80 odpowiedzi w tym temacie

[budo_vince]

W boksie nie, bo i po co kata takie składało by się jedynie z uderzeń rekoma ew. łokciem w boksie techniki są na tyle proste i jest ich na tyle mało że kata nie jest potrzebne, za to w kata z karate zawarte są liczne techniki których nie ćwiczy się w kichonie nieżadko, więc jest to jedyny sposób żeby się ich nauczyć, do technik tych można zaliczyć chociażby liczne rzuty itp. jak hiza geri,

My hiza geri normalnie cwiczymy w kihonie i nie sadze zeby nasza sekcja byla pod tym wzgldem wyjatkiem.

pozatem czasami są ciekawe kombinacje przydatne w walce np. wychwycenie ręki uderzającego i poprawienie drugą (łokciem) w twarz lub krtań.

W jaki sposob chcesz wycwyczyc lapanie reki uderzajacego machajac w powietrzu ? Takie rzeczy wiciczy sie w parach a juz najlepiej na sparringach, sposoby cwiczenia samoobrony i walki bez przeciwnika to imho troche jak lizanie loda przez szybke...

Jak mnie teraz wyśmiejesz to znaczy to tylko że nie masz najmniejszego pojęcia co to są kata no moze poza tym że są to formy ruchowe.

Heh koledzy z Tradycyjnego nadal silnie obstaja przy tezie "Kata lekarstwem na wszystkie bolaczki tego swiata"

[budo_wnuk]

Nie zrozumieliśmy się, hiza-geri to tylko taki przykład (ja jeszcze tego w kichonie nie miałem), a co do wychwytywania chociażby kończyn to zanim zacznie się sparingować to trzeba najpierw przećwiczyc podstawy techniczne na sucho, a potem doskonalić je w praktyce, chociaz ta druga metoda nie jest też zła ale należy też pamiętać że kata w dużej mieże pełnią też rolę encyklopedi technik (wiec warto je umieć po to żeby potem móc je doskonalić w sparingach i w następstwie skutecznie stosować jak znasz kata to możesz doskonalić wybrane techniki zaś jeżeli uczysz się bez kata to musisz rypać wszystkie albo z czasem wyjdą one z obiegu w całym systemie.)

[budo_trzyule]

z tym, że kata to encyklopedia technik, to racja, ale nie do końca, bo na okinawie najpierw adept uczył się bunkai, czyli wybranych elementów kata, wraz z ich interpretacją, a dopiero potem całego kata. więc to nie tak, że kolesie tylko kata robili...

[budo_wnuk]

W końcu najpierw nalezy nauczyć się czytać aby móc nauczyć się encyklopedi (i wypada również rozumieć czytany tekst).

[budo_marcus iii]

Czy karate skostnialo?Cóż , myślę że żaden styl sam w sobie nie może być ani skostniały ani żywy.To ludzie , którzy ćwiczą mogą "tchnąć życie" w dany styl lub też mogą go "usztywnić" na wieki.To co jest ważne to pytanie , które zostało postawione.Mówi ono o chęci doskonalenia , polepszania , odkrywania.Mistrz Ueshiba twierdził , że w rozwoju w sztukach walki nie ma końca.Zawsze możemy się czegoś nowego nauczyć.
Nie jest to kwestia typu czy to dobrze czy źle , że karate się rozwija.Bo ono tak na prawdę nie jest niczyją własnością , ale należy do nas wszystkich.Dlatego też ważne jest abyśmy trenowali na sekcji razem z innymi.

[budo_slawnur]

Zgadzam sie z Markusem,zadaje pytanie czy karate to tylko walka ,doskonalenie technik przydatnych na ulicy,jeszcze jeden sposob na pokazanie swoich racji?? jesli ktos cwiczy MMA po to aby robic huliganke to niech poszuka sobie swojego sposobu na zycie gdzie indziej.
Dlaczego wiekszosc wypowiadajacych sie na forum musi koniecznie walczyc,pytam z kim? na dyskotece,w szkole,w pracy,gdzie?niech ci ktorzy musza po treningu wracac ubabrani krwia swoja lub cudza nie mowia ze karate skostnialo .Karate to nie tylko nap......nie,ale sposob na zycie,na spedzenie czasu ,na wspolny pot na chwile kiedy po nastepnym roku stwierdzamy ze nic nie umiemy,a po jednym udanym treningu wiemy ze poszlo dobrze.niech kazdy robi to na co ma ochote,sajonara
Pozdawiam Sławek.

[budo_johnny_bit]

co do walki o kata, to odnalazłem nowy sens kata: byłem chory cały tydzień a żeby nie wypaść z formy to musiałem ćwiczyć "cokolwiek" co by coś dało, kata spełniło wymagania idealnie.

[budo_slawnur]

co do walki o kata, to odnalazłem nowy sens kata: byłem chory cały tydzień a żeby nie wypaść z formy to musiałem ćwiczyć "cokolwiek" co by coś dało, kata spełniło wymagania idealnie.

Kiedy nie moge zasnac,alb budze sie w nocy to czesto robie kata w myslach!!zawsze wychodzi mi lepiej niz na dojo

[budo_trzyule]

co do walki o kata, to odnalazłem nowy sens kata: byłem chory cały tydzień a żeby nie wypaść z formy to musiałem ćwiczyć "cokolwiek" co by coś dało, kata spełniło wymagania idealnie.

Kiedy nie moge zasnac,alb budze sie w nocy to czesto robie kata w myslach!!zawsze wychodzi mi lepiej niz na dojo

wiesz - ciekawy temat poruszyłeś. kiedyś przeprowadzono doświadczenie: dwie grupy osób; podano im placebo (sól fizjologiczna, w uproszczeniu maksymalnie obhojętna dla organizmu), tyle że jednym powiedziano, że dostają placebo, po którym nic się nie wydarzy, a drugim, że dostają supernowoczesny suplement, po których powinni rosnąć, że hej! no i po jakimś czasie okazało się, że ci, którym powiedziano, że będą rosnąć rzeczywiście urośli...
sukces eksperymentu spowodował, że próbowano go przenieść na inne dyscypliny, każąc np. karatekom robić kata w myślach. ktoś nazwał to wizualizacją kata, podobno bardzo pomaga
sorry za off topic

[budo_vince]

Ciekawa informacja, musze zapamietac.

[budo_slawnur]

Ciekawa informacja, musze zapamietac

co chcesz zapamietac? test, czy to ze mozna robic kata w myslach?

[budo_vince]

i to i to.

[budo_trzyule]

tutaj też o tym piszą tylko nie w tym ujęciu
http://www.forum-kul...showtopic=54659
ktoś poszedł krok dalej i chciał sprawdzić, czy da się zbudować masę bez treningu, tylko w myślach. z tego co wiem nie uzyskano miarodajnych wyników.
to że pozytywne myślenie i robienie czegoś w myślach ma wpływ na rozwój zawodnika (oczywiście trzeba robić to "oprócz" treningu, a nie "zamiast") jest w tej chwili sprawą powszechnie znaną. dlatego leki, suplementy i wiele innych rzeczy testuje się na dwóch grupach kontrolnych. jednej podaje się placebo, drugiej właściwy preparat, przy czym badany nie wie co bierze. porównanie wyników w dwóch grupach kontrolnych daje odpowiedź na pytanie czy środek działa czy nie.

[budo_slawnur]

Zbiera mi się na wymioty jak czytam o "lekach,suplementach,odzywkach,koksie itp"
Jestem wielkim przeciwnikiem tego syfu "i tego się będę trzymał"

[budo_trzyule]

slawnur - tak testuje się również leki na raka i wiele innych powaznych chorób, opisałem po prostu metodologię badań, bez wyrażania opinii o dopingu
pozdrawiam

[budo_slawnur]

Trzyule: Oczywiscie nie mialem na mysli testow o ktorych piszesz,ujalem sprawe ogolnie dla wszystkich tzw.dodatkow.
Tez pozdrawiam

[budo_stealthninja]

moze czegos nie dostrzeglem ale chyba kilkoro z Was zapomnilo ze Karate jest sztuka, a sztuka daltego ze polega na tym zeby nie walczyc inaczej sztuka byc nie moze a skoro nie moze byc sztuka to sportem musi byc. To chyba jest kazdego indywidualny wybor bedzie ciwczyc po to zeby nigdy tego nie uzyc albo po to zeby tego naduzywac. Moze brzmi to troche nierealnie ale zycie tez w gruncie jest nie realne wiec pasuje.

Nie wiem jeszcze jak powinno byc, nie znalazlem jadra Karate, wciaz szukam ale znajde. To cow iem na pewno to to, ze nie Karate skostnialo ale co najwyzej ludzie i mam nadzieje ze nie wszyscy

[budo_anduina]

(...) jest sztuka, a sztuka daltego ze polega na tym zeby nie walczyc inaczej sztuka byc nie moze(...)

Nie wiem czy zauważyłeś taki pewien malutki niuanski- mianowicie karate jest sztuką, ale sztuką walki. To wbrew pozorom jest dość ważne. Bo weź np. sztukę kulinarną- wyobrażasz sobie sztukę kulinarnąbez części kulinarnej- tzn. bez gotowania, produktów spożywczych etc. ?

To chyba jest kazdego indywidualny wybor bedzie ciwczyc po to zeby nigdy tego nie uzyc albo po to zeby tego naduzywac.

A może można by było użyć sztuki walki wtedy kiedy wymaga tego sytuacja? Nie można popadać w skrajności

[budo_stealthninja]

no jasne kiedy wymaga stytuacja trzeba zmienic sztuke w zycie ale pytanie skad wisz ze stytuacja tego wymaga? ktos cie potraci barkiem w jakims klubie i juz trzeba sie bic?

[budo_anduina]

no jasne kiedy wymaga stytuacja trzeba zmienic sztuke w zycie

Tylko, że jak przyjdzie taka sytuacja to na zmiany moze byc już za późno 8)

ale pytanie skad wisz ze stytuacja tego wymaga?

No wisz, czasem trzeba trochę pomyślunku i trzeźwej oceny sytuacji :roll: Właściwie to w żadnej dziedzinie życia takie dwa elementy by nie przeszkadzały