wlasnie dzisiaj zdazyla sie moja pierwsza ( uliczna ) walka
mianowicie
bylem dzisiaj z moja dziewczyna w barze siedzilismy juz kolo 1,5 godzinki
w barze byl tlum jak to w sobote
skonczyla sie Kola wiec poszedlem po nastepna i od stolika gdzie siedziala moja dziewczyna uslyszalem krzyw : " Zostaw mnie !!! "
podbieglem do stolika a tu koles dobiera sie do mojej laski doslownie chcial ja rozebrac ( zboczeniec )
byl troche "miętowy" wiec ja do niego zeby spier****ał od niej wzielem go za fraki i odepchnalem
siedzimy jeszcze z 30 minut przychodzi ten sam koles wraz z kolega szuka mnie wzrokiem i pokazuje na mnie palcem i mowi do kompana : "To ten !!"
ja sobie mysle Ku**a koles niczego sobie ok 190 wzrostu (ja 178) [cm]
mowie do dziewczyny ze jakbym stracil przytomnosc to niech dzwoni po kumpli
koles do mnie podchodzi i sie pyta czy mam jakies waty do jego kolegi ja do neigo ze dobieral sie do mojej dziewczyny koles mnie lapie za ramie i mowi zebysmy wyszli na powietrze wiec idziemy
kazalem miskowi zostac w srodku koles zdejmuje kurtke reka mu sie cofa do tylu wiec nie myslac nic uderzylem prostym
w szczeke kolesiem zachwialo ugiol sie na nogach wiec ja (nie wiem czemu chcialem grac fair play) poczekalem az znowu zaatakuje i dostalem lepa i wtedy dostalem taka adrenaline ze tego kolesia zaczalem naparzac jak tylko wlizie ( dostal dwa proste prawy sierpowy i lewy lokiec ) wy**bal sie a ten co dobieral sie do mojej dziewczyny podniosl "duzego" i uciekli
z baru wybiegla moja girl i zaczela mnie calowac 8)
wrocilismy do baru a barman do mnie : "Dobra robota chłopie"
Jak wrocilem do domu zobaczylem ze mam warge spuchnieta jak diabli ale za to wyrobilem sobie pozytywna opinie :twisted:
sory za długi post ale krocej sie nie dalo
P.S. Waga i wzrost nie zawsze wygrywa nad technika
Trenuje Boks i jestem z siebie dumny 8) :twisted: