie wypady, a ja na szczęście go mam. Więc jeżdżąc tu i tam, pijąc czas piwko i filozofując czerpiemy maksymalną przyjemność z, w sumie prostej czynności, jaką jest jeżdżenie na rowerze.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
A styl jazdy mam bardzo podobny jak Silvio - można by rzec relaksacyjno-konsumpcyjny. W proporcjach mniej więcej 1 godzina jazdy - pół godziny odpoczynku , wypełnionego spożywaniem rozmaitych pokarmów (najlepiej smakuje wtedy chałwa), czasem popijanych małym jasnym, oraz rozmowami z kumplem na tematy czy to egzystencjalne, czy też związane z dupą Maryny.
Napisano Ponad rok temu
Pierwsza jazda trwała ok. 20 minut
A dlaczego tak krótko?
Przetarła mi się opona i dętka w skutek jazdy z małą ilością powietrza. Pompki nie mam w domu, więc chciałem dojechać na flaku do stacji, by napompować koło. Dojechać dojechałem, lecz później w czasie jazdy usłyszałem syczenie i nici z jazdy
Teraz sezon czeka na mnie, aż części wymienię 8)
A co do mojego stylu jazdy to mam za sobą lot w powietrzu przez ok. 5 m zakończony zderzeniem z drzewem. Polecam przeżyć to uczucie
Przejechałem z Polskę wszerz i wzdłuż za moich młodych lat. Łezka w oku się kręci :wink:
Napisano Ponad rok temu
A dlaczego tak krótko?
Przetarła mi się opona i dętka w skutek jazdy z małą ilością powietrza. Pompki nie mam w domu, więc chciałem dojechać na flaku do stacji, by napompować koło. Dojechać dojechałem, lecz później w czasie jazdy usłyszałem syczenie i nici z jazdy
:
Właśnie trzymam w ręku niemiecki zestaw wielkości pudełka do zapałek. Znajduje się w nim papier ścierny, klej i cztery łatki małe i jedna duża. Jest jeszcze mały wentyl (nie wiem po co) i instrukcja. Całość kosztuje 14 zł i daje ten komfort, że możesz naprawić rower 30 km od domu i nie musisz go prowadzić za kierownicę jeśli przebijesz oponę.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Też kiedyś jechałem wyposażony w podobny zestaw. Wjechałem na jakiś gwóźdź, załatałem dętkę, ale... zapomniałem pompki zabrać. No i 5 km prowadzenia roweru z powrotem. Dobrze, że nie odjechałem za daleko.Właśnie trzymam w ręku niemiecki zestaw wielkości pudełka do zapałek. Znajduje się w nim papier ścierny, klej i cztery łatki małe i jedna duża. Jest jeszcze mały wentyl (nie wiem po co) i instrukcja. Całość kosztuje 14 zł i daje ten komfort, że możesz naprawić rower 30 km od domu i nie musisz go prowadzić za kierownicę jeśli przebijesz oponę.
Napisano Ponad rok temu
Też kiedyś jechałem wyposażony w podobny zestaw. Wjechałem na jakiś gwóźdź, załatałem dętkę, ale... zapomniałem pompki zabrać. No i 5 km prowadzenia roweru z powrotem. Dobrze, że nie odjechałem za daleko.
to zabawna historia. :-)
też miałem kiedyś coś takiego. Nie mialem ani łatki ani pompki. Miałem za to sprawne nogi.
A kiedyś mocno nacisnąłem pedały na środku skrzyżowania i pękło ogniwo w łańcuchu. Wszedłem do jakiegoś warsztatu przydrożnego i obcęgami i młotkiem je połączyłem. Jeszcze długo na tym jeździłem ale mam już nowy, śliczny łańcuszek.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A długo pojeździsz stając na pedałach? Wstaje się z siodełka wtedy, jak trzeba mocniej nacisnąć na pedały, np. przy szybkim ruszaniu albo stromym podjeździe. A jadąc w ten sposób naciskasz mocniej raz na lewą raz na prawą stronę i rower trochę porusza się na boki. Na dłuższą metę taka jazda jest nieefektywna i niewygodna. Ważniejsze jest utrzymywać stałe tempo kręcenia pedałami - mowa oczywiście o dłuższych dystansach, nie o jeździe terenowej.BTW podstawowe pytanko lepiej jest jeździć ( dla mięśni) stojąc czy siedząć na siodełku mile będzie widziana jakaś stronke o tym .
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowionka dla rowerowiczów
Napisano Ponad rok temu
Dziś po nagłym nawrocie zimy się ociepliło i korzystając z okazji wyruszyłem na rower. Niby ciepło, słoneczko grzało, ale jak się rozpędziłem to wiosenny wiaterek zaczał przewiewać ubranie. Jednakże byłem przygotowany i miałem nieprzewiewną kurtkę. Krótka rundka po okolicznych osiedlach, pare kilometrów na początek wystarczy. Od jutra zwiększam dystanse...
Niniejszym uważam sezon rowerowy 2003 za rozpoczęty. :-)
A ja podjalem decyzje o zakupie swojego wlasnego nowego roweru ;-) .
Decyzja dojrzewala od 1994 roku ( wtedy wybralem jednak komputer)
Wiem tylko ze musi byc "gorski", miec przerzutki, byc wytrzymaly, nie zepsuc sie po jednym sezonie.
Czy ktos moze cos doradzic?
Kupuje tez 2 rower dla swej dziewczyny.
j.w. tylko z rama "damska".
Mozecie cos polecic?
Wiem ze spectrum jest ogromne, ale moze poradzicie mi w jaki sosob wybrac rower?
Napisano Ponad rok temu
Najlepiej nie kupuj roweru z żadnymi bajerami czyli wszelkiego rodzaju amortyzatory ponieważ w tej klasie rowerów są one słabej jakości i stanoiwą wnich najbardziej zawodny element.Przy wyborze roweru popatrz też na kosztyjego puzniejszego utrzymania czyli czy łatwo dostepny puzniej bedzie do niego osprzet, czy nie bedzie za drogie dla ciebie kupienie nowego wolnobiegu za pare sezonów.
A propo rodzaju to ma być trackingowy czy typowy góral? Ludzie czesto je myla ze sobą.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Niestety na kupno takiego roweru trzeba juz liczyć co najmiej 1,1 tyś pln.
Najlepiej nie kupuj roweru z żadnymi bajerami czyli wszelkiego rodzaju amortyzatory ponieważ w tej klasie rowerów są one słabej jakości i stanoiwą wnich najbardziej zawodny element.Przy wyborze roweru popatrz też na kosztyjego puzniejszego utrzymania czyli czy łatwo dostepny puzniej bedzie do niego osprzet, czy nie bedzie za drogie dla ciebie kupienie nowego wolnobiegu za pare sezonów.
A propo rodzaju to ma być trackingowy czy typowy góral? Ludzie czesto je myla ze sobą.
Pozdrawiam
Dziekuje.
NIe wiem trackingowy czy goral- po prostu rower do jezdzenia.
A przerzutki jakie maja byc?
A mozesz wymienic jakis producentow gonych polenienia?
Powiedzmy do 1.5 tys pln.
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli jeżdzisz na krótkie odcinki po mieście, jeśli szalejesz i skaczesz gdzieś w lesie :twisted: to polecam do takiej jazdy górala, ma mocniejsza rame, szersze felgi i grubsze opony, a co za tym idzie koła nie tak łatwo sie decentruja.
Jeżeli preferujesz jazde na dłuższe odcinki i to za zwyczaj asfaltem lub innymi drogami utwardzonymi to polecam trackinga ma większe koła, opony są cieńsze i nie stawiaja takiego opporu na jezdni jak szerokie od górala (choć wgóralu rozwiazaniem tego jest wstawienie opon typu slajki-nie wim jak to sie pisze ) , dzieki temu możesz bez wiekszego wysiłku osiągać większe predkości niż na góralu i mniej sie meczysz.A to jest raczej ważne w turystyce rowerowej aby jak najwiecej przejechać i jak najmniej sie przy tym zmęczeć hieheie :-)
A poropo firm to dośc ciekawymi są Author,Wheeler,Trek,Scott,Giant.
Niestety na rodzajach przeżutek sie za bardzo nieznam wiec ci dobrze nie doradze ale z tego co sie orientuje to w tym przedziale cenowym za bardzo sie tak on nie różni miedzy sobą, zazwyczaj i tak jest on firmy shimano tylko rózne modele.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wejdz na stronke [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i poszukaj modelu Grand Mountain City.
Na zdjeciu jest wersja roweru damska, ale z rama tez robia. Ostatnio wszedlem w posiadanie takiego modelu droga kupna. Kosztowal w sklepie 520 zl, po targach 500 :wink:
Super rowerek, polecam. To model hybrydowy, gorsko-trackingowy, pelen osprzet, porzadne przezutki shimano, gruba rama i opony, bieznik rowniez hybrydowy. Na srodku gladki, po bokach jak u roweru gorskiego. Dopiero po wjechaniu w piach, gdy kolo sie zapadnie boczny bieznik chwyta i pomaga przejechac. Calosc solidnie wykonana, porzadny sprzet. Jesli nie jestes zapalonym fanatycznie amatorem kolarstwa, to swiat. Spokojnie wystarczy, bedziesz zadowolony.
Napisano Ponad rok temu
Pamiętaj, że najważniejsza jest rama. Wszystko inne można z biegiem czasu wymienić, czy to koła czy osprzęt. Nie kupuj roweru z najtańszym osprzętem (dolna półka) - rozsypie się po niedługim czasie (no chyba, że będziesz jeździć raz na miesiąc).NIe wiem trackingowy czy goral- po prostu rower do jezdzenia.
A przerzutki jakie maja byc?
Zajrzyj do FAQ grupy pl.rec.rowery:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i na stronę do Zbooya: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Porad poszukaj też w archiwum grupy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
BTW, przy okazji test na sprzedawców. Jeśli chcesz wiedzieć, czy sprzedawca zna się na rowerach, zapytaj czy rama jest cieniowana (oznacza to różną grubość ramy w środku długości i przy końcach rur - przy łączeniach). Jeśli ci odpowie "oczywiście, tutaj kolor niebieski przechodzi w żółty", to poszukaj innego sklepu.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
problem ze stopą
- Ponad rok temu
-
tae bo... a coz to?
- Ponad rok temu
-
Rower eliptyczny.
- Ponad rok temu
-
Sprężynka
- Ponad rok temu
-
"Znieczulona" dłoń
- Ponad rok temu
-
ROZPISKA na RZEŹBE
- Ponad rok temu
-
Co na nogi ?
- Ponad rok temu
-
Wykształcenie obowiązujące trenera
- Ponad rok temu
-
Bialko sojowe
- Ponad rok temu
-
Nogi a MA
- Ponad rok temu