Skocz do zawartości


Zdjęcie

walka na ulicy a style chwytane


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
104 odpowiedzi w tym temacie

budo_vitamina 1
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 79 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
raczej nie mogłem się zachłystnąć kraw magą bo ani jej nie trenuje ani nie miałem takiego zamiaru(to styl wojskowy żołnierze przechodzą iluśtam godzinne przeszkolenie i tyle,w cywilu uczą samoobrony nie właściwej kraw magi, tak samo żaden combat dla cywili nie uczy jak naprawde walczyć)
ciągle te teorie ja piszę o normalnych sytuacjach w których brałem udział a wy CO BY BYŁO GDYBY lub co wam trener powiedział
z takim podejściem faktycznie można się czymś zachłystnąć
w walce jeden na jednego niczego więcej tak naprawde nie uszę się uczyć jak nie będzie przypadkowego nokautu to mój przeciwnik ma małe szanse (spróbój powalczyć z 90kg byłym zawodnikiem kicka który trenuje wyczynowo rugby) uwierz mi szanse mają tylko inni o podobnym doświadczeniu lub również zawodnicy stylów chwytanych (ale tylko tych o wysokim poziomie sportowym w Polsce jak judo czy zapasy)
Bez wieloletniego doświadczenia w stylach chwytanych (trening wyczynowy a nie rekreacja 3 razy w tygodniu) nawet w walce jeden na jeden nie masz szans bez dużej siły i masy z kimś kto umie udeżać (a udeżania nauczysz się w rok codziennego treningu)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Witajcie Panowie, podczytuje sobie wasza dyskusje i takie dwa cytaciki wpadly mi w oko:

Stalo sie to czego podejrzewalem a co napisales. Piszesz o krav madze. Sa systemy ktore ucza walczyc w kilkoma przeciwnikami ? To fajnie. Inna sprawa jak dobrze ucza tego i na ile te umiejetnosci maja jaki kolwiek sens.


Vitamina1 widze, ze zachlysnales sie krav-maga. To prawda ten styl, a w szczegolnosci jego trenerzy w Polsce wcisna Ci kit, ze cwiczac krav-mage bedziesz rozwalal kilku napastnikow.


Ja jestem malo wierzacy generalnie, a na krav-madze bylem raz - ot, tak, zeby zobaczyc "z czym to sie je". Nikt mi zadnego kitu o rozwalaniu kilku przeciwnikow nie wstawial i generalnie moje wrazenia - z pojedynczego zaznaczam treningu - byly raczej pozytywne. Ale musze napisac, ze zobaczylem tam cwiczenia, ktore mialy na celu oswojenie czlowieka z sytuacja jeden na kilku. I wcale nie byly one glupie, raczej dawaly do myslenia i uczyly podstaw jakiejkolwiek strategii "jeden przeciw wielu".
I tu mam pytanie - czy w waszych sekcjach cos podobnego sie robi? czy jest jakikolwiek trening zachowan przeciwko wiecej niz jednemu przeciwnikowi? Bo ja sie z tym szczerze mowiac nie spotkalem. Owszem, bralem udzial w sparringach "2 na 1", ale bylo to dosc spontanicznie organizowane i niewiele wnosilo. O wiele bardziej podobaly mi sie cwiczenia krav-magowe, bo pozwalaly szybko wyciagnac wnioski ( dosc pesymistyczne zreszta).
No wiec jak to jest u was z tym nauczaniem, panowie technicy :wink:
Robicie cos w tym kierunku?

K.
  • 0

budo_^hast^
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3373 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sopot

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Rozumiem ze uderzac to sie naucze w rok .. a chwytow w rok to nie ma mozliwosci :) OK ;)
Pisales ze jest system nauki walki przeciwko wieloma przeciwnikami. Teraz napisales ze to tylko jakis kurs a dla cywili to jest niepowazne. Wnioskuje z tego iz system jaki podales uczy walki z wieloma ale jest to niepowazne i raczej zabawne. OK
Twoje lekcewazenie styli chywtanych jest widoczne i bije po oczach. Skoro uwazasz ze kraw maga nauczana w polsce to nic godnego uwagi ... to jaki jest sens w tym co piszesz ?
KrzysiuT. Bylen na wiecej niz jednym treningu krav magi. Byly tam pokazane sposoby obrony i walki przeciwko kilku osobom. Inna sprawa iz wrazenia mam inne. Moze poszedlem do niekompetentnego instruktora ?
Na treningach byly takie zabawy w 2 na 1 .. ale to optymistycznie sie nie konczylo ;)
  • 0

budo_boom
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warsaw

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Vitamina dyskusja sie robi jalowa. Jezeli uwazasz ze kickboxer ma wieksze szanse z zapasnikiem albo judoka to widze ze jestes 1000 lat swietlnych w tyle jezeli chodzi o MA. Kickboxerzy nie cwiczacy parteru kiedy dochodzi do klinczu sa bezbronni, ale ja nie jestem od tego zeby Cie przekonywac bo nie prowadze zadnej krucjaty tylko moje oczeta widzialy nie jedna walke czlowieka uderzajacego z chwytajacym i wnioski jakos sie same wyciagnely :)

KrzysT - sama nauka moze i wyglada sensownie, ale uwierz mi kiedy nie cwiczy sie systemu gdzie jest nauczana wymiana ciosow to wszystko w pewnym momencie sie sypie. Nie ma takiego czegos jak jeden cios = jeden trup a tak to sie najczesciej odbywa sie na tego typu kursach :)
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
dedi: kravmagowa obrona przed kopaniem w glowe, jak lezysz na plecach tez jest imho malo skuteczna (choc nie mialem okazji jej sprawdzic nigdy wiec moze sie myle) , podobnie (tez technika z kravmagi) pchanie jednego typa na drugiego. trzeba miec naprawde duuuuzo pary zeby takiego np. 100 kilowca przepchnac gdziekolwiek a zeby mu nadac jakas predkosc "obalajaca" to chyba trzeba byc szwarcem. mi sie wydaje ze w walce z kilkoma przeciwnikami na raz najwazniejsza pomoc nie wychodzi od stylu ktory cwiczysz tylko z glowy jaka nosisz na karku. wbrew pozorom rozwiazan sytuacji jest wiele. sprawe mozesz zalatwic gadaniem, czasem pomoze jak wrzasniesz na caly regulator jakies haslo w stylu: bija naszych czy zwyczajnie : pomocy napad! jezeli jednak walka jest nieunikniona to polecam sposob mojego kolezki, sprawdzony i bardzo psychologiczny: trzeba szybko sie zajac najbardziej agresywnym, tym co najwiecej krzyczy i w miare mozliwosci potraktowac go b. brutalnie. mile widziana krew z nosa czy nawet nokaut. wtedy reszta bandy powinna sie solidnie zmitygowac i wziac nogi za pas. jak vitamina zauwazyl wczesniej :ludzie ktorzy w kilka osob atakuja jedna to w olbrzymiej wiekszosci tchorze i psychiczne mieczaki. i to trzeba wykorzystac.
natomiast mi cisna sie nastepujace pytania: skad ta skrywana fascynacja "hoolsami" czyli po mojemu bandytami ktorym kibicowanie swojej ulubionej druzynie ostro miesza sie z demolowaniem miasta czy biciem swoich odpowiednikow z innego miasta? po co chodzic na dyskoteki, na ktorych zamiast dobrej zabawy, podrywania lasek itp. regularnie jest sie zaczepianym przez jakis zadnych krwi lobuzow? no chyba ze sie lubisz bic. lubisz?
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane

KrzysT - sama nauka moze i wyglada sensownie, ale uwierz mi kiedy nie cwiczy sie systemu gdzie jest nauczana wymiana ciosow to wszystko w pewnym momencie sie sypie. Nie ma takiego czegos jak jeden cios = jeden trup a tak to sie najczesciej odbywa sie na tego typu kursach


Bylen na wiecej niz jednym treningu krav magi. Byly tam pokazane sposoby obrony i walki przeciwko kilku osobom. Inna sprawa iz wrazenia mam inne. Moze poszedlem do niekompetentnego instruktora ?


Ale chlopaki, mnie kompletnie nie o to biegalo. Boom, ja nie jestem samobojca :) zebym wierzyl w takie rzeczy jak jeden cios :D
Na treningu na ktorym bylem nie byly tez pokazane sposoby WALKI z przeciwnikami w sensie konkretnych technik. Natomiast w prosty sposob mozna sie bylo przekonac, ze po pierwsze: nawet przy zalozeniu takim o jakim Boom napisales obrona jest praktycznie awykonalna, po drugie - ze w tlumie (zamieszaniu) nie ma takiego lewara, zebynie oberwac przynajmniej kilka razy od tylu. I dla mnie takie cwiczenia sa wcale nieglupie, bo lecza ze zludzen.
Podalem to jako przyklad, bo wydaje mi sie, ze to troche jak z oslawionym nozem: krytykowac nauczajacego obrony latwo, trudniej doradzic cos konstruktywnego. Na Krav Madze przynajmniej cos w tym kierunku, zeby rozjasnic sytuacje widzialem, gdzie indziej nie (poza ewentualnymi deklaracjami werbalnymi :wink: ) stad moje pytanie o to, co robicie w swoich sekcjach. Czy macie elementy treningu sytuacji typu np. jeden na dwoch, czy olewacie to gremialnie, na zasadzie ze i tak sie nie da. Jasne, bawil sie jak sadze kazdy, ale czy ktos przerabial jakies konkretne zadaniowki? Rozpracowywal dokladniej temat?

K.
  • 0

budo_vitamina 1
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 79 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
to nie fascynacja
po prostu obracam się w t ym towazystwie wiesz co to są ustawki?
oglądnij sobie jakąś kasetę z takiej walki
jeśli chodzi o hoolsów to mają oni najczęściej olbrzymie doświadczebie w walkach ulicznych-tu nie chodzi o łapanie dzieciaków na ulicy i bicie ich za noszenie innego szalika
na ustawce stoją naprzeciwko siebie dwie umówine grupy (tam nie ma słabeuszy-ale ty takich oglądasz z daleka bo prawdziwy adept sztuk walki nie zadaje się z gangsterami, a wyłącznie z ludźmi którzy mówią o honorowej walce i teroretuzują o niej) a nie grupa szalikowców na kilku dziciaków z podstawówki
  • 0

budo_boom
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warsaw

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Mylicie sie jak powiedzmy kilku leszczy ktorych na treningu rozwalilibyscie w 10 sekund dwoma prostymi, nie oznacza ze walka z nimi na ulicy bedzie szybka i krotka i jak jednego uderzymy to reszta ucieknie. Zazwyczaj jak ktos was napada, zaczepia jest zdesperowany liczy sie z podjeciem walki. Znam przypadki jak naprawde calkiem niezly zawodnik zostal pobity do nieprzytomnosci, skopany itd, co nie oznaczalo ze byl gorszy. Sam Roy HArris powiedzial, ze do 3 napastnikow mozna pokonac w sensie ze wyjdziemy z malym uszerbkiem na zdrowiu, ale to tez graniczy z cudem i pod warunkiem ze napastnicy nie wspolpracuja ze soba + jestesmy wszechstronnie wyszkoleni. Najlepszym rozwiazaniem moim zdaniem jest wybicie szyby z witryny sklepowej, krzyk, wybiegniecie na ulice i tego typu rzeczy. W ostatecznosci podjecie walki. A kity typu oslanianie sie napastnikiem moim zdaniem nie naleza do najlepszych, aczkolwiek lepszy rydz niz nic, gorzej jak sie wuwierzy ze mozna pokonac kilku.

posdr
  • 0

budo_aklaw
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 599 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
witam witamina gdzie cwiczyles tego kicka ?ja trnuje kicka juz 4 do 5 lat posiadam brazowy pas ,(wczesniej zapasy trenowalem 2 lata,troche boksu i karate)obecnie swoja uwage poswiecilem bjj ,jest to styl ktory po roku czasu treningu daje wieksze efekty niz 3 lata kicka w walce na ulicy,
po czesci masz racje ale walczac na uderzenia z 100 kilowym kickboxerem majac mniejsza wage nie dasz mu rady ale znajac parter masz wieksze szanse niz go nie znajac ,a co do kilku przeciwnikow i szewskiej to ja tam jestem piatek ,sobota ,niedziela na imprezach i jeszcze nie zdarzylo mi sie oberwac (raz bylem swiadkiem w 9tce jak byla zadyma gdzie sie stolkami rzucali ale po za tym nie jest tak strasznie jak by sie cos dzialo to momet i justynki cie zgarniaja lub policja bylem swiadkiem kiedys na szewskiej chcial sie koles bic kolo magdonalda w ciagu 30 sekund zwinely justynki tzn zakajdankowaly sprobuj bjj albo idz do saszy na sambo (gdzie chcesz)i zobacz sile styli chwytajacych


________________________________________________
zawodnik kickboxingu obecnie poczatkujacy w bjj
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
zgadzam sie z krzysT - na KM jest dobry system nauczania nawykow (nie technik) walki z kilkoma przeciwnikami
Bardzo malo systemow sie tym wyroznia - mozna tutaj podac aikido (chociaz jak dla mnie za bardzo skupiaja sie na technice i podkladaniu ;) ) oraz KM oraz roznego rodzaju nowe mixty samoobrony.

Co do samej walki - ja zawsze uwazam ze jak ktos chce dojsc do zwarcia to co by uderzac nie robil to do zwarcia i tak sie dojdzie. Mozna to zaobserwowac na zawodach boksu gdzie co chwila dochodzi do klinczu ;)

Nieraz zbyt duza liczba napastnikow nie potrafiacych ze soba wspolpracowac tylko sobie przeszkadza.
Co mozna zaobserwowac przy ochronie lokali czy koncertow. Ochrona nie moze wdawac sie w wymiane ciosow a rozrabiajacy sie nie przejmuje i wali gdzie popadnie. To sa krotkie akcje- zajscie z tylu chwyt za kark drugi chwytt za nogi i wynoszenie z lokalu agresor nawet nie moze sie ruszac ;)
oczywiscie teoretycznie mozna po chwycie partnera sprzedac plombe i akcje tak zakonczyc i to jest jeszcze szybciej ale tego robic nie mozna ;)

latwo sie bronic ciosami jak napastnicy atakuja ciosami inaczej zaczyna sie problem.
To samo jest z chwytaczami - wszystko pieknie i ladnie jak ktos nie jest specem od uderzania (macie przyklad walki Mirco z Sakuraba)
Kiedys na seminarium z shootfightingu ktore prowadzil znajomy byly prawie same techniki wydlubywania oczu, poszerzania usmiechu ;) - sprawdzania plci przeciwnika ;) itp
80 % uczestnikow to byly kafary, twarde i napakowane z Oyama karate i kyokushinu. Po przerwie poprowadzil godzinne zajecia brat - na lagodnych uciskach i dzwigniach i jak sie okazalo te lagodne techniki bardzo szybko rozlozyly grupe twardzieli i po pewnym czasie mielidosc. Bardzo byli zdziwieni ze bez robienia komus krzywdy mozna miec na kims calkowita kontrole.

Problem wszystkich forumowiczow polega na tym ze nie potrafia widziec zalet innych styli a tylko to co cwicza a niestety w kazdym stylu znajdzie sie za i przeciw i nie wazne co kto cwiczy a jak to cwiczy.
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
heh, fascynacja bandytami jest mi obca faktycznie. rozumiem ze jedyny powod tych calych ustawek jest inne miejsce zamieszkania? dla mnie to kretynizm. widzialem tych calych hoolsow (reprezentujacych warszawska legie) czy jak tam sie zwa jak w 15 pobili moich dwoch kolegow. bardzo odwazne. dla mnie to zwykla banda skinow ktorzy powinni siedziec w pierdlu. byloby mniej potluczonych przystankow i pocietych siedzen w autobusach. no ale kazdy ma inaczej. skoro to cie fascynuje, skoro mieszaja ci sie pojecia odwagi, twardzielstwa z glupota i lobuzerka to juz nie moj problem tylko twoj.
ps. co do bliskich spotkan z kibolami to wiedz ze mialem okazje pouczestniczac troche na treningi kravmagi na ktorych pojawiali sie wlasnie tacy wytatuowani pseudo kibice. jakos na treningach nie byli specjalnie twardzi. zreszta wiekszosc po jakims miesiacu zniknela. ciekawe czemu? :)
  • 0

budo_vitamina 1
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 79 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
to mi wytłumacz co jak nie strach kieruje grupą kilkudziesięciu facetów którzy uciekają przed 6 napastnikami(któży zresztą działają w samoobronie i po prostu przeszli do kontrataku)
zapomniałem że to internet dyskutuje z chłopcami którzy są jeszcze na etapie wymienia nia się gazetkami typu samuraj
nie siedźcie w domu tylko idźcie na dyskoteke wyrwać jakąś laske zamiast myśleć co by było gdyby (trzeba to robić a nie zastanawiać się)
  • 0

budo_vitamina 1
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 79 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
hools to nie szalikowcy
twoich kolegów pobili właśnie oni
moi kumple którzy są hoolsami maja po dwadzieścia pare lat normalne prace, nie biją dzieci na ulicach
tu nie chodzi o miejsce zamieszkania dzwoni się do znajomego z innej grupy np ARKA-LECHIA io umawia w odosobnionym miejscu-to właściwie już rodzaj sportu są pewne zasady ( np bez sprzętu,równa ilość przeciwników) może to śmiesznie zabrzmi ale dawniej na podobnych zasadach urządzało się turnieje rycerskie (tyle że ze sprzętem)
w takiej walce nikt postronny nie ucierpi, wszyscy którzy biorą udział smi się na to decydują
  • 0

budo_boom
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warsaw

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Vitamina ma racje twoich kumpli pobili po prostu obszymorki z szlikami na szyi pewnie po klikanascie lat. Prawdziwi kibole sa spokojnymi ludzmi, w zyciu nie demoluja stadionow, autobusow itd. Umawiaja sie na walki, ktore uwazam za sensowne, poniewaz w nich nie biora postronni przechodnie, obowiazuje pewne ustalone wczensiej zasady. Np nie bije sie lezacych (choc nie zawsze :) ). Wiem cos na ten temat poniewaz znam kilku Teddy Boysow i wiem jak sie zachowuja i jaki maja stousnek do pilki i zwyklej chuliganki.
Lecz jednak nie ma to nic wspolengo z tym co cwiczyc aby obronic sie przed kilkoma napastnikami niestety.

Martius zgodze sie ze dojsc do klinczu naprawde jest bardzo prosto, zawsze podaje wlasnie przyklad z bokserami badz kickbokserami. Niezgodze sie jednak z tym, ze kravka naucza odpowiedniego podejscia do walki z kilkoma.

pozdr.
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
hehe to ty wiesz lepiej kto pobil moich kumpli? dobre. a co do dzieci to oni maja tak okolo 25 lat, ja mam 30 i nawet jak bysmy sie bardzo starali odmladzac to dziecmi juz niestety nie jestesmy. a co do tej calej awantury to uwierz mi ze to byli wlasnie hooligani. akcja byla konkretna, wiemy kto to zrobil, dlaczego itd. zreszta zostalo to juz zalatwione ale to juz faktycznie nie jest opowiesc na internet. a ty zyjesz jakas dziwna legenda. zapytaj tych twoich kumpli co robia na meczach i po meczach. turnieje rycerskie dobre sobie. a co do "ustawek" to faktycznie jezeli wszyscy sa chetni o czemu nie. natomiast brak sprzetu to niedopatrzenie jakies. dac im giwery, bedzie jeszcze "twardziej".
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane

Martius zgodze sie ze dojsc do klinczu naprawde jest bardzo prosto, zawsze podaje wlasnie przyklad z bokserami badz kickbokserami. Niezgodze sie jednak z tym, ze kravka naucza odpowiedniego podejscia do walki z kilkoma.

pozdr.


Uczy zachowania i reakcji - kiedy sie tak pocwiczy czlowiek od razu wie lepiej jak sie zaslaniac aby mniej oberwac. Moze to nie jest super cwiczenie ale prosze podac jaki system stosuje lepsze - jesli wogole stosuje ;)
  • 0

budo_vitamina 1
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 79 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
tak się składa że mecze to już najczęściej w telewizji-praca-a pozatym lepiej widać co się dzieje na boisku
a walka ze sprzętem nie ma sensu-nie chodzi o to żeby się pozabijać
takie teksty to możesz swojemu dzieciakowi wciskać
  • 0

budo_xann
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Czesc vitamina 1.
Jestem ciekawy jednej rzeczy. Przygladalem sie twoim wypowiedziom i ^Hasta^ - lapacz vs uderzacz :-) i musze sie zgodzic po trochu z ^Hast^'em po trochu z toba. Ale mniejsza z tym. O jakim rodzaju uderzen piszesz ktory jest skuteczny na glappler'a? Chcialbym po prostu wiedziec o czym mowisz. Prosze, sprecyzuj dokladnie jak wyprowadzasz te uderzenia, co jest wazne przy takim uderzenu, pozycja ciala itd - po prostu jesli mozesz to napisz najdokladniej jak mozesz jakbys uderzal grapplera. Thanxx a lot.
  • 0

budo_choong
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 741 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lubin

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
Ja jestem za tym zeby takie walki były ze sprzetem....najlepiej z granatami.
pozdrowienia
  • 0

budo_aklaw
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 599 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: walka na ulicy a style chwytane
sa ze sprzetem (ale nie z ganami)tylko z sikierami palami i lancuchami
vitamina skad znasz tych hoolsow z juveni ?z jakiego oni sa klubu ?
temet walk chuliganow byl juz poruszany

__________
Marcin
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024