Ochraniacze na treningach Karate
Napisano Ponad rok temu
Jedni trenerzy wręcz zakazują stosowania ochraniaczy na treningach, inni zezwalają, a szczególnie w niektórych stylach Karate to obowiązek.
Napisano Ponad rok temu
W efekcie końcowym powiem przewrotnie, że ochraniacze są potrzebne bo pozwalają trenować ciągle bez znaczących przestojów.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Piotrek'
Napisano Ponad rok temu
1. możesz mocniej udzerzać bo przeciwnik nie "jęczy"
1a. dziwna sprawa ale bardziej celujesz w punkt (może dla tego że trudniej wywrzeć wrażenie na partnerze jeśli punktujesz w ochraniaczach i wtedy nie wystarcza uderzyć "gdzieś w okolicach" wątroby ale trzeba dokładnie "na")
2. Bardzo ważne - możesz walczyć na każdym treningu - brak znaczących kontuzji
3. Zdrowie!!! - w końcu chyba każdy chce ćwiczyć jak najdłużej
PS w listoppadzie miałem okazję poćwiczyć z Japończykami z Kyokushin i wiecie co - obowiązkowo ochraniacze! - później dość ostry sparing i astystent instruktora - chłopaczek(japończyk) z 2kyu walczył z największym bykiem od nas 120kg 3 kyu(ma niezłe przyp****). Walczył na takim luzie jakby różnica była 5 a nie ponad 40 kg!!!
Napisano Ponad rok temu
wg mnie to w zupelnosci wystarczy 8)
Napisano Ponad rok temu
:
PS w listoppadzie miałem okazję poćwiczyć z Japończykami z Kyokushin i wiecie co - obowiązkowo ochraniacze! - później dość ostry sparing i astystent instruktora - chłopaczek(japończyk) z 2kyu walczył z największym bykiem od nas 120kg 3 kyu(ma niezłe przyp****). Walczył na takim luzie jakby różnica była 5 a nie ponad 40 kg!!!
To na czym polegal ten "luzik"? I kto kogo w koncu obstukal?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak wiec z wiekiem czlowiek madrzeje i bardziej dba o swoje bezpieczenstwo :-) uzywajac ochraniaczy.
Jesli chodzi o zawody to juz zupelnie inna kwestia. Gdzie ochraniaczy sie nie uzywa bynajmniej na kyokushin.
Napisano Ponad rok temu
"luzik" pozlegał na tym, że Japoniec nie spinał sie jak agrafka tylko walczył tak jakby uderzał i kopał w tarcze (szybkośc, wychodzenie z kontrą, ciekawe kombinacje, zejścia na boki a nie w tył, zero "kulenia się i przyjmowania"). Ten byk od nas był o połowe cięzszy i wyższy od niego o głowę. w "obstukaniu" był miniej więcej remis
No prosze, czy wszyscy slyszeli? Kazdy walczy jak sie najlepiej wyuczyl, a zaden styl karate nie zabrania unikow, schodzenia z linii ciosow, itp. NBikt nie powiedzial, ze w Kyokushin masz przyjac wszystko jak leci...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedy cwiczylem w latach 80-tych, w mojej sekcji byl zakaz uzywania jakichkolwiek ochraniaczy do kunite. Trenerzy argumentowali, ze w ten sposob mozna partnerowi wyrzadzic krzywde, bo kopie sie bardzo mocno, nie przejmujac sie goleniami.
Teraz na treningach zakladamy, co chcemy i nawet sie do tego namawia. Odruchowo zawsze uwazalem, ze lepiej jednak ochraniac stare kosci, bo since goja sie corac dluzej, a prognioze pogody lepiej odczytywac z telewizora...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kamikaze mam lekki kłopot z Twoją wypowidzią. Ochranicze na golenie a nawet napięstniki i szczęki powodują mniejszą liczbę urazów na koścu i ewentualnych stłuczeń. Siła przekazywana przez nogę czy rękę jest jednak taką samą siłą, tłumioną tylko przy przekazywaniu energii na przeciwnika. I choć niewatpliwie siła ta przechodzi w mniejszym stopniu na obiekt, to jednak nie eliminuje to tak drastycznej różnicy wagi. Mam wrażenie, że zadziała tu po prostu różnica poziomów między wymienionymi zawodnikami a ochraniacze jedynie w nieznacznym stopniu. Stopnień to nie wszystko nawet jeśli była to niewielka różnica.
Rzeczywiście trochę wyrażiłem się nieprecyzyjnie:
1. każdy z nas wie iż mocne stłuczenia/kontuzje (a sami powidzcie ile ich nazbiera się przez kilka lub kilkanaście lat "bezochraniacowego" knockdawn'u) powodują pewne blokady psychiczne i przy kolejnej okazji sparingu jesteśmy bardziej spięci i zamiast walczyć myślimy jak nie oberwać (aby nie powtórzyła sie kontuzja) i tak w kółko. w efekcie "dzięki" naszej psychice usztywniamy sie na tyle że oprócz tsuki + lowkick - i to często pojedynczych (opisuję skrajny przypadek) nie jesteśmy w stanie nic zrobić,
Uzywanie ochraniaczy w znacznym stopniu eliminuje tę niedogodność.
W opisywywanym przeze mnie przypadku widać było zupełne inne podejście (chodzi o nastawienie psychiczne) do walki- wręcz "zabawowe"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kamikaze mam lekki kłopot z Twoją wypowidzią. Ochranicze na golenie a nawet napięstniki i szczęki powodują mniejszą liczbę urazów na koścu i ewentualnych stłuczeń. Siła przekazywana przez nogę czy rękę jest jednak taką samą siłą, tłumioną tylko przy przekazywaniu energii na przeciwnika. I choć niewatpliwie siła ta przechodzi w mniejszym stopniu na obiekt, to jednak nie eliminuje to tak drastycznej różnicy wagi. Mam wrażenie, że zadziała tu po prostu różnica poziomów między wymienionymi zawodnikami a ochraniacze jedynie w nieznacznym stopniu. Stopnień to nie wszystko nawet jeśli była to niewielka różnica.
Waga ma znaczenie tylko, gdy chcesz isc na hama. Jak na ulicy. machasz lapami, przyjmujesz ciosy, chcesz wyprzedzic uderzenie przeciwnika - to jest dobre na zawody - dostajesz fife, udajesz, ze nic ci nie jest i kontrujesz, by punkcik byl twoj. To wszystko to sportowe karate, nie chce tu dyskryminowac kyokushin, oyamy itp, ale te karate to tylko sport. Kickbox jest podobny, ale juz wiecej myslenia. Maly chlopaczek moze byc duuuzo szybszy i mobilny od ciezkiego kolesia. jest zwinniejszy i ma wieksze doswiadczenie w karate, wiec nic dziwnego, ze walka byla tak wyrownana. Bez ochraniaczy byloby inaczej......
Napisano Ponad rok temu
Nie naciągaj mojej wypowiedzi . To co chciałem napisać:
Ćwicząc w ochraniaczach masz większą szansę na szybsze postępy!!! Koniec kropka .
Ćwiczyłeś Kyokushin albo ine kontaktowe karate żeby sie wypowiadać w takim tonie? A może dla Ciebie sztuka walki polega na tym, że "walczy" się w sposób, który walki wogóle nie przypomina (oczywiście nie chcę tu dyskryminować tego co ćwiczysz)?
A może jestes takim wielbicielem tradycji, że w domu masz czarno-biały telewizor bo te kolorowe to nie telewizor?!
Wkurza mnie takie gadanie jak w Twoim przypadku, bo przez takie bzdury za dużo było kłótni na forum i nie tylko.
Może nie rozumiesz tego ale zdaża się, ze inni chcą poćwiczyć trochę inaczej niż Ty!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Strona Ryu Te
- Ponad rok temu
-
Historia urazów w knockdown - moje doznania.
- Ponad rok temu
-
Znikajacy topic
- Ponad rok temu
-
Wywiad z Jonem Blumingiem
- Ponad rok temu
-
Sztuka i walka
- Ponad rok temu
-
Wakacje?
- Ponad rok temu
-
Co to ma być ? Sezon wakacyjny czy jak ?
- Ponad rok temu
-
Bezpieczne ćwiczenie uderzeń łokciami
- Ponad rok temu
-
Fred " The Immortal Ettish - wywiad z lutego 2002
- Ponad rok temu
-
POLSKA FEDERACJA OKINAWA GOJU-RYU KARATE
- Ponad rok temu