ty i twoja kobieta
Napisano Ponad rok temu
Czy fakt ze cos trenuje moze zmienic wasze zachowanie?
Napisano Ponad rok temu
Czytajac ostatnio kilka tematow na tym forum, przyszlo mi do glowy takie pytanie: Jak sie zachowujecie gdy sytuacja zaczyna sie robic niezbyt bezpieczna, jesli macie obok siebie swoja/nieswoja kobiete.
Czy fakt ze cos trenuje moze zmienic wasze zachowanie?
Jak? na pewno nie egoistycznie. Poprostu z duza swiadomoscia ze nie chodzi tutaj tylko o moja twarz, ale o zdrowie/zycie osoby mi bliskiej. Racjonalnie zatem-w szerokim tego slowa znaczeniu. Czy to ze trenuje moze cos zmienic? nie, niezalenie od tego czy jestem championem MMA, czy prostym Kowalskim, taka sytuacja wymaga staran na rozwiazanie sytuacji pokojowo...na ile to mozliwe. Pozatym moja kobieta akuratnie potepia przemoc w kazdej postaci (no...prawie ) i chcac czy nie chcac musialbym petraktowac.
Jednak po tym co ostatnio zobaczylem, sadze ze sa tacy co chetniusko by na tego napastnika swoja kobiete poslali, a co, niech sie troche poklepie
Pozdrawiam
3mbri0n
Napisano Ponad rok temu
Własnie dlatego zaczełam ten tematJednak po tym co ostatnio zobaczylem, sadze ze sa tacy co chetniusko by na tego napastnika swoja kobiete poslali, a co, niech sie troche poklepie
Po oczekiwaniach czasmi widac poglady
Ja lubie klepac, owszem ale moje "klepanie" to czysta hmm z braku lepszego slowa zabawa; bezpieczne cwiczenie w kontrolowanych warunkach, bo cwicze z tymi co wiem ze mi specjalnie krzywdy nie chca zrobic A co najwyzej nauczyc
Napisano Ponad rok temu
Własnie dlatego zaczełam ten tematJednak po tym co ostatnio zobaczylem, sadze ze sa tacy co chetniusko by na tego napastnika swoja kobiete poslali, a co, niech sie troche poklepie
Po oczekiwaniach czasmi widac poglady
Ja lubie klepac, owszem ale moje "klepanie" to czysta hmm z braku lepszego slowa zabawa; bezpieczne cwiczenie w kontrolowanych warunkach, bo cwicze z tymi co wiem ze mi specjalnie krzywdy nie chca zrobic A co najwyzej nauczyc
Roznica diametralna-cel samorozwojowy nie zas plytki w swej doprawdy prymitywnej formie. I tak powinno byc...
Pozdrawiam
3mbri0n
Napisano Ponad rok temu
Na zakonczenie powiem iz "moja kobieta" jeszcze nie widziala mnie "w akcji" i chce aby tak pozostalo.
Napisano Ponad rok temu
Czytajac ostatnio kilka tematow na tym forum, przyszlo mi do glowy takie pytanie: Jak sie zachowujecie gdy sytuacja zaczyna sie robic niezbyt bezpieczna, jesli macie obok siebie swoja/nieswoja kobiete.
Czy fakt ze cos trenuje moze zmienic wasze zachowanie?
Kiedy idę z kobietą i ktoś tylko na mnie krzywo spojrzy, od razu chowam się za nią, pokazuję kolesia palcem i płaczliwym głosem błagam ją aby mnie ocaliła. rotfl
Tafia, zupełnie nie rozumiem, po co uruchomiłaś oddzielny post skoro ten temat został już omówiony w wątku bijatyki z dresiarą.
Poza tam zdanie "czy jeśli ona coś trenuje, zachowujesz się inaczej?" to feministyczna pułapka. Uważajcie, chłopaki, Tafia nas podpuszcza i bezwzględnie testuje!
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Czytajac ostatnio kilka tematow na tym forum, przyszlo mi do glowy takie pytanie: Jak sie zachowujecie gdy sytuacja zaczyna sie robic niezbyt bezpieczna, jesli macie obok siebie swoja/nieswoja kobiete.
Czy fakt ze cos trenuje moze zmienic wasze zachowanie?
Ja bez względu na sytuację bronię kobiety, niezależnie od tego, czy jest moja, czy nie, czy trenuje, czy nie.
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem wazne tez jest, jezeli macie stala partnerke , omowic zachowanie w razie jakiejs powaznej awantury.
Jesli moge posluzyc wlasnym przykladem:
Wracamy sobie kiedys spacerkiem z imprezy (noca). No i przechodzimy obok jakiegos goscia, ktory zaczyna walic jakies chamskie teksty do mojej dziewczyny, wiecie od slowa do slowa no i facet podchodzi do nas. Oszczedze wam szczegolow, bo najwazniejsze jest to, ze moja dziewczyna w trosce o mnie postanowila mnie powstrzymac (chcialbym zaznaczyc, ze jestem bardzo spokojnym gosciem) objela mnie w pol, uwiezila mi obie rece . Miedzy czasie zdazylem juz zablokowac twarza dwa, trzy strzaly i juz troche miekko na nogach sie robilo . Cala sprawa skonczyla sie KO po wlasciwej stronie 8) , ale jezeli ktos to widzial z boku to wygladalo to jakby dziewczyna kogos trzymala a drugi ziomek go okladal.
Wlasnie po tej przygodzie umowilismy sie, ze jesli dojdzie do bojki (jestem bardzo spokojny), czy powazniejszej awantury to Moje Slonko ma wiac jak najszybciej w bezpieczne miejsce i dzwonic po kogo trzeba 8) To przynajmniej, podczas wpier... zostawia pewien komfort psychiczny (jesli mozna tak powiedziec podczas dostawania lomotu 8O ) ze musisz sie martwic tylko o siebie a nie jeszcze trzasc tylkiem co sie dzieje z twoja lepsza polowa.
Przepraszam, ze tak sie rozpisalem ale mam nadzieje, ze na temat.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ja lubie klepac, owszem ale moje "klepanie" to czysta hmm z braku lepszego slowa zabawa; bezpieczne cwiczenie w kontrolowanych warunkach, bo cwicze z tymi co wiem ze mi specjalnie krzywdy nie chca zrobic A co najwyzej nauczyc
Nigdy nie mialem takiej na prawdę ostrej akcji przy dziewczynie.
Wiadomo, w razie czego trzeba wlasną pierwsią itp.
Natomiast Tafia. Ja nigdy nie łaziłem z babkami które wyzywały
na solówę dresiary do pierwszej krwi. :roll:
Za cholerę nie wiem co miał bym robić w tamtej sytuacji.
Wtrącić się i lać dresiare bądź co bądź kobietę?
Nie pozwolić swojej kobiecie na solówę? A jest pełnoletnia?
Tafia jak byś kiedyś postanowiła złamać nos jakiejś kumpeli,
albo podbić oko to pamiętaj, nie stawiaj swojego chłopa
w niezręcznej sytuacji. :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Miałem kiedyś taką sytuację. Idziemy z kolesiem i jego "nową" dziewczyną z wieczorka na balety! Koleś poznał ją bo często przyłaziła do nas na trening popatrzeć. 8O No i się spikneli. No więc idziemy na te balety a tu podchodzi perka punków i proszą o drobne . Ignorujemy ich z kumplem a paniena w krzyk , żeby się odpir....ili bo jej facet zaraz im pourywa głowy i nasika do szyi!!!! Wmórowało nas! Kobita darła się jeszcze dobrą chwile a potem kazała kolesiowi ich " zajeb..ć".
To był ostatni raz jak szliśmy gdzieś z dziewczyną z treningów!!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Właśnie nie wiem czy to jest kwestia męskiego honoru.Tzn mam go najpierw ogluszyc? Zeby ubytku na meskim honorze nie bylo?
Albo jesteś słaba kobieta wtulone w to jak mu tam
męskie ramię. I wtedy własną piersią zasłonić, łeb swój
za Ciebie nadstawić. Albo załatwiasz sama swoje sprawy
z koleżankami i facetowi się w to nie mieszać.
Zresztą zobacz na to od strony tej dresiary.
"Zaczepiła mnie taka jedna (bo zawsze winna jest ta druga osoba )
najpierw wygrywałam ale potem oberwałam".
A teraz wersja jak by się facet wtrącił
"Zaczepiła mnie taka jedna, jak zaczęłam wygrywać to przyszedł
jej facet i mnie sprał"
Napisano Ponad rok temu
Właśnie nie wiem czy to jest kwestia męskiego honoru.Tzn mam go najpierw ogluszyc? Zeby ubytku na meskim honorze nie bylo?
Albo jesteś słaba kobieta wtulone w to jak mu tam
męskie ramię. I wtedy własną piersią zasłonić, łeb swój
za Ciebie nadstawić. Albo załatwiasz sama swoje sprawy
z koleżankami i facetowi się w to nie mieszać.
Zresztą zobacz na to od strony tej dresiary.
"Zaczepiła mnie taka jedna (bo zawsze winna jest ta druga osoba )
najpierw wygrywałam ale potem oberwałam".
A teraz wersja jak by się facet wtrącił
"Zaczepiła mnie taka jedna, jak zaczęłam wygrywać to przyszedł
jej facet i mnie sprał"
Och tak, doprawdy wszyscy wokol a i najbardziej Ty z Twoja kobieta powinniscie sie przejmowac jak to dresiarka tam sobie w glowie (?)pouklada
Tak sobie siedze i czytam i nasowa mi sie takie melancholijne pytanie-jesli nie u kobiety szukac kobiecosci, to gdzie...? ech.
3mbri0n
Napisano Ponad rok temu
Czasami u swoich kolegow widze wiecej delikatnosci niz u siebie
Za to slysze ze kobiety dzisiaj to sa agresywne itede...
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie to jest jasne, ze trzeba stanac w obronie kobiety. Fakt, ze jak jestem ze swoja dziewczyna to robie sie bardziej ugodowy.
Moim zdaniem wazne tez jest, jezeli macie stala partnerke , omowic zachowanie w razie jakiejs powaznej awantury.
Jesli moge posluzyc wlasnym przykladem:
Wracamy sobie kiedys spacerkiem z imprezy (noca). No i przechodzimy obok jakiegos goscia, ktory zaczyna walic jakies chamskie teksty do mojej dziewczyny, wiecie od slowa do slowa no i facet podchodzi do nas. Oszczedze wam szczegolow, bo najwazniejsze jest to, ze moja dziewczyna w trosce o mnie postanowila mnie powstrzymac (chcialbym zaznaczyc, ze jestem bardzo spokojnym gosciem) objela mnie w pol, uwiezila mi obie rece . Miedzy czasie zdazylem juz zablokowac twarza dwa, trzy strzaly i juz troche miekko na nogach sie robilo . Cala sprawa skonczyla sie KO po wlasciwej stronie 8) , ale jezeli ktos to widzial z boku to wygladalo to jakby dziewczyna kogos trzymala a drugi ziomek go okladal.
Wlasnie po tej przygodzie umowilismy sie, ze jesli dojdzie do bojki (jestem bardzo spokojny), czy powazniejszej awantury to Moje Slonko ma wiac jak najszybciej w bezpieczne miejsce i dzwonic po kogo trzeba 8) To przynajmniej, podczas wpier... zostawia pewien komfort psychiczny (jesli mozna tak powiedziec podczas dostawania lomotu 8O ) ze musisz sie martwic tylko o siebie a nie jeszcze trzasc tylkiem co sie dzieje z twoja lepsza polowa.
Przepraszam, ze tak sie rozpisalem ale mam nadzieje, ze na temat.
Pozdrawiam
Heh. No dobra rozwiązanie jest dobre w przypadku jednego przeciwnika, a co zrobisz gdy będzie ich więcej?? Ona będzie uciekać, kilku kolesi pobiegnie za nią. Ty będziesz musiał walczyć tutaj, a ona zdana sama na siebie gdzieś dalej. No chyba, że widząc to pobiegniesz za nimi, jeśli będziesz mogł. A co jeśli nie będziesz mieć takiej możliwości???
Napisano Ponad rok temu
Heh. No dobra rozwiązanie jest dobre w przypadku jednego przeciwnika, a co zrobisz gdy będzie ich więcej?? Ona będzie uciekać, kilku kolesi pobiegnie za nią. Ty będziesz musiał walczyć tutaj, a ona zdana sama na siebie gdzieś dalej. No chyba, że widząc to pobiegniesz za nimi, jeśli będziesz mogł. A co jeśli nie będziesz mieć takiej możliwości???[/quote"]
To masz scenkę z thrillera. I konia z rzędem temu, kto znajdzie uniwersalne rozwiązanie. A co do tematu, to faktycznie Tafia wysmażyła nam podpuchę. Moje zdanie jest krótkie. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Decydujemy za siebie. Nie za kogoś. Jeśli idę z Moją Panią, to nie mam wątpliwości, ona jest pod moją opieką, bo tak oboje uważamy. Jeśli idę z inną kobietą, a ona nie wyrazi swojego zdania, to jest pod moją opieką, bo takie są w tym kraju standardy postępowania. Jeśli idę z nieznaną mi kobietą, a ona ma potrzebę walki, to nie odpowiadam: "Milcz głupia, ja tu rządzę, ty jesteś tylko kobietą". Inna spraw jakie by ta pani miała szanse bycia Moją Panią. Hm, stosunkowo niewielkie, bo mi ten system nie bardzo odpowiada. Ale skoro są ludzie, którzy lubią owieczki, to i tacy którzy lubią poobijane kobiety się znajdą.
Napisano Ponad rok temu
Nie podpuche, tylko temat jest niejednoznaczny Moje tematy zwykle sa hmm z braku lepszego slowa przewrotneA co do tematu, to faktycznie Tafia wysmażyła nam podpuchę.
Racja.Ale skoro są ludzie, którzy lubią owieczki, to i tacy którzy lubią poobijane kobiety się znajdą.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
zachowanie kobiety na ulicy
- Ponad rok temu
-
Poradniki dla kobiet do ściągnięcia
- Ponad rok temu
-
(OT) Dlaczego kobiety wychodzą za mąż?
- Ponad rok temu
-
kobieta vs mężczyzna
- Ponad rok temu
-
sposob na obrone przed napadem
- Ponad rok temu
-
Kobieta broni się przed pijaczkiem - true story!
- Ponad rok temu
-
kobiece dylematy
- Ponad rok temu
-
Strój kobiet a samoobrona.
- Ponad rok temu
-
Motywy dziewczyn
- Ponad rok temu
-
jakie argumenty?
- Ponad rok temu