Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wasze pierwsze walki


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
440 odpowiedzi w tym temacie

budo_czuczumaj
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 316 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stalinogród

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki

chodz tu za plot ci kapslowe zrobie


Co to jest "kapslowa" ?

zostawili mi tylko bilet i legitymacje


dam ci 50 gr


Nie wyczail sprzecznosci ?


kapslowa to pszeszukanie, oprozni ci kieszenie i powie co znajde to moje,
wiesz takie zule, menele i prymitywy do inteligentnych nie naleza
  • 0

budo_m4ci3k
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 71 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sokółka, Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
kapslowa? lol :lol:
  • 0

budo_cicik
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocek

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
taa.. przeczytalem wsio, wiec musze "cos" w temacie naskrobac:)
w kolejnosci chronologicznej
a) podstawowka sportowa (hokej) bilismy sie czesto, ale kazdy wiedzial gdzie jego miejsce.
B) pierwszy powazny "sukces". 1LO (spoleczne)- wycieczka klasowa- proba sil. Koles myslal ze jest "the best", ale nie byl :) potem dziewczyny siedzialy kolo mnie na lozku i opowiadaly jak zrobilem "to" i "tamto" (wlasnie do nich dymil glownie). bylo smiesznie dopuki koles nie dostal ataku padaczki (wczesniej zarobil ok. 10 baniek przy scianie) :( (((( na szczescie skonczylo sie na "strachu".
c) pierwszy powazny wpierdol. 2 rok studiow we wrocku (po 1 roku kicka i 2 latach TKD) Tawerna... kobieta, ja (ok. 2 promili) i ON ;-) ... od slow do czynow... (akurat w tym dniu po treningu bylem gdzie "czif" pokazywal taki "uliczny bajer" ,sam byl bramkarzem w Radio. chwytasz kolesia za gardlo - ale MOCNO - i z drugiego łokcia w kiniol...) no i wgniotlem kolesiowi nos w buźke... potem bramkarze niesli mnie 30cm nozkami nad ziemia ( po drodze krzyczalem cos ze mistrzem swiata w TKD jestem : :twisted: :) :):) ) a na dole czekalo juz 2 jego kolesi - jak sie okazalo ze ZMECHU :( ... doatali pozwolenie od bramki zeby mnie "delikatnie poturbowac" z czego sie sumiennie wywiazali rozpoczynajac od zrzucenia mnie ze schodow... na dole probowalem jeszcze wymiane 2:1 (ja jeden strzal oni dwa:) - slaby z maty jestem) ale jakos to policzylem jak bylo 3:6 i polozylem sie spokojnie na ziemie ...
ale to dopiero poczatek:) no bo jak juz sobie poszli to pomyslalem ze teraz nie dam sie zaskoczyc i jak ich znajde to POZABIJAM ;) no i ich znalazlem kilka ulic dalej ... byli z tym bez nosa ... zycie uratowali mi nieliczni przechodnie :)

sorki ze przydlugie:)
pozdro
cicik
  • 0

budo_cicik
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocek

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
sorki ale zapomnialem o "ku przestrodze!"
w poscie poprzednim napisalem o 1-wszym razie jak dostalem i 1-razie jak pobilem.. w miedzy czasie "bilem" sie WIELE razy, a wiecie kiedy przestalem i teraz zastanawiam sie 100 razy zanim podejme rekawice ????
bylem na 4 roku. z okna akademina widzialem taka oto sytuacje.
jakies 2-3 dni przed swietami BN.. snieg, pieknie, ja spakowany do domu, w pobliskim klubie fajana zabawa i nagle z knajpy wylatuje kupa luda.. ogolna napierdalanka.. kilku gosci butuje faceta - nawet nie za dlugo !!.
ale to wystarczylo zeby nie mozna go bylo odreanimowac, choc pogotowie probowalo z 20 min. potem lezal przykryty przescieradlem. lekarze z glinami palili fajki i czekali na woz pogrzebowy.
stalem tak na balkonie jeszcze kupe czasu i pomyslalem ze to mnie mogli moi starzy dostac "pod choinke" ... :cry:
ludzie nie warto... po to jest mata/sala/dojo/ring...
pozdro
cicik
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
czas załozyc temat"jak obskoczyłem pierwszy wpier..":)
  • 0

budo_diriz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
hehe shaft no bo chyba w wiekszosci przypadkow 1 fajt w zyciu tak sie konczy :) ze jakis wszesnoszkolny terrorysta cie zaciagnie po lekcjach na boisko i lomot...

ja 1 raz - pamietam jak wczoraj - lalem sie na serio chyba w 2 klasie podst, na podworku, na parkingu pomiedzy samochodami - ciezko bylo wylonic zwyciezce, bo zostalismy rodzieleni, a kichawy porozbijane 1 klasa o mnie i u kolesia z podworka :) solowy w podst byly regularne, potem przez liceum i studia zdarzylo sie kilka nieprzyjemnych akcji niestety (na szczescie aniol stroz nade mna czuwal :) , ale rowniez kilku udalo sie uniknac.

ostatni engage byl jakis rok temu - typ o malo nie przejechal mnie na przejsciu dla pieszych dostawczakiem, potem pyskowka, po ktorej probowal przejechac mnie na chodniku (!), koniec koncow wysiadl z kolezka, patrze - typy po 40 lat jak nie lepiej, obaj metr 50 w kapeluszu, kropeczki z pierdla na twarzach. trzymam kilkumetrowy dystans i staram sie wytlumaczyc zeby nie dazyli do starcia, ale jeden zaczal sie rozbierac podajac ciuchy sekundantowi (moze szykowal sie na kilkurundowy pojedynek, nie wiem) az zostal w samym t-shircie chociaz bylo dosyc zimno. chcial podejsc, i po wyprzedzajacym bucie na splot bylo juz po walce, a ze sekundant tez wczesniej byl dosyc krewki, a teraz stal oslupiony, po chwili zastanowienia (tak a'la lebanner ;) takze dostal nokaut (z lapy). pozbierali sie z chodnika, oczywiscie kierowca nie omieszkal wspomniec jak juz wdrapywal sie do szfoerki ze "jeszcze mnie zajebie". na glupote nie ma lekarstwa - niestety.
pozdro
  • 0

budo_shaft
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:chinatown

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
dobra wykrakałem
nie pierwszy wpierdol, ale dzis mogło byc ostro, dostałem.

nie bede sie rozpisywal, ale nich moi fani sobie to zapiszą:)

ale nie na tyle zebym nie mógł wstac czy zebym przegrał:)
w kazdym razie bolało:)
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Diriz: mialem prawie identyczna sytuacje przed Decathlonem... Tyle ze gosc byl z zona a nie z kumplem. No i jak wysiadl i podszedl to latwo dal sie przekonac ze to nie jest najlepszy pomysl udowadniac swoje mestwo i stwierdzil, ze moze lepiej bedzie wrocic do auta... Powiedzialem mu zeby jezdzil ostrozniej. Gostek byl 1,5 glowy nizszy odemnie - ja mam 193cm wzrostu...
  • 0

budo_diriz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
liczmistrz: hehe no ja mam 192/105 kg, a tamten typ jakos zadnego respektu nie czul - jakis zaprawiony koles :)

ostatnio tez zdarzyla mi sie pyskowka, gosc nie dosc ze celowo narazil mnie na kolizje, to jeszcze smial zjechac za mna na parking i probowac prawic mi moraly - na szczescie nie byl agresywny fizycznie a tylko werbalnie (a tez mial cos pod 60 lat - mam szczescie do takich emerytow ehhhehe)
  • 0

budo_sniffles
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze slonecznej warmii
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Dobra to ja co dopisze swojego :D

W swoim calym zyciu uliczna walke stoczylem tylko 2 razy (pech/szczescie?) i to w dodatku za gowniarza :D

A wiec tak :

1.Juz nie pamietam o co poszlo ale napewno gosc nie dostal za darmo.
Pamietam ze go donilem spory kawalek , w pewnym momencie on sie zatrzymal (gdy bylem juz na odleglosc reki) i prubowal mnie kopnac z "kopyta" ( jak konie kopia) , odszkoczylem w bok i jebnelem go z calej sily jaka wtedy moja wątła raczka miala w ryja , koles padl i chyba nie myslal o podjeciu walki :) .Gdy on lezal i odpoczywal ja spokojnie odszedlem.

2.Ta walka byla juz powazniejsza :)
Pewien chlopak (nawet nie wiem za co :/ ) zlapal mnie za bluze jedna reka i tak sobie trzymal , o dziwno trugiej reki nie mial podniesionej w gorze aby mi przyjebac , nie myslac dlugo (stal bokiem ) uderzylem go piescia po zebrach , on sie troche schylil , i poszlo kolano w glowe. I koniec.

Mam nadzieje ze nigdy nie bede musial walczyc na ulicy po raz kolejny.

Pozdrowienia
  • 0

budo_qb
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 93 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
A ja dzisiaj dałem dupy na ulicy :( . Byłem z 3 kumplami i szlismy sobie na imprezke. W pewnym momencie dostrzeglismy kolesia (190 cm wzorstu) i gdy przeszedł obok nas obrócił się wyskakując do mojego kumpla z tekstem "to ty?" (chodzio mu o pewna, akcja gdy po sylwestrze gdy dowiedzielismy sie z kolesiami ze ktos sie nam na chate wbil(w trakcie sylwka) i ukradl rzeczy pojechalismy do niego i troche go sklepalismy,a w moim kumplu rozpoznal jego dawnego "oprawce"). Chcialbym zaznaczyc, ze bylismy na jego dzielnicy. Wiec koles po tym tekscie zaczal gwizdac po swoich kumpli i podszedl do nas. Wymierzyl bule (w 100% jako laik - dlugi zamach i lewa przednia sluzyla mu za celownik) w kierunku mojego kumpla (4 lata karate) który czekał na zablokowanie i odparcie ataku. Ale w tym samym momencie ja niepewnym krokiem podszeldem do kolesia, po czym wycofal sie on i zaczl po raz kolejny gwizdac po kumpli, a ze wczesniej widzielismy grupke oklolo 12 typa to zaczelismy uciekac. Teraz mam takie wyrzuty sumnienia, że nie naje.... zlodzieja, przecierz on byl tak wystwaiony jak nigdy sie nie zdarza na ulicy. Wszystko by wyszlo, poczawszy od zwyklych prostych na kopnieciach roznego rodzaju. Zdlawil mnie jednak lek, i wlasnie ten lek jest moim moralnym "kacem" teraz. Balem sie kolesia uderzyc i zaczalem razem z kumpalmi uciekac. Jestem zalamany, bo dzisiaj dowiedzialem sie ze gdybym sam spotkal go to chyba bym zaczal go jescze przepraszac :( . Czy to wynika z faktu ze jest on wyzszy czy co, chyba pojde do jakiegos psychiatry zeby mnie podbudowal na duchu.
  • 0

budo_agrawa
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 250 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ciemna str. księzyca

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki

A ja dzisiaj dałem dupy na ulicy :( . Byłem z 3 kumplami i szlismy sobie na imprezke. W pewnym momencie dostrzeglismy kolesia (190 cm wzorstu) i gdy przeszedł obok nas obrócił się wyskakując do mojego kumpla z tekstem "to ty?" (chodzio mu o pewna, akcja gdy po sylwestrze gdy dowiedzielismy sie z kolesiami ze ktos sie nam na chate wbil(w trakcie sylwka) i ukradl rzeczy pojechalismy do niego i troche go sklepalismy,a w moim kumplu rozpoznal jego dawnego "oprawce"). Chcialbym zaznaczyc, ze bylismy na jego dzielnicy. Wiec koles po tym tekscie zaczal gwizdac po swoich kumpli i podszedl do nas. Wymierzyl bule (w 100% jako laik - dlugi zamach i lewa przednia sluzyla mu za celownik) w kierunku mojego kumpla (4 lata karate) który czekał na zablokowanie i odparcie ataku. Ale w tym samym momencie ja niepewnym krokiem podszeldem do kolesia, po czym wycofal sie on i zaczl po raz kolejny gwizdac po kumpli, a ze wczesniej widzielismy grupke oklolo 12 typa to zaczelismy uciekac. Teraz mam takie wyrzuty sumnienia, że nie naje.... zlodzieja, przecierz on byl tak wystwaiony jak nigdy sie nie zdarza na ulicy. Wszystko by wyszlo, poczawszy od zwyklych prostych na kopnieciach roznego rodzaju. Zdlawil mnie jednak lek, i wlasnie ten lek jest moim moralnym "kacem" teraz. Balem sie kolesia uderzyc i zaczalem razem z kumpalmi uciekac. Jestem zalamany, bo dzisiaj dowiedzialem sie ze gdybym sam spotkal go to chyba bym zaczal go jescze przepraszac :( . Czy to wynika z faktu ze jest on wyzszy czy co, chyba pojde do jakiegos psychiatry zeby mnie podbudowal na duchu.


myślę,ze nie ma sie co łamac,poniewaz:był w swojej dzielnicy,a tym samym gdybys zaczął go lutowac "koledzy" mogliby przyjsc z odsieczą i mogłoby byc nie za ciekawie...także "odwrót na pozycję z góry upatrzoną"(ach ta terminologia wojaskowa :wink: )nie był chyba takim złym pomysłem....natomiast,jesli bałes sie uderzyc z powodu,ze był większy to przejdzie...jak dostaniesz solidny wpier....to pózniej przyjdzie łatweij bic sie z kolesiem...
mam podobny problem,ale zrobie chyba z niego temat,bo długo by pisac...

pozdrawiam
  • 0

budo_sniffles
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze slonecznej warmii
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
qb nie ma co sie smucic ze nie wjebales dla kolesia , jesli zaczol bys walke nie wiadomo jakby sie to wszystko potoczylo , a tak jestes caly i zdrowy.

Czy to wynika z faktu ze jest on wyzszy czy co

Hmmmm kiedys tez sie balem wyzszy gosci ale teraz sie nie boje bo przekonala mnie o tym pewna sytuacja :) Moj kumpel mial sie kiedys bic z wyzszym od siebie , mowie do tego kumpla - ale przeciez on jest wyzszy, a on mia na to - no i co z tego ? (a byl wyzszy gdzies o 1,5 glowy).Mysle sobie dobra zobaczymy co z tego wyniknie.Wyzszy gosc dostal takiego kopa w zebra i strzala w morde ze go scielo z nog.Jak to zobaczylem stalem jak wryty :D
  • 0

budo_qb
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 93 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Dzieki za slowa otuchy, nawet nie wiecie jak mnie to podnisolo na duchu.
Nastepnym razem wykaze troche wiecej odwagi lub tez dokonam takiej analizy sytuacji ktora nie doprowadzi do negatywnych przemyslen pozniej.

Trzymajcie sie. Pozdrowienia
  • 0

budo_qb
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 93 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Aa i jescze jedno, chyba wlasnie nalezy zrobic taki temat w ktorym zostana przedstawione jakies akcje na wiekszych od siebie kolesi. Moze to pomoze niektorym w uniknieciu takiej sytuacji(takiego strachu) jakej ja mialem.
  • 0

budo_gameness
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
wlasnie dzisiaj zdazyla sie moja pierwsza ( uliczna ) walka
mianowicie
bylem dzisiaj z moja dziewczyna w barze siedzilismy juz kolo 1,5 godzinki
w barze byl tlum jak to w sobote
skonczyla sie Kola wiec poszedlem po nastepna i od stolika gdzie siedziala moja dziewczyna uslyszalem krzyw : " Zostaw mnie !!! "
podbieglem do stolika a tu koles dobiera sie do mojej laski doslownie chcial ja rozebrac ( zboczeniec )
byl troche "miętowy" wiec ja do niego zeby spier****ał od niej wzielem go za fraki i odepchnalem
siedzimy jeszcze z 30 minut przychodzi ten sam koles wraz z kolega szuka mnie wzrokiem i pokazuje na mnie palcem i mowi do kompana : "To ten !!"
ja sobie mysle Ku**a koles niczego sobie ok 190 wzrostu (ja 178) [cm] :)
mowie do dziewczyny ze jakbym stracil przytomnosc to niech dzwoni po kumpli
koles do mnie podchodzi i sie pyta czy mam jakies waty do jego kolegi ja do neigo ze dobieral sie do mojej dziewczyny koles mnie lapie za ramie i mowi zebysmy wyszli na powietrze wiec idziemy
kazalem miskowi zostac w srodku koles zdejmuje kurtke reka mu sie cofa do tylu wiec nie myslac nic uderzylem prostym
w szczeke kolesiem zachwialo ugiol sie na nogach wiec ja (nie wiem czemu chcialem grac fair play) poczekalem az znowu zaatakuje i dostalem lepa i wtedy dostalem taka adrenaline ze tego kolesia zaczalem naparzac jak tylko wlizie ( dostal dwa proste prawy sierpowy i lewy lokiec ) wy**bal sie a ten co dobieral sie do mojej dziewczyny podniosl "duzego" i uciekli :D z baru wybiegla moja girl i zaczela mnie calowac 8) :) wrocilismy do baru a barman do mnie : "Dobra robota chłopie"
Jak wrocilem do domu zobaczylem ze mam warge spuchnieta jak diabli ale za to wyrobilem sobie pozytywna opinie :twisted:

sory za długi post ale krocej sie nie dalo
P.S. Waga i wzrost nie zawsze wygrywa nad technika
Trenuje Boks i jestem z siebie dumny 8) :twisted:
  • 0

budo_moskit997
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tarnów

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Postawa godna naśladowania trzymaj tak dalej; gratuluje udanej akcji :)

Pozdrawiam Maciek
  • 0

budo_gameness
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 68 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
dzieki
tylko teraz warga opuchnieta ale dzieki dziewczynie zejdzie :)
  • 0

budo_macias
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 932 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
swoja droga chujnia,ze w barze nikt dupy nie ruszyl....
  • 0

budo_jerz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3372 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Luta Livre

Napisano Ponad rok temu

Re: Wasze pierwsze walki
Jestem pod wrażeniem. Gratki
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024