176 odpowiedzi w tym temacie

[budo_aiki]

Co ja mowie,czy jakas baba,moze sie rownac z facetem

nie moze.. moge przytoczyc ok 150 przykaldow ,ze nie.
Mr. Smail -narzekasz na tak slodki klopot???

Aiki

[budo_mr smail]

Nieeeeeeeeeee. a co tak to zabrzmialo???

[budo_mr smail]

bo moje aikido dotyczy tylko mnie,nie traktuje to jak wyscig po nagrode.

I o to chodzi wlasnie

[budo_szczepan]

To Jon Snow i Garry: dzieki,czytam i ogladam,bardzo ciekawe 8)
To Szczepan: Mily tak jak lubie 8)
Z tym traktowaniem geniuszy to sie z Toba nie zgadzam.Taki osobnik jak trafi na nauczyciela-rzemieslnika,ktory chce aby wszyscy robili to co on robi,bron Boze lepiej lub duzo gorzej,to nie ma latwego losu . Mistrz wyszkala "armie"poslusznych wojownikow i ma gdziesz indywidualnosci-czyz czasem tak bywa.

Wiesz, teraz jest tak, ze zyjemy w demokracji i studencie glosuja na Mistrza nogami :wink: Jak utalentowany uczen trafia na nauczyciela rzemieslnika i to do tego o charakterze totalitarnym, to wczesniej czy pozniej opuszcza dojo. Ma wolnosc wyboru.

Nie bede sie upierac,ze Dziadek to nie geniusz,moze jednak jest,bo tylu ma zwolennikow. :wink:Porownanie go z Leonardo da Vinci jest przesadzone.
Nie wiem po co Ci te przyklady o nauce aikido.Moje pytanie dotyczy ewolucji na poziomie zaawansowanego dana.

Dany nie maja nic wspolnego z technicznym, czy nie-fizycznym poziomem rozumienia aikido. to tylko taka zabawka dla ego czlowieka.

Czy Twoim zdaniem oni znaja aikido wystarczajaco,czy tez nie potrafia powtorzyc Dziadka? Jesli nie, to moze dlatego bo nie musza? Bo studiujac aikido Dziadka rozwijaja sie,a konca drogi nie widac ,bo nie moze widac .Czy osiagniecie celu nie oznacza stagnacji?

Nikt nie zna aikido wystarczajaco i nikt nie potrafi powtorzyc to co robil Dziadek. Kazdy z uczniow Dziadka byl w stanie wziac od niego tylko jakas czesc wedlug swojej osobowosci i swoich mozliwosci fizycznych. Oni mieli z nim bezposrednia, fizyczna stycznosc, i mimo tego, dzisiaj, mimo swoich 50 lat treningu nadal nie sa perfekcyjni, nadal musza cos udoskonalac..zeby byc jak najblizej tego co Dziadek chcial nam przekazac. Chodzi glownie o zachowanie wiernosci przekazu. Kazda nieprzemyslana zmiana wypacza przekaz. A to juz nie bedzie aikido w takim rozumieniu jak rozumial to M.Ueshiba.
Rozumienie aikido zmienia sie wraz z latami cwiczenia. Wiec i srodki do przekazania tego rozumienia sie zmieniaja. Rozumienie sie sublimuje, srodki przkazu sie sublimuja.

Poczytaj sobie opis Wallace jak zmienia sie nauczanie Ch.Tissier. Mozna powiedziec ze juz od wielu lat gosciu jest znakomitym technikiem. No to dlaczego zmienia sposob nauczania?Ulepsza techniki? NIE. Zmienia techniki? NIE. Co zmienia to sposob przekazywania idei aikido tak jak on to rozumie.

Moze Dziadek jak by jeszcze troche pozyl tez by cos udoskonalil.
Zawsze mi sie wydawalo,ze samo znaczenie aikido to rozwoj-dazenie do doskonalosci,przed kazdym jest inna droga i inna praca .Przeciez chodzi tu nie o mordobicie na ulicy,ale pewnie sie myle :twisted: :wink:

Dziadek tak mial wycwiczone cialo ze co pomyslal, jakakolwiek idee chcial wyrazic fizycznie, to byl to w stanie zrobic bez problemu. Chcial wyrazic mordobicie - no problemo. Chcial wyrazic jednosc z Kosmosem? No problemo. Tak ze z jego punktu widzenia forma techniki byla kompletnie drugrzedna. Ale nie z naszego punktu widzenia. Wiekszosc nas, smiertelnych, nie jest tak wycwiczona. Dlatego NAjpierw polerujemy techniki (i odnosi sie to GLOWNIE do ludzi z duzym doswiadczeniem w aikido, bo poczatkujacy usiluja sie nie zaplatac o wlasne nogi :wink: ) Te polerowanie technik cwiczy cialo do wyrazania roznych niefizycznych idei. Dlatego dopoki cialo nie doskonale wyraza idee, nie mozemy zmieniac narzedzi ktore to cialo ksztaltuja, bo to zmieni rodzaj wycwiczenia ciala.

ufff.... ale sie rozpisalem....

[budo_ankata]

To Szczepan:Zanim zaczelam studiowac aikido ( bo tak to traktuje ),poswiecilam duzo czasu na czytanie ksiazek poswieconych filozofii wschodu ,medycyny,zwyczajow itp. .ciekawila mnie ich kultura.
Probowalam raczej wychwycic sens niz nauczyc sie tego wszystkiego.
Zauwazylam ,ze kluczem do doskonalosci jest tzw. rownowaga elementow przeciwnych,tzw.rownowaga czterech podstawowych ziemskich zywiolow.
Dziadek osiagnal ta rownowage,dlatego mu wszystko wychodzilo.Kazdy czlowiek jest inny,jest inaczej skonstruowany,ma inna psychike i ma inna droge ,ma inne aikido.Czasem potrafi pracowac sam nad soba ,ale najczesciej potrzebuje jednego lub wielu mistrzow,przewodnikow,nauczycieli.
Moim skromnym zdaniem Dziadek moze byc naszym wzorem,ale powielanie go nie ma sensu,bo jest w tym sprzecznosc .Nie chodzi tu o techniki,bo ja to rozdzielam.Techniki ,a raczej techniczna czesc aikido jest tylko jednym elementem pracy Dziadka.
W tym miejscu moze sie nasuwa na mysl,ze namawiam do studiowania religijnosci Dziadka,ale chodzi mi o to ,ze czytajac posty na tym forum mam wrazenie,ze skupiacie sie na fizycznym aspekcie aikido,nawet nie idziecie droga dziadka.Samo to jak sie z soba klucicie,spieracie ktory Mistrz jest lepszy,bardziej podobny do dziadka jest dowodem ,ze musicie poswiecic troche czasu myslenie o sensie zycia,uporzadkowac mysli,jednym slowem zajac sie swoim umyslem,a nie zajmowac sie tylko cialem.

Nazwalam ten watek Ewolucja aikido,bo spostrzeglam,jak wiekszosc z Was jest przepelniona pewnoscia,ze kroczy jedynie sluszna droga i jesli ktos nie idzie z nim ,to jest w bledzie.
Nie twierdze,ze wlasnie ja mam racje :wink:
Ja tu czasem z pokora znosze lekcewazenie mojej osoby z racji mojego malego stazu w aikido i faktu ,ze jestem kobieta.

Szczepan naprawde sadzisz,ze chodzi o wiernosc przekazu.
On dal przepis na doskonala zupe,aby ja teraz ugotowac trzeba sie trzymac regul,ale smak moze byc inny, choc moze byc tez doskonala.
Moze to nie najlepszy przyklad,taki babski :wink:

Na razie 8)

[budo_szczepan]

To Szczepan:Zanim zaczelam studiowac aikido ( bo tak to traktuje ),poswiecilam duzo czasu na czytanie ksiazek poswieconych filozofii wschodu ,medycyny,zwyczajow itp. .ciekawila mnie ich kultura.
Na razie 8)

no wlasnie....caly problem w tym , ze reprezentujesz(i nie jestes w tym odosobniona, nie tylko na vortalu! :wink: ) podejscie intelektualne do aikido. Juz wyjasniam co to znaczy.....czyli najpierw naczytasz sie roznego rodzaju idei innych ludzi, rowniez na temat co oni uwazaja za aikido, a potem probujesz za pomoca istniejacych technik nagiac "wlasny rozwoj" do tych uprzednich wyobrazen i pomyslow co ci sie tak mocno spodobaly rotfl

Nic bardziej mylnego!

Aikido i jego uwewnetrznione fizyczne zrozumienie rozwija sie "od srodka", bez uprzedzen, wylacznie przy pomocy technik fizycznych. TO wlasnie fizyczne wykonywanie technik przeksztalca nasz umysl bez udzialu naszej swiadomosci. To przychodzi od wewnatrz a nie "od zewnatrz" z literatury, inteligencji czy logiki.
NA tym wlasnie polega caly trik z "czystoscia przekazu" ze jakiekolwiek uprzednie wyobrazenia co to jest aikido znieksztalcaja przekaz Dziadka. Za to zwykle wykonywanie "czystych" technik powoduje rozwoj wielu rzeczy i fizycznych w ciele cwiczacego i niefizycznych w jego umysle zgodne z tym czego chcial nauczyc i nam przekazac Dziadek.

Aikido jest pelne paradoxow, techniki fizyczne sa pelne paradoxow i to wszystko razem jest nie do rozwiazania za pomoca logiki umyslu, czy dysertacji naukowych. Tylko i wylacznie fizyczne usilowanie realizacji tych paradoxow na tatami umozliwia jakakolwiek studiowanie aikido.

Zwykle ludzie tak okolo 1-2 kyu sa niezwykle pewni ze ida sluszna droga. Ale im dluzej cwiczysz, tym wiecej masz watpliwosci, stad poszukiwania u roznych instruktorow. Dlatego wazne jest miec Mistrza ktory ci pomoze jak staniesz na rozdrozu...

[budo_ankata]

Troche mnie zle zrozumiales,ja poznaje swiat intuicyjnie,pracuje nad innymi formami,ale wrodzone cechy sa trudne do wyeliminowania,zreszta po co.Przed pojsciem na mate nie przeczytalam nawet jednej ksiazki o aikido,teraz tez wiecej czasu poswiecam na trening niz na czytanie o teorii.
I raczej sie z Toba zgadzam,jesli chodzi o przeintelektualizowanie aikido,jest szkodliwe jak kazda przesada.
Mnie chodzilo o co innego,ale o tym pozniej bo lece na trening 8)

[budo_ankata]

Sorry za powielenie postu ,cos za nerwowo potraktowalam myszke

[budo_aiki]

Nazwalam ten watek Ewolucja aikido,bo spostrzeglam,jak wiekszosc z Was jest przepelniona pewnoscia,ze kroczy jedynie sluszna droga i jesli ktos nie idzie z nim ,to jest w bledzie.

gdzie zobaczylas taki hmm.. despotyzm ?

Aiki

[budo__lm_]

(...)za nerwowo potraktowalam myszke

niezdrowo

[budo_lara van der croft]

zdaża się...
ty nie masz nerwowych momentów _LM_?

[budo__lm_]

zdaża się...
ty nie masz nerwowych momentów _LM_?

ostatnio luuzik 8)
a myszki traktuje z szacunkiem :turn-l: :twisted:

[budo_aiki]

Mysz.. ważna persona.. bylo kilka dzieł na ten temat:
np."Myszeida" bp. I. Krasicki
"Myszy i Ludzie " J. Steinbeck (chyba ) :-)
Planeta Myszy " film Sci-fi
Przemineło z myszą - film obyczajowy
Masz e-mysz - komedia romantyczna
Kapitan Mysz na tropie - serial sensacyjny
Kapitan Mysz - komiks
W poszukiwaniu straconej myszy - powieśc rzeka,
no i cykl o myszy kultowej acz zmutowanej Batman - kazda forma.

dowciow o tym jak blondynka klika mysza nie bede cytowal

Aiki

[budo_ankata]

To Aiki: ja wlasnie jestem blondynka (choc farbowanana i klikam myszka nerwowo ,bez sensu w nadzieji (zludnej,ale typowej dla blondynek),ze to przyspieszy dzialanie mojego przestarzalego kompa :roll: .Powielaja mi sie posty,ktorych nadmiar pewnie zachwycil Szczepana,ale ktory w swej dobroci i dla porzadku wykasowal je.
Tak wiec ,jesli Bosko Dowcipny Aiki pozwolisz,wrocmi do dyskusji.
(musze tu odnotowac,ze jestem pelna podziwu,ze wlaczasz sie do mojego watku :twisted: )

Cos pisales o despotyzmie,jakos nie widze zwiazku z tym co napisalam 8O
Choc to stwierdzenie zmusza mnie do podsumowania watku.
Brakuje mi wypowiedzi dwoch "wojownikow",jakos sami nie maja potrzeby pisania postow na ten temat,wiec moze sama ich o to poprosze.

[budo_mr smail]

pros,pros...

[budo_aiki]

To Aiki: ja wlasnie jestem blondynka (

no coz.. uderz w stol... heh... kobiety :-)))))
O myszy pisałem BTW postu LM.
O despotyzmie :

gdzie zobaczylas taki hmm.. despotyzm ?

pozostalo bez odpowiedzi ..
Gdzie sie ciebie czepiałem ,ze powielasz posty ?
I ogolonie ' ale o co chooodzi.. ?

To ,ze ktos ci nie odpisal ? Moze nie ma czasu.
A co do podziwiania.. hmm.. na to copyright ma moja stara. Wylaczny. I tyle w tym temacie.
no...

Aiki

[budo_ankata]

To Aiki: po przeczytaniu ostatnich postow,przypomniala mi sie zabawa w "gluchy telefon",nie wiem czy teraz dzieci jeszcze sie w to bawia,pewnie nie ,bo maja komputery :wink:
Ja jestem zjadliwa? :twisted:
Jesli chodzi o podziwianie,to tylko w sensie kunsztu aikido,w sensie damsko-meskim interesuje mnie tylko jeden mezczyzna i na pewno nie TY
Z tym despotyzmem to nie wiem o co Ci chodzi 8O

To Smail: a Tobie o co chodzi ? (w zwiazku z Twoim ostatnim postem )

[budo_aiki]

Ja jestem zjadliwa?

jestes :
- bo wyciagasz jakies watki mesko-damskie ( po co ?)
- bo w temacie "despotyzmu" jest czarno na bialym a ty sie czepiasz.

dodac 'perełki" z forum staze i obozy ? jaki jest sens twoich działan?

Aiki

[budo_ankata]

Ja jestem zjadliwa?

jestes :
- bo wyciagasz jakies watki mesko-damskie ( po co ?)
- bo w temacie "despotyzmu" jest czarno na bialym a ty sie czepiasz.

dodac 'perełki" z forum staze i obozy ? jaki jest sens twoich działan?

Aiki

Oczekujesz sensu od kobiety? Za watki damsko-meskie,jesli kogos urazilam ,bardzo przepraszam,sa bez sensu-prawda :wink:
Z calym szacunkiem dla Twej osoby (mimo,ze ciagle ,przy roznych okazjach, lekcewazysz sobie kobiety) bede polemizowac .

[budo_aiki]

Oczekujesz sensu od kobiety?

tak oczekuje. Nigdzie nie jest napisane ,ze ma nie byc logiczna. Dlaczego mezczyzni sa logniczni a kobiety moga nie byc? Dlaczego my(mezczyzni ) mamy byc silni , prawi i logiczni, a kobiety moga klamac ,zdradzac i byc chaotyczne? Bo co ? Gorszy gatunek ? Jak sie staracie udowonic to za wszelka cene (np. cytaty: kobieta zmienna jest i :
[22] <05Aiki> Tafia jaki to ma sens?
[22] <05+Tafia> zadnego glebszego
.. i wiele innych)
Nie oczekujcie szacunku od mezczyzn jezeli takie jestescie i juz.Jezeli macie komplexy to je sobie leczcie ale nie moim kosztem.
Na szacunek trzeba sobie zasluzyc. Mezczyzna nie potrzebuje uznania.. zna swoja wartosc. wam sie zorganizlowalo jakies Dni Kobiet , matek kulty dziewic i inne pierdy.. Tylko po to by wam podniesc samoocene. Szanowanie kogos ze wzgledu na jego plec jest bezsensem.
paskuda :tyle w tym temacie.. ostrzezenie o ignorze (nie zasmiecaj forum swoim feminizmem)

Aiki