i to jest dokladnie cala filozofia. jak trafisz na kumatych to wystepuje rownanie wedlug wagi ktos kumaty = 1
ty=1
oni 1+1=2
2>1
i zawsze tak bedzie, niezaleznie od stylu (no chyba ze ty = 999 - mam nadzieje ze nikt tak o sobie nie mysli bo bedzie katastrofa).
Upraszczasz kolego bardzo sprawe. Dlaczego? Bo zakladasz, ze:
1 - kumaty
0 -niekumaty
i przedstawiasz ze dwoch kumatych (1+1) czyli 2 jest wieksze od 1 kumatego. Przy takim zalozeniu to prawda. Przy powyzszym zalozeniu ze kumaty to 1 a ktos ma 999 to tez zaduza rozpietosc. Ale rozumiem ze to bylo podane pol serio i mialo na celu co innego.
Tak sie sklada ze walka to caly zespol ruchow, reakcji, strategia, poruszanie sie, sila uderzenia, predkosc uderzenia, umiejetnosc podejmowania blyskawicznie decyzji i moglbym tak jeszcze wymieniac i wymieniac zatem zakladajac troche wieksza skale umiejetnosci niz twoje podane 0 i 1, np. 10 (i bynajmniej tu nie chodzi o 10 czy 100 ale napewno wieksza rozpietosc niz 0 i 1), to sprawa moze wygladac tak (przy zalozeniu ze ta "kumata" osoba ma maksymalny poziom 10):
6 + 5 > 10
8 + 3 > 10
9 + 5 > 10
ale
5 + 3 < 10
2 + 2 < 10
9 + 0 < 10
itd. itd. itd. itd.
Jesli ktos uwaza ze w walce na ulicy mozna kogos podniesc na pewna wysokosc i rzucic i na tym opiera efektywnosc swojej obrony, zwlaszcza gdy ma jeszcze jednego przeciwnika, to wybacz, ale IMHO nawet jak jest dobry w BJJ, JUDO i potrafi to zrobic na treningu a nie potrafi wlasciwie kopac, uderzac (przede wszystkim w kontakcie, w zwarciu) to maksymalnie wg mnie plasuje sie w okolicach 5, moze 6 jak jest bardzo silny. Mniejsza z tym. Ale na pewno nie ma 10. Tyle w tym temacie. Mozesz sie zgodzic z tym lub nie ael tak jest. A przytoczona przeze mnie rozpietosc 10 pkt. to tylko pewne zalozenie, lecz wg. mnie bardziej adekwatne niz 0 - 1.