Skocz do zawartości


Zdjęcie

ty i twoja kobieta


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
99 odpowiedzi w tym temacie

budo_nekochian
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 199 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
poklon poklon poklon
  • 0

budo_yansee_1
  • Użytkownik
  • Pip
  • 37 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Wracając do tematu o bójkach miałam kiedyś taką sytuację: wracaliśmy z kolegą z treningu, jakoś tak późnym wieczorkiem i mijaliśmy grupę ludzi (chłopak+dziewczyna i jeszcze jeden chłopak). Jeden z nich (ten bez dziewczyny) zaczepił mojego kolegę, a ten powołując się na swój męski honor, przekazał mi torbe treningową i kazał czekać. Faktem było, że wtedy obydwoje trenowaliśmy aikido ( nie muszę opisywać technik użycia aikido w obronie na ulicy ;) ) i nie czułam sie na siłach jakkolwiek włączać się w tą bójkę. Ci przeciwnicy (później dołączył jeszcze drugi kolega) byli baardzo pijani i kolega wyszedł z opresji bez szwanku, ale długo po tym myślałam jeszcze nad swoim zachowaniem. Czy powinnam się włączyć do tej bójki, czy zrobić cokolwiek?? Obecnie trenuje bjj ale nie miałam okazji (na szczęście) wykorzystywać swoich umiejętności. Powiem szczerze, że mimo wszystko chyba czułabym jakieś opory przed takim zwykłym biciem się na ulicy. Trening to trening. Wiadomo że tak naprawdę nie chce się zrobić krzywdy drugiej osobie, ale tak na poważnie, na ulicy, nie wiem czy nie wyszłaby ze mnie druga natura i czy nie zrobiłabym naprawdę poważnej krzywdy przeciwnikowi. :twisted: Tak sobie rozmyślam, co wy o tym sądzicie??
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Jesteś człowiekiem, więc masz ludzkie reakcje. Jak najbardziej normalne :D
  • 0

budo_mameha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 546 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta


Być może na innych forach uzyskałabyś inną odpowiedź. Na tym forum staram się propagować ideę samoobrony rozumianej bardzo szeroko i zgodnie z tym duchem odpowiem:

Najważniejszą sprawą jest nauczyć się rozpoznawania sytuacji niebezpiecznych i unikania ich. Tego nie uczą na treningach sportowych. Nawet najlepszy styl walki nic tu nie pomoże. Bo i nie o sport tu chodzi.

Jest taka cecha, którą fachowcy od samoobrony nazwali uważnością. Pod tym pojęciem kryje się wyczucie, gdzie czai się potencjalne (czyli jeszcze nie realne) niebezpieczeństwo. Tę cechę można wyćwiczyć w dobrych szkołach samoobrony. Gros ludzi cechuje uważność, chociaż czasami nawet o tym nie mają pojęcia. Po prostu wiedzą to, stosują i już.

Mnie kiedyś obronił kolega, właśnie wykorzystując swoją uważność. Dodam, że kolega nigdy nic nie trenował, o sportach walki ma takie pojęcie jak ja o mongolskim jazzie. Sam jest postury lichej, ma 170cm wzrostu i waży niewiele ponad 60 kg. Taki typ intelektualny. A jednak obronił mnie. Późnym jesiennym wieczorem wybraliśmy się na spacer. Łaziliśmy po cmentarzach, bo rzecz działa się w Święto Zmarłych. Kiedy już mieliśmy wracać do domu, ubzdurałam sobie, że pójdziemy jeszcze zobaczyć moją szkołę. Dodam, że spacer był przyjemny, towarzystwo kolegi mi bardzo odpowiada i … no cóż zagadałam się, zapatrzyłam, czy jakkolwiek to nazwać. :oops: Straciłam swoją uważność. Nie dostrzegłam, że przed bramą szkoły stoi kilku oprychów i coś gadają na nasz temat. Chyba niezbyt im się podobało, że rozmawialiśmy po rosyjsku. Kolega obronił mnie najprostszą i najskuteczniejszą techniką, jaką można było w tej sytuacji zastosować. Wziął mnie pod rękę i powiedział: lepiej tam nie idźmy - i przeszliśmy na drugą stronę ulicy.

To jest właściwa samoobrona. Unikanie konfrontacji, a nie szukanie okazji do lania się po pysku. Nie muszę chyba mówić, że notowania kolegi i tak wysokie jeszcze wzrosły po tej sytuacji. :wink:
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Mameha, Ty jednak jesteś mądra kobieta! I w dodatku mądrze piszesz, bo to nie zawsze jest jednoznaczne :)
  • 0

budo_mameha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 546 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

Mameha, Ty jednak jesteś mądra kobieta! I w dodatku mądrze piszesz, bo to nie zawsze jest jednoznaczne :)


Najlepszy dowód, że wybrałam sobie takiego, a nie innego współmoderatora. :wink: :)

P.S. Ależ ja dzisiaj wcześnie wstałam! :)
  • 0

budo_ukyo78
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1016 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:York UK

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

to jest jasne że nie stałabym bezczynnie,tylko mój chłopak widziałby że jestem jego partnerem w walce!

No ja mialem 3 razy sytuacje ze trzeba bylo cos zrobic a obok stal albo kolega albo dziewczyna (nie cwiczacy nic albo cos tam kiedys...) - wtedy ja najpierw kaze uciekac osobie z ktora jestem - i mowiac szczerze jak do dzis one sie zastosowaly wtedy ja mam jakas szanse albo tez uciec albo jak jest za pozno to oddalic sie po jakiejs szybkiej wymianie. Potem przewaznie spotykamy sie za rogiem :D

Natomiast dla mnie sytuacja kiedy dziewczyna postanowi tez sie bronic obok mnie bylaby fatalna tak samo zreszta mysle byloby gdyby kolo Agnieszki Sypien stanal i zapragnal jej pomagac jakis ambitny kolega :D
  • 0

budo_nekochian
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 199 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

Natomiast dla mnie sytuacja kiedy dziewczyna postanowi tez sie bronic obok mnie bylaby fatalna tak samo zreszta mysle byloby gdyby kolo Agnieszki Sypien stanal i zapragnal jej pomagac jakis ambitny kolega :D


What do You mean???
Dobrze zrozumiałam, że w ogóle nie dopuszczasz myśli, że Twoja dziewczyna, koleżanka, siostra itd.- w każdym razie BABA- mogła by Ci pomóc w sytuacji zagrożenia? Albo pomóc samej sobie gdybys Ty tego nie mógł zrobić w danej chwili? :?
  • 0

budo_ukyo78
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1016 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:York UK

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Ja wogole nie dopuszczam takiej sytuacji ze ktos wezmie i mi "pomoze" - ew. ktos moze tez wlaczyc sie do bojki, wtedy jest jego prywatna sprawa czy bedzie odlepial nos od policzka czy nie, moze mu wtedy pomoge a moze nie dam rady itd. Dlatego absolutnie zawsze wole zeby kumpel, kolezanka, zona uciekly chocby kosztem tego ze ja przyjme ze 2 strzaly w pape bo i tak summa summarum bede mial wtedy mniej wyrzutow niz odwiedzajac w szpitalu kumpla, kolezanke, zone.

Natomiast kiedy sparowalem to zawsze dawalem lekkie fory kiedy czulem ze mam przewage, fizyczna, techniczna bez znaczenia tak samo facetom jak dziewczynom. Sportowo nigdy nie walczylem z kobieta, nie sadze zebym dal rade sie przelamac.
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
cóż, a ja nie mam się własciwie czym chwalić.
Jestem wyjątkowo pzreczulony na tym punkcie i czasami zdarza mi się popełnić gafe.
Tak jak już dobre ponad rok temu, gdy odprowadzałem pannę z randki o godz. 1:00 w nocy, przez dobre 100, szastał dresem za nami jakiś koleś, kaptur na głowie itp.
Po tych 100m poczułęm sie niepewnie, obruciłem się i troche przycisnęłem kolesia(dosłownie i w przenośni). Okazało się, że on tylko sobie szedł i był bardziej wystraszony niż ja
  • 0

budo_duncan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 372 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

Czytajac ostatnio kilka tematow na tym forum, przyszlo mi do glowy takie pytanie: Jak sie zachowujecie gdy sytuacja zaczyna sie robic niezbyt bezpieczna, jesli macie obok siebie swoja/nieswoja kobiete.
Czy fakt ze cos trenuje moze zmienic wasze zachowanie?

Wiesz to jest tak...jeśli ktos do mnie podszedł-jeden typ, czy grupa, i zaczęła by sie głupowa gatka, potem by mnie ktoś popchnął itp. to miałbym dziesiatki możliwości, mógłbym go uderzyć, mógłbym uciec...jeśli by coś takiego spotkało moja kobiete...wyjscie byłoby jedno, natychmiastowo, i bez zstanowienia, byc moze czesto zbyt wybuchowe, i niekonieczne adekwatne, ale jak coś zrobił mojej dziewczynie... rozumiesz, prawda?

Podchodzą dresy i mówia do mnie (sytuacja hipotetyczna):

Ty ch.., sku.., wypi... bo cie zjebie.. Twoja matka to ....

Ja starałbym sie zachować spokój (choc pewnie by mi nie wyszło :wink: ) , ale jesli przykładowo Dres dodałby swoja piękną polszczyzna...

A twoja dupa jest brzydka, czy twoja dupa ma krzywo przedziałek...cokolwiek, jedno słowo.

Skopałbym mu dupe jakby nigdy nic.
Moga mnie bić, wyzywać...-TO NIC, ale niech sie na moja "drugą strone" brzydko popatrzą...wtedy w dupie mam racjonalizm, czy "wskaźniki odpowiedniego zachowania"

Sytaucja, z małym przymrozeniem oka, ale mysle, ze w odpowieni sposób naswietlam, swój sposób postępowania, swoje reakcje...czesto nieodpowienie-wiem.
  • 0

budo_kenku
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 130 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
na cale szczecie moja pani zna karate i mnie broni w takich extremalnych sytuacjach 8) (szkoda tylko ze nie tsunami) :lol:

mysle ze ten temat to prowokacja jakis nieczystych syjonistyczno-latynoskich ugrupowan batalistyczno-kulinarnych :P :?
  • 0

budo_ravage
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 55 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
PODSTAWA !!!!

Ustaw sytuację tak, aby Twoja kobieta była ZA TOBĄ, a napastnicy PRZED TOBĄ.
Pilnuj babki jak oka w głowie, i staraj się rozglądać i wyszukiwać zagrożenia, bo to że jest jeden typek, nie znaczy że gdzieś nie czai się i jego koleżka.

POZDRWIAM
  • 0

budo_kenku
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 130 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
albo kolezanka!!!!!


same sexistki :lol: :) :D :lol:
  • 0

budo_ravage
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 55 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Wszystko zgodnie z zasadą: "trzy głowy w jednej linii"
  • 0

budo_^marudka^
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 297 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Hmm ja ma brata przeczulonego, przewrażliwionego i nie wierzącego moje siły, (choć tyle samo ćwiczymy tak, więc za każdym razem, gdy gdzieś razem wchodzimy to zawsze stara się pilnować wszystkie niewiasty i nie pozwoli i przejść koło pijanego faceta lub grupy ludzi o mało rozwiniętym słownictwie, u których słychać głównie przekleństwa.. Zawsze w takich sytuacja każe mi i innym znajomym przejść na druga stronę by tylko płeć piękna była jak najdalej od „zbliżającego się niebezpieczeństwa” tak jest odkąd pamiętam, więc nie wyobrażam sobie by potencjalny mój partner postępował inaczej :)
  • 0

budo_ravage
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 55 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Więc widzę że masz SUPER braciaka 8)
  • 0

budo_^marudka^
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 297 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
skoro ja jestem BOSKA to on musi byc SUPER :wink:
  • 0

budo_duncan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 372 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta

Hmm ja ma brata przeczulonego, przewrażliwionego i nie wierzącego moje siły, (choć tyle samo ćwiczymy tak, więc za każdym razem, gdy gdzieś razem wchodzimy to zawsze stara się pilnować wszystkie niewiasty i nie pozwoli i przejść koło pijanego faceta lub grupy ludzi o mało rozwiniętym słownictwie, u których słychać głównie przekleństwa.. Zawsze w takich sytuacja każe mi i innym znajomym przejść na druga stronę by tylko płeć piękna była jak najdalej od „zbliżającego się niebezpieczeństwa” tak jest odkąd pamiętam, więc nie wyobrażam sobie by potencjalny mój partner postępował inaczej :)

Czyli, teoretycznie, jakbyśmy się zaczeli spotykać, to oczekiwałabys, ze na widok dresów/pijaczków/pijanych rezerwistów, przerzuce Cie zamaszystym ruchem reki na druga strone ulicy, a ja, Twój meżczyzna, stawie czoła niebezpieczeństwu? 8O No, cóż...to mi zapiewa na jaką manie. :wink: Nawiedziła cię jakaś strzyga? A co do Twojego brata...sieje zamęt na ulicy, a to sie chwali... :-)

Wiesz, jakbym Cie znał osobiscie (bardzo chetnie moge poznać) to obiecuje, ze w ustronnym miejscu zaczaiłbym sie na Ciebie i Twojego brata-pijac piwo i przeklinajac... :)
  • 0

budo_^marudka^
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 297 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ty i twoja kobieta
Kurcze źle się wyraziłam.. Zakręcona dzisiaj chodzę.. Nie przechodzimy na druga stronę ulicy.. Po prostu mój brat nie pozwala mi iść od strony takich delikwentów, trzyma mnie/nas od nich jak najdalej :)

Hmm mój brat i postrach ulicy... No dobry dowcip :)

ja ma brata przeczulonego, przewrażliwionego..





No a jak chcesz mnie poznać to zapraszam na gg :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024