Czyli walka sportowa lub quasi-sportowa, nadal jestem zdania, że to nie świadczy o wyższości stylu. Ale, jeśli ktoś nie ćwiczy nic innego, tylko karate, to shidokan i podobne mu style rzeczywiście dają przewagę. Tutaj przyznaję 100% racji. Oglądałem sobie walki na necie z różnych nowoczesnych stylów, rzeczywiście wygląda to fajnie i widowiskowo, zastanawiam sie tylko, jak się czują znokautowani (pomimo kasków), potem: czy rzeczywiście nie mają uszczerbków na zdrowiu z tego powodu? Raczej nie sądzę...Ale na pewno te style muszą mieć coś do zaoferowania dla tych, którzy nie walczą sporotowo, bo inacze, to by mieli mało uczniówKonfrontacja jest zawsze taka na jaka pozwala ci przeciwnik. Jezeli nie jestes bandyta i nie napadasz na gostka to nie masz zbytniej mozliwosci wyboru rodzaju konforntacji. Uwawianie sie na walke, konforntacja sportowa itp. To nie o to chodzilo mi. Konforntacja czyli jakies tam wzajemne stracie na zasadach najbardziej zblizonych do rzeczywistych. Zalozenia teoretyczne: Dwoch zawodnikow o podobych warunkach psychofizycznych. Potem jeden trenuje jedna metoda drugi druga przez jakis tam okres x czasu. Nastepnie po pewnym czasie robi sie sprawdzian w ten sposb ze obaj teoretyczni zawodnicy walcza. Wynik konforntacji zapisujesz i robisz to tak zeby uzyskac w miare reprezentatywna probe skladajaca sie z pewnej grupy ludzi. Takie cos moze dopiero odpowiedziec na pytanie co jest lepsze.
Hym nie rozmawiamy tutaj o wadach i zaletach aikido, zresztą to nie ja mam ten fenomenalny taiming :nie: , tylko on i wcale nie chodzi o atak huuraa, tylko o normalne sportowe cykanie, naprawdę facet jest niezły; zresztą sam możesz go sprawdzić, czasami przyjeżdża do Polski na seminaria, aczkolwiek ja na seminariach tej organizacji już nie bywam(PZKT) :nie_powiem:Fenomenalny timing chyba za duzo aikido sie tutaj klania.......... nik nie bedzie pedzic na karateke czekajacego z piescia jak torpeda tylko po to zeby dostac bu. Tutaj wchodzi sie inaczej o czym zapewne wiesz...