gdzybym miał dylemat czy uzyc broni czy nie to bym jej nie nosił...
Wiec moze napisz teraz Ty, jak bys sie zachowal w tej sytuacji podbramkowej.
Idzie do Ciebie ABS, co robisz
Napisano Ponad rok temu
gdzybym miał dylemat czy uzyc broni czy nie to bym jej nie nosił...
Napisano Ponad rok temu
prosze bardzo.gdzybym miał dylemat czy uzyc broni czy nie to bym jej nie nosił...
Wiec moze napisz teraz Ty, jak bys sie zachowal w tej sytuacji podbramkowej.
Idzie do Ciebie ABS, co robisz
Napisano Ponad rok temu
jesli mam tylko broń palną to wysiadam z samochodu najszybciej jak umiem,łąpie klamke w kaburze i krzycze że by nie podchodził,jesli zrobi krok wyciagam broń i przeładowuje,nastepny krok strzał w góre i ostrzezenie że zostanie obezwładniony
jesli przekroczy odległośc 4 m strzelam
...udzielam mu pomocy
Napisano Ponad rok temu
.(co do rewolweru to powiem tylko, że gdyby jeden z moich kolegów którzy zgineli w internetowej cafe miał wiecej naboi to by może zył;()
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
agent : w sytuacji zagrożenia pomine kilka pierwszych czynności
pyttanie: w którym momencie normalny ABS powinien odstapic od checi wymierzania mi sprawiedliwości na własną ręke ?:
a tak na marginesie : jeszcze nie napisałes nic konstruktywnego ba! nawet nie starasz sie wytłumaczyc co i czemu zarzucasz mojemu działaniu.wiec po co piszesz?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
żadnego meila nie dostałem...i tak ogólnie to nie czatujmy tutaj...
Napisano Ponad rok temu
łapanie za cokolwiek pozostawiam twojemu chłopakowi...żadnego meila nie dostałem...i tak ogólnie to nie czatujmy tutaj...
zaczynasz mnie lapac za slowa? Chyba jestes policjantem z dwoma fałdami na mózgu...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
yak i tu ci przyznam racje.konfrontacj jest ostatecznoscia.tylko, że gadamy o adrenalinowym dresie a własciwie abs-ie a nie normalnymfacecie który pokweka i odpusci.ja np.nawet nie kwekam jak ktos mnie objeżdza przez szybe w samochodzie albo nawet cos tam na mnie wymusi.wymuszenie przeprosin? prosze bardzo klasyczna sytuacja: facet mowi do mnie ty !@#%$5ony pedale ja podchodze i mowie a teraz przeprosisz albo dostaniesz w pysk. nie jest to moze jakis szczyt kultury ale z drugiej strony nie jest to rowniez jakas straszna zbrodnia...co do zniszczen samochodu (caly czas upieram sie zebys siedzial w srodku) to juz jest to przestepstwem i chyba wchodzi w gre wtedy jakies ubezpieczenie/odszkodowanie... ja zmiezam do tego po prostu zeby sie nie konfrontowac. konfrontacja jest ostatecznoscia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu