Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
119 odpowiedzi w tym temacie

budo_pirro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 114 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

To t.z.w. prawo nowego. Wchodzę na Budo i widzę przy 10 tematach (czasem sprzed kilku mies.) ten sam nick. Oho, nowy na Vortalu, musi się wypisać. Większości przechodzi.
A film był niezły, trochę praktycznych porad, niezłych zdjęć. Może po nim miłośnicy noży/bejsboli pierw spróbują zagadać pieska i spokojnie się oddalić, niż od razu machać stalą.

Czasem tak, czasem nie. Ja czasem wpadam na portal po dłuzszej przerwie i siedze tak długo az nie przeczytam wszystkiego co mnie interesuje. I czesto po takiej sesji jestem ostatnim wpisanym w kilku dyskusjach. I cały czas uwazam nóż (oprocz pstoletow, karabinów, miotaczy ognia, bomb i bazook :-) ) za najlepszy w mojej sytuacji materialno-prawnej do obrony przed psem. Oczywiscie jest to srodek ostateczny. Tylko głupiec nie wykorzystałby wczesniej innych srodków do unikniecia takiej konfrontacji. To tyle, bo tak jakos pomyslałem, ze to do mnie było... Jesli nie to sory
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

idziesz lasem z zona i małym dzieckiem....z zza pag,órka wypada pies...wielki jakis, rasa nieważna..i z warczeniem zbliża sie biegiem do was..no widac że moze atakowac..jeskiś 150 metrów za nim posuwa własciciel..nie ma na [psa zadnego wpływu..pies oczywiscie bez kagańca..norma..MASZ PRZY SOBIE BROŃ PALNĄ... co robisz????
to sytuacjia z zycia......


eeee cougarr = toz to moja opowiesc z tematu o pieskach (gdzies jest w archiwum) ale jak koniecznie chcesz

wyciagnalem guna i wycelowalem w psa = ten stanal jakies niecale 2 m ode mnie i ujadal ale sie nie zblizyl = wlasciciel dolecial i przepraszal

gdyby sie pies zblizyl strzelil bym pierwszy obok tak z pol metra (wiekszosc psow boi sie huku = widziales jak sa przerazone w sylwestra, wiekszosc to jednak nie wszystkie) jak bez skutku drugi i nastepne do zatrzymania
  • 0

budo_pepe
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 677 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław/Aberdeen
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
Dobrze a jeżeli nie mamy broni i pies rzucił sie np na naszą nogę wgryzając się w nią. Oczywiscie uchwyt zwirzęcia jest tak mocny ze nie mozemy go poprostu kopnąć lub zrobić coś w tym stylu . Czy możliwe jest uduszenie albo skrecenie kregosłupa albo czegoś podobnego czy odwazylibyscie się . Ja tak jeżeli od tego zależało by moje życie , cóż moze bym został jeszcze gdzies w głowę pogryziony ale lepiej przynajmniej spróbować niż zkasać się na zagryzienie przez psa (oczywiscie mówiłem o duzych psach typy rotweiler itp)
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
miales szczeście slaw , że ten pies stanął...ten mój nie stanął chociaż 2 razy strzeliłem w ziemię jak był ze 20 metrów od nas...następne strzały posypały się gęsto i na szczęście jeden trafił w łapkę ocierając mu skórę i powodując , że odbiegał jeszcze szybciej niż przybiegł...zaznaczam , że strzelania ma sens tylko jesli pies znajduje sie przed nami..jak już mnie zła[pie to prawdopopdobjie bedziemy sie krecili w kółko i strzały moga byc zagrożniem dla osób które tam są dlatego zdecydowałem użyc tej broni prewencyjnie nie czekając czy sie zatrzyma 2 metry przede mną..bo co jakby sie nie zatrzymał??
wszystko trwało ok 10 sekund....
nie pytaj co na to własciciel psa no i oczywiście policja na którą trafiliśmy...
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

jak już mnie zła[pie to prawdopopdobjie bedziemy sie krecili w kółko i strzały moga byc zagrożniem dla osób które tam są

są jakieś przeciwwskazania żeby w takiej sytuacji po prostu przłożyć lufę w rządane miejsce i wypalić?
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
ups... chyba że chodziło ci o strzały mające go odstraszyć
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

Dobrze a jeżeli nie mamy broni i pies rzucił sie np na naszą nogę wgryzając się w nią. Oczywiscie uchwyt zwirzęcia jest tak mocny ze nie mozemy go poprostu kopnąć lub zrobić coś w tym stylu .... (oczywiscie mówiłem o duzych psach typy rotweiler itp)

Uchwyt tak dużego psa, jest tak mocny, że tracisz przytomność pod wpływem szoku, wywołanego zmiażdzeniem-złamaniem kości i rozerwaniem nerwów. Ale możesz próbować, czasem powinno się pofarcić ludziom.
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

nie pytaj co na to własciciel psa no i oczywiście policja na którą trafiliśmy...

A ja zapytam z czystej ciekawości :) Kto dostał jaki mandat i za co :?:
  • 0

budo_saszak
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

nie pytaj co na to własciciel psa no i oczywiście policja na którą trafiliśmy...


Ja tak jak Jon Snow tez spytam co na to wlasciciel psa no i oczywiscie policja na ktora trafiliscie. Pewnie rozstrzelales policjantow i zakopales w lesie?
  • 0

budo_pepe
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 677 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław/Aberdeen
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
No napewno jeżeli nie stracę przyjemności to nie dam temu pierniczonemu psu od tak poprostu mnie zagryźć bedę robił wszystko co w mojej mocy zeby mu zrobić duża krzywdę która mnie uratuje - o ile bedę miał takie możliwości !
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
saszak..policji sie nie zakopuje...bo kto by nas chronił???

a ja nie dostałem mandatu..;-)...tylko własciciel psa dostał.250 zł...
a o uszkodzeni psa mógł mnie sadzić z oskarżenia prywatnego...nawet raportu z tego nie było bo jakis kumaty policjant sie tym zajmował...i trwało to ok.20 minut...okazało sie że można strzelać. i nie siedzieć..
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

nawet raportu z tego nie było bo jakis kumaty policjant sie tym zajmował...i trwało to ok.20 minut...okazało sie że można strzelać. i nie siedzieć..


To jakiś kretyn był. Bo sam na siebie bata ukręcił. A mógł napisac swoje, ale tak, żeby wyszło tak, jak trzeba...
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
lord.....ja nie rozumiem Twojej wypowiedzi...kto na siebie bata ukrecił?? ten policjant??..jeśli tak to wtajemnicz mnie proszę dlaczego tak sądzisz??
akurat aspekty prawne tej sprawy najbardziej mnie interesują bo to ja wezwałem policję i strasznie byłem ciekawy co będzie dalej...więc jeszcze raz proszę żebyś powiedział dlaczego na siebie bata ukręcił...
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
Bo nie opisał sytuacji zgodznie z prawdą.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
eee tam...taka odpowiedź mnie nie satysfakcjomuje.. :(
na komendzie wogóle nic nie pisali...dyżurny skontaktował się nawet z prokuratorem co robić i w końcu stwierdził, że nie doszło do użycia broni wobec człowieka więc nie ma się czym zajmować..a że pies też okazał sie zywotny to dalli włascicielowi mandat i wygnali...
zastanawia mnie tylko czy tak samop postąpili by policjanci gdyby piesek zdechł...
i to jest kolejny problem..
ale oczywiście postąpiłbym tak samo bo na pewno nie bedę czekał aż coś takiego wczepi mi sie a nogę albo co gorsza w bark mojego syna.
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

...ale oczywiście postąpiłbym tak samo bo na pewno nie bedę czekał aż coś takiego wczepi mi sie a nogę albo co gorsza w bark mojego syna.

i oczywiście czekac nie należy...to co opisałem wcześniej to jeden z sygnałów, które mogą uspokoić psa, jeśli to nie zadziała to można wykorzystac odstraszacze dżwiękowe, czy inne, o kórych pisał narcyz...strzelanie to ostateczność. Jak się ma broń palną, to można również nosić taki odstraszacz, raczej jest tańszy niż pistolet :) Osobiście, chociaż jestem za powszechnym dostępem do broni, wahałbym się wprowadzić to w Polsce, bo u nas nie ma kultury posiadania broni i nie wiem, ile ofiar musiałoby paść, aby tak jak w Teksasie mogły u nas wisieć tabliczki, że "My nie dzwonimy na policję...." W byle kłotni, ktoś wyciągnąłby broń i zastrzelił 'rozmówcę'. A tak apropos psów, to zastanawiałem się, czemu u nas w szkołach nie wprowadzili programu, jak się zachowywać w obecności psa, jak próbowac go uspokoić, itp... gdzieś w gazecie przeczytałem, że działacze jakiejś organizacji chcieli to zrobić w jakimś województwie za darmo, chcieli tylko pieniążków na materiały...i odpowiednie władze odesłały ich do lamusa...bo po co komu w Polsce taka wiedza? :( Szczególnie dzieciom nie jest ona potrzebna :(
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

. A tak apropos psów, to zastanawiałem się, czemu u nas w szkołach nie wprowadzili programu, jak się zachowywać w obecności psa, jak próbowac go uspokoić, ...

Nie wszędzie tak było, w wielu szkołach takie lekcje (przy współpracy z policją ) się odbyły. Najczęściej w ramach akcji "Bezpieczne miasto"
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
jakis czas temu pare osob dyskutowalo na temat sily uscisku szczeki psow-killerow. nie pamietam niestety gdzie byl ten topik wiec wrzuce tu pewne info: w jednym z ostatnich numerow "wiedzy i zycia" - pisma popularno naukowego a nie kolorowej gazety dla kucht, wyczytalem ze jacys tam naukowcy robili pomiary uscisku szczeki krokodyli. przebadali KILKASET zwierzat i wygral ponad 300 kilowy aligator. wiecie jaka mial sile? okolo 1 tony... wiec cos z ym wielotonowym sciskiem u psow chyba nie tak...
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?

przebadali KILKASET zwierzat i wygral ponad 300 kilowy aligator. wiecie jaka mial sile? okolo 1 tony... wiec cos z ym wielotonowym sciskiem u psow chyba nie tak...

Prawda, prawda, to są tylko mity...niepotwierdzone naukowo mity. Zawsze się się śmieję, jak spaceruję ze swoim psem i słyszę teksty: 'Ten to by Ci nogę/rękę upier....ł, ma 2 tony uścisku w szczękach'...czasami słysze więcej, np. 5 ton, a raz było..50 :) myślałem, że się zadławię własnym śmiechem...patrzę na to maleństwo i mówię 'rzeczywiście silna jesteś, ale gdzie ty te tony ukrywasz, to naprawdę nie wiem...' :wink:
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
nie do konca mity, nie chodzi o to jaka jest suma calkowita scisku ale jaki nacisk wywieraja zeby = jest to sila punktowa i w przeliczeniu na cm2 rodza sie tony, z tego co pamietam najwiekszy nacisk w tej wlasnie skali z psow maja Husky = ale one musza jesc (w naturze) zmrozone na kosc mieso

obrazowo i lopatologicznie to jest podobnie jak np. z kastetem czy nozem, cios zadany reka w zebra zaboli, kastetem polamie, nozem przebije, a sila jest dokladnie ta sama tyle ze nie przeliczeniu na przenoszaca ja powierznie

ot i cala bajka w duzym uproszczeniu
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025