Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paranoje na ulicy...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
108 odpowiedzi w tym temacie

budo_)pit(
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1105 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:100Lica
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Ty brat a kto chcial całkiem niedawno lac tych kolesi w tramwaju?
Sam muwiłes "niech tylko podejda to jedziem po nich" czy cos w tym stylu.
  • 0

budo_raben
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 382 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
No widzisz bo ,,niech oni podejdą'' a nie uderzenie uperzedzające pozatym ich było 5 a nas 2, mieli szanse :-)
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...

Wychodząc z domu, po otwarciu 37 zamków patentowych, odsunięciu kraty, zablokowaniu zapadni przed drzwiami i zamknięciu 5 wściekłych pitbuli, zawsze mam na sobie:
barwy ochronne, żeby mnie słabiej było widać, linę o udźwigu 2 tony, saperkę, latarkę taktyczną, neck knife, tactical folder, fighter, nóż do rzucania, tomahawk, włócznia, katana, gwiazdki ninja, granat i wyrzutnię ziemia powietrze. Nie chodzę chodnikami, tylko przemykam się pomiędzy drzewami, lub czołgam, opatulony w kombinezon maskujący. Do autobusu i tramwaju w ogóle nie wsiadam, jeżdżę na dachu, na który wskakuję w ostatniej chwili. Wyskakuję zawsze za przystankiem, w krzaki, żeby mnie nikt nie widział. Chodzę tylko do jednej knajpy, do której przez 3 lata robiłem podkop, wprost do stolika w rogu, dookoła którego wykopałem fosę, w której pływają piranie, a brzeg jest zaminowany. Kelner obsługuje mnie przez kuloodporną szybę, przeźroczystą tylko od mojej strony. Nigdzie indziej nie chodzę, bo niebezpiecznie. Aha, przy sobie noszę jeszcze piłę mechaniczną ( gdyby mnie przywaliło drzewo - huragany, wiadomo ) respirator, rozrusznik serca, wiertło dentystyczne na baterie i silikonowe wkłady do powiększania biustu. W domu zamurowałem okna, zostawiłem tylko wloty powietrza w których są filtry na wypadek ataku gazowego. Pod domem, wiadomo, schron przeciwatomowy. W ogrodzie czołg, helikopter i działo. Co?? Nie, nie jestem pierdolnięty.... Mam lekką uliczną paranoję.




Czyli nie jestem sam... :idea: czuję się teraz o wiele lepiej... :)
  • 0

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Hej,
Moja paranoja tez nie ogranicza sie do uwaznego obserwowania na kazdego przechodnia. Ja wrecz w kazdym widze potencjalnego zlodzieja, zboczenca itd itp. Nawet w srodku dnia jak ide ulica pelna ludzi, to kazdego sledze wzrokiem i przygotowuje sie na obrone.
To nie jest smieszne, ale naprawde przybiera znamie psychicznego urazu.
Znajomi stwierdzili, ze powinnam sie leczyc. Moze oni za krotko jeszcze chodza na MA? :)
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Tam, na tym emblemacie... to ty?? 8O
Dołączona grafika

Trochę się boję... przestraszony (czy to paranoja??? :wink: )

:)
  • 0

budo_zekiet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 415 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław Wrocław piękna okolica Gdyby nie Warszawa była by stolic

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...

Tam, na tym emblemacie... to ty?? 8O
Dołączona grafika

Trochę się boję... przestraszony (czy to paranoja??? :wink: )

:)


Czemu się boisz? Jeśli to ONA to nie ma się co bać tylko ..... WOW!!! :)

Przepraszam Joannaz :lol:

Skanowanie na ulicy może uratować tyłek nam lub innym.

Im wcześniej zostanie wykryte zagrożenie tym więcej mamy czasu na przygotowanie się.

Pozdrawiam.
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
No dobra... WOW!!!

Ale co, jeśli zupa będzie za słona...??? :)
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...

No dobra... WOW!!!

Ale co, jeśli zupa będzie za słona...??? :)

to dostaniesz z kopyta w okolice ucha...;)
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
ano, właśnie :)
  • 0

budo_chrzanek
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 67 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin i okolice...

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
ja ciagle laze z walkmanem, a ze dzielnica nieciekawa to wyrobil mi sie odruch czestego obracania za siebie, do tego lustruje kazdego przechodnia, a w kieszeni nosze szczeke bokserska... w autobusie stoje tak by widziec ludzi itp.itd.... ale milo wiedziec, ze nie tylko ja mam lekkie odchyly na tym punkcie...
  • 0

budo_pjotrek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 221 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
praktycznie wszyscy trenyjecie jakis system, sztuke, sport walki, troche pewnosci i wiary w swoje umiejetnosci, wkoncu zaczniecie bac sie wlasnego cienia
  • 0

budo_sidd
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Pjotrek ma racje jak zyjecie w takich okolicach to wy w koncu na jakas nerwice zejdziecie po to chyba jest rening zeby nie obwieszac sie ochraniaczami ogladac za siebie co chwila itp.A przy okazji cos mi nie pasuje ja tesh w takich okolicach mieszkam i raczej jestem jush przyzwyczajony.A wy co wieczne nie pogodzenie z losem??
  • 0

budo_wu
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sieradz

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...

Ja też mam swojego rodzaju paranoje. Niestety do prawka jeszcze jeszcze 2.5 roku wiec trzeba tramwajami. No chyba zebym zdawał na B1 :P Zawsze jak chodze ulicą to wyobrażam sobie walke i myślę co bym zrobił jakby np ci kolesie co idą za mną chcieli mnie okraść albo pobić.

Taaaa, też tak sobie kiedys wyobrażałem, i wyobrażenia nieoczekiwanie przekształciły się w rzeczywistośc :(
  • 0

budo_misiek.green
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa-Bemowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Co do wpadania w nerwicę czy paranoje to chyba nie zgodze sie z Pjotrkiem i Sidem.
"Skanuje" ludzi którzy mnie otaczają, noszę motylka w kieszeni i chodzę w skórzanych rękawiczkach ale nie jest to objaw paranoi ale rutyna, po jakimś czasie nie myśli się o tym a i tak widzę że ktoś tam patrzy się krzywo itp.
Paranoicy nie dajcie się!
Lepiej być przygotowanym niż dać się zaskoczyć z opuszczonymi portkami. :) :D :)
  • 0

budo_sidd
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Nie wiem jak u ciebie Green ale człowiek ktory chodził by u mnie po ulicach w skoorzanych rekawicach ogladał sie i skanował kazdego to prowokował by zeby dac mu w pysk i wsio
  • 0

budo_misiek.green
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa-Bemowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Gdy jest zimno chodzę w zwykłych skórzanych rękawiczkach, czasem w takich bez palcy ale staram się żeby nie rzucało to się w oczy, poza tym skanowanie nie polega na upartym wpatrywaniu się w kogoś, wystarczy rzut oka albo obserwacja tylko kątem oka żeby zobaczyć czy ktos zachowuje się nerwowo albo podejrzanie. Jak na razie nie mialem żadnych przykrych doświadczeń, a żyję już jakiś czas. Poza tym zauważyłem pewną prawidłowość związaną z kolorem ubioru.
Gdy ktoś jest ubrany w "plamy" (jak harcerz, militarysta czy cała reszta tałtajstwa) to ludzie na niego nie patrzą, unikają jego wzroku i traktują z rezerwą ale jest on pierwszą osobą do której zwrócą się z pytaniem np. o drogę.
A z tym, że jak ktoś patrzy "bykiem" i popisuje się "taktycznymi" rękawiczkami to prosi się o dym, zgadzam się w 100%.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...

Nie wiem jak u ciebie Green ale człowiek ktory chodził by u mnie po ulicach w skoorzanych rekawicach ogladał sie i skanował kazdego to prowokował by zeby dac mu w pysk i wsio

w zime tez? bo ja w rekawiczkach chodze w zimę...i to skórzanych...z ochraniaczmi na kostki (nie rzucaja się w oczy)
  • 0

budo_sidd
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Coguar no wpadaja w oko.Zreszta wiem smiesznie to brzmi.Ale bedzie mniej i dla mnie i dla ciebie jak ktorys z nas dostanie za nie w ryj.Ja za czapke jush kiedys o mało nie dostałem.Bo to była baseboloofa a była zima i to niezdrowo tak chodzic wiec obroncy zdrowia z bramy sie mna zainterere
  • 0

budo_misiek.green
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa-Bemowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
Sorry Sidd ale mylisz gwiazdy z ich odbiciem w wodzie.
Jak ktos szuka to znajdzie, kazda czesc ubioru moze stac sie powodem do bojki nie tylko czarne rekawiczki i baseball'ówka...
...swoją drogą to chyba wg Twojej teoii szukam guza bo lubie chodzic w czapce z daszkiem i rękawiczkach. :)
  • 0

budo_sprinter
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Paranoje na ulicy...
co sie stalo??? minal tydzien a tu zadnej paranoii!!! :lol:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024