TOM I "Spotkanie"...

To było w I klasie Liceum.
Parenaście lat temu Urzędy Miasta z nadmiaru gotówki organizowały na rynkach, w parkach obchody 1 Dnia Wiosny.
Poszedłem kiedyś na taki festyn z kolegami, spotkałem koleżanki a że chormony wariowały to prubowałem laske poderwać kiedy tak 5 metrów dalej koledzy (7) pytali 3 ziomków czy mają jakieś drobne na zbycie. Jeden z przepytywanych wdał sie w szarpanine z kolegą i zaczeli sie lać.
Zauważyła top Policja i Straż Miejska i zaczeli biec w naszym kierunku z pałkami

mendziarze gonili mnie po odłączeni od rezsty chyba z 15 minut przez miasto aż zatzrymali prywatne auta (pamietam do dziś zerwona Toyota) i dogonili mnie zajeżdżając droge. Na dzień dobry za spier.. dostałem strzała w ryj, potem kolano w plecy położyli na ziemie i skul;i. Zaciągneli na teren pobliskiej jednostki Straży Pożarnej jeden poszedł dzwonic po radiowóz a drugi spalował mnie za to że uciekałem i byłem szybsz

Dostałem 5 razy w brzuch 7 w lewe i z 5 w prawe kolan. Potem nie mogłem przez 2 tygodnie chodzić.
Podczas przesłuchania na komisariacie wszyscy 3 goście których niby napadliśmy zezanali że mnie tam nie był 8O
A że mam ciotke prokuratorke to zadzwoniłem do niej opowiedziałem wszystko potem pojechałem na obdukcje i zaskarzyłem Mendziarzy o przekroczenie uprawnień i pobicie.
Ale oczywiście nic z tego nie wyszło bo niebyło świadków,
a sąd uwierzył Policjantowi a nie jakiemuś notowanemu gówniarzowi.
Może i wygląda to jak z jakiegoś amerykańskiego filmu ale tak było, jeżeli niewierzysz to twój problem.
A nie wsponmne o pałowaniu na meczu tylko za to że człowiek usiadł w sektorze kibica :twisted:
Kiedys pan Policjant poczenstował mnie pałką 100 przez twarz, nie zycze nikomu zajebiście boli bo zawija się do okoła głowy.
