28 odpowiedzi w tym temacie

[budo_yun]

Witam!
Mam malutki 8O problem( 12 kilo nadwagi) i nie wiem co z tym fantem zrobić.Czytałem ostatnio dużo mądrych książek na temat odżywianiaitp.
wiele sobie przeczy. Chciałbym zbić masę o równocześnie uzyskac jak najwięcej czystej masy mięsniowej ( nie chodzi mi o wielkość mieśni :-)
I tutaj pojawia się moje pytanko jak to zrobić ..jaka dieta czy w uzuskaniu czsytej masy mięsniowej moga ni pomóc jakies odżywki( jeśli dobrze rozumuę co to jest)
pozdrawiam Yun

[budo_rabi]

Moja propozycja, to zrzucic zbedna tkanke tluszczowa, a dopiero potem zaczac budowac mase miesnowa. Nie kazdy sie ze mna zgodzi, ale ja z poczatku tak robilem i dzialalo. Z czasem nauczysz sie operowac swoja masa tak zeby wszystko bylo jak chcesz. A wage zrzucic nie jest trudno. Nie jesc duzo, nie pic sokow tylko wode, biegac lub uprawiac inne aeroby. Proscizna :wink:

[budo_atabaque]

w USa np. wycinają tłuszcz weź nożyczki i .....

a na poważnie też mam nadwage 20 kilo i cóż .... rady chetnie
i w moim przypadku ja tam na mięśnie leje w końcu po co mi szwarcklata

[budo_roslon]

Na zbicie masy, a właściwie spalenie tłuszczy najlepszym i właściwie jedynym niefarmakologicznym rozwiązaniem jest trening areaobowy przy ograniczonej podaży węglowodanów...

Z tym, że trening aerobowy powinien trwać powyżej 40% VO2 max (czyli HR 140 )przez co najmniej 60 minut.
Dopiero po takim czasie w przemianach energetycznych zaczynają brać udział WKT.


R.

[budo_choong]

Ja czesto zbijam w dosc kontrowersyjny sposob , moze nie jest godny polecenia , no ale i tak napisze :-)

No wiec , nie jesc sniadania pod zadnym pozorem przed godzina 13:00
poprostu powinnismy byc głodni . Przed ta wlasnie godzina powinnismy sobie tak naczczo pobiegac , potrenowac , oddac sie pracy zawodowej na maxa. O godzinie 13:00 mozna zjesc obfite sniadanie , np dwie bulki slodkie - zapewniam ze skutecznie sie nimi mozna 'zapchac" Nastepnie powinnismy odbyc ciezki trening okolo 1,5 - 3 godzin , ale nie wczesniej powinnismy zaczac trenowac jak np o 16:00- poprostu musimy isc troche glodni . Po przyjsciu z treningu mozemy zjesc syty posilek , jakikolwiek.
Oczywiscie ten posilek to bedzie juz nasza kolacja, nalezy przed spaniem wziac jakies witaminy , polecam vitaral + magnez +B compostinum.
Powinno sie pic duzo mleka zeby dostarczyc wapnia i takich tam
Ta "dieta" Wydaje sie ciezka w utrzymaniu , jak ktos ma np slaba wole , ale wcale taka nie jest. Nalezy wytrzymac ze 2-3 dni , potem juz poprostu nie chce sie jesc bo zaladek sie kurczy.Nalezy pamietac aby bardzo intensywnie trenowac.Przy dobrym treningu w pierwszych 2 dniach waga spada srednio od 2-3 kg . oczywiscie w wiekszosci jest to woda wiec "dieta" musi przekraczac conajmniej 5 dni, by to sie moglo ulozyc.
Przy takim czyms z powodzeniem mozna schudnac 10 kg na miesąc.
Jednakze nalezy pamietac ze nie jest to dobre dla zdrowia, a i potem nalezy jesc z umiarem bo kazdy chyba wie co to jo-jo.Aha, nie polecam robic tego przez dluzszy czas jak miesiac .
Pozdrowienia

[budo_mangha]

Yun, skąd u Ciebie ten pomysł, że masz nadwagę? 8O
Przecież normalnie wyglądasz!

[budo_yun]

pomysł.. to rzeczywistość ..jak to mówią waga nie kłamie .Po rpostu żle sie ztym czuj e i tyle :roll:

pozdrawia Yun

[budo_toster_]

Z dietami to roznie bywa.
Sa rozne mody i teorie ktore przemijaja
lub sa wycinkiem ogolnej prawdy i przy pominieciu
innych czynnikow nie zawsze dzialaja.
Ponadto dochodzi kwestia indywiddualnych predyspozycji.
Ogolnie jesc malo i czesto. To dziala w kazdych warunkach.
W trakcie odchudzania NIE GLODZIC sie gdyz
w przeciwnym razie zostanie uruchominy mechanizm obronny
i przestawiony metabolizm na nizsze obroty.
Bedziesz jadl coraz mniej i ciagle bedziesz mial ta wage
co miales. A tego przeciez nie chesz.
Uwazac na szybko wchlaniajace sie weglowodany.
Cciastka, biale pieczywo, alkohol i takie tam inne zakazane 0X
Dochodzi kwestia laczenia pokarmow ale to juz osobny temat.
Uwazac tez trzeba na miesnie. Aby nie tracic ich w raz z waga
a pozniej przy efekcie jajo odzyskac jedynie tluszczyk.
Jezeli masz nadwage to z czegos to wynika.
Dlatego wymaga to rowniez zmiany obecnych przyzwyczajen kulinarnych.
Zwroc uwage na laczone pokarmy. Co jesz po czym.
Literatura jest dosc bogata w tym temacie.

[budo_mkimura]

Ja czesto zbijam w dosc kontrowersyjny sposob , moze nie jest godny polecenia , no ale i tak napisze :-)

No wiec , nie jesc sniadania pod zadnym pozorem przed godzina 13:00
poprostu powinnismy byc głodni . Przed ta wlasnie godzina powinnismy sobie tak naczczo pobiegac , potrenowac , oddac sie pracy zawodowej na maxa. O godzinie 13:00 mozna zjesc obfite sniadanie , np dwie bulki slodkie - zapewniam ze skutecznie sie nimi mozna 'zapchac" Nastepnie powinnismy odbyc ciezki trening okolo 1,5 - 3 godzin , ale nie wczesniej powinnismy zaczac trenowac jak np o 16:00- poprostu musimy isc troche glodni . Po przyjsciu z treningu mozemy zjesc syty posilek , jakikolwiek.
Oczywiscie ten posilek to bedzie juz nasza kolacja, nalezy przed spaniem wziac jakies witaminy , polecam vitaral + magnez +B compostinum.
Powinno sie pic duzo mleka zeby dostarczyc wapnia i takich tam
Ta "dieta" Wydaje sie ciezka w utrzymaniu , jak ktos ma np slaba wole , ale wcale taka nie jest. Nalezy wytrzymac ze 2-3 dni , potem juz poprostu nie chce sie jesc bo zaladek sie kurczy.Nalezy pamietac aby bardzo intensywnie trenowac.Przy dobrym treningu w pierwszych 2 dniach waga spada srednio od 2-3 kg . oczywiscie w wiekszosci jest to woda wiec "dieta" musi przekraczac conajmniej 5 dni, by to sie moglo ulozyc.
Przy takim czyms z powodzeniem mozna schudnac 10 kg na miesąc.
Jednakze nalezy pamietac ze nie jest to dobre dla zdrowia, a i potem nalezy jesc z umiarem bo kazdy chyba wie co to jo-jo.Aha, nie polecam robic tego przez dluzszy czas jak miesiac .
Pozdrowienia

Zgodnie z tym co napisałeś, dieta jest co najmniej dziwna. Zdecydowana większość dietetyków, pomomo przeróżnych teorii, zgadza się w 2 punktach: 1) najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. Można zjeść do woli, i tak mamy cały dzień na spalenie. 2) Nie obżeraj się przed snem.
Skuteczność twojej "diety" wynika z zachowania prawidłowego bilansu kalorii ( przy odchudzaniu ) czyli mniej zjadasz niż spalasz. I to jest metoda, którą polecam każdemu: duże śniadanie, średni obiad, nic na kolację a w między czasie dużo, dużo ruchu. Pić co najmniej 2 litry wody mineralnej dziennie i całkowicie wyeliminować cukier z diety. Jak już nie możecie wytrzymać bez słodyczy, to ewentualnie jabłuszko i koniec.
Jak nie zadziała, zwracamy koszty :wink: :wink:

[budo_pontonik]

Na zbicie masy, a właściwie spalenie tłuszczy najlepszym i właściwie jedynym niefarmakologicznym rozwiązaniem jest trening areaobowy przy ograniczonej podaży węglowodanów...

Z tym, że trening aerobowy powinien trwać powyżej 40% VO2 max (czyli HR 140 )przez co najmniej 60 minut.
Dopiero po takim czasie w przemianach energetycznych zaczynają brać udział WKT.


R.

60 min to troche za duzo jak na poczatek
powinno sie zaczynac od conajmniej 30 min przez 2 tyg a pozniej zwiekszac co trening o 5 min az dojdzie sie do tych 60 min...

[budo_roslon]

Tylko, że wtedy nie bedziesz spalał tłuszczy...
Więc cały trening mija sie z celem...

R.

[budo_szary]

Hmm.... ciekawy temat.. Ja tez mam cosik brzuszka i w zeszlym roku zaczalem sie na serio interesowac jak zbic wage.. Zaczalem mianowicie dochodzic do "blogoslawionych" 100 kg, w zwiazku z czym stwierdzilem ze to lekkie przegiecie.. :roll: zaczalem kazdego dnia rano wstawac godzinke wczesniej (ok. 6:45), i robic sobie ok 40 min do 60 min treningu.. tzn. ok 8 minut biegu na "polanke" - w centrum W-wy, tam rozgrzewka, i potem troche kopniec i form, tak zeby sie zmeczyc.... na polance ok. 30-50 minut, i do domku... Tak dzialalem srednio przez ok. 3-4 tygodnie. Efeky byly sympatyczne.. Poprawa nastroju, po "treningu" nie chcialo mi sie jesc (generalnie o ile wiem, to wysilek hamuje laknienie), ani zabardzo pic.. Rowniez po przyjsciu do pracy nie kiwalem sie zasypiajac przez pierwsza godzine bo juz bylem swietnie obudzony... ok. 14:00 obiadek, zwykle albo tylko zupka, albo tylko drugie.. Jesli juz musialem to oba ale z odstepem ok. 2 godzin.. potem do domku.. i kolacja... ok. 19:00 nie pozniej... Po tych 3-4 tygodniach schudlem do ok. 89kg.. Fakt ze teraz znow wracam, ale mam prawo bo sie przez zime prawie wogole nie ruszalem, i jadlem wszystko czego jesc nie powinienem.. Cala "piramida zywnieniowa" stanela u mnie na glowie... A teraz powolutku zaczalem znow cwiczyc, niedlugo znow zaczne biegac jak poprzednio, wiec mamnadzieje ze zejde do jakichs 90 kg..

[budo_pontonik]

Tylko, że wtedy nie bedziesz spalał tłuszczy...
Więc cały trening mija sie z celem...

R.

juz po 20 -30 minutach wyczerpuje sie zapas glikogenu i nastepuje spalanie tkanki tluszczowej. Dlatego mowie ze mozna zaczac od 20 minut 3 X w tygodniu i nastepnie co tydzien zwiekszac o 5 minut az dojdzie sie do 60 minut, pozniej mozna podobnie dodac jeszcze jeden dzien...

[budo_pontonik]

I to jest metoda, którą polecam każdemu: duże śniadanie, średni obiad, nic na kolację a w między czasie dużo, dużo ruchu. Pić co najmniej 2 litry wody mineralnej dziennie i całkowicie wyeliminować cukier z diety. Jak już nie możecie wytrzymać bez słodyczy, to ewentualnie jabłuszko i koniec.
Jak nie zadziała, zwracamy koszty

No wlasnie tak trzeba ulozyc diete i trening zeby wiecej spalac niz zjadac.
Moim zdaniem lepiej jesc czesciej, a w mniejszych ilosciach niz np tylko te 3 posilki co podales i do tego obzerac sie na sniadanie...
Nalezaloby rozlozyc to na 5-6 posilkow i spozywac je np co 2 - 3h (oczywiscie wczesniej zakladajc ile zjesz ile spalisz itd ). Ogolnie zmniejszyc ilosc weglowodanow, zwiekszyc bialka. Przy czym unikac weglowodanow prostych. A co do sniadanka to mozna zjesc weglowodany np jako owsianka ( jest wiele sposobow dla urozmaicenia jej :> ), poniewaz najlepiej jesc weglowodany wczesniej, a zwiekszac ilosci bialka wraz z mijaniem dnia......

[budo_pontonik]

kurde sorka za 2 posty ale myslalem ze pierwszy nie poszedl bo mi wyskoczylo ze 'page not found...'

no i jeszcze cytat mi nie wyszedl...ehh

[budo_roslon]

No niezupełnie z tymi 30 minutami...

Zasoby węglowodanowe wystarczają nawet do 90 minut wysiłku...

Przy wysiłku o umiarkowanej intensywnosci (40% VO2 max) dopiero wysiłki długotrwałe zabezpieczane są ze źródeł tłuszczowych...

Długotrwałe tzn od 5 minut do wielu godzin, ale całkowite przejście na metabolizm tłuszczowy następuje dopiero po około 60 minutach i dlatego krócej nie ma sensu trenować...


R.

[budo_roslon]

Wpadnijcie do mnie w czwartek na trening to sami zobaczycie na czym tego typu trening polega...


R.

[budo_pontonik]

Moim zdaniem (nie tylko moim :>) od ok 30 minut zaczyna sie spalanie tluszczu

[budo_roslon]

Mamy rozbieżne zdania... :-)

Tłusz zaczyna brać udział w przemianach metabolicznych po 10 minutach, ale całkowite przejście następuje dopiero po 60...


R.

[budo_pontonik]

tluszcz zaczyna brac udzial w spalaniu po wyczerpaniu glikogenu.....
:-)