Skocz do zawartości


Zdjęcie

ty i twoja kobieta


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
99 odpowiedzi w tym temacie

budo_pepe
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 677 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław/Aberdeen
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
tak powracajc do watku o kobietach trenujacych MA spokojnie maja bardzo duze szanse pokonac o wiele wiekszekgo przeciwnika znaczy mezszczyzne....moze nawet o tym swiadczyc.. A.Sypień I.Guzowska .. i inne.. :) ..i niechcial bym sie z nimi spotkac w ciemnych uliczkach :P
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Przypomnienia warte jest to , ze byle glupiec pociagnie za spust i pozostaje martwy cwiczacy-MA :2gunfire:
  • 0

budo_pepe
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 677 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław/Aberdeen
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
powiedz mi jaki procent ludzi chodzi z giwera po miescie(nei tylko legalnie)...bez przsady chyba trzeba miec peecha zeby trafic na mafie albo cos podobnego..zreszta mafia do zwylych ludzi nic nie ma..chyba ze jestes konkurencja w deal-u..
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Ty sypnales Guzowska to ja giwerami nie ;)

A tak wogole to z kosa pod zebrami wlozona malo kto skacze ... co mi sie przypomina smutny przyklad kickboksera :( zaklute na klatce nozami ...
  • 0

budo_marta
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1028 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wwa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Panowie zbaczacie kapke z tematu i zaraz dojdziecie do wniosku skadinad slusznego ze na bandyte najplepszy jest czolg ;)
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
W kazdym razie dalem posty do przeczytania znajomej ... obiecala wiecej nie podpuszczac ;)

A co z kobietami , ktore koncza np jakis kurs samoobrony i wyjda potem na ulice :?: Ja nie mowie , ze te kursy zle sa ale jakby to powiedziec ladnie ... daja kobiecie falszywe mniemanie o jej umiejetnosciach .. o ...
Co z tym :?:
  • 0

budo_3mbri0n
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 195 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dolnyslask

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

W kazdym razie dalem posty do przeczytania znajomej ... obiecala wiecej nie podpuszczac ;)

A co z kobietami , ktore koncza np jakis kurs samoobrony i wyjda potem na ulice :?: Ja nie mowie , ze te kursy zle sa ale jakby to powiedziec ladnie ... daja kobiecie falszywe mniemanie o jej umiejetnosciach .. o ...
Co z tym :?:


wiesh, ino tam bardziej ucza jak sie w sytuacjach zgrozenia zachowywac, co mowic, jak reagowac na koncu jak zaskoczyc przeciwnika i zdazyc spalic wrotki. Tylko za przeproszeniem idiota uczylby kobiet czegos tak nierealnego jak obezwladnienie rozwscieczonego napalenca. A to ze sie niektore osobiczniki czuja zludnie bezpieczniej to jush trudno sie mowi, realia koryguja poglady.
Pozdrawiam
3mbri0n
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
To mi przypomina jaki odstetek kobiet siega do torebki po paralizator albo gaz w przypadku gdy zostana zaatakowane ... i jest to procent raczej niewielki ...
  • 0

budo_pepe
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 677 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław/Aberdeen
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
zazwyczaj to wogole nie maja paralizatora albo gazu....hehehehe..coz..zazwyczaj na ich nieszczescie..ucza sie na bledach i kobiety ktore...nosza ...gazy i pali...to raczej sa osoby ktore juz mialy problemy z ......jakimis niemilymi typami...coz bywa....sa oczywiscie kobiety zaradne poprostu noszace...ale i tak czesto nie zdaza nawet wyciagnac ..gazu z torebki bo sa w szkoku dlatego gaz trzeba nosic na przy pasie... moj brat tak robi nie iwem po co.:P ma 24 lata... ja mam 15 i mniej sie boje...chyba ze moj brat przyciaga ...jakies ..niebezpieczenstwa ::P hehe..to lepiej niech nosi ..jak nie trenuje Ma to niech sobie nosi gaz :)
  • 0

budo_dzikki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1335 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
A to wiesz pepe mozna ladnie polaczyc ... najpierw wyjechac z gazu a potem kopa ;) :)
  • 0

budo_pepe
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 677 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław/Aberdeen
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
wiem tylko nei wiem czy moj brat ktory nie cwiczy ma bedzie o tym wiedzial ale wiem ze po gazie bedzie ...technika spierdalajmto.
  • 0

budo_kasiag
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 130 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

Moim zdaniem wazne tez jest, jezeli macie stala partnerke :D , omowic zachowanie w razie jakiejs powaznej awantury.
Jesli moge posluzyc wlasnym przykladem:
Wracamy sobie kiedys spacerkiem z imprezy (noca). No i przechodzimy obok jakiegos goscia, ktory zaczyna walic jakies chamskie teksty do mojej dziewczyny, wiecie od slowa do slowa no i facet podchodzi do nas. Oszczedze wam szczegolow, bo najwazniejsze jest to, ze moja dziewczyna w trosce o mnie postanowila mnie powstrzymac (chcialbym zaznaczyc, ze jestem bardzo spokojnym gosciem) objela mnie w pol, uwiezila mi obie rece :) . Miedzy czasie zdazylem juz zablokowac twarza dwa, trzy strzaly i juz troche miekko na nogach sie robilo :) . Cala sprawa skonczyla sie KO po wlasciwej stronie 8) , ale jezeli ktos to widzial z boku to wygladalo to jakby dziewczyna kogos trzymala a drugi ziomek go okladal.


I tu Cię poprę w 100% - aby mieć jasność sytuacji, moim zdaniem, panowie powinni ustalić ze swoimim paniami, co robimy , gdyby zdarzyła nam się taka sytuacja. Dlaczego tak sądzę? Otóż wydaje mi się, ze te nasze kobieece reakcje, zeby powstrzymać faceta od bojki, są reakcjami odruchowymi - kobety jak wiadomo nie lubią bojek (przynajmniej niektore :wink: ), i nie chcą, zęby coś się komus stało (a tym bardziej lubemu) w takiej bójce, dlatego z niezawinonego niczym (prócz natury) powodu reaguja tak a nie inaczej i wychodzą z tego takie a nie inne jak u Ciebie Wesley, skutki.
Hmm są to oczywiscie moje toeretyczne rozważania na temat takiej sytuacji, bo nigdy mi się takowa nie zdarzyła.

Raz mialam przyjemność :wink: powstrzymac mego dawnego lubego przed pobiciem jakiegoś gościa, ktory nas zaczepił, ale tu powody mego zachowania mialy następujące podłoże:
a) gość był piany
B) raczej wyglądał na jakies 50 lat
c) widać ze ulica jest jego domem od dluzczego czasu
d) zrobilo mi sie go szkoda
e) wiedzialam, ze jak mu luby przyłoży, to może mu zrobic poważna krzywdę, a po co komu z powodu jakiegoś nic nie znaczacego pijaczka, problemy z policją.
Jak widac tu bardziej bałam się o krzywde "napastnika" niz o zdrowie lubego. Ale wydaje mi się, ze ten pijany "staruszek" nie stanowił zagrożenia, choć jego upierdliwośc doprowadziła to tego, ze luby chciał mu przyłożyć, bo wystrzymac już nie mogł. Dodam tylko, że luby należał do osób raczej opanowanych i spokojnych (nie bijących struszek, staruszków, dzieci itp. :) , czyli skala upierdliwości gościa dochodziła do maksimum.

Pozdrawiam
KasiaG
  • 0

budo_maverick
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Tafia , powiedz, czego oczekujesz od nas, żeby zakończyć temat? Mi się wydaje, ze sprawa jest jasna i prosta. Jak idziemy pojedynczo, to czasem można rozważyć kwestię walki z podpitym i rozjuszonym niedzielnym wojownikiem ulicznym. A jak idziemy z kobietą, teoretycznie słabszą i bardziej wrażliwą na ból, to sam ten fakt wymaga od nas obrony Jej bezpieczęństwa. I nie ważne, czy to moja mama, siostra, dziewczyna, przyjaciółka, sąsiadka czy obca dziewczyna, która przechodziła akurat obok a jakiś frajer się pulta i rzuca na Nią, bo nie może inaczej nawiązać rozmowy niż leżąc na dziewczynie, bo w każdej innej sytuacji dziewczyny od niego uciekają. Wracając do tematu, walki trzeba unikać w takim momencie, bo walczac mozemy nie zauważać wszystkiego i narażamy tym samym bezpieczeństwo opisywanej Jej jak i swoje. Jakby mnie nawet jakiś koleś zaczepił i chciał walczyć, to obiecałbym mu nawet, ze zaraz do niego wrócę tylko odprowadzę moją Śliczność do domu. Pewnie byt mnie potem wypuścić nie chciała, ale to już inna sprawa... Nie, w sytuacji, kiedy idziemy we dwójkę nie ma miejsca na walkę, poza tym ja nei chciałbym musieć przy Niej walczyć, bo mogłoby się to jej nie spodobać. A kiedy już naprawdę nie ma innego wyjścia, trzeba walkę zakończyć możliwie szybko, ciosami w punkty witalne (splot słoneczny, węzły chłonne, krocze, krtań) albo w inne odsłonięte miejsca jak nos czy uszy (tzw. ogłuszające stereo, które wyłączy napastnika z walki na jakiś czas) po czym chciałbym założyć duszenie, dźwignię, powalić przeciwnika, tak, zeby móc z nim porozmawiać i wytłumaczyć, ze nie mam ochoty na walkę... W końcu zrozumie, trzeba próbować... Chyba, ze widzę, ze "ten typ" nie będzie nawet suchał, wtedy nie ma skrupułów, jest szybka brutalna walka. A moja Księżniczka już wie, ze wtedy powinna się odsunąć na znaczną odległość i chwilkę poczkeać, bo wie, ze na długo Jej nie zostawię... :)
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
nie wiem dlaczego- ale przewaznie jak jestem z dziewczyna i na horyzoncie czaja sie jakies burki to ja staram sie zachowac spokoj a dziewczyny zaczynaja gatke z potencalnymi agresorami.

ODBILO WAM? :)

za to kiedys, w niemczech, siedzialem sobie z dziewczyna [polka] na jakiejs barierce, i podeszlo do nas kilku duzych facetow, jak sie pozniej okazalo rowniez z polski [a na dodatek z gdanska :) ] to byly maksymalne zule, no i zaczeli sie zachwycac nieprzecietna zreszta uroda mojej towarzyszki- tylko ze w sposob heh nazwijmy to niekulturalny, pewnie by mnie zatlulki jakby juz doszlo do otwartej walki- ale dzielny[glupi?] moro- wychowany w kraju gdzie kobiety caluje sie w reke :) i o honor damy sie dba... przyjal mine bojowa nr 7 " :evil: " i zarzadal przeprosin- co po chwili obustronnej wymiany pogladow zostalo wykonane.

i wiecie co? ta laska mnie potem objechala :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: ze to ze tamto, ze moglem dostac w pedzel...

powiedzcie mi dziewczyny jak was zadowolic? z jednej strony same prowokujecie a z drogiej nie chcecie zebysmy reagowali :!: :?:
  • 0

budo_marta
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1028 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wwa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

A jak idziemy z kobietą, teoretycznie słabszą i bardziej wrażliwą na ból, to sam ten fakt wymaga od nas obrony Jej bezpieczęństwa. I nie ważne, czy to moja mama, siostra, dziewczyna, przyjaciółka, sąsiadka czy obca dziewczyna, która przechodziła akurat obok

Chwali sie szlachetnosc
Po kolei:
Moim zdaniem warto omowic miedzy soba w sytacji zagrozenia, szkopul polega na tym ze zwykle jak jestesmy we dwoje ( pary, pryzjaciele, znajomi) to po prostu nie przychodzi do glowy o tym rozmawiac, chyba ze bylismy swiadkami napadu lub jego ofiara. To, ze nie myslimy o takich rzeczach jest jak najbardziej normalne ( czy mam tlumaczyc czemu?)
nie jest to temat pryzjemny, ale odpowiednio wprowadzony do rozmowy moze poglebic kontakt a nie wpedzac w panike (np. podejscie do tematu od strony zaufania, troski o osobe, osoby itp nie zas zaczynanie : Jakby ktos sie na mnie rzucil to co bys zrobila?)
I jeszcze jedna rzecz ktora dociera do mnie powoli: SW pomagaja i to w duzym stopniu przezwyciezyc (mowie glownie o kobietach i w swoim imieniu) ten stupor w jaki sie wpada, kiedy podczas sparingu (!) ktos narusza twoja nietykalnosc cielesna. Nie wiem jakie sa odczucia panow z czasow kiedy zaczynali, choc tu wiek tez ma jak sadze znaczenie. Ta reakcja o ktorej mowie wystepuje podczas sparowania, z osoba zwykle nam znana (chocby z widzenia), a dodajmy do tego nie znajoma osobe, sytacje napadu - to jest cos na co tradycyjny trening nie przygotowuje.
Jeszcze slowo co do trenujacych kobiet; oczywiscie nie wszytkie tak trenuja, ale wiekszosc sparuje nie z mezczyznami ale z kobietami (kwestia wagi itp) nie jestem za tym zeby kobieta wazaca powiedzmy ponizej 60 kg ( lub cos kolo tego) miala sparing partnera tak o polowe ciezszego (okolo 90kg) niz ona sama, wszystko w granicach rozsadku, ale jak innaczej ma sie nauczyc (zabrzmi groznie) walczyc z mezczyzna?
Poza tym z tego co zauwazylam kobiety czasami cwiczac ze soba przescigaja sie w byciu kobiecymi ;) np cwiczenie kopniec z minimalnym uzyciem sily itp. Jestem gotowa uscislac a nawet zmienic swoje stanowisko jesli sie myle, a napewn tez nie zawarlam w tym poscie wszystkiego.
Pozdrawiam
  • 0

budo_maverick
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
A ja mam koleżankę, ktora postawiła sprawę jasno na treningu i kiedy trener kazał się dobrać w pary do sparringu powiedziała: "Dawid, chodź tu. Walczymy bez ograniczeń, gdyby było za mocno, powiem". NA początku się bałem, że nie powinienem, ale jak mi wjechała ushiro w brzuszek, spojrzała w oczy i powtórzyła "bez ograniczeń" to zrozumiałem, ze ona mówi serio. To, że uciekała później przez pół sali, to już jest zupełnie inna historia. Liczy sie sam fakt, ze chciała i nie miała oporów. A na treningach to przecież i tak jest zabawa :)
  • 0

budo_symbiot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 25 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:włocławek

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
mam nadzieje ze nie odbiegne daleko od tematu!to będę sie trzymać tej ulicy!jeżeli szłabym gdzieś z moim chłoopakiem ,hmmm i napadłoby nas kilku zbirów to jest jasne że nie stałabym bezczynnie,tylko mój chłopak widziałby że jestem jego partnerem w walce!hehe,jak była taka sytuacja ,że zostałam słownie zaczepiona ,to powiedziałam mu że jeżeli mi to nie bedzie pasowac to przejde sie i sama im przypier....,mam nadzieje ze to zaakceptował.hmmm ogólonie to mam pytanie do chłopaków jaki macie stosunek do swoich dziewczyn trenujacych SW,bo moj chlopak nie trawi tego ,on wolalby zebym byla "normalna",nie miala dziwnych zainteresowan hehe. Ja zawsze myslalam ze moj zwiazek bedzie opieral sie na przyjazni i swojemu chlopakowi bede opowiadac co bylo na treningach itpjak sparingi. on trenuje boks, ale okazalo sie ze on mnie nie chce wpuscic do swojego swiata ,mam zakaz przychodzenia na jego sparingi ,zawody ,treningi...DLACZEGO?ja przeciez interesuje sie tym samym!!!!a co gorsza on nie chce sluchac o moich osiagnieciach o tym jak ja sobie radze itp,O CO CHODZI???? :(
  • 0

budo_mistake
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 124 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
zazdrosny ?? :) a moze lepiej sobie od niego radzisz - pomyśl o tym :) wiesz, już nie jesteś taką bezbronną kobietką i twój men został bez pracy :twisted:
  • 0

budo_symbiot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 25 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:włocławek

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
he moze rzeczywiscie zostal pozbawiony po czesci swojej roli jako obroncy kobiety....ale wiesz nie tylko to sie liczy :wink:
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Być może źle rozumiana rywalizacja. Niektórzy faceci nie rozumieją, że kobiecość jest w głowie, a nie na głowie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024