Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najwieksza bolaczka aikido


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
245 odpowiedzi w tym temacie

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Szczepan, wybacz - to Twoje aikido na krawedzi, to pomieszanie z poplataniem. Jezeli uwazasz, ze aikido to w zasadzie trening statyczny, to polecam Ci jednak dzudo. Duzo wiecej satysfakcji i skutecznosci. Dziadek, przypuszczam, by sie rozplakal czytajac Twoj ostatni tekst.

Rozplakal?? Tak myslisz bo nie znasz Dziadka! ten gosciu byl niezlym twardzielem. Wiekszym nawet niz Miszcz Marian!!!!!!!!!! --- choc trudno w to uwierzyc :lol: :lol: A Marian NIGDY by sie nie rozplakal :twisted: :twisted:

Szanowny Gosciu,
Aikido jest pelne paradoksow. Takie po prostu juz jest i nic sie nie da na to poradzic.

Pierwsi uchideshi Dziadka, ci przedwojenni, jak Shirata, Mochizuki, Shioda, Tomiki, Yukawa i inni, mieli powazny background w innych SW, m.inn w judo, kendo....4 dany , takie sprawy...Tacy ludzie jak w chodza na trening, to juz nie musza cwiczyc statycznie. Oni maja obcykana skutecznosc statyczna, prosta postawe, rece przed soba, itd....Oni mogli od razu zaczac robic "Prawdziwe Aikido". W dzisiejszych czasach, kiedy na treningi przygodza rozflaczale slabeusze, nawiedzeni intelektualisci co nigdy sie praca fizyczna nie shanbili,juz nie mowie o tym ze sie nigdy nie bili na ulicy :wink: , ludzie z zanikiem miesni --- cwiczenie statyczne + mocna ogolnorozwojowka+ bron, to JEDYNA metoda zeby cokolwiek z nich bylo. Inne czasy, inni ludzie ---> inna metodyka treningowa. Kto tego nie dostrzega, to znaczy ze nie jest dobrym instruktorem.

Poza tym jesli myslisz, ze u Dziadka treningi wygladaly tak ze ludzie padali bez dotykania to sie powaznie mylisz. Uchideshi miedzy soba sie napieprzali naprawde, jak ktos komus polamal boken na grzbiecie, czy zabral jedzenie, bijatyka od razu startowala....Niektorzy, jak Kanai sensei sie leli regularnie na ulicy, zeby wyprobowywac techniki, i to np podczas wyjazdow, gdzie sensei mial zadanie niesc walizki Kisshomaru :lol: :lol: :lol: walizki zostawil na chodniku, a sam sruuu do bijatyki, bo ktos na niego krzywo spojrzal....tak bylo! I to wiele razy.

Silvio, widzisz u siebie w dojo taki rodzaj ludzi :wink: :lol: :lol: :lol: takich parszywych zabijakow z 4 danem w judo?

...ooouuuuffff, mam nadzieje ze teraz troche lepiej rozumiesz Gosciu jakie to paradoxy w aikido wystepuja 8)
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

ten gosciu byl niezlym twardzielem. Wiekszym nawet niz Miszcz Marian!!!!!!!!!! --- choc trudno w to uwierzyc :lol: :lol: A Marian NIGDY by sie nie rozplakal :twisted: :twisted:

:lol: :lol: :) Zobaczysz, że Pmasz zrobi ci numer i w następnym odcinku przygód Miszcz Marian zapłacze rzęsistymi łzami. :idea: :twisted: :wink: 8)
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Alez oczywiscie, Prorock - masz racje. Ta dyskusja zrobila sie troche, moim zdaniem, za powazna, wiec pozwolilem sobie na maly zart. Mysle, ze Szczepan ma na tyle poczucia humoru, ze mi to wybaczy, o co prosilem go zreszta na wstepie mojego postu.
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Mysle, ze Szczepan ma na tyle poczucia humoru, ze mi to wybaczy, o co prosilem go zreszta na wstepie mojego postu.

No co ty? Przecież sensem życia Szczepana jest ćwiczenie na krawędzi! To jest prawdziwy duch budo. Budo w życiu codziennym. Hohoho, nie wiesz co czynisz wdając się w dyskusję ze Szczepanem. Przecież to forum to pole bitwy na słowa. Myślę, że Szczepan zgodzi się z następującym cytatem z wywiadu z Minoru Inabą: A battle doesn't have rules. If you don't have a sword, you have to fight without one. Maybe someone will shoot at you from far away. You can't say, "Please fight by aikido rules; I studied aikido."

Ganbatte kudasai!!!
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Prorock,
poklon :rofl:
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Prorock,
poklon :rofl:

8) :dupa:
Jak tak, to ja też poklon poklon poklon
Ty Szczepan lepszy cwaniak jesteś. Z tej ostatniej wypowiedzi nie sposób się pośmiać. :wink: Zupełny brak ataku, :box: :2gunfire: :balisong: otwarcia, które można by wykorzystać. poklon
  • 0

budo_ijon tichy
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Odpowiednikiem koshi-nage w judo jest ura-nage i jak wiadomo, rzut ten jest traktowany nieslychanie ostroznie w judo. Sedzia na przyklad ma obowiazek 'odgwizdnac' ippon juz w momencie oderwania goscia od maty, nie dopuszczajac do wykonania rzutu.

???
Pierwszy raz słyszę o czymś takim i to po kilkunastu latach trenowania judo i okresu startowania w zawodach. Niedawno wprowadzono jedynie karę dyskwalifikacji (hansekumate) dla rzutów przez głowę (co zdarza się np. przy ippon-seoinage albo uchi-mata i szczególnie kata-guruma siadanej) , rzekomo dla podniesienia bezpieczeństwa walki, a zostało to przyjęte przez judoków raczej nieprzychylnie.
Wracając do kooperacji w aikido - to , co powiedział Szczepan - nic dodać, nic ująć - niektóre techniki wykonane brutalnie , na maxa i na pełnej szybkości przez tori mogłyby się kończyć kalectwem uke (i tu masz rację , uke miewa czasem tendencję do przedwczesnego padania - ze strachu przed kontuzją lub bólem!!!).

Po trzecie, sprawa ulubionego stereotypu prowadzenia zajec. Najpierw instruktor demonstruje technike na wybranym uke, ktory pozwoli zrobic jak najlepsze wrazenie. Potem wyglasza monolog, uzywajac pojec, ktore nic nie wnosza do sprawy, rujnujac przy okazji stawy kolanowe pokornych 'wojownikow'.

Fakt - długotrwałe przebywanie w pozycji seiza jest bolesne. A może to jest największa bolączka aikido ?


W dzisiejszych czasach, kiedy na treningi przygodza rozflaczale slabeusze, nawiedzeni intelektualisci co nigdy sie praca fizyczna nie shanbili,juz nie mowie o tym ze sie nigdy nie bili na ulicy , ludzie z zanikiem miesni --- cwiczenie statyczne + mocna ogolnorozwojowka+ bron, to JEDYNA metoda zeby cokolwiek z nich bylo. Inne czasy, inni ludzie ---> inna metodyka treningowa. Kto tego nie dostrzega, to znaczy ze nie jest dobrym instruktorem.

:)
A moze to ???
Okres względnego pokoju na świecie sprawia, że dzisiaj "wojuje się" raczej w biurach (o awans), w sklepach (np. w czasie obniżki cen w Mediamarkt :wink: ).
To ja może dorzucę jeszcze coś takiego : wydaje mi się , że statystyczny aikidoka zaczyna treningi w dość "podeszłym" wieku, najczęściej to chyba w czasie studiów (a to jak na start w SW jest już dość wiele). Z takiego materiału - wydaje mi się - to już bardzo trudno urobić mistrza (i chyba niekoniecznie o to musi chodzić). Już parokrotnie słyszałem, że w pewnym wieku (i tu różni ludzie podają różne granice) nie warto zaczynać czegoś nowego. Na szczęście sam w to nie wierzę. Zresztą obiegowa opinia o aikido jest taka, że jest dobre dla każdego.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Sorry, mialem na mysli kata-guruma a nie ura-nage. Jesli juz tak nie jest, to czas bym odnowil swoja ksiazeczke sedziowska.
  • 0

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Uchideshi miedzy soba sie napieprzali naprawde, jak ktos komus polamal boken na grzbiecie, czy zabral jedzenie, bijatyka od razu startowala....Niektorzy, jak Kanai sensei sie leli regularnie na ulicy, zeby wyprobowywac techniki, i to np podczas wyjazdow, gdzie sensei mial zadanie niesc walizki Kisshomaru :lol: :lol: :lol: walizki zostawil na chodniku, a sam sruuu do bijatyki, bo ktos na niego krzywo spojrzal....tak bylo! I to wiele razy


To ja rozumiem, ze ty wzorem twego kochanego mistrza w przerwach noszenia waliz za Claudem, jestes postrachem dzielnicy :) .
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

To ja może dorzucę jeszcze coś takiego : wydaje mi się , że statystyczny aikidoka zaczyna treningi w dość "podeszłym" wieku, najczęściej to chyba w czasie studiów (a to jak na start w SW jest już dość wiele). Z takiego materiału - wydaje mi się - to już bardzo trudno urobić mistrza (i chyba niekoniecznie o to musi chodzić). Już parokrotnie słyszałem, że w pewnym wieku (i tu różni ludzie podają różne granice) nie warto zaczynać czegoś nowego. Na szczęście sam w to nie wierzę. Zresztą obiegowa opinia o aikido jest taka, że jest dobre dla każdego.


Pewnie ze nie chodzilo mi o zrobienie mistrza, raczej zeby porzadnie pocwiczyc. zeby jak technika zaboli to nikt nie mial pretensji ze tori robi silowo, i zeby uke sie nauczyl jako tako odbierac mocne techniki...Po prostu wyksztalcenie solidnych, fizycznych podstaw.

zawsze uwazalem ze cwiczenie aikido pozwala cwiczyc ludziom, co normalnie nigdy nie mieli by szansy cwiczyc SW. Rowniez ludziom w podeszlym wieku (to ci co przekroczyli 25 lat :lol: ) Ale to nie powinno byc powodem zeby odpuscic fizyczne podstawy :wink:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

To ja rozumiem, ze ty wzorem twego kochanego mistrza w przerwach noszenia waliz za Claudem, jestes postrachem dzielnicy :) .

Ojciec senseia byl pulkownikiem policji woskowej i dowodca na okreg Tokyo, wiec zaden policjant w Japonii nie uwierzylby, ze te bijatyki to byla wina senseia :lol: :lol: :lol: Zreszta przeciez nie napadal by na kilku ,nieprawdaz 8)

Ja niestety nie mam takich znajomosci :cry: :cry: :cry: :cry:
  • 0

budo_socjon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 268 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Szczepan: Uważasz że trening statyczny rozwija ludzi motorycznie bardziej niż dynamiczny? Ciekawy punkt widzenia...
  • 0

budo_bynio
  • Użytkownik
  • Pip
  • 43 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Zanim zaczniesz biegac - uczysz sie chodzic... ale i tak wczesniej raczkujesz.

Musze podawac co w aikido rozumiem pod tymi pojeciami?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Szczepan: Uważasz że trening statyczny rozwija ludzi motorycznie bardziej niż dynamiczny? Ciekawy punkt widzenia...


Oprocz tego co Bynio napisal :peace:
Aikido ma rozwijac nie tylko fizyczna strone czlowieka ale i niefizyczna. Strona niefizyczna, to bardzo wyrafionowane instrumenty do grania. Ale jak rafinacja zawodzi, umysl i cialo musi byc jak Gora(w sensie wypuklosci ziemi :wink: ). Bez treningu statycznego taki stan umyslu i ciala jest nie do osiagniecia.
Np jedna z najwazniejszych umiejetnosci w aikido jest miekkosc wykonywanych technik i niewzruszony umysl (jak Gora :) )pod skrajnie mocnym atakiem. Bez tej miekkosci nie da sie np. ukryc wlasnego kontrataku, bo atakujacy sie natychmiast orientuje w kierunku i zamiarach tori(zapytaj tych co cwicza sparringi). Nie ma mowy o uzywaniu wyrafinowania bez miekkosci. Ale jesli ta miekkosc nie jest wypracowana pod skrajnym oporem, pod skrajnymi warunkami podczas ataku, jest nic nie warta, bo jest "oszukana". Ta wlasnie specjalna miekkosc technik jest skladnikiem kokyu ho oraz aiki.

Dobry instruktor wie dokladnie ile i ktoremu cwiczacemu potrzeba treningu statycznego a ile dynamicznego. Proporcje, to sprawa w zasadzie indywidualna.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Np jedna z najwazniejszych umiejetnosci w aikido jest miekkosc wykonywanych technik i niewzruszony umysl (jak Gora :) )pod skrajnie mocnym atakiem. Bez tej miekkosci nie da sie np. ukryc wlasnego kontrataku, bo atakujacy sie natychmiast orientuje w kierunku i zamiarach tori(zapytaj tych co cwicza sparringi). Nie ma mowy o uzywaniu wyrafinowania bez miekkosci. Ale jesli ta miekkosc nie jest wypracowana pod skrajnym oporem, pod skrajnymi warunkami podczas ataku, jest nic nie warta, bo jest "oszukana". Ta wlasnie specjalna miekkosc technik jest skladnikiem kokyu ho oraz aiki.

Czy nieopodal twego dojo jest jakiś klub kravata? To idź i potrenuj statycznie swoją miękkość "pod skrajnym oporem, pod skrajnymi warunkami podczas ataku". Acha, i zabierz kamerę video, chcielibysmy to obejrzeć :)
Statyczny trening nie nauczy aikido. Co z tego że będziesz ćwiczył na oporującym uke? Nauczysz sie przezwyciężać opór siłą /i nie jest istotne że siła będzie "z bioder"/. W ten sposób doprowadzić mozna do tego, co stało się w judo, gdzie już dawno "miękkości" nie ma, tylko siłowe aplikowanie technik. W dynamice wszystko jest zupełnie inaczej. Nie da się nauczyć opanowania dynamiki statycznie...
Miałem okazję ćwiczyć z gościem spoza organizacji. Był sztywny jak nowy but. Robił yokomen i zamierał jak rzeźba z granitu. Faktycznie, nie dało sie wykonać wielu technik, z prostego powodu - techniki aikido działają na atakującego przeciwnika. Jeszcze nigdy nie zaatakowała mnie rzeźba... Przecież nawet tradycyjne, bezsensowne pono ataki /uchwyty/, zakładają wychylenie i natychmiastowy strzał z drugiej ręki. Wtedy techniki naprawdę działają i lata się po 3 metry.
Jestem pełen podziwu że potraficie nauczyć "młodych" padania po miesiącu. Jakoś nie wydaje mnie się że to możliwe... no chyba że to działanie kanadyjskiego powietrza. ;) A poważniej - nie ma kontuzji bo przy statycznym ćwiczeniu nie może być - wszystko wooolno.
A i jeszcze jedno. Piszesz że techniki w dynamice działają, bo uke są wytresowani. Jasne że są. Przecież żaden normalny człowiek nie zareaguje jak aikidoka, nie zrobi ukemi. Za to da sobie wyrwać rękę ze stawu. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale jak biorę kogoś z poczatkujących do ćwiczenia, takie zupełne zero z ulicy, i zaczynam robic jakąś technikę, to jego reakcje dążą do zmaksymalizowania obrażeń własnych. Znaczy ucieka w kierunku dokładnie odwrotnym niż powinien = kuku :twisted:
Jestem pełen podziwu 8O że potraficie nauczyć "młodych" padania po miesiącu. Jakoś nie wydaje mnie się że to możliwe... no chyba że to działanie kanadyjskiego powietrza. ;) A poważniej - nie ma kontuzji bo przy statycznym ćwiczeniu nie może być - wszystko wooolno.

Największa bolączką aikido jest brak możliwości konfrontacji. Jak ktoś Takedzie mówił że jest cienias, to były wjeby i szlus. Po co te wszystkie dyskusje, skoro i tak nikt nie zamierza stanąć w obronie swojej racji? Nie dyskutujemy o XV wiecznym malarstwie ukraińskim, tylko o sztuce walki. Kryteria są jasne.

Krótka dyskusja o aikido:
- Moje aikido jest lepsze od twojego.
- Zaraz się przekonamy.
- Gyyaaaa!!!
- Agrhh...
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
PS. Sory za redundancje "o podziwie" -> Ctrl+C zamiast Ctrl+X ;)
  • 0

budo_pancer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 699 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:100-lica

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Wlasnie takie podejscie prowadzi do biedy!!!! Jak sie nie cwiczy regularnie roznych technik statycznie, to potem, jak timing zawiedzie(co niezwykle czesto sie zdarza) delikwent po prostu jest bezradny :)

Szczepan,
ale w kwestii technicznej ja osobiście dąże do tego by by timing nie zawodził (co nie oznacza że to mi się udaje :wink: ). Z Twojego tłumaczenia dla mnie wynika jedno - że chcesz zrobić technike za wszelką cene (timing zawiódł - no to statycznie i siłowo - siła zawiodła to go pałą w łeb :) :) ) Sa dla mnie elementy w sztukach walki i sportach walki, które nie mogą zawodzić z założenia - i jednym z głównych będzie ten słynny timing. Spytaj o to no. jakiegoś boksera.... Nie pytaj tylko tego tajboksera, z którym jak pisałeś miałeś sparingi bo on może jeszcze o tym nie wie....... :wink: :)
Dla mnie w takim podejściu nie ma dużo z aikido, które zakłada w swoim idealistycznym podejściu wykorzystanie siły atakującego. To jest własnie ciekawe - jak już kiedyś pisałem - gdybym miał inne podejście zająłbym się czymś innym.

Pancer (którego hasło brzmi - relaks na macie i poza matą :wink: )
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Szczepan,
ale w kwestii technicznej ja osobiście dąże do tego by by timing nie zawodził (co nie oznacza że to mi się udaje :wink: ). Z Twojego tłumaczenia dla mnie wynika jedno - że chcesz zrobić technike za wszelką cene (timing zawiódł - no to statycznie i siłowo - siła zawiodła to go pałą w łeb :) :) )

Pancer (którego hasło brzmi - relaks na macie i poza matą :wink: )


Statycznie wcale nie oznacza silowo!!!! :roll: 8O 8O 8O 8O Twoje slowa jasno pokazuje, ze nigdy nie zetknales sie z prawdziwym aiki :wink: :lol:

Wlasnie o to chodzi, w tych cwiczeniach (bo to nie sa techniki sensu stricto) statycznych uke ma nie odczuwac ze technika byla przesilowana. A prostym sprawdzeniem dla mnie jest cwiczenie z 3 ludzmi u nas w dojo, ktorzy maja rece jak imadla, 100 kg, 3-4 dany , 190 cm. Sa znaaaaaaaacznie silniejsi ode mnie, wiec zebym wyplul pluca to i takich nie przesiluje.

Oczywiscie ze z kims doswiadczonym nie da sie zrobic bezbolesnie, musisz czesto wykorzystac oprocz wytracenia z rownowagi dzwignie, ktore powoduja bol, ale tak tojuz jest na tym swiecie dopoki sie czlowiek nie zjednoczy z Kosmosem ....... :)

Pewne jest ze poczatkujacy(bo nie maja jeszcze odpowiednich umiejetnosci), a nawet ci co maja dany , czesto ida na latwizne i wala siluwe. Jednak w swietle naszej poprzedniej dyskusji (o tym ze nie maja podstaw w innych SW) jest to usprawiedliwione w jakis sposob. I ja im tego nie mam za zle, przynajmniej techniki sa skuteczne.
Ale jak widze ze na goscia przyszedl czas, po prostu mu nie pozwalam zeby robil na mnie technike na sile, niezaleznie jaki ma stopien. I wtedy zaczyna szukac innych rozwian. Jest to troche syzyfowa praca, i tylko zupelnie NIELICZNI kontynuja te poszukiwania sami z siebie. I tylko oni maja szanse na rozwiniecie prawdziwego aikido.

Jak sie zetknalem pierwszy raz z Tamura sensei, zachwycil mnie gosciu tym robieniem technik w sposob "magiczny" na gosciach duzo silniejszych od niego. Sam mialem przyjemnosc byc jego uke wiele razy, zawsze mialem poczucie ogromnej miekkosci, i pewnego rodzaju "prozni" ktora wytwarza, obojetnie czy z ataku statyczneog czy dynamicznego.
Moze z tego wzgledu, teraz wyznaje zasade, ze uke moze robic co chce, moze oporowac, ale tori nie moze oporowac --- w sensie, ze nie moze robic techniki w kierunku gdzie czuje opor.

Mowiac o timingu, w cwiczeniach statycznych tez istnieje timing, moze troche inny niz w dynamicznych. W ogole to trudno to wszystko przelozyc na slowa. Polecam ci staze z Kanetsuka sensei, jesli chodzi o cwiczenia statyczne, On wykorzystuje troche tego co ja robie, znaczy jako tori, atakuje i blokuje na raz kilka stawow zeby wytworzyc "sztywnosc", zeby moc wybic z rownowagi atakujacgo uzywajac ta sztywnosc. U niego tez jest nieslychana miekkosc w tym co robi, nawet w technikach statycznych, zadnego przesilowywania...
  • 0

budo_solitaire
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Statyczny trening nie nauczy aikido. Co z tego że będziesz ćwiczył na oporującym uke? Nauczysz sie przezwyciężać opór siłą /i nie jest istotne że siła będzie "z bioder"/. W ten sposób doprowadzić mozna do tego, co stało się w judo, gdzie już dawno "miękkości" nie ma, tylko siłowe aplikowanie technik. W dynamice wszystko jest zupełnie inaczej. Nie da się nauczyć opanowania dynamiki statycznie...

No właśnie, Szczepan... Mi też kiedyś przyszło do głowy, że twoje statyczne aikido musi trochę judo przypominać.

Miałem okazję ćwiczyć z gościem spoza organizacji. Był sztywny jak nowy but. Robił yokomen i zamierał jak rzeźba z granitu. Faktycznie, nie dało sie wykonać wielu technik, z prostego powodu - techniki aikido działają na atakującego przeciwnika. Jeszcze nigdy nie zaatakowała mnie rzeźba... Przecież nawet tradycyjne, bezsensowne pono ataki /uchwyty/, zakładają wychylenie i natychmiastowy strzał z drugiej ręki. Wtedy techniki naprawdę działają i lata się po 3 metry.

poklon
Jakbym słyszał mojego senseia.
Cudów nie ma. Albo użyjesz swojej siły, albo siły ataku.

A i jeszcze jedno. Piszesz że techniki w dynamice działają, bo uke są wytresowani. Jasne że są. Przecież żaden normalny człowiek nie zareaguje jak aikidoka, nie zrobi ukemi. Za to da sobie wyrwać rękę ze stawu. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale jak biorę kogoś z poczatkujących do ćwiczenia, takie zupełne zero z ulicy, i zaczynam robic jakąś technikę, to jego reakcje dążą do zmaksymalizowania obrażeń własnych. Znaczy ucieka w kierunku dokładnie odwrotnym niż powinien = kuku :twisted:

Słusznie prawi. W naszej początkującej grupie zjawisko było łatwe do zaobserwowania.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido


Statyczny trening nie nauczy aikido. Co z tego że będziesz ćwiczył na oporującym uke? Nauczysz sie przezwyciężać opór siłą /i nie jest istotne że siła będzie "z bioder"/. W ten sposób doprowadzić mozna do tego, co stało się w judo, gdzie już dawno "miękkości" nie ma, tylko siłowe aplikowanie technik. W dynamice wszystko jest zupełnie inaczej. Nie da się nauczyć opanowania dynamiki statycznie...

No właśnie, Szczepan... Mi też kiedyś przyszło do głowy, że twoje statyczne aikido musi trochę judo przypominać.


Moje aikido nie jest statyczne, wrecz przeciwnie. Ale widze duzy pozytek z treningu statycznego.
Ech, nie chce mi sie dyskutowac z Ranallem, bo on nigdy nie doswiadczyl niczego spoza swojej federacji(i nie ma zamiaru!!!! ) i jest przekonany ze jak ktos nie cwiczy tak jak on to cwiczy zle.

Oporu nie mozna przezwyciezac sila, to bylby straszny prymitywizm. Problem w tym, ze trzeba spotkac instruktora ktory pokaze jak to zrobic zgodnie z zasadami aikido. Miekkosc nie spada z nieba. Miekkosc wpajana poczatkujacym to nie zadna miekkosc, tylko flejostwo, i ludzie robia sie rozflaczali. Miekkosc musisz wypracowac wieloma litrami potu. Obojetnie w judo czy w aikido. Dam maly przyklad: u nas jest dojo judo ktore prowadzi Nakamura sensei 8 dan. Gosciu prezentuje swiatowy poziom, bawi sie po prostu z wlasnymi czarnymi pasami jak z dziecmi. Robi prawdziwa magie.
Natomiast 5 kyu od niego wali silowe. I to jest normalne.

Natomiast Randall chce robic to samo co Nakamura sensei, czyli czlowiek majacy 40 lat treningu za soba, po 2-3 latach. I to jest nienormalne.

Jakbym słyszał mojego senseia.
Cudów nie ma. Albo użyjesz swojej siły, albo siły ataku.

Solitaire, co ty jestes taki naiwny, :roll: 8O 8O Zeby ruszyc palcem musisz uzyc sily. Cokolwiek robisz uzywasz sily. Uzywanie sily jest normalne. Nadmierne uzywane sily jest nienormalne. Ale to definiuje sensei i do tego standardu sie wszyscy przyzwyczajaja w dojo i jak trafiaja na inny standard to mowia ze gosciu robi zle.

A i jeszcze jedno. Piszesz że techniki w dynamice działają, bo uke są wytresowani. Jasne że są. Przecież żaden normalny człowiek nie zareaguje jak aikidoka, nie zrobi ukemi. Za to da sobie wyrwać rękę ze stawu. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale jak biorę kogoś z poczatkujących do ćwiczenia, takie zupełne zero z ulicy, i zaczynam robic jakąś technikę, to jego reakcje dążą do zmaksymalizowania obrażeń własnych. Znaczy ucieka w kierunku dokładnie odwrotnym niż powinien = kuku :twisted:

Słusznie prawi. W naszej początkującej grupie zjawisko było łatwe do zaobserwowania.

Skoro aikidocy sa wytresowani to znaczy ze nie reaguja naturalnie. Czyli swiezy poczatkujacy reaguje naturalnie. A skoro aikido zaklada wyrzadzenie jak najmniejszej krzywdy atakujacemu, to ja przystosowuje technike to jego poziomu i do jego reakcji a nie opowiadam bzdety o wyrywaniu rak czy przywaleniu w ryj(bo tego i tak zaden aikidoka w Polsce nie robi :wink: ........hmhmh.. no moze teraz Pmasz po powrocie z San Diego :) )
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024