39 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mariusz radliński]

no wlasnie...

[budo__ash_]

A co to sa tradycyjne style karate?
Takie, ktore maja wielusetletnia tradycje, takie, z ktorych czerpia inni, czy takie ktore sie nie rozwijaja, czy takie, ktore nie sa kontaktowe?

[budo_pepe]

Bo pomagąją sie z relaxować , uspokajają . Bo pokazują inna stronę sztuk walki , pokazują jak odnaleźć wewntętrzny spokuj i doprowadzić ruchy do perfekcji. Pomagają lepiej zapanować nad swoim ciałem ,skłaniają do głebszych przemyśleń.

[budo_jarek]

Dobra nie ma żadnych sensownych argumentów, mogę zamknąć posta ?

[budo_kamikaze]

Dobra nie ma żadnych sensownych argumentów, mogę zamknąć posta ?

[budo_piotrek_123]

Ja zamkne

[budo_mariusz radliński]

Zaraz, zaraz. Co Wy robicie? Niech sie wypowiedza osoby, ktore w poprzednich tematach pisaly tyle ciekawych rzeczy na temat swoich treningow. Po to w koncu uruchomilem ten topic aby pisali na temat we wlasciwym miejscu.

Kyrix i inne xBarteki :wink: - do dziela.

Pozdrowienia,
MR.

PS
Temat jest jak najbardziej powazny i dobrze byloby aby stal sie merytoryczny.

[budo_piotrek_123]

Alez spryciaz z Ciebie, no no czekamy Panowie czekamy....

[budo_jon snow]

Ale podstęp ze strony Mariusza z tymi pytaniami. Takie podobne, a 2 oddzielne topiki zrobił :wink: Przychylę się tutaj to zdania Asha, które zarówno tutaj, jak i w tym drugim topiku wyraził. To co napisał Pepe o odporności psychicznej, wzmacanianiu ciała, doskonaleniu ciała i ducha, itp, itd (można by dużo wymieniać) to można odnieść to prawie każdej MA. Zapomiał tylko o jednym: o samoobronie. Style tradycyjne ćwiczone nie pod sport jak najbardziej nadają się do samoobrony. Na pewno nie nadają się do walki ringowo-zawodniczo-kontaktowej. Tutaj style kontaktowe będą miały zdecydowaną przewagę. Przy czym jeszcze lepiej od nowoczesnych stylów tradycyjnych (shotokan, shoto... - czyli japońskich, nazwijmy to niekontaktowych styli) mogą sprawdzić się style starsze ze względu na dźwignie, rzuty, naciski punktów witalnych, zapomiane metody utwardzania ciała i inne...
To co szybciej można wykształcić w stylach kontakowych niż niekontaktowych to z pewnością jest psychika 'zbója', tak nieodzowna w samoobronie, którą ze względu na ciągłe walki można szybciej wykształić wtych stylach...bo tam cały czas walczą Ale pamiętajmy, że nie wszystkim zdrowie pozwala zbierać uderzenia...
W ogóle pytanie wydaje mi się podejrzane :roll: Chyba autor oczekiwal jedynie odpowiedzi panów ....x

[budo_moro]

zaraz zaraz... mowisz ze jak cos jest bezkontaktowe to nie nadaje sie na ring a jest dobre do samoobrony? wg mnie sztuka/sport wlaki bez kontatowego sparingu na pewno gorzej przygotuje swojego adepta do samoobrony niz ...analogiczna nauka samoobrony poparta kontaktowa walka w ramach innej sztuki/sportu walki. to chyba jest logiczne prawda?

[budo_slaszysz]

zaraz zaraz... mowisz ze jak cos jest bezkontaktowe to nie nadaje sie na ring a jest dobre do samoobrony? wg mnie sztuka/sport wlaki bez kontatowego sparingu na pewno gorzej przygotuje swojego adepta do samoobrony niz ...analogiczna nauka samoobrony poparta kontaktowa walka w ramach innej sztuki/sportu walki. to chyba jest logiczne prawda?

Trzeba zacząć od tego, że na ulicy nie ma sparringów... nikt ci się nie ukłoni, nie ocenisz jego poruszania, szybkości itp. Poza tym co innego full-kontakt, a co innego ograniczony kontakt. A brak kontaktu to jeszcze inna bajka.

[budo_lbartekl]

Nie zrobię wam tej pszyjemności panowie. Swoje przemyślenia zachowam dla siebie. Mam tylko 1 prośbę NIE STAWIAJCIE = MIĘDZY TRADYCYJNE I NIEKONTAKTOWE ok? A może to co ja ćwiczę to nie jest już shotokan, bo pierzemy się jak trza?? Sam już qcze nie wiem.

[budo_moro]

wow- mowisz ze nie ocenie jego poruszania i szybkosci... ale tylko wtedy kiedy jest naprawde nielze, faktycznie ciezko jest ocenic cios bedac wlasnie pod jego knockout'ujacym wplywem... ale po fakcie mowisz sobie "qrcze- koles niezle mi przy....il" :wink:
poza tym slaszyszu chyba latwiej jest zastosowac na ulicy prosty cios w kichawe ktory mielisz do wyrzygania na treningach niz zrobic wymyslna, finezyjna dzwignie ktora cwiczysz na biermym partnerze

[budo_laser]

poza tym slaszyszu chyba latwiej jest zastosowac na ulicy prosty cios w kichawe ktory mielisz do wyrzygania na treningach niz zrobic wymyslna, finezyjna dzwignie ktora cwiczysz na biermym partnerze

Proste ciosy my ćwiczymy, różnica jest taka że wy nie ćwiczycie dźwigni

[budo_slaszysz]

poza tym slaszyszu chyba latwiej jest zastosowac na ulicy prosty cios w kichawe ktory mielisz do wyrzygania na treningach niz zrobic wymyslna, finezyjna dzwignie ktora cwiczysz na biermym partnerze

Skąd wiesz co robimy na treningach i w jaki sposób?
A od finezyjnych dźwigni to jest aikido - ja robię tylko proste. A dźwignie mają to do siebie, że najpierw musisz poznać ich mechanikę. Jeśli ktoś ci będzie od początku przeszkadzał, to nie nauczysz się jej i tyle.

[budo_laser]

Trochę of topic ale właśnie zauważyłem po ile macie postó. Ludzie, wy chyba non stop piszecie. A gdzie treningi, gdzie sex???

[budo_mafox_]

BO TAK!

[budo_a]

Dobra nie ma żadnych sensownych argumentów, mogę zamknąć posta ?

A poza tym to nie jesteś szowinistą?

Może nim zaczniemy oceniać to zobaczmy po co dany styl
powstał?
Karate wyłoniło się w znanej dziś formie na przełomie
XIX\XX wieku. Powstało w dość specyficznym środowisku.
Wtedy w Japonii było znane i modne wszystko co europejskie.
Box, zapasy. Jak kto chciał skutecznie ćwiczyć to mógł skolka ugodna.
Na Kano szukającego mistrzów jujutzu patrzano z początku
jak na pomylonego.
Wytworzyło się w tedy środowisko ludzi chcących zmieszać to co
najlepsze w kultórze Japońskiej z nowoczesnością. Tacy pasjonaci
jak dziś bractwa rycerskie. A trochę jak europejskie harcerstwo.
Przeczytaj jeszcze raz[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]:

Jinkaku kansei ni tsutomuru koto
Makoto no michi wo mamoru koto
Doryoku no Seishin wo yashinau koto
Reigi wo omonzuru koto
Kekki no yu wo imashimuru koto

Strive for completion of character
Protect the way of the truth
Foster the spirit of effort
Respect the principles of etiquette
Guard against impetuous courage.

porównaj z przysięgą harcerską

Zobacz czego chciał Itosu, wprowadzenia Karate do szkół
jako tamtejszego WF
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Już nie wspomne o etyce mającej wiele wspólnego z buddyzmem. (jak ktos kojarzy buddyzm z gośćmi mamroczącymi śmieszne teksty to niech obejrzy Run Kurosawy)

Cwiczenie kata nigdy i nigdzie nie było traktowane jako rozwiązanie utylitarne, natomiast miało dla niektórych wartość sentymentalną

Jarek, nikt Ci nie każe zostawać harcerzem, tym bardziej japońskim mam wrażenie jednak, że w młodości naoglądałeś się filmów o niepokonanych karatekach i potem przeżyłeś zawód. Wchodzisz w to albo nie, zawsze zostaje kick, MMA. Natomiast postrzeganie pewnej tradycji i pewnego przekazu moralnego przez pryzmat Karate kid X i jedna druga jest kszywdzące.

Jak piszemy o sensie ćwiczenia karate tradycyjnego to nie patrzmy na tradycyjne techniki. Co i raz powtarza sie u nas problem sekcji chuligańskich, takie bywają sekcje boxu, sekcje sportowe, sekcje kyoku. Czy było by na to miejsce w sekcji kontynuującej tradycje Funakoshiego?
Albo czy widzisz w typowej sekcji sportowej miejsce dla mało usportowionego 30 latka (jak ja na przykład). Sportowcy się od takich opędzają, tradycyjne MA przyjmują za normalne.

Śmieszy mnie trochę jak czytam o filozofii wschodniej
której filozofii? Taoimu, konfucjonizmu, co ma wspólnego filozofia życiowa Oyamy z filozofią życiową Itosu czy Kano? A ilu ichnich filozofów w ogóle nie znamy? Niemniej mozna powiedzieć, że istnieje pewna myśl etyczna i filozofia tradycyjnego karate, co od niej chcesz?


Jak dla mnie zupełnie tradycyjna mogła by być sekcja shido, gdyby wawiązywała do pewnej konkretnej tradycji, do tego czego chcieli pewni konkretni ludzie tyle że sprzed 100 lat i z Japonii.


A

[budo__ash_]

jak ktos kojarzy buddyzm z gośćmi mamroczącymi śmieszne teksty to niech obejrzy Run Kurosawy

Tytul to "Ran"
Bardzo fajny film, ponad dwie godziny nic sie nie dzieje

[budo_jarek]

Widzisz A to nie tak do końca. Ja od najmłodszego się łądowałem zamiast modlić w czasie dojo kun. I tak mi zostało do teraz. A, że coraz jestem starszy to coraz bardziej się śmieję z tych tekstów walonycho zwłaszcza w karate tradycyjnym choć pewne symptomy w mniej tradycyjnych już także zaobserowowałem. I tak naprawdę moje podburzajace teksty nie są dla mnie tylko dla tych młodych ludzi tu zagladających, którzy naładowani różnymi ideałami zapominają, że karate jest to omłotu a nie przyjacielskich uścisków i wierszyków. Rozumiesz to trochę ?